Forum Ogrodnicze Oaza

Będzie jeszcze wiosennie, ale ... hurrra śnieg spadł, no nie do przesady, z 5 cm














w stołówce zaczyna się tłok

Starałam się do tej pory przedstawiać " cykle ", ,były więc : rojniki, skalnice, trzmieliny, języczniki, świerki, korzenie, Arizona, Błękitna Planeta, "lekcja "o ewidencji, stołówka sikorek . To, co dotyczyło roślin nie było kompletne, jako zdjęcia robiłam od czasu do czasu, nie dokumentując - uwieczniając wybrane okazy .... szkoda. Mam nadzieję, że wiosną nadrobię te "niedoróbki"
Teraz : cykl, jeśli można to tak nazwać ... 2006 - wszystkie fotki były zrobione 2o.V.2006 - od tego czasu dużo się zmieniło wiele roślin zginęło, nawet dotyczy to drzew, .....wiele przybyło, inne drzewa urosły.... Zdarza się, że przypatruję się, i nie mogę dojść, co to jest, gdzie to jest ?
Posprawdzałam, co poprzednio pokazywałam i starałam się by , nie było powtórnie wklejane


















jeszcze będzie z tego cyklu parę fotek

Ten ogród jest wybitny, pierwsze miejsce na forum!
Zielone pompony przy wielkim głazie to jakaś tuja, kiedy zaczęłaś "postrzyżyny"? Mam dorodne tuje wzdłuż płotu, chciałabym je jakoś poprzycinać tylko mam obawy czy takie diametralne cięcie ich nie zniszczy.

Ewa Dziękuję za to, że możemy oglądać takie perełki........

Beata
Z tym iglakiem, który "leci w kulki" same kłopoty, po pierwsze nie wiem kto on jest, skąd się tu wziął..... nigdy nie był urodziwy. Od węzłów na pniach wypuszczał sztywne, sterczące na wszystkie strony badyle. Kilka wyroków śmierci miał, wstrzymywało mnie tylko, że odsłoniłby się wysoki głaz, i to zanadto rzucało by się w oczy. Jak mi się coś nie podoba, to nauczyłam się nie roztkliwiać. Strzyżenie ostre, zawsze z początku jest fatalnie, trzeba odczekać rok, jeśli nadal jest źle nie żałować - wyciąć. W tym wypadku ?? nie jest super, nawet jest słabiutko, ale lepiej niż było. To "owłosienie" jest nie fajne, sztywne, sterczące, nazywam nadal tego typa" miotłą brzozową" może będzie trzeba coś zmienić
Każdy iglak, nawet tej samej odmiany, bywa inny, trudno radzić - ja bym próbowała coś z Twoimi zdziałać....np wygolić pień lub pnie jeśli ich więcej od dołu, potem od środka przerzedzić, w trakcie pracy, widać, co dalej ...

Chyba coś zdecyduję, może w kwietniu... będę musiała popróbować, no cóż jeśli stracę dosadzę coś nowego. Tyle jeszcze roślin chciałabym posadzić. Dziękuję
"Miotła brzozowa" przy głazie prezentuje się uroczo,nic nie zmieniaj, dobrze, że mu darowałaś.

Ewo- ja gapa nie zauważyłam Twojego wpisu i chciałam usunąć tę podwójną fotkę no i nabroiłam bo skasowały się obie.Nie wiem jak to się stało i dlatego już sama sobie wymierzam Przepraszam

Iglak "w kulki" , uparty, jak to on - wraca :



i ta fotka , która się nie wkleiła:



cdn

Przyszłam się przywitać a tu tyle ciekawostek . Ewa ,ogród podziwiam , oglądam z wielką przyjemnością .
Poczytałam ostatnie wpisy i chyba znalazłam sposób na barwienie skałek i siporeksu . Wiosną koniecznie muszę wypróbować na nowych pomysłach , może i Tobie się przyda i innym forumowiczom .
Niedawno poprawialiśmy kominek , trzeba było odnowić czapę . Płytę kartonowo-gipsową pokryłam zaprawą tynkarską , packą zrobiłam strukturę i pomalowałam to lazurą do struktury .Lazura rozcieńcza się z wodą ,jest przeźroczysta, lekko mleczna, ładnie łączy się z e zwykłym barwnikiem do farb akrylowych . Po wyschnięciu tworzy się gładka powierzchnia którą można myć , szorować .Po nałożeniu lazuryt na strukturę ściąga się ją gąbką , w zagłębieniach zostają ciemniejsze struktury .Powstaje fajny efekt różnych odcieni .

Danusiu
Dziękuję za pomysł, muszę sprawdzić, co to jest ta lazura. Nie mam na razie w planie tworzenia dziwnych tworów ale bardzo lubię WIEDZIEĆ..
Na tych pokazanych "krainach" nie chciałam połysku, ale to trzeba wypróbować. Te brązowe twory były pryskane farbami w aerosolu,trochę brązu,trochę szarej zieleni i coś tam jeszcze - szło mi o to żeby najbardziej się upodobniły do kamyków, które tam są / łupki, brązowo-rude/. No a na siporeks trzeba było znaleźć sposób- faktycznie, nie chciał przyjmować koloru

twoj ogród jest przepiękny

pozdrawiam i macham z Wilczej

Ewogrod wrote: niestey zdarzają sie znikające posty.Proszę o powtorkę....

Ewogrod wrote:
Takie rzeczy się zdarzają przy pisaniu dłuższych postów. Ja z tym problemem też się czasem borykam i nauczyłem się jednego przed wysłaniem postu - trzeba wykonać kopie tekstu.
Robi się to bardzo prosto wciskając jednym palcem klawisz Ctrl wciskam drugim palcem najpierw klawisz A a później C. Ten krótki i szybki manewr kopiowania już nie raz uratował moje długie posty

Dziękuję siedzę i się gapię nigdzie nie widziałam żeby tak kamienie cudownie obrosły mchem, oczko w takiej oprawie wygląda jak naturalne leśne źródełko...rybki też przyciągają wzrok. Przed świętami dostałam dwie kolorowe ale czy przetrwają pod lodem...znajomy przywiózł litrowy słoik rybek, dwie wystawały nie mieściły się gabarytowo...ale oczy zrobiłam. Jedna jest czerwona a druga biała z lekkim odcieniem różu. Teraz muszę o nie dbać, bo na stówę będzie kontrolował, tak przy okazji czy żyją Ewo litraż i wielkość na pewno się przyda, nie koniecznie mi...na pewno dużo osób skorzysta. W swoim oczku nie mam zamiaru nic zmieniać, dosyć mam już pogłębiania nie jest duże takie wystarczy.

No dobra, jeszcze raz ..... wiem,że mogę "kopiuj i wklej " ale : po dwóch zdaniach, po trzech itd ? Tamten tekst skończyłam, sprawdzałam, czy gdzieś nie trzeba wstawić przecinka ....
Oczko ma 2000 l sprawdzałam to notując stan wodomierza od początku i po napełnieniu oczka. Potrzebna jest ta wiedza gdy się chce potraktować wodę np Antyglonem. Kształt to owal około 300cm x 170 cm. Głębokość : są trzy stopnie, pierwszy ponad 1 m - rybki mają gdzie się schować i przeczekać zimę. Drugi, trochę wyżej i trzeci na płytko, by dało się wejść w razie potrzeby, choć to kłopotliwe, bo ślisko ! Lilie w donicach stoją na drugim lub trzecim stopniu w zależności od długości łodyg.
Miałam pompkę, mały wodospadzik, filtr ale okazało się, że glonom nie przeszkadza to w rozrastaniu się, a dodatkowo trzeba było czyścić filtr.
Największy problemem jest ukrycie folii - po pierwsze utrzymanie poziomu wykopu ,ha,ha ! po drugie poziom wody, albo jest za dużo , albo za mało. Dolać można - wszystko wymaga czasu i wysiłku.
Na jednej fotce widać z prawej strony zwisający do wody mały bluszczyk, ładnie kryje ale....co za dużo, to nie zdrowo

Jezeli mozna jedna drobna uwaga.Moje oczko jest troszke większe /7 m3 wody/.W tym roku bez antyglonu ,ale posadzone roślinki "antyglonowe"-wywłocznik,grązele.Jednak podstawa u mnie jest trzymanie rybek /ok 30 sztuk/ zupełnie bez dokarmiania !!!!!!Są na "własnym wikcie" tzn wyjadają glony ,które mają odwage sie pojawiać.Poza tym ok 1x w m=cu wsypuję do oczka ok 1/4 kg soli gruboziarnistej.Nie zauwazyłam żadnego ujemnego wpływu na rośliny i zyjątka wodne.Pompka.filtr też sa ale filtra nie czyszczę częściej niz 1x w roku /przy wiosennych porzadkach/.Częste czyszczenie zaburza działanie biologiczne filtra.

Masz rację, że zanadto zabiegów zaburza równowagę biologiczną U mnie jest może przyczyną trudności mała ilość wody. Rybek jest 8 lub 9 , więc nie za dużo. Rośliny miałam przez te lata różne, może za dużo słońca, może za dużo liści opadających do wody. Jedno pewne, gdyby było skąd dolewać wody a nie z wodociągu, to było by mniej problemów. Gdy trzeba wymienić część wody, a jest jej w stawie dosyć i przepompowuję ze stawu, .
jest dużo lepiej.
U Ciebie ta woda wygląda naturalnie, rośliny zapewne czują się ,jak u siebie i inne stworzenia zapewne też.
Karaski, gdyby nie dostały przekąski, to by nie ustawiły się do zdjęcia!