Forum Ogrodnicze Oaza

I kolejne...

I jeszcze może takie...
Jaskrawy jak diabli, weż tu zrób zdjęcie



Moje już ścięte, przyszykowane do zimy jak dawno temu. Porządkuje rabaty bo zdrowie szwankuje, nie wiem czy potem dam radę a tak...ogród będzie uporządkowany na w razie a ja spokojniejsza , że wiosną nawał pracy mnie nie zaskoczy

Płomyk nn:

Płomyk Nicky:

Mimo chłodów, posadzone w lipcu z donic floksy jeszcze mają kwiaty, skromnie ale są.


Piękny Blue Boy? Albo Blue Paradise , nie wiem , który to który!





Uspech słynnego hodowcy Gaganowa.



i ciekawa rózowopomarańczowa 'Windsor'

Floksy Pawła Gaganowa.

Młoda sadzonka Uralskie Skazy


i zachwycająca Aniya Gaganowa

Dziś posadzone zostały na 'nowej' działce odmiany radzieckie i rosyjskie, bo różny bywał okres powstania odmian floksa w tym kraju.

Drakon,


Nebesa


Jeszcze kwitną zakupione w lipcu odmiany w stylu niebieskim i koralowym.
Uspech


Blue Boy


Windsor


Ba, wilgotność sprawia, że pokazał się na jednej sadzonce biały nalot mączniaka. Usunęłam pędy u niej ale mam obawy,
ze ta odmiana będzie mieć tendencje do łapania tego grzyba. Pewnie trzeba będzie ją skasować, a na starej działce nie mam tego problemu.

Moich malutko w sumie ,ale jak cieszą .

Wiechowato-floksowy sezon otworzył w tym roku cudnie pachnący floks botaniczny
04.07.




Doroto/Danuto - jak widzisz, stopniowo się rozrasta... Myślę jednak o przeniesieniu cząstki na inną miejscówkę, bo liliowce zaczynają mu zagrażać.

Ja lubię floksy niskie. Ten kwitnie najwcześniej. Nie znam jego nazwy, ale i nie mam potrzeby jej znać. Przepraszam




Mam jeszcze parę odmian, ale ktoś mi ukradł ostatnio godziny z doby

Śliczne! Ja również lubię niskie, Janino, i miałam ich dużo odmian.
Ten charakterystyczny zapach i sentyment zrodzony ze wspomnień o babcinych i maminych ogrodach... ech!
Lecz ten sezon jest u mnie dla nich pechowy - kilka wypadło po zimie, dwa połamały kotełki i nawet te 'babcine', wydawałoby się żelazne, jakieś skarlałe . Chyba tylko jeszcze stareńki białas się pokaże(?)

Czekam z nadzieją, a odłamane gałązki stoją w słoiku z wodą i czekam... może się zlitują i wypuszczą korzonki (?)

U mnie też początek kwitnienia floksów dotyczy niskich odmian. W tej chwili kwitnie tylko biały floks (z lekko fioletowym środkiem). Nie znam nazwy, dostałam go wiele lat temu. W ubiegłych latach cięłam je na modę chelsea-chop, ale w tym roku nie cięłam wcale.
Dzięki temu mam teraz masę kwitnącego floksa.


I z bliska


Inne się dopiero zbierają do kwitnienia.

Do floksów podchodzę z rezerwą, zwłaszcza na wsi. Zawsze, ale to zawsze łapią mączniaka, który w pięć minut przechodzi na azalie.

W mieście "po różowej stronie" wegetuje trochę niedobitków, ale za domem rośnie populacja pochodząca od kupionego kilka lat temu Flame Red.



Można zaliczyć to "red" świeżym kwiatom, potem robią się malinowe, w najlepszym razie.

Pierwszy zaczyna Blue Boy, przesadzony i chyba miejsce nie trafione bo marny jest.

Niziutki NN, ok.30 cm.
A potem tylko wysokie, odmian nie znam, dary







Jeszcze powinny zakwitnąć białe, wiechowate

Coś mało floksów...
U mnie jeszcze takie, troszkę inne, również niby czerwone, a raczej koralowe, z jaśniejszym oczkiem:

Płomyk botaniczny: