Forum Ogrodnicze Oaza

Może to być Ostępka Lilianka . Zalecają zrywanie uszkadzanych pąków kwiatowych. Oprysk Talstarem. Polecają Apacz 50 wg. Jest masa środków systemicznych, którymi możemy zapobiegawczo trochę prysnąć

Dziś się trochę zeźliłam... Przyszły zamówione w styczniu cebule z Lilypolu. Beijing Moon, orientalne Gran Tourismo i martagony Peppard`s Gold. O ile orientalne i trąbkowe jako takie (choć nie tak piękne, jak za najlepszych czasów firmy), to martagony - kicha. Cebule jakby podwiędłe, łuski luźne, a na dodatek grube plamy szarej pleśni.





Wszystkie trzy w takim stanie
W tej chwili wysłałam reklamację - ciekawe, czy otrzymam jakąś odpowiedź.

Uff, a miałem tam zamówić lilie hansonii i pumilum.

To ja mam trochę szczęścia, bo zamówione tam cebule przysłano mi zdrowe.
Też zamawiałam w styczniu, ale przesyłkę otrzymałam już przed świętami.

Warto nagłaśniać jakie sprawy. Może wystąpić błąd czynnik ludzki, ale sprzedawca powinien odpowiednio zareagować jak taka sytuacja ma miejsce. Takie ulęgałki to ja wybieram czasem i ratuję, ale to idzie za parę groszy w sprzedaży.

Aniu dla mnie to chamstwo , brak słów
Też tam kilka zamówiłam i chętnie bym wycofała zamówienie ale kasa już wpłacona
A z nim kontakt żaden po za tym że jesienią pewnie znów przyśle katalog z ofertą
No nic , na szczęście jest LG i tam jesienią na pewno zakupy poczynimy
Ech ...a tak fajnie Nas do tej pory obsługiwał , szkoda

Chociaż nigdy w tej firmie nic nie kupiłam, .... ale próbowałam. Z powodu braku kontaktu ze strony firmy i informacji, nie doszło do sfinalizowania transakcji. Tak się zeźliłam, że zażądałam usunięcia wszystkich moich danych osobowych ponieważ nigdy u nich zakupów nie zamierzam robić. I mam święty spokój. Znalazłam inne źródło cebulek lilii, bardzo tanich. Kupione czekają na odbiór. Pochwalę się, jak dotrą do mnie. Cebule są ładne ponieważ rośliny są zdrowe i piękne (zdjęcia w moim wątku). Jeżeli spodobają się, to spróbuję dla chętnych "załatwić". Aniu, jak firma nie załatwi Twojej słusznej reklamacji (powinna przysłać Ci wielokrotność pięknych, zdrowych cebulek z bukietem kwiatów), to można ich grzecznie poinformować, że zrobimy im antyreklamę na forach ogrodniczych.

Ponieważ rozmawiacie na temat jakości dostarczonych cebul lilii, wtrącę się. Żadna antyreklama nie podziała w stosunku do jakiegokolwiek dostawcy, ponieważ część odbiorców jest zadowolona a druga część ma podstawy do pretensji. Musielibyśmy jednocześnie przestać kupować u danego dostawcy. Ja nie kupię już więcej w Ben--e, w hurtowni Kr..k, świat ceb..l, a inne osoby uważają że w tych sklepach jest super.
Natomiast z Lil..u nie zrezygnuję bo ja uważam że mają cebule super. Tak samo jak nie zrezygnuję z LG, chociaż dostałam wielką ale zgniłą cebulę i niektóre cebule mniejsze rozmiarowo a za większe zapłaciłam, ale mają ogólnie piękne cebule tak jak Lily..l
To moja dostawa z Lily--lu i zgniła Passion Moon( którą obiecali jesienią dosłać jak nie wyjdzie)

Elizo, wcale nie namawiam nikogo do rezygnowania z któregokolwiek sprzedawcy, ani przeciwnie - do kupowania u kogokolwiek. Po prostu jestem rozżalona, bo przedtem takie wpadki się nie zdarzały, ale co gorsza - nie mam żadnej odpowiedzi na mój mail.
Jasne, ze każdemu może się zdarzyć sprzedać wybrakowany towar, ponad to żaden chyba właściciel nie pakuje osobiście każdej cebuli. Ale jakoś przykro być lekceważonym. Wiem, że cóż to za zamówienie za 50 czy 100 zł. Ale prowadząc do niedawna działalność nie pozwalałam sobie na lekceważenie człowieka, dla którego wykonywałam nawet drobniutką pracę.
Cieszę się, że Twoje cebule są w porządku.

