Forum Ogrodnicze Oaza

Piwonia hybryda

'Coral Sunset'

A zwróciliście uwagę, że ta piwonia nie pachnie a cuchnie



Dodaję kilka ogólnych informacji - bo znikły (?)

Odmiana wyhodowana przez Samuwla E. Wissinga (USA, przed 1970)
Hybryda międzygatunkowa, kwiaty koralowe, duże, półpełne, o postrzępionych płatkach. Kwitnie wcześnie. Pędy do 120 cm
Mozna rozmnożyć ze "ślepych korzeni"..

Coral Sunset

Piękna

Coral Sunset

Była dla mnie odkryciem - znaczy, że są bylinowe piwonie w tak ciepłym odcieniu.
Kwitnie końcem maja/początkiem czerwca, robiąc za każdym razem duże wrażenie, zwłaszcza w początkowej fazie.







Potem koralowy odcień niknie, a gdy piwonia jest kremowa, wygląda dość zwyczajnie.

Z grubsza piwoniomanaków można podzielić na tych którzy uwielbiają koralowe piwonie i na tych którzy ich nie cierpią, ja sytuuję się gdzieś pośrodku. I nie to żeby mi przeszkadzał jej smrodek bo są wśród moich piwonii gorsze a do wąchania mam wiele innych. Lubię ją dwa razy, jak się rozwija z pąka i, nietypowo, jak bieleje a nie lubię tego środka kwitnienia bo jest nudny.
Moja ma trudne życie, wepchnęłam ja pod wielki jałowiec i marudzę że wolno przyrasta, pod tym jałowcem zawsze jest sucho bo on skutecznie osłania od deszczu więc czasem daję jej wodę ale częściej zapominam. W tym roku ma pięć pąków ale zwykle kwitnie jeszcze na bocznych wiec kwitnienie trochę się przedłuża.



Otwierająca się o zachodzie słońca Coral Sunset to jest cudeńko zgodnie ze swoją nazwą:





Potem jest już tak jak mówiłam, czyli tak sobie:









Ale ja najbardziej lubię ten moment..









No i tu już może nie

Ja tam jestem w tej pierwszej bańce, najchętniej bym miała same w kolorach ognia. Tylko niech mi kto wiedzący wytłumaczy różnicę między CS a Coral Charm na przykład? W tym roku pąki ma trzeci "koralik" PHC, no i ciekawe, czy też jak jednojajowy trojaczek się okaże.

CS ma większe płatki moim zdaniem i się aż tak nie zawijają do środka, liście ma trochę szersze niż CCh. Na pierwszym zdjęciu dobrze to widać, płatki rosną prosto do góry a Coral Charm jakby osłania pyłek.

No to Mirka jest nas dwoje . Ja też uwielbiam ten moment kiedy piwonia Coral Sunset się przebarwia. To tak jakby miał dwie rośliny w jednej. I fakt nie pachnie ona co prawda za pięknie, ale to bardzo fajna odmiana. Samo kwitnienie, no cóż...wiadomo jak jest trochę chłodniej to kwiaty dłużej się utrzymują, a jak jest gorąco to kwiaty dosłownie lecą. Taki jest świat nikt nie obiecywał, że będzie cudownie cały czas. Zresztą w życiu piękne są tylko chwile, wtedy potrafimy, umiemy docenić tą wyjątkową chwilę, bo trwa moment. Nie mam zbyt dużego doświadczenia z piwoniami, mam ich kilka, co rusz próbuję powiększać ich ilość, ale muszę się jeszcze dużo nauczyć. W tamtym roku posadziłem na wiosnę masę karp, bo były tanie, połowa powiedzmy, że przeżyła i w tym roku ma się dobrze. Na jesieni dostałem kilka karp umieściłem je w doniczkach i tak przezimowały na dworze, wysadziłem niedawno i mają się dobrze. Tak sobie myślę, że jak kupuje się karpy na wiosnę to lepiej je zadonicować, a potem posadzić w miejsce docelowe na jesieni. Pogoda jest kapryśna, w tym roku także jest zimno, że można w kożuchu chodzić Karpa rośnie w donicy ukorzeni się dobrze, stoi w cieniu, także słońce jej nie pali. Lepiej trzyma wodę, bo stoi sobie jedna donica obok drugiej na twardym gruncie, tudzież w kastrze plastykowej.

"Większe" i "bardziej" to strasznie labilne kryteria, bądź tak kochana, Mirko, i popatrz na moje zdjęcia z ubiegłego sezonu. Prawidłowy wątek dla nich wybrałam???

Też lubię zmieniający się kolor, choć ta pierwsza faza dla mnie jest bardziej...elektryzująca.

Aniu, moim zdaniem masz na bank Coral Sunset ale post powyżej Twojego to że tak się wyrażę zakrawa na Coral Charm, popatrz na zawinięte płatki, porównaj liście. CS ma duże i dość jasne, CCh ma węższe i jakby wydłużone. Ale spytaj jeszcze kogoś bo ja, że tak powiem, platonicznie, na żywo innych Corali nie widziałam tylko w necie.
Robercie, ja uważam że mam dzięki Coral Sunset kilka piwonii, nie dwie Jak już masz kilka to wsiąkłeś

Dzięki, nie zawaham się pytać ponownie, jak znów zakwitną, co daj, Boże, amen.
Na piwoniach znam się jeszcze mniej, niż na różach, to jeden z nowszych moich obłędów. Dlatego na pewno nie wypowiem się w sprawie identyfikacji. Ta osoba, która zamieściła zdjęcia nad moimi, od dłuższego czasu nie uczestniczy aktywnie w forum, ale chyba zagląda, więc nie będę nic usuwać i robić wbrew.
Jola moderuje piwonie, niech ona decyduje.

Jedną z najbardziej charakterystycznych cech odróżniających 'Coral Charm' od 'Coral Sunset' jest kolor rozwijających się liści. Sunset ma zielone (chociaż pędy ma podbarwione czerwienią), a Charm liście bordowe. Najlepiej to widać, gdy się ma obie odmiany obok siebie.
Mirko ktoś mi kiedyś podawał jako różnicę między odmianami obecność pąków bocznych, że jedna ma, druga nie. Z Twojego postu wnioskuję, że to właśnie Sunset ma te pąki.

Ja znowu czytałam że Coral Sunset ma taką jasną "łezkę" na zewnątrz u nasady płatków a ktoś inny oponował że wszystkie Corale tak mają

Ja tam żadnych czerwieni ani na jednym egzemplarzu nie widzę. Kupione w dość porządnym niby sklepie, ale skoro różnice takie iluzoryczne, to i sprzedawcy `trudno rozróżnić, być może.
To jest niby CS



Ta zaś była kupiona jako szarm, jedyna różnica, jaką mogę spostrzec, to trochę inne, mocniejsze, bardziej "kartoflane" liście.



Kwitną dla mnie tak samo i to jest decydujące dla laika, prawda?
Żeby było śmieszniej, tu mam Pink Hawaiian Coral.





Z Bylinowego Raju, czyli zaufany sprzedawca, jak dla mnie.

Na moje, nie tylko z piwoniami tak jest, przykładowo są odmiany lilii podobne bliźniaczo, nie uważacie? Albo jeżówek. Aż człowieka poczciwego nachodzi myśl, że to marketingowy chwyt, by zwiększyć sprzedaż. Bo "jak już mają, to nie kupią".

Aniu pierwsza to na pewno Sunset, druga to nie Charm. Liście 'Coral Charm' pokażę w jej wątku.

Wydaje mi się że każda z tych trzech ma inne liście?