TEMAT: Mieczyk ogrodowy (Gladiolus hybridus)

Odp: Mieczyki- Gladiole 11 Gru 2015 09:42 #417717

  • sasiad
  • sasiad's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 190
  • Otrzymane dziękuję: 339
Elżbieta wrote:
Dzięki za wyjaśnienie - rozumiem , że każdy kwiat nadaje się w jednakowym stopniu do wazonu.
Masz Elu rację, każdy kwiat (odmiana) mieczyka nadaje się do flakonu. :flower1:
Można jedynie dostosowywać odmiany do upodobań, wielkości kwiatów i kolorów. Do salonów dobrze mieć z bardzo dużymi kwiatami grupy 5xx , natomiast do małych mieszkań z grupy 2xx - 3xx po kilka kwiatów, lub nawet tylko jeden badyl z dużymi kwiatami.
Gosiu 1704 bardzo bobrze, że masz przemyślenia. chętnie podyskutujemy, ale raczej po Świętach :paper:
Cd. odmian na kwiat cięty:
Bkitnenieynki501EM04Dybow.jpg
Błękitne śnieżynki.
Pozieleniazzawici.jpg
Zielony z zawiści.
RedParade.jpg
Red Parade.
Pozdrawiam Stanisław :)
www.gladiole.pl
Za tę wiadomość podziękował(a): Amarant


Zielone okna z estimeble.pl

Odp: Mieczyki- Gladiole 25 Gru 2015 15:22 #419427

  • sasiad
  • sasiad's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 190
  • Otrzymane dziękuję: 339
W oczekiwaniu na kontakt z Gosią życzę pomyślności w Świętowaniu i rodzinnych spotkaniach ... :)
witaBOEGONARODZENIA.jpg
Pozdrawiam Stanisław :)
www.gladiole.pl
Za tę wiadomość podziękował(a): Elżbieta, Amarant, Zuza, Gosia1704

Odp: Mieczyki- Gladiole 29 Gru 2015 00:12 #419941

  • Gosia1704
  • Gosia1704's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Pozdrawiam wszystkich, Gosia
  • Posty: 259
  • Otrzymane dziękuję: 261
Chciałam Wszystkich bardzo serdecznie uściskać, pozdrowić i życzyć Wszystkiego Co Najlepsze i Dużo, Dużo Zdrowia w związku z tym świątecznym czasem i Nowym Rokiem. Chciałam podziękować za wszystko, czego się od Was nauczyłam, za wiedzę którą się z nami dzieliliście odnośnie opieki nad gladiolami.
Szczególne słowa podziękowania kieruję do Pana Stanisława - Sąsiada, którego niezmiennie podziwiam i szanuję za jego otwartość w dzieleniu się swoją ogromną wiedzą.
Chciałam również podziękować Rotosowi, który cierpliwie propaguje wiedzę wśród rzesz Nowo-Zielonych Mieczykowców.
Dziękuję wszystkim - Anicie, Krysi, Eli, Elizie72 i wielu, wielu innym.
Pozdrawiam Was Wszystkich Ciepło jeszcze raz.

