Forum Ogrodnicze Oaza

Cześć Ewciu Cieszę się bardzo z Twojego sokolego wzroku ,bo to wielka bida gdy człowiek nie widzi .Zaległe fotki z cudownymi roślinami przyjemnie się oglądało Ale to ,co Ci podsycha to już nie jest takie miłe do oglądania ,wręcz smutne .Nasionka bratkowe ładnie się sprawiły i mam już kilka kwitnących kępek .Mam nadzieję ,że od teraz już będą mi się wysiewać .Tylko trochę się martwię ,co wykiełkuje w tym moim suchym piachu .Trzymaj się Ewciu

Ewuniu bardzo ładną masz tą Raoulię jeśli możesz to zdrać mi sekret jej uprawy
Pytam bo udało mi się kupić (już po raz drugi)i bardzo bym chciała aby przetrwała zimę
Czy daszek przed wilgocią wystarczy?

GOSIA
nie ma sekretu, trochę szczęścia. Ja też kupowałam Raoulię kilka razy, tę i R.hookeri. Ta ostatnia jest większa i niby
łatwiejsza, ale zawsze ginęła. Ostatnie zimy sprzyjały temu maleństwu. Takiego dużego placyku jeszcze nie miałam...
Była wysadzana na południowej skarpie z kaktusami i tam po ciężkiej zimie został mały strzępek i zaczęłam to rozmnażać
Daszek na pewno : taflę szkła ze 2 cm nad roślinką i osłonić szkło gałązkami np świerku przed słońcem, gdyby zapowiadały się
mrozy dodać osłony. Gleba lekka piaszczysta, żwirowa.

to i owo 18.VII - 2.VIII















i perełka Eriogonum ovalifolioum

Bardzo lubię jak wśród " to i owo " są hosteczki.....
Ciągle nie daje mi spokoju , Twoja mała niebieska hosta...może to :
Blue Silver , może Sherborne Swift a może Hadspen Heron lub H. Hawk ?
Porównaj sama...ja żadnej z nich nie mam .

OLUSIA
dwie sprawdziłam, a następne u Jana, czy gdzie ? A właśnie , Ty masz księgę host - czego Ci ciągle zazdroszczę !
Znów daje popalić POCHP, więc bez sił, energii, drzemka parę godzin a potem zmusiłam się żeby przejść po ogrodzie ....
Syzyfowa praca, rejony podlane i reszta tak samo wyschnięta - beznadzieja
Zapowiadają we wtorek opady, ale dziś mówią żeby się nie martwić, bo opady przelotne nie będą przekraczać 5mm
/to ta prezenterka z TVN - co za rozkoszne dziewczę/a potem znów, proszę państwa piękna pogoda..

Ale śliczna ta Raoulia! Warta tych wszystkich zabiegów!
Hosty w dość nietypowym otoczeniu, ale proszę jakie to uniwersalne rośliny! Na skalniak też się nadają
Ale wtedy jeszcze wody w stawie było! W sumie tak niedawno...
Dużo przyjemniej się ogląda takie zdjęcia sprzed tych tropików.
Deszczu życzę większego niż 5 mm i łaczę się z Tobą w nienawiści do "pięknej pogody"

"To i owo" owszem, owszem. A to piękne Eriogonum ovalifolioum chyba przeżyło. Bo ono chyba lubi sucho. Prezenterce należy się od nas .

MARIA
masz rację !! to eriogonum to trochę dziwna roślina - E.Radziul pisze ,że kapryśna i wrażliwa na niskie temperatury
i wilgotność jesienno wiosenną. Ale - znosi upały, susze.....to samo miejsce zasiedla od ponad 20 lat !!! w szczelinie
skałek i na murku , - ile było bardzo ciężkich zim, ile było pluchy ..... i nic mu nie zrobiły
Widocznie sedno jest w tym by trafić we właściwe miejsce. U mnie jest druga kępka - od 3 lat, dużo większa, tym razem
w BŁĘKITNEJ PLANECIE, jeśli ktoś pamięta co to... Tam nie ma ochrony ani przed mrozem ani upałem. Może być ochrona
przed dłuuuugimi opadami - osłonięcie płytą falistą. Ta kępka to też rzadkie "osiągnięcie" - ta roślina nie tworzy nasion
w naszym klimacie - czytałam kiedyś w czeskim kwartalniku, że w rodzinnych stronach w Stanach zapyla ją jakiś gatunek
ćmy, której u nas nie ma. Nie chce się ukorzeniać - a próbowałam przez te długie lata, w różnych miesiącach - wielokrotnie.
Miałam może ze 4 sadzonki ukorzenione i jedna z nich jest w B.Planecie. Tamte 3 poszły w świat, ale nie wiem czy żyją

