Forum Ogrodnicze Oaza

Jolu, nie byłam na żadnej "imprezie masowej" w arboretum wojsławickim, ale jeśli cokolwiek tam sprzedają, to na bank nie są to produkty tej filii Uniwersytetu Wrocławskiego, ani nawet sygnowane przez ogrodników z ogrodu. Po prostu, dookoła jest hm, małe targowisko, pewnie kto zapłaci - ten sprzedaje. Wiem, bo kupowałam różaneczniki.
Nie zmienia to faktu, że czasem można trafić coś ciekawego.

Bardzo poważni producenci i sprzedawcy, można kupić fantastyczne rośliny,nie tylko piwonie. Kupując piwonię z kwiatem,wiesz co dostajesz.

To nie kupowanie kota w worku jest bardzo przekonywujące.

Jola doinformuj się telefonicznie u źródła, bo wiem że wszystkie masowe imprezy były odwołane. Natomiast ma się odbyć 12-14 czerwca Ogrodniczy Bazar.

Ooo, tego nie doczytałam. Jednak i tak miałam zamiar sprawdzić telefonicznie, bo wiadomo jakie czasy. Dzięki Iwonko za czujność.

Jolu, Wojsławice odwiedzam kilkukrotnie w każdym sezonie, więc muszę być na bieżąco, ale jeżdżę w powszednie dni, żeby uniknąć weekendowego tłumu. Byłam 18 maja i w czerwcu też się wybieram, mimo że święto piwonii odwołane to przecież piwonie i tak kwitną
Pewnie koło 10 czerwca się wybiorę, piwonie powinny być w pełnym rozkwicie...chyba

Czerwiec tuż tuż , już się bałem że moja majowa nie zdąży w maju



Pozdrawiam
Maciej

Dostałam odpowiedź z Wojsławic. 7 czerwca będzie sprzedaż samych piwonii, a 12-14 czerwca Ogrodniczy Bazarek z bogatą ofertą.

Moja majowa niestety się ociąga:



Dogonią ją zwyklaki:





Zaskoczyła mnie młodziutka krzewiasta, która oberwała przymrozkiem, wygląda nędznie, ale szykuje jeden kwiatuszek. Nie wiem czy pozwolić jej go urodzić, czy dla wzocnienia krzewu nie dać jej zakwitnąć?

Po 6 latach doczekałam się kwitnienia piwonii z kapersu. No i zagwozdka, miała być "Bowl of Beauty", a jest coś takiego:









W sklepie Vilmorinu takie pomieszanie z poplątaniem

Dorka zauważyłaś u siebie że ta majowa pokłada się pod ciężarem kwiatów a ta co podpisałaś że zwyklaczek - trzyma się prosto?
Podwiązujecie majowe do palików żeby nie pokładały się? W sumie to też urocze ale po deszczu nie wygląda już jak powinno.
Marzy mi się jeszcze taka wyprostowana -lepiej takie kwiaty są widoczne i na jednym pędzie jest kilka pączków.

Fakt, majowej w tym roku nie podwiązałam, a te, które mam w szpalerach (zwyklaczki) tak, ale mają tyle kwiatów, że się pokładają. Od dawna myślę o metalowych obręczach, ale... zawalalam. Brakuje mi dnia... i nocy też

Pytałam bo gdziekolwiek widzę jak rosną te zwykłe (niezwykłe ) bez podwiązywania i dają radę.
Ja mam tylko majową a jak zaczęła kwitnąć to zaczął padać przez kilka dni deszcz i nawet podwiązanie nie pomogło. Położyła się na ziemi a płatki zniszczyło i zaraz opadły.

Dziewczyny, które piwonie pachną najmocniej? Mam kilka odmian, ale tylko jedna delikatnie pachnie, reszta wcale.

Lubię dogadzać moim roślinom, więc jak wyczytałam, że piwonie dobrze reagują na dokarmianie chlebem, to dokarmiłam. Ponieważ u mnie chleb nie zostaje (sama piekę, jest za dobry, żeby zostawał), musiałam najpierw zdobyć pieczywo na nawóz. Z torbami suchego chleba udałam się w piwoniowe zakątki i pozakopywałam "kanapki" wkoło karp piwonii.
Wczoraj przy obchodzie ogrodu patrzę, wszędzie koło piwonii spore dołki. Coś wykopało ten chleb i zrobiło sobie ucztę.
Nigdy więcej.

Fafko spójrz na to z tej strony, nic się nie zmarnowało.

Jolu, to na pewno krukowate. Chyba, że masz beagle - moje by wykopały i zżarły wszystko, łącznie z skórkami bananów, też polecanymi jako nawóz.

Aniu to mnie pocieszyłaś , jakoś milej myśleć mi o dokarmianiu ptaszków, a nawet ptaszydeł, niż nornic i innych podziemnych futrzaków. Faktycznie nor nie widać. To może jeszcze kiedyś spróbuję z tym chlebem, tylko głębiej zakopię.
Nigdy nie mów: nigdy