Odnośnie co do gladioli to chciałabym je w tym roku jak najlepiej przygotować do sezonu.
Już kilkakrotnie wspominałam o swoich kłopotach z mieczykami w 2014 roku. Tamten rok był znacznie lepszy, ale ponieważ na jesieni miałam za mało czasu to nie zrobiłam jesiennych oprysków na wciornastka. Gladiole po wykopaniu, wstępnym podsuszeniu i oczyszczeniu wymoczyłam w Actellicu.
Ogólnie jest dobrze, ale na kilku swoich cebulach odnalazłam "glazurowanie" w zagłębieniach - szczególnie w kilku skarpetkach (w skarpetce są cebulki tego samego rodzaju) myślę, że to może być wciornastek - na razie uśpiony.
Stąd moje pytanie.
W czym lepiej wykąpać je na wiosnę - w środku systemicznym czy wystarczy np. w Karate?
Trochę mi szkoda np. Koh-i-nora, czy Mospilanu, które mogłabym użyć później.
Czy to nie jest tak, że środek systemiczny (owadobójczy) lepiej działa i się wchłania gdy roślina jest w fazie wzrostu?
W uśpionej cebulo-bulwie po prostu go wmaczamy, nie krąży on z sokami rośliny, więc jego największy atut tracimy (tak mi się wydaje).
Czy to samo nie odnosi się też do systemicznych środków grzybobójczych?
Czy ich "wmaczanie" wystarczy?
Udało mi się również zdobyć Dithane (środek grzybobójczy o bardzo szerokim zakresie działania i ponoć nie dający na siebie "uodpornień").
Kiedyś pamiętam Kaptan się z nim nie równał.
Teraz moje kolejne pytanie:
Kiedy zrobić moczenie owadobójcze i grzybobójcze - przed czy po moczeniu w nadmanganianie potasu i siarczanie miedzi?
Oczywiście rozumiem, że te zabiegi wykonujemy przed "leżakowaniem" bulw gladioli w cieple na wiosnę.
Moim zdaniem moczenie w siarczanie miedzi podnosi też odporność roślin na zakażenia bakteryjne - miedź jest znana ze swoich właściwości bakteriobójczych.
Jeszcze raz przepraszam za milczenie, ale miałam tyle roboty, że jak to się mówi "biegałam z taczkami, których nie miałam kiedy załadować".
Tak będzie jeszcze przez chwilkę.
Pozdrawiam
:kiss3:
Pozdrawiam wszystkich
:)
Gosia
Kwiecisty "Groch z kapustą"

Odp: Mieczyki- Gladiole 29 Gru 2015 16:33 #420030

  • rotos
  • rotos's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 79
  • Otrzymane dziękuję: 160
Gosiu, serce rośnie gdy widzę Twój entuzjazm do uprawy mieczyków! :)
Niestety, ale wiele osób szybko się zniechęca po niepowodzeniach, o które nietrudno. Wystarczy zbyt mokre lato i możemy stracić większość nasadzeń. Ja tak miałem w sezonie 2012.

Pozwól, że napiszę kilka uwag do tego co napisałaś o mieczykach. Nie traktuj tego jako jedynie słuszne postępowanie z bulwami, po prostu ja tak robię i u mnie się to sprawdza.
Zaprawianie środkiem owadobójczym przeciwko wciorniastkom przeprowadzam od razu po ich wykopaniu. Ważne, aby zastosować środek o działaniu wgłębnym, systemicznym. Jeżeli w czasie przechowywania i przed sadzeniem nie zauważam żerowania wciorniastków, nie stosuję już kąpieli bulw w środku owadobójczym na wiosnę, bo nie miałoby to sensu. Walkę z wciorniastkami zaczynam wtedy, kiedy one się pojawiają, czyli na przełomie maja i czerwca. Inaczej jest z zaprawianiem w środkach grzybobójczych. Te stosuję jesienią, zaraz po kąpieli w środku owadobójczym, oraz wiosną, dzień przed sadzeniem lub nawet tego samego dnia. Ostatnie lata jako środek grzybobójczy do zaprawiania bulw na wiosnę stosowałem nadmanganian potasu. Mieszam go z siarczanem miedzi. Taki roztwór działa nie tylko grzybobójczo, ale również jako stymulator wzrostu. Nie ma potrzeby moczenia bulw przed wyłożeniem ich do wypuszczenia kiełków i korzonków, chyba, że zaobserwujemy ich nadmierne wysuszenie podczas przechowywania.
Uszkodzenia bulwek, które dostrzegłaś, wcale nie muszą być następstwem żerowania wciorniastków. Najprawdopodobniej jest to choroba grzybowa lub bakteryjna. Jeżeli te wżery nie są zbyt duże, możesz spróbować uratować bulwy poprzez wycięcie zaatakowanych miejsc ostrym nożykiem. Potem odkaź rany spirytusem salicylowym lub denaturatem i zasyp węglem drzewnym.
Powodzenia :)
Pozdrawiam
Adam
Ostatnio zmieniany: 29 Gru 2015 16:35 przez rotos.

Odp: Mieczyki- Gladiole 29 Gru 2015 20:09 #420072

  • Elżbieta
  • Elżbieta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1126
  • Otrzymane dziękuję: 580
rotos wrote:
Walkę z wciorniastkami zaczynam wtedy, kiedy one się pojawiają, czyli na przełomie maja i czerwca.

