Forum Ogrodnicze Oaza

To wychodzi na to, że to może ? jest ,,Red Desire '' . Pięknie się wybarwia chociaż niska. Mam inną drugą i też nie wiem co to jest. W internecie króluje jako Yellow Strike. Jest również piękna. Kwiat ogromny.




Pachnie delikatnie, nienachalnie, rzuca się w oczy w ogrodzie.

Opornie moje lilie mnie witają.

Przypomniała mi się jedna rzecz. Kto w tamtym roku kupował od Pana dr Andrzeja Bernera lilie ? I nic cisza........

Lilia Tribal Dance :

Lilia Golden Stone:

Trochę moich:

'Bonbini'


'Gizmo'


nn


nn


'Palazzo'


i na koniec 'Fuijan', chociaż intrygująco wygląda taki ciapciaty, ale to chyba pskudny wirus

I moje ostatki

Herbatnik wrote: Piękna po prostu, chociaż wydawało mi się, że nie przepadam za żółtymi...

Dość późno posadzona, dzisiaj rozwinęła pierwszy kwiat

Stargazer

Witam serdecznie i od razu z prośbą.
Otrzymałem dzisiaj przesyłkę z cebulami lilii... wszystkie mają kiełki... niektóre kilkunastocentymetrowe. Kupiłem skuszony ceną i informacją, że mogę sadzić jeszcze w tym roku... natychmiast. Mam wątpliwości... właśnie przez te kiełki.
A teraz prośba.
Proszę podlinkować opisany problem, który pewnie miał już miejsce (nie potrafię odszukać) lub po prostu doradzić mi rozwiązanie.
Pozdrawiam
Andrzej

Może byłem nieprecyzyjny w określeniu moich wątpliwości.
O ile z posadzeniem nie będzie problemu, to co stanie się z roślinami w listopadzie?... pewnie zmarzną... tylko czy rośliny (cebule) przetrwają do wiosny w donicach, wiadrach, ziemi?
I jaka jest alternatywa?... czy wchodzi w grę ewentualne przechowanie cebul bez wysadzania?... i związane z tym kombinacje alpejskie... jak, gdzie itp?
Tak jak wcześniej napisałem... kiełki niemałe.

---

Pozdrawiam
Andrzej

Ja tam bym te lilie po prostu wsadziła do gruntu.
Przybliżony okres lilii azjatyckich (zdaje się, że to takie) od wsadzenia do kwitnięcia to trzy miesiące.
Czyli - jak nie będzie przymrozków, będziesz mieć lilie na Wszystkich Świętych
W przeciwnym razie po prostu nie zakwitną, nadziemna część pójdzie do kubła, cebule się trochę powiększą - i zakwitną na przyszły rok.
Przechowywanie bez profesjonalnej chłodni, zwłaszcza takich skiełkowanych - trudna sprawa.
Chyba, że masz dużo miejsca, to wsadź teraz do donic, a takie z pąkami zabierz do domu - powiedzmy w połowie października.
Jak sam piszesz, były tanie, można się hazardować.

Tak, z tym kwitnieniem jeszcze w tym roku, to na dwoje babka wróżyła... wpisane w ryzyko.
Bardziej się martwiłem, czy cebule zdążą się pozbierać po wysiłku przed zimą.
Tak, były tanie...



Dziękuję za szybką reakcję

Cóż, taką kwotę można postawić u jakiegoś bukmachera.

Myślę, że przynajmniej część cebul ma szanse, zwłaszcza OT to twarde zawodniczki.
Jedna z moich ostatnich - OT Miss Feya.

Bajka.

Lilia Dotcom:

Renons nie wiem gdzie mieszkasz, ale u mnie wszystkie lilie rosną i zimują w donicach.
Od 2014 roku. Lilie nie lubią "mokrych nóg". Jakbym je wysadziła w moją "ziemię" (=jak sucho to beton, jak się zrobi dołek, to woda w nim stoi), to by zgniły. Może nadrobię wstawienie zdjęć, bo nie miałam do tego głowy - a kwitną fantastycznie, tu mała próbka:








A ta lilia rośnie w wyjątkowo niekorzystnych warunkach - jedna z pierwszych, bodaj od 2014...



Co roku przypominam sobie o niej jak zakwita, mam zamiar ją przestawić, ale zawsze coś wynika. Może wreszcie się uda...

Ja tak właśnie kupuję i sadzę kiedy już mało kto tak robi. Lilie zwyczajnie sadzę i czekam, bo zakwitnie to zakwitnie, reszta wypuści zielone pędy i mróz je zetnie. Zakwitną prawidłowo w przyszłym roku. Ja byłbym w takiej samej sytuacji co Ty renos, ale nie zdążyłem na ostatnią wyprzedaż zamówiłem dwie paczki wcześniej i już to ma pąki. Jakbym złożył zamówienie w tamten piątek to cebulki też miałbym dziś i zwyczajnie je posadził.
Jesienią sadzę głębiej cebule, wiosną płycej, ale przykładam je potem na zimę kompostem czy obornikiem, słomą i na jedno wychodzi. Teraz co prawda zamówiłem tylko kilka sztuk w LG ale czekam na totalną wyprzedaż czyli jakieś 40- 60 kg zabawy sadzone w listopadzie i grudniu nawet.