Nocka, wbrew prognozom sucha.... no przepraszam, dno miski było mokre !
No to poszłam podlewać by wykorzystać dzionek kiedy wylewanej wody słońce nie wypija natychmiast.
Przerwałam, bo zaczęło padać, zrobiłam kawę..... a już przestało !! -

to wczorajsza fotka, nie pokazywana jeszcze
Campanula cashmiriana





idę podlewać w ten wyczekiwany deszczowy dzień ...

Ewa, ale śliczny ten dzwoneczek! Podlewany czy taki odporny na suszę i upał?
Serdeczności, dobrego wieczoru

Dzwoneczek jest pewnie z serii tych pięknych terminatorów. A jak tam w BŁĘKITNEJ PLANECIE. Wszystko przeżyło ten suszowy kataklizm.

HANIA
to rzadki dzwoneczek był od początku w Bł.Planecie, było wtedy dużo /3 lata temu/ nowych ciekawych maluchów. Wszystkie
trudne, ginęły po trochę, bo za ciepło, bo za zimno, bo za mokro lub za sucho. Ale zawsze ciągnęły mnie takie nowości.
Powinny być na zdjęciach z czasu gdy Bł.Planeta została stworzona. nie pamiętam jaka to strona , dawno..
Campanulka cash. zakwitła, znudziło się jej, zginęła - tej wiosny, jak gdyby nic wyglądnęła spod kamyczków... zdarza się
i tak. Dlatego nie demoluję "miejscówki" bo nigdy nic nie wiadomo..

MARYSIA
tak jak pisałam wyżej, ten ancymonek nie był wypuszczony w teren, tam jest bardziej niebezpiecznie. Prócz upałów i suszy
są myszy, ptaszyska, koty, i najrozmaitsze szkodniki

Wyczekiwany deszczowy wtorek !! ponury żart , parę kropli i tyle

W TVN przed chwilą cieszył się prezenter, że popadało w Warszawie, a potem proszę Państwa znów piękna pogoda na następne
dni, wiele dni... Płakać mi się chce, i to nie przesada, po co mam się z tym szarpać, nie da się nic z tym zrobić -
to moje dzieło i miłość od 30 lat - ale większy problem mają plantatorzy, hodowcy ,nie będzie karmić zwierząt,
i nie będzie za co kupić paszy...
Zdarza się jednak, że w Jeleniej Górze leje, burza, w innych miejscach częściej pojawiały się przelotne opady, a tu
chyba najgorzej - staram się ratować cieniste rejony bo nasłonecznione nie do uratowania
przestanę chyba oglądać prognozy, szkoda nerwów

halo, halo Adasiowa !!! jesteś tam ?
mam pytanie : co to za ptaszęta ?






i dzięcioł zameldował się na śniadanko

i parę host, są w dobrej kondycji
przynajmniej one są godne fotografowania






SQUASH CASSEROLE

coś na czasie... umierają bidulki... żadne podlewanie nie pomaga a przed tropikalnymi temperaturami ochrony nie ma..
- fotorelacja o ramondzie, a ona jak ten ptak feniks...
w maju, jak co roku prezentuje swoje wdzięki :





susza zagarnia dalsze rejony, nawet te cieniste zakamarki,
ramondy trudno wypatrzyć, uschnięte kępki kolorem zlewają
się z podłożem




ale... skierowanie na OIOM i ........ poczekamy



i po trzech dniach

pomyłka : druga fotka.... wskoczyła nie ta, co trzeba
miało być

Witaj Ewuś,no właśnie Ramondy z tego co u ciebie widać to żelazne roślinki,jeszcze żadnej nie mam ,ale będę to musiała nadrobić,zawsze mi się podobały ,a już ta ' Alba'- miodzio
pozdrawiam Ula

O, jak się cieszę, że ramondy odżyły. Ale też trzeba Twojego doświadczenia, żeby je uratować. Moja od Ciebie ma się dobrze, chociaż bałam się, bo straszą, że są trudne w uprawie.
Kuperek ptaszka NN cudnie ujęty. Inne pozy zresztą też.