Forum Ogrodnicze Oaza

Na moich piwoniach jeszcze zostawiłam stroisz z iglaków. Dzisiaj zajrzałam a tam Pink Hawaiian Coral


Właściwie to wszystkie są już na wierzchu a mam ich chyba ze 30. Kilka odziedziczonych które mają z 40 lat, rozsadzone jesienią 2019r: a te na zdjęciach poniżej Border Charm i Cora Louise ITOH

Coś mi cały czas przeszkadza wysłanie zdjęć

Pod koniec roku kupiłem na wyprzedaży kilka odmian piwonii. Posadziłem je do doniczek i tak czekały do wiosny
Jak na razie z wyjątkiem 2 doniczek wszędzie wychodzą piwonie




W doniczkach powinny być piwonie odmian:

1. Piwonia Bowl Of Beauty
2. Piwonia Duchesse De Nemours
3. Piwonia Patio Rome
4. Piwonia Patio London
5. Piwonia Patio Moscow
6. Piwonia Madame Gaudichau
7. Piwonia Karl Rosenfield
8. Piwonia Itoh Bartzella
9. Piwonia Shirley Temple
10. Piwonia Sorbet
11. Piwonia Big Ben
12. Piwonia Dr. Alex Flamming

Jestem ciekaw ile będzie zgodnych odmianowo. Muszę poczekać kilka lat żeby się przekonać

No, faktycznie "kilka" kupiłeś
Bardzo ładnie wychodzą, moje w gruncie też już się pokazują (nie były niczym przykryte, teraz pewnie owszem, śniegiem ). Na jesiennej wyprzedaży kupiłam tylko jedną, wciąż jest w lodówce i jak najbardziej puszcza już pędy...

O ludzie, po co ja zajrzałam do Oazy? Moje mocne postanowienie o nie kupowaniu w tym roku żadnych roślin spełzło na niczym.
Nie dość że nakupiłam lilii, jakbym ich miała mało a jednak trochę ich jest, to na dodatek u Bilskich i w Peony dokupiłam piwonii. No i teraz się martwię gdzie ja posadzę te piękności. No bo jak przejść obojętnie koło takiej ślicznotki, która na dodatek JEST w magazynie
Zdjęcie ze strony sklepu
Pink Pom Pom

Mandorla ja tak zrobiłam ze swoja piwonią Duchesse de Nemours- posadziłam dopiero w kwietniu a ona w lipcu zakwitła

Niektóre piwonie dopiero pokazały kły, ale sporo wyszło już nad ziemię na kilkanaście cm. Czy okrywacie takie wyrywne, gdy zapowiadają przymrozki? Ja to biegam po ogrodzie ze stroiszem i raz okrywam, raz odkrywam. Czy to nie przesada?

Jolu, nic nie okrywam.
Nie sądzę, by bylinowe były tak dużo mniej odporne, niż drzewiaste, które ruszają do życia często w styczniu, a w lutym mają małe pączki kwiatowe.
Jak zrobię odpowiednie zdjęcia, to spróbuję zademonstrować, jak się u mnie spieszą. Również bylinówiki, prócz niedawno sadzonych.

Eliza52 wrote: Pięknie zakwitła! Zobaczymy, czy i moja pokaże coś kolorowego (poza pędami ). Już posadzona, kiełki przysypałam ziemią, a po dwóch dniach już były na wierzchu.

Łatka wrote:
O Matko, ja to z drzewiastą dopiero cuduję. Mam ją dopiero drugi rok, to bardzo gorliwie koło niej chodzę i oczywiście okrywam. Chyba się wygłupiam , a i miejscówkę ma przytulną koło domu.

Fafka wrote:
Jolu, chyba nie zaprzeczę. Tak przez grzeczność

Piwonie drzewiaste to jedne z najodporniejszych na przemarzanie mieszkańców mojego ogrodu, i nie odnosi się to tylko do części zdrewniałych, ale i do młodych pędów i pąków kwiatowych.
Teraz są takie, mniej więcej, bo złota (High Noon) zawsze trochę późniejsza.
To buraczkowa:




Biała (prawdopodobnie Biały Feniks), najwyrywniejsza, niebawem zakwitnie. Chyba przy kolejnej fali cieplejszego powietrza.

A to bylinówki - zeszłoroczny klejnocik, Lemon Chiffon



i Coral Sunset:



Najbardziej do tyłu chyba wszystkie międzysekcyjne:



Starsze ITOH-y nie obumierają całkiem w części nadziemnej, na tych zdrewniałych kikutkach też dopiero rozchylają się "oczka".

Dziecko koperkowej, czyli delikatnej.

Już kwitnie?

Zdjęcie ubiegłoroczne,w tej chwili mają pąki.

Moja jedna się wyrwała:


ale była w foliaczku.

Niektóre piwonie rosną w oczach. Już tylko w jednej doniczce nie widać oznak życia.

Moje ładnie wystartowały.Musze podsypać im trochę nawozu.

Idą idą