Adam
Adamie , czy możesz rozwinąć to zdanie? Uprawiam mieczyki dopiero drugi rok i ciągle sie uczę

Odp: Mieczyki- Gladiole 29 Gru 2015 21:16 #420084

  • rotos
  • rotos's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 79
  • Otrzymane dziękuję: 160
Już w maju możemy się spodziewać "nalotu" wciorniastków na liście naszych mieczyków. Sprzyjać może temu ciepła i sucha pogoda. Bywały jednak sezony, że pojawiały się dopiero w lipcu. Dla kontroli dobrze jest zastosować tablice lepowe, najlepiej niebieskie.

Pozdrawiam
Adam
Za tę wiadomość podziękował(a): Elżbieta, Gosia1704

Odp: Mieczyki- Gladiole 30 Gru 2015 05:37 #420111

  • Gosia1704
  • Gosia1704's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Pozdrawiam wszystkich, Gosia
  • Posty: 259
  • Otrzymane dziękuję: 261
Cześć, nie chciałabym wyjść na gbura, ale wydaje mi się, że środki systemiczne działają w ten sposób, że są rozprowadzane wewnątrz całej rośliny tak jak składniki odżywcze i w ten sposób cała roślina dosłownie staje się dla owadów trująca. W momencie kiedy roślina jest w fazie spoczynku, jej procesy życiowe są znacznie spowolnione, więc żadne środki (odżywcze, grzybobójcze ani owadobójcze) nie krążą wewnątrz rośliny tak swobodnie jak podczas wegetacji. Przenikają one jedynie przez zewnętrzne warstwy rośliny na zasadzie absorbcji w sposób zdecydowanie wolniejszy i w mniejszym zakresie, gdyż roślina jest w spoczynku.
Wybacz mi Rotos, ale niezależnie jak długo będziemy trzymać cebulę, bulwę czy np. korzenie rośliny w roztworze to ją moczymy przez 5, 10 czy 15 min. lub 6 godzin. Właśnie sobie pomyślałam, że niekoniecznie musimy ją moczyć. Możemy ją również zanurzać, ale przypomina mi to odwieczny spór: strzyżone czy golone.
Mam nadzieję, że mi wybaczysz te słowa, bo nie o słowa mi chodzi tylko o rezultat.
Powiedziałam o moczeniu w nadmanganianie potasu przed leżakowaniem gladioli, bo tak widziałam, że postępują nasi sąsiedzi ze wschodu. Ja ich nie lekceważę, a wręcz powiedziałabym, że cenię wysoko.
Te ślady na mieczykach, o których mówiłam…, dlaczego podejrzewam wciornastki - te miejsca w załomkach cebulek są jakby "lakierowane" - błyszczące (ktoś kto ma trochę więcej cebul niż ja mógłby ich wogóle nie zauważyć) - tak mogą być chronione jaja.
Wydaje mi się, że cebule zaatakowane przez grzyba, miejsca zmienione chorobowo miałyby raczej matowe i chropowate, a moje takie nie są.
Tak prawdę mówiąc to moje martwienie się jest zdecydowanie na zapas i daruję sobie to wiosenne moczenie w SO, bo więcej wciornastków może mi przylecieć od sąsiadów niż się wykluć na moich cebulkach.
Systemicznych środków owadobójczych jest mi szkoda, dlatego bo w trakcie wegetacji mogą chronić rośliny przed szkodliwymi owadami przez średnio 2-3 tygodnie, co znacznie zmniejsza ilość koniecznych oprysków. Pamiętając, że takie środki należy zmieniać (młode pokolenie owadów wyklute z jaj, które przetrwały nasze pryskanie najczęściej jest w znacznej części odporne na zastosowany przez nas środek i możemy im nim, jak to się mówi "nafiukać"), żeby nie doprowadzić do odporności na nie, to atmosfera nam się zagęszcza, bo tych środków jest coraz mniej dostępnych.
Pamiętajmy, że tym samym środkiem owadobójczym czy grzybobójczym powinniśmy pryskać nie więcej niż 2x w sezonie i to pryskając w międzyczasie czymś innym.
Pozdrawiam wszystkich
:)
Gosia
Kwiecisty "Groch z kapustą"

Odp: Mieczyki- Gladiole 07 Sty 2016 21:06 #422531

  • rotos
  • rotos's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 79
  • Otrzymane dziękuję: 160
Myślę, że nastąpiło nieporozumienie. Środki owadobójcze dzielimy na:
- kontaktowe owadobójcze (działają bezpośrednio na szkodnika)
- wgłębne (wnikają do rośliny ale się w niej nie przemieszczają)
- układowe (są wchłaniane i krążą wraz z sokami rośliny)
Oczywiście środki układowe są najskuteczniejsze w fazie wzrostu rośliny. Dlatego jesienią wystarczy zastosować środek wgłębny, który wniknie do soków bulwy i po skonsumowaniu przez wciorniastka uśmierci go.

