Forum Ogrodnicze Oaza

Jagódko - nie zniechęcaj się tu masz jeszcze wyprzedaż
Ja lilie kiedyś kupiłam i posadziłam w lipcu. W donice. Kwitły bodaj od września do mrozów.

Lilie tak mają...

Małgosiu, w wysyłkowych już nie będę kupować tylko "wyskok" chciałam zrobić z biedronkowymi. Nie mam miejsca na posadzenie ale jeszcze ze 3 cebulki przytuliłabym. Nie wymarzło mi dużo tak żebym miała płakać, co to to nie. Jak już nic się nie przydarzy po drodze to będzie na co popatrzeć. Teraz obawiam się bardziej ataku szarej pleśni.

Lilie bez poskrzypka za radą kolegi tutaj dotąd je zbierałam teraz aż sobie na tę chwilę odpuścily; ) foteczki wieczorem

Małgosiu CHI priv

Obiecane lilie ,zbierałam poskrxypki i gdzieś już od ładnych paru dni nie ma ,za to zjadły jedną prawie calą wiec tam ich nie ruszam może to jakaś metoda

U mnie również lilie mają zawiązki. Ciekaw jestem jak będą w tym roku kwitnąć, bo się rozmnożyły i na pewno pokrzyżowały.

Te lilie absolutnie nie wyglądają na siewki, jeśli już - rozmnożyły się wegetatywnie, i to raczej dwa lata temu niż rok. Czyli - będą jak w zeszłym roku. Chyba, że hodowałeś siewki kilka lat.

Jest pierwsza:

Sadzona w lutym br. Azjatka?

Tak, na pewno, albo hybryda typu OA. Jest ich tyle, że nie mając "zawężonego pola ostrzału" trudno rozpoznać. Nic nie kojarzysz, Małgosiu? Jakiś stary paragon?

U mnie prócz bulwkowatej rozwinęły się Orange Pixi, ale takie marne, że wstyd pokazywać. Coś je pogryzło.
Ale martagony (niektóre) już przebierają nóżkami.

Aniu kojarzę, gdzie stoi pudło, w którym mam opakowania po cebulkach z tej rabaty. Do przejrzenia, obcięcia "danych z rasą" i posegregowania. Kiedyś. Może.

Mam zdjęcia, jak leżały opakowania na rabatce. Z lutego. Już nie mam na karcie. Zrzuciłam na dyski zewnętrzne. Posegreguję. Kiedyś. Może.

Wiesz jak u mnie jest z czasem i pracą

Na początku skromnie, bo skromnie, ale parafrazując jedną wypowiedź pewnego polityka : Prawdziwe lilie poznaje się nie po tym jak zaczynają, ale jak kończą







Szkoda, że nie ma jej w stałej ofercie sprzedaży. Trzeba hodować z małych cebulek i łusek.

Nawet u mnie - po kilkuletnich odwiedzinach dzików - odradzają się z resztek pozostałych w ziemi!

Nie mam kompletnie pojęcia jakie to będą lilie - było ich kiedyś sporo - ale bardzo lubię takie niespodzianki

09.06.

Lilia nie ma łuskwy ochronnej jak inne cebulowe, ale za to dostała inne właściwości. Niezwykła żywotność. Potrafi właśnie jak na Twoim przykładzie Aniu odrodzić się z odpadków niczym feniks z popiołów Dlatego ja nie wyrzucam na zatracenie niczego, żadnych kawałeczków, nawet tych małych cebuleczek kiedyś w końcu będzie z tego dorosła roślina.

W nocy była burza, ranek zaowocował takim widokiem

















Botaniki są idealne w swojej prostocie. Nie chorują, nic z nimi się nie dzieje. Wystarczy po prostu poczekać Tą akurat odmianę to i poskrzypka omija szerokim łukiem

Niedługo jajko zniosę w oczekiwaniu na pierwsze w tym sezonie zaraz po piwoniach .Maj a one zwlekały ...Piękna....

U mnie ruszyły. Ale rosną w skrzyni, gdzie na spodzie miały obornik, liście, czyli odgrzewanie "od spodu":







A ta się leni, może ma za mało słońca:
10.06


12.06


dziś


A u tych odkryłam dziś mrówki:

To jakieś niskie, doniczkowe, nazwy gdzieś mam...

Chi piękne
Jest pierwsza biała i unicestwiłam pierwszą poskrzypkę

W życiu piękne są tylko chwile.........

Upał dał się we znaki. Kwitną niezwykle krótko.......za krótko jak na taki czas oczekiwania i obawy, czy aby zakwitną......













Tegoroczny nabytek. Małe, ale kwitnie. Musiałby być długo przechowywane w chłodniach....