Forum Ogrodnicze Oaza

Łatka wrote:
Bardzo dziękuję Będę uważała, bo późniejsze techniczne przróbki mogą mnie przerosnąć.

Tak lubię 'Red Charm' i tak nie cierpię jej fotografować, bo to co wychodzi w żadnej mierze nie oddaje uroku tej ciemnej głębokiej czerwieni.



A teraz tańczę w podskokach , bo objawiła mi się ITOH 'Hilary'. Mam nadzieję, że trafiona. Całych pięć pąków zawiązała.

Łatka wrote:
Twoja ma żółte znamiona? 'S. O'hara' ma inne - różowe. Wiem, wiem, zwariować można z tymi próbami identyfikacji Sam mam kilka nn-ek i do tej pory są bezimienne. Jedna to "a'la Karl Rosenfield", inną nazywam roboczo "Babką", itd...

Łatka wrote: Nie, Aniu, grupa Lutea to nie bylinówki. O ile dobrze kojarzę, powstały na drodze krzyżowania P.lutea z innymi krzewiastymi. Lemoine i jakiś inny hodowca działali w tym kierunku, żeby stworzyć inne drzewiaste o żółtych kwiatach. Coś mi się kojarzy, że kombinowali wówczas z P. suffruticosa. Czytałem swojego czasu ciekawy artykuł, w którym była o tym mowa, ale gdzieś mi zaginął w odmętach internetu i nie mogę go znaleźć.

'Bartzella' ma opinię takiej, co lubi potrenować cierpliwość ogrodnika Moja też kazała mi czekać na kwiaty 3 lata, a sadzonka, którą posadziłem, nie należała do maluchów.

Mateuszu, naprawdę mi imponujesz jako znawca piwonii.
Gdybyż więcej osób dzieliło się taką wiedzą! Może i ja bym trochę zmądrzała...
Znamiona nie pasują? To może ta jest Panienką Scarlet?



Kolor pasuje jak najbardziej - prawdziwy szkarłat.



W cieniu - aksamitny



Ta zaś to najstarsza, jaką mam, odziedziczona z ogrodem.





Edulis Superba?

Zważ, że ma dobrze ponad ćwierć wieku, prędzej trzydzieści parę lat. Jakie piwonie były wtedy dostępne?

Ta jest "imienna", lecz nie potrafię sobie odmówić fotografowania takiej urody; Laura Dessert w pełni rozkwitu.

Intensywnie kwitnąca... w różnym świetle





Co do nazwy to typy dla niej - na razie bezimiennej - mam dwa... Amabilis lub Ursynów...ze wskazaniem na tą drugą odmianę.
Po raz pierwszy od wielu wielu lat kwitnie tylko pięcioma kwiatami.
Reszta pąków zatrzymała się na wielkości pestki czereśni.
Dotychczas zawsze była obsypana kwiatami tak ciężkimi, że wymagały podpór.
Czy to może być oznaką tego, że czas ją odświeżyć, podzielić?

Coral Sunset - w tym roku ma bardzo dużo kwiatów, pierwsze już bledną.




Pink Hawaiian Coral też zmienia kolory.

Buckeye Belle ma kwiaty pojedyńcze i pełne w pięknym kolorze.

First Arrival i Hillary już przekwitają.

no bo jest się z czego cieszyć



jeszcze ma 7 takich pąków

Dopiero się zaczyna

Festiva Maxima rozwinęła pierwszy kwiat.

Jakaś stara odmiana, nazwy nie znam. Niesamowicie pięknie pachnie.

Kasiu, ja się znam słabiutko, ale ta piwonia wygląda na jedna z dawnych polskich odmian. Może 'Ursynów'? Podobno pachnie jak róża...

A teraz pukam do Mateusza - czy tej mogę mówić 'Lollipop'?



Zdjęcie marniutkie, o zmierzchu, ale nie umiałam się powstrzymać przed natychmiastowym zapytaniem.

Uwielbiam peonie, ten kto wymyśli odmianę kwitnąca całe lato zostanie bogatym człowiekiem

Łatka wrote: Sądzę, że ta pasowałaby bardziej, chociaż nie mogę dać pewności. Trudno jest dopasować, gdy istnieją bardzo podobne odmiany. Myślę też, że przeceniasz moją wiedzę peoniologiczną, Aniu Coś tam wiem, jak każdy, kto interesuje się jakąś grupą roślin, ale do "kozaka piwoniowego" to mi jeszcze duuużo brakuje Jeśli uda mi się pomóc, bardzo mnie to cieszy, ponieważ sam lubię wiedzieć, co mam

Łatka wrote: Też bym obstawiał tę odmianę

Łatka wrote: A w tym przypadku jestem pewien - 'Lollipop' jak nic I tak się nieraz zastanawiam, czy i u siebie jej nie zakwaterować

renons wrote:
Jędrku, na 100% nie jest to 'Ursynów'. Ta odmiana ma kwiaty w formie róży, bardziej przypomina 'Sarah Bernhardt'. Prędzej 'Amabilis', 'Edulis Superba' lub jeszcze coś innego. Skojarzyła mi się w pierwszej chwili ze starą odmianą 'Alexandre Dumas', ale to chyba nie ona. Nie wiem. Niemałym problemem jest to, że w sieci pojawia się sporo zdjęć, które nierzadko prezentują niewłaściwie opisaną piwonię. Sam mam dwie 'Edulis Superba', które się różnią i naprawdę nie mam pojęcia, jak jest w rzeczywistości. Kwitną w tym samym czasie, obie mają okółek kremowobiałych płatków, ale... No właśnie, pozostaje to "ale".
To one:





renons wrote: Takie zasuszanie może być "zasługą" szarej pleśni. Psiknij ją wczesną wiosną od grzyba, powinno pomóc. Jeśli kwitła do tej pory obficie, to raczej nie powinna od razu tak radykalnie zastrajkować, więc to raczej nie wiek.

U mnie też wreszcie rozpoczął się sezon piwoniowy...
'Rubra Plena' objawiła się jako pierwsza. Zazwyczaj wyrabiała się w maju, w tym roku jednak postatnowiła zostać piwonią czerwcową

Mateuszu -

No i jak nie mam Cię mieć za piwoniowego guru? Twoje "coś tam wiem" ma się do mojego "coś tam wiem", jak kurs euro do kursu złotówki, niestety w obu przypadkach.

Zawieszka do Lizaczka już zrobiona.

To jeszcze jedna zagadka:
Podpisane Charles Burghes, jasne, że nie jest Karolem.





Duży, ale luźny kwiat, kolor bordeaux (z lewego brzegu ), również ogonki liści i żyłki w tym kolorze.
Proooszęę...

A to chyba Shirley Temple, tak podpisana:







Na dnie rozwiniętego kwiatu czerwone błyski:

Łatka wrote: Kojarzy mi sie z odmianą Louis van Houtte w kolorze i budowie.'Louis Van Houtte' (Calot, Francja, 1867) Kwiaty bardzo słabo pachnące, średnio wczesne; liście lekko pofałdowane do wewnątrz, zielone matowo-połysk, łodygi czerwonobrązowe;


Łatka wrote: Tak, to jest piwonia Shirley Temple, Pozdrawiam

Moje bezimienne, ale już chyba nie będę szukać ich nazw

zielonajagoda wrote: piękna wygląda na odmianę Sorbet