Gosiu, też korzystam z doświadczeń Rosjan. Mam zaznaczone w necie sporo porad bardzo doświadczonych w uprawie mieczyków osób z tego kraju i nie spotkałem się z zaleceniem o moczeniu bulw przed wystawianiem ich na trzytygodniowy okres "leżakowania". Zawsze jest tam mowa tylko o zaprawianiu na dzień lub tuż przed ich sadzeniem.

Pozdrawiam
Adam
Ostatnio zmieniany: 07 Sty 2016 21:07 przez rotos.

Odp: Mieczyki- Gladiole 07 Sty 2016 21:56 #422570

  • Gosia1704
  • Gosia1704's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Pozdrawiam wszystkich, Gosia
  • Posty: 259
  • Otrzymane dziękuję: 261
Rotos, źle się wyraziłam. Chodziło mi o moczenie w roztworze siarczanu miedzi i nadmanganianu potasu (popularnej jodynie). To widziałam w necie. Moczenie w tym roztworze przed leżakowaniem bulw na świetle.
Odnośnie SOR zawsze to robiłam przed sadzeniem (ale lepiej się dopytać - kiedyś widziałam jak moja mama sadziła gladiole w łuskach, ja w tym roku obrałam bulwy przed sadzeniem). W tym sezonie też tak zrobię.
Wydaje mi się, że te wgłębne SOR można też stosować bezpośrednio do pryskania. Na starej etykiecie Acelletic'u znalazłam też stężenie do oprysku (takie samo jak do moczenia). Dithane też się opryskuje.
Pozdrawiam
PS.
Ty w SM+NP moczysz tuż przed moczeniem w SOR i sadzeniem?
Może w przypadku Rosji chodzi o "podgonienie" gladioli przed sadzeniem, zwłaszcza w północnych rejonach. W większości tych filmikowych instrukcji bulwy były sadzone już z korzeniami.
Moje stwierdzenie, że szkoda mi środków układowych, odnosiło się do wypowiedzi na forum (nie twojej), że wiosną moczyć w Mospilanie. Jeśli już trzeba po jesiennym moczeniu w Acelletic'u (lub gdyby nie były w nim moczone), to ja użyłabym raczej Karate.
Pozdrawiam wszystkich
:)
Gosia
Kwiecisty "Groch z kapustą"
Ostatnio zmieniany: 07 Sty 2016 22:09 przez Gosia1704.

