Forum Ogrodnicze Oaza

Ewcio piękne lilie , a jaki przeskok we wpisach z kwietnia na maj i lipiec to coś jak ja

Piękne,dołożę swoje

Ela, Jurek - piękne seledynowe.

I jeszcze żółty:

Nanus Halley


Beautiful Angel


Madame Butterfly

Motylek przepiękny!!!

A ja w ub roku nie wykopywałem cebul mieczyków - 2 sezony kwiaty zasychały przed rozwinięciem się więc postanowiłem nie wykopywać. O dziwo wykiełkowały i kwitły bardzo ładnie bez oznak jakichkolwiek chorób.
Wiosną dosadzę kilka kolorów i zostawię na pastwę losu w gruncie.
Po południu zrobię fotkę i wstawię jak zdążę

Wydaje mi się, Leszku, że miałeś szczęście bo była łagodna zima.
Gladiole nie są odporne na mróz.

Trochę później niż miałem napisać ale już nadrabiam.
Nie wiem czy ta zima była łagodna czy nie dla mieczyków, bo pierwszy raz - ale nie ostatni, zostawiłem je w gruncie. Cynobrówka np zmarzła lub zgniła nie wiem, a rosła metr od gladioli.
A oto i 2 z 3 kolorów jakie przezimowały w gruncie :

Trzeci został ścięty do wazonu

Późno zakwitły (ostatnie na 100 %), zielonkawy jest przepiękny:

Ja kończę wykopywanie cebul, a jak u Was ....

Pierwszą partię wykopałam - to te , co kwitły w lipcu. Ale mam dylemat - niektóre odmiany nadal kwitną lub pokazują im sie pędy kwiatowe. ( wszystkie były sadzone w kwietniu). Kiedy wykopywać takie cebulki? Czy ścięcie kwiatostanu przyspieszy proces tworzenia sie nowej cebuli?

Elżbieta wrote: Witaj Elu !
Nie wiadomo jak jeszcze długo nie będzie przymrozków - u mnie jeszcze nie było. Jednak czas wykopywania jest optymalny. Pędy kwiatowe wycinam, wkładam do pojemnika z wodą i dodaję 1 - 2 % BETA-CHIKOLU (wody nie zmieniam). Można jeszcze dodać trochę cukru na pokrzepienie. Kwiaty tak kondycjonowane wysłałem na wystawę do Mysłowic - 2014. Takim sposobem mam jeszcze wolno rozwijające się kwiaty mieczyków w listopadzie.


Calineczka wyróżniona na wystawie w Mysłowicach.

Dziękuję , Staszku. A czy moge ściąć pęd kwiatowy , gdy jeszcze żaden pąk nie jest rozwinięty? Czy w tej fazie rozwinie się w wodzie?
A Calineczka piękna i kusi , oj , kusi

To i ja pokaże fragment tego , co u mnie kwitło. Pokaz zaczął się w lipcu i do tej pory trwa. Co prawda już skromnie , ale jeszcze mieczyki zakwitają








Taki był początek kwitnienia

Elżbieta wrote: Rozwiną się pąki, które niedługo będą pękały. Nie będą tak efektowne jak te z gruntu, ale jakaś namiastka będzie Jeśli mniej rozwinięte lepiej zaczekać i ściąć przed przymrozkiem.
Dzisiaj wykopałem moje siewki - część z nich na foto z 08.10 br. - zbiorówka z jednego sierpniowego dnia. Niektóre są obiecujące. Po kilku latach testowania mogą stać się nowymi polskimi odmianami.

Jak dobrze że znalazł się wśród nas miłośnik gladioli który służy fachową wiedzą i radą
Przez 2 lata kwiaty mieczyków u mnie nie rozwijały się do końca, zaczynały schnąć i gnić jednocześnie, potem odpadały. Dlatego postanowiłem zrezygnować z nich i zostawić je w ub sezonie w gruncie .... O dziwo przezimowały i kwitły wręcz podręcznikowo.

A jak się Pan odniesie do faktu przezimowania w gruncie moich gladioli ? Wiem że ostatnia zima była łagodna, ale cynobrówka która uchodzi za dość mrozoodporną wymarzła, natomiast gladiole przezimowały.
W tym sezonie ponownie zostawię je w gruncie ponownie bez większej nadziei na przezimowanie.