Forum Ogrodnicze Oaza

Tak się odbija,że cały czas należy usuwać odrosty bylinowej,albo całość wykopać, odciąć podkładkę i posadzić ukorzenioną drzewiastą, jeśli się ukorzeniła nad podkładką. I tak kłopot, i tak kłopot. Ale, obawiam się,że nie można kupić inaczej robionej sadzonki drzewiastej.Dlatego, pokazałem, jak można zrobić samemu sadzonkę, bo to nie jest proste.
Zwracam uwagę, na ostatnich moich zdjęciach, pokazałem co zrobić co zrobić z resztą, po odcięciu korzenia.Można tak ukorzeniać pędy bez szczepienia.

Rozumiem
U mnie podkładka ani raz nie wyszła.

Im tak, najciekawsze wychodzą z nasion.

Łatka wrote:
Mistrzyni kusicielstwa To już mnie masz. W poziomie ogrodu nie rozciągnę, ale w pionie sporo wejdzie. Pnączy nie zapuszczam, bo nie ma mi kto budować podpór, a to co jest, to dość prymitywne ma wsparcie. Natomiast pionowe krzaki - tego mi trzeba.
"wcale ale to wcale" - bardzo do mnie przemówiło.

mirzan wrote:
Mirzan, masz rację, najpiękniejsze są te z nasion. To właśnie siewka od Ciebie.





Napisz proszę, w jakim terminie szczepiłeś piwonie krzewiaste.

Ze zdjęć wynika,że 27 września 2019.

Fafka wrote:
Ha, to jeszcze zważ, Jolu, że po dużych piwoniach drzewiastych spokojnie może się wspinać silny powojnik.
Ta na razie jest malutka, ale ogromnie mi się podoba (mimo że kupiona, a nie pozyskana metodą Macgyvera ).



Serio to podziwiam, jeśli ktoś umie zaszczepić - ja na pewno nie umiem.
Te, które kupiłam w weekend dla Eli i siebie (z obrazka) nie są szczepione na bylinowej, być może jednak, że na siewkach.

Moja, szczepiona powolutku rośnie.

Mirzan, dzięki za informację o szczepieniu.

Różowa / a miała być żółta / z marketu wegetuje od kilku lat. Co roku ma 1-2 pąki, które często przemarzają. W tym roku jeden kwiatek.

,,Mistrzyni kusicielstwa To już mnie masz. ''

Mnie też Ania skusiła swoimi pięknotkami i jak to ja ze wszystkim, od razu hurt, 4 sztuki przywiezione do Wrocławia
Przy okazji odbioru piwonii miałam przyjemność poznać osobiście kusicielkę i po raz pierwszy w życiu zobaczyć kwitnące piwonie drzewiaste ( u Ani w ogrodzie ). Tak więc jestem szczęśliwą posiadaczką tych przepięknych roślin ale na razie muszę uzbroić się w cierpliwość w oczekiwaniu na rozwinięcie się pąka na jednej z sadzonek. Sadzonki są bardzo ładne, zdrowe i dość duże i jak ktoś planuje zakupy w Karpaczu to warto.
Dzisiaj jak zawsze w sobotę u mnie w Rynku byli sprzedawcy roślin, za piwonię bylinową życzyli sobie 60 zł więc tyle samo za drzewiastą to taniocha

Mnie też było niezmiernie miło Was poznać, Elu i choć chwilkę porozmawiać "w realu".

Jak już robię za kusicielkę, to muszę Cię zwabić do rododendronowa - a stamtąd rzut beretem do pełnej pokus szkółki.

W ubiegłym roku, jesienią wykopałam borówki i dałam sąsiadce ponieważ miałam dość noszenia wody i podlewania ich aby owoce były dorodne. W to miejsce przesadziłam azalie i to samo, stanowisko kwaśne z dużą ilością kory ale nie trzyma wody. Dzisiaj zarówno azalie jak i rododendrony podlałam deszczówką - kilkanaście konewek, które trzeba było spuścić z mauzera no bo w nocy wprawdzie padało ale skromnie, pod krzakami wcale nie było mokro. Tak więc chyba nie za bardzo mogę dosadzą nowe chciejstwa wymagające dużej wilgotności pod nóżki. Moja mieścina jest położona dość nisko, bardzo często jest tak, że wokół pada lub nawet leje a u mnie sucho więc jestem zmuszona ciągle podlewać zarówno rośliny ozdobne jak i warzywniak a z każdym rokiem niestety zajmuje mi to coraz więcej czasu
Rododendronowo i szkółka kuszą ale jechać tam bez portfela i karty to później jeszcze gorszy ból głowy

Ale piwonie wcale nie potrzebują tak częstego podlewania. A w Karpaczu wcale niekoniecznie mają dobry wybór rododendronów, sami nie produkują, biorą z tego miejsca, co i ja przez internet. .
Za to mają i sucholuby

Piwonia drzewiasta:

Moja jedyna przezimowała i ma się dobrze. W ubiegłym roku jeden kwiat, teraz widzę 4 dobrze wykształcone pąki, a z ziemi wychodzą jeszcze dwa kły, może coś więcej odkryję na dniach.



Ania-Łatka w ubiegłym roku tak przekonywała do drzewiastych, że dałam się namówić i na razie stworzyłam wolne miejsce. Teraz tylko wypatrzyć ładną sadzonkę i jedynaczka będzie miała towarzystwo.

Jolu, czy to drzewiasta zakopana "po szyję"? Nawet z przymiotnikiem "krzaczasta" powinna mieć chyba zdrewniałe gałązki? Usypałaś kopiec, jak róży?

Drzewiasta czy krzewiasta, ma zdrewniałe pędy.

Ja tam dosypywałam zimą lekką ziemię z perlitem, która mi zostawała z przesadzania hippeastrów. To może i usypała się jakaś górka. A co, powinnam rozgrzebać? Ciągle czytam, żeby je sadzić głęboko, to wystraszyłam się, że może za płytko wsadziłam i stąd ten bonus w postaci dodatkowej ziemi.