Odp: Mieczyki- Gladiole 08 Sty 2016 14:01 #422759

  • rotos
  • rotos's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 79
  • Otrzymane dziękuję: 160
Jeżeli bulwy nie wykazują dużego ubytku swojej masy podczas zimowania, nie widzę zasadności moczenia ich w czymkolwiek wykładając je do wypuszczenia korzonków i "kłów". Od kilku lat przechowuję mieczyki w lodówce, gdzie mają stałą wilgotność 70-80% i na wiosnę są praktycznie takie same jak jesienią. Poprzednio, gdy składowałem ja na zimnym, ale bardzo suchym strychu, traciły nawet do 1/3 swojej objętości. Wtedy moczenie, czy też jak chyba pisze Sąsiad na swoim blogu, opryskiwanie mgiełką wody, miało sens. Po wyjęciu ich z lodówki, gdy tylko poczują ciepło, od razu wypuszczają kły i korzonki. Nie wolno tylko przesadzać ze światłem. Należy unikać bezpośredniego słońca, bo liście nam zbytnio "wystrzelą" i łatwo je wtedy uszkodzić podczas sadzenia. Łuski usuwamy od razu po wyjęciu bulw z przechowalni, przed wykładaniem ich do "leżakowania". Jest to konieczna czynność, umożliwiająca liściom swobodne kiełkowanie.
Tak jak wcześniej napisałem, jeżeli nie stwierdzam żerowania wciorniastków, nie stosuję zaprawiania w środku owadobójczym przed sadzeniem. Nie ma szkodnika, wiec nie ma powodu z nim walczyć. Dopiero jak z ziemi pokażą się liście, nadlecą mszyce i wciorniastki, biorę się za opryski środkami układowymi, wgłębnymi i kontaktowymi. Przed sadzeniem moczę je tylko w środku grzybobójczym. Wcześniej świetnie się sprawdzała mieszanina Topsinu i Kaptanu (co podpowiada na swoim blogu Sąsiad). Niestety Kaptan jest obecnie niedostępny. Zdecydowałem się na zaprawianie mieszaniną nadmanganianu potasu i siarczanu miedzi, co jest środkiem grzybobójczym i jednocześnie stymulatorem wzrostu. Topsin, naprzemiennie z innym środkami, stosuję do oprysków liści oraz moczenia bulw jesienią.
Jeżeli chcesz zastosować środek owadobójczy przed sadzeniem bulw, to zawsze najpierw w nim należy "wykąpać" mieczyki i dopiero potem w środku grzybobójczym. Środek owadobójczy ma za zadanie zabicie wszystkich szkodników przebywających na i w bulwach. Gdy już się ich pozbędziemy możemy zaprawić mieczyki przeciwko grzybom. Odwrotna kolejność zmyłaby środek grzybobójczy z bulw i sadzilibyśmy "bezbronne" mieczyki ;).

Pozdrawiam
Adam
Za tę wiadomość podziękował(a): Elżbieta, sasiad, Flora, Gosia1704

Odp: Mieczyki- Gladiole 11 Sty 2016 18:28 #424026

  • sasiad
  • sasiad's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 190
  • Otrzymane dziękuję: 339
Witam po dłuższej przerwie (chorobowej) :(
Stwierdzam, że Rotos świetnie sobie daje radę z poradami. Wiadomości z wyższej półki :thanks: Tylko pozostaje mi się cieszyć, że mamy doświadczonego Miłośnika Mieczyków.
Jeśli chodzi GOSI o stosowanie środków systemicznych - używamy je w czasie wegetacji roślin. Stosowanie ich do moczenia po wykopaniu i przed sadzeniem mija się z celem. Jest to możliwe jedynie gdy nie mamy w tym czasie środków działających powierzchniowo.
Odnośnie moczenia w środku owadobójczym przed sadzeniem polecam jednak dokładne sprawdzenie cebulek moczonych po wykopaniu. Mogą być przypadki, że środek nie dostał się pomiędzy łuski i wciornastki, czy jajka mogą przetrwać - o co zapytuje GOSIA pisząc o "glazurowaniu" w zagłębieniach. Wprawdzie tylko się domyślam, że mogą to być pozostałości po ich pobycie. Ale jeśli to jest lepkie , będzie świadczyć o ich aktywności.
Kaptan 50 WP jest zarejestrowany do 1.07. 2024 roku. i na życzenie powinien być sprowadzony do sklepu z SOR. Dostępne są opakowania dla działkowców i dla rolników.
Mam mieszane uczucia odnośnie stosowania środków układowych - systemicznych. W ostatnich latach zawodziły Mospilan i inne. Niedawno czytałem o aferach związanych z podróbkami środków Ochrony Roślin.
Jeśli na coś nie odpowiedziałem proszę o powtórzenie zapytań.
Bkitnenieynki501EM04Dybow-2.jpg
czas na "Błękitne Śnieżynki"

Zielonqauajkaka.jpg
Zielona łużajka.
Pozdrawiam Stanisław :)
www.gladiole.pl
Za tę wiadomość podziękował(a): rotos, Amarant, Gosia1704

