Forum Ogrodnicze Oaza

Seria Pearl i lilie Yellow Bruse

Lilia azjatycka Lion Heart 2022 - bardzo dobrze przezimowała i kwitnie prawidłowo

Lilia Flore Pleno 2022 - w nowym miejscu kwitnie słabo

Lilia azjatycka Morpho Pink 2022 w gromadzie

Rozkwitła skrzynia.


a w niej Valverde


i dwie inne których nie pokazywałam



Z donicy nie wyszły Amistatd, trzy sadzone wiosną, zamiast nich zakwitła pomyłka, duże białe kwiaty - Siberia (?), ścięłam do wazonu - czy takie cięcie osłabia cebule ?


A te orientalne kwitną trzeci rok, NN, może Dizzy.




Czekam jeszcze na trzy w tym na

I to ma być ładne?

Red Velvet
Zanim zdążyłam zrobić portret w ogrodzie to zlamałam .
Piękna według mnie .

Ło Raine

Pearl Melanie

Pinc Flight

Aoa Avalon Sunset

White Triumph???może

Red Highiand

picture hosting

Drzewiasta Debby

Firebolt

Pinc Perrfektion

Drzewiasta OT Siberia

Yellow Planet

OT Budapest

La Lantella

Mirku kiedyś dla żartu na face ......wypisałam nazwy wynalazków tego typu i odzew, by ludzie pokazali je w swoich ogrodach . 300 fotek -Sensation, Apricot i Pink Fudge ,Must See,Mistery Dream. Cudaki
Tylko tyle , punkt widzenia zależy od punktu siedzenia

Ta powyżej to nie jest Apricort heheheh

Bogusiu, niektóre lilie masz mylnie oznaczone, albo ktoś Ci sprzedał nie to, co miało być.
Bobka wrote: To jest raczej OT Pink Planet - ale niech się inni wypowiedzą.
Bobka wrote:
Siberia jest orientalna, nie "drzewiasta" (co jest tylko określeniem handlowym, to są hybrydy orientalnych z trąbkowymi, OT). Twoja lilia jest jakąś azjatką, na pewno nie pachnie (obie poprzednie grupy są obdarzone mocnym lub oszołamiającym zapachem).

Bobka wrote:
Podobnie rzecz się ma z Budapestem, to czysto orientalna - na zdjęciu jest prawdopodobnie Mapira, Landini lub coś podobnego, azjatycka, a na tych znam się słabo.

Grunt, że zdrowo kwitną.

Aniu dziękuję .Dopasowywałam nazwy z zakupowych
notatek do lilii .
I błędy mogą być na bank dlatego po
cichutku myślałam ,że skorygujecie.
A pora po meczu siatkarzy ( burzliwym )
też nie sprzyjała ,a meczyk rewelacja .

Duży zamęt Bogusiu nic się nie zgadza.
Lilia nie Pink Flight tylko lilia OT najprawdopodobniej Robinia, LO może być White Triumph , albo White Heaven . Firebold to jest lilia orientalna, a Ty masz lilię LA - hybrydę orientalnej z azjatycką. Pink ale Planet a nie Perfection ta druga jest dużo ciemniejsza. Lilia Siberia to typowa lilia orientalna bardzo duża, miałem ją przez kilka zim, zimowała u mnie w gruncie, tutaj to lilia azjatycka najprawdopodobniej z serii Pearl ( Frances ? ) czasami pisana Pearl White , chyba, że to dwie różne lilie ale nie sądzę. Inna sprawa, że nie ma lilii OT o nazwie Siberia, znam wszystkie białe i takowej nie ma. Budapest to hit tego lata, ale znowu w oryginale to lilia orientalna, a u Ciebie to azjatycka o nazwie Mapira. Lilia Debby to to też nie jest. Najprawdopodobniej jest to lilia Flashpoint. Trochę do niej podobna, ale o bardziej zaokrąglonych płatkach jest lilia Friso. W sumie i ta i tamta jest ciekawa. Flashpoint ma właśnie takie bardziej ostre krawędzie. Mam chyba ze dwie sztuki.


Co do poczucia estetyki, gustu. No cóż ja zbieram takie dziwaki. O tyle o ile mogą się podobać bądź nie , to są odporne i kwitną co roku tak samo bez problemów. Mam lilię Must See i ją uwielbiam, Lilia Apricot Fudge też fajnie kwitnie, a na Mistery Dream czekam drugi rok i chyba zakwitnie, przynajmniej pod taką nazwą ją kupiłem. Przezimowała rewelacyjnie. Ja mogę mieć swoje ulubione i takie mniej, ale lubię wszystkie lilie w sumie, bo to w końcu kwiat. Piękno zewnętrzne czy piękno wewnętrzne temat czysto filozoficzny , do przemyśleń i do rozmów bez końca. Chcę tylko jako przykład na obronę tych lilii podać jeden tytuł taki pierwszy z brzega. Oscar Wilde ,,Portret Doriana Graya ''

Robert dzięki .

Bez nazw ,piękności i zapachy

Otoczenie cudnie pachnie i oby tak jeszcze i jeszcze było .

A kto powiedział, że bez nazwy ? Trzecia to z pewnością lilia OT Mister Cas, ostatnia to lilia longiflorum zapewne White Heaven a obok niej lilia OT Yeloween. Najpierw myślałem, że to może Conca d or, ale ona nie ma zielonych smug i jest bardziej zaokrąglona z płatkach, a tutaj bardziej szpiczaste są brzegi kwiatów. Na drugim zdjęciu moja nowa miłość mam, ale sam nazwy nie znam, bo kupowana jako lilia różowa XXL . Piękna jest, stabilna, bez żadnych wad. Kolor jest fantastyczny Nie jestem pewny do końca, ale to może być Palazzo. W sumie tak to może być ona. I nie dziwię się, że tak piękna lilia nosi nazwę słynnego śpiewaka światowej sławy Enrico Palazzo który uratował angielską Królową.

Herbatnik wrote: Doskonale to ująłeś, wszystkie lilie są piękne bo to barwny kwiat ,zaś ja z Tobą pozwolę sobie zauważyć, że będę w grupie zbierania 'dziwaków' , a już dawnych lilii szczególnie.
Wyciągnęłam z biblioteczki wszystko co zawiera temat lilii, to wydania z lat 90-dziesiątych i udaje mi się zobaczyć jeszcze niektóre lilie w necie i poczytać o klasycznych hybrydach.

Parrot Pink Carriba?




Omdlewają na słońcu, to już chyba u mnie ostatki liliowe

Fredo? Czy raczej White Heaven?





Rising Moon


Miss albo Mister

Wygląda jak Dizzy...

Kolorek dla Łatki



A takich łaciatych w tym sezonie mam sporo