Aniu moja odpowiedź była bardziej skierowana do Merlin.
Solidaryzuje się z Tobą, bo sama wiem jaki żal i złość ogarnia człowieka w takim wypadku. Na dodatek ja jestem bardzo impulsywna i gdybym miała pod ręką sprzedawcę to nawciskałabym równo. Spróbuj wymoczyć te lilie w denaturacie, umyj je w ciepłej wodzie z mydłem, może da się je uratować. Ja też dostałam z LG zgniłą, moczyłam w nadmanganianie potasu i wodzie z mydłem. Posadziłam do donicy żeby mieć na oku -wyjdzie czy nie wyjdzie.
A z Lily..lem to sama wiesz ze kontaktu żadnego, ale napisz maila tylko nie przez sklep a przez swoją pocztę lub wyślij normalny list polecony, ja tak kiedyś zrobiłam bo zapłaciłam im podwójnie za przesyłkę i chciałam żeby za nią przysłali mi inne lilie

Elizo. Cebulki roślin ,jak każdy towar powinny być ładne i zdrowe. I nie widzę powodu, żeby wybrakowane, chore cebule moczyć, myć czy prać. Stare kupieckie powiedzenie mówi, że nie ma lepszej reklamy niż zadowolony konsument. I nie ma gorszego wroga niż niezadowolony. Miałam do czynienia z właścicielem dużej szkółki, który sprzedawał chore rośliny i nic nie pomogło. Żadne maile. telefony, korespondencja do sklepu i prywatna. Wszystko miał w jednym miejscu.

Obiecałam, że się pochwalę nowymi liliami - to się chwalę.
Cebulki zdrowe, duże plus 3 gratis. Każda odmiana zapakowana w torfie w woreczku foliowym z opisem.
Tak wyglądają po rozpakowaniu.




Zambesi OT
Lizinko OT
Triumphator OT
Big Brother OT
Esta Bonita OT
Bejling Moon OT
Lady Alice OT
Conca d`or OT
Henryi turbanowe
Pink Flavour azjatyckie
Vera Cruz azjatyckie
Sheila orientalne
Corcovado orientalne
Mona Lisa niskie do donicy

Piękne cebule, też zamawiałam w LG i nie narzekam.
Ale nie mogę wyjść ze zdumienia, jak Ty teraz będziesz wiedziała, która cebula jest którą lilią
Chyba, że sadzisz losowo - ale to do Ciebie niepodobne

Częściowy widok na martagony.

Masz rację Aniu, że losowe sadzenie do mnie nie podobne. Muszę wiedzieć, co mam, co nie znaczy, że nie zdarzają mi się pomyłki, zwłaszcza powielanie czyjegoś błędu. Jednak prędzej czy później poprawiam.
Wszystkie lilie dzisiaj posadziłam i nie ma mowy o pomyłce. Sprawa prosta. Na kartce każdej odmianie przypisany jest numer. Na dużej tacy piszę numer i na numerze kładę bulwę lub bulwy. Szykuję pojemniki odpowiedniej wielkości, do których wkładam znaczniki z nazwą odmiany. Przenoszę bulwy do pojemników, zalewam woda z dodatkiem środka grzybobójczego, moczę około 30 minut. Wylewam i w pojemnikach zostają bulwy z opisami. No i w odpowiednich miejscach sadzę wybrane odmiany. Proste, no nie?

Szalenie proste

Trochę za późno ta instrukcja Ja do kupionych torebeczek wrzucam podpisane znaczniki, potem do torby i na działkę. Posadziłam bez moczenia w środku grzybobójczym

Alino, może Cię podniesie na duchu, że ja nie jestem tak skrupulatna - grzybobójem traktuję tylko cebule podejrzane, 90% sadzę, jak leci. Jak wiesz, kilka mi rośnie w ogrodzie

Ale oczywiście, de lege artis należałoby zabezpieczać.