Odp: Mieczyki- Gladiole 11 Sty 2016 23:47 #424218

  • Gosia1704
  • Gosia1704's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Pozdrawiam wszystkich, Gosia
  • Posty: 259
  • Otrzymane dziękuję: 261
Uff, troszeczkę się uspokoiłam, że jednak wciornastki na moich bulwach prawdopodobnie wyginęły - "glazura" z pewnością nie jest kleista tylko zaschnięta :evil: .
Mam nadzieję, że to zasługa jesiennego płukania w Acelletic'u, nie tego, że przechowuję je w lodówce :whistle: .
Pod łuski nie zaglądałam, ale wydają się w miarę czyste. Przypadek "glazury" dotyczy 3-4 bulw w niewielkim zakresie - być może były dla wciornastków wyjątkowo smakowite.
No teraz to właściwie byle do wiosny.
Środki systemiczne - środki układowe - czyżbym strzeliła jakąś słowną gafę?
Pozdrawiam
:fly:
Pozdrawiam wszystkich
:)
Gosia
Kwiecisty "Groch z kapustą"

Odp: Mieczyki- Gladiole 27 Sty 2016 19:01 #429310

  • Elżbieta
  • Elżbieta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1126
  • Otrzymane dziękuję: 580
Kilka dni temu pojechałam na działkę sprawdzić , jak się mają moje mieczyki. Noce były mroźne, z tego też powodu obawiałam się , jaką temperaturę zastanę w domku. Na szczęście termometr wskazywał +1 st C. Mam nadzieję , że wcześniej też nie było poniżej zera. Cebulki nie wyglądały na zmrożone. Zapaliłam w kominku , aby o kilka stopni podnieść temperaturę.

29lipiec2014005-3.jpg
Za tę wiadomość podziękował(a): Amarant

Odp: Mieczyki- Gladiole 27 Sty 2016 21:30 #429381

  • rotos
  • rotos's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 79
  • Otrzymane dziękuję: 160
Oj, Elu, ryzykantka z Ciebie ;)
Szkoda by było utracić tak piękne odmiany. Miejmy nadzieję, że bulwy przeżyły i będzie OK. :)

Pozdrawiam
Adam

Odp: Mieczyki- Gladiole 27 Sty 2016 21:55 #429390

  • Elżbieta
  • Elżbieta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1126
  • Otrzymane dziękuję: 580
Adaś ,zgadzam się z Tobą , że to ryzyko, ale nie mam możliwości przechowywania ich gdzie indziej, w lodówce się nie zmieszczą :( . Rok temu przetrwały w domku ( miały temperaturę 3-4 st.C ) , więc i w tym zaryzykowałam. Cebulki w otwartych papierowych torebkach , nakryte kilkakrotnie złożoną cienką wiosenną włókniną. Sądzę , że mają "przewiew" i mimo wszystko trochę ochrony.

28lipiecnr9.jpg
Za tę wiadomość podziękował(a): Amarant

Odp: Mieczyki- Gladiole 27 Sty 2016 23:19 #429420

  • Gosia1704
  • Gosia1704's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Pozdrawiam wszystkich, Gosia
  • Posty: 259
  • Otrzymane dziękuję: 261
Rotos, Ela, pokażcie więcej zdjęć.
Ja w tym roku też będę więcej fotografowała. W tamtym roku to jak byłam na działce to głównie podlewałam. :dazed:
:)
Pozdrawiam wszystkich
:)
Gosia
Kwiecisty "Groch z kapustą"

Odp: Mieczyki- Gladiole 28 Sty 2016 09:23 #429455

  • Jan4
  • Jan4's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 5548
  • Otrzymane dziękuję: 12721
rotos wrote:
...Inną sprawą jest walka/ochrona przed chorobami grzybowymi. Jesienią, tak jak radzi Stanisław, stosuję mieszaninę Kaptanu i Topsinu, natomiast wiosną moczę bulwy w nadmanganianie potasu. ...
Przez jaki okres czasu moczycie cebulki mieczyków w nadmanganianie potasu. Mam tabletki po 100 mg - ile dać na 1 litr wody.
Ostatnio zmieniany: 28 Sty 2016 09:26 przez Jan4.

Odp: Mieczyki- Gladiole 28 Sty 2016 10:35 #429465

  • rotos
  • rotos's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 79
  • Otrzymane dziękuję: 160
Aby osiągnąć stężenie 0,3 %, należy w litrze wody rozpuścić 3 gramy. Czyli 30 tabletek po 100 mg.

W nadmanganianie potasu moczę bulwy mieczyków przez 30-40 minut, a przybyszowe nawet 20 godzin.

Pozdrawiam
Adam
Za tę wiadomość podziękował(a): Jan4, MirkaS, Gosia1704


Zielone okna z estimeble.pl

Wygenerowano w 0.693 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum