Forum Ogrodnicze Oaza

Pierwszy kwiatek White Eyes


to może być Beverly Dreams, ale nie jestem pewna.

Czy to może być Zirconia? Opisy do niej pasują, wysokość około 130 cm, kwiat około 20 cm średnicy w żółtym ciepłym kolorze i delikatny zapach.

Lancifolium Splendens, nowa u mnie z pierwszym kwiatkiem.

Marlenka wrote:
Świetnie uchwyciłaś tu barwę, żywy, ciemny kolor czerwonopomarańczowy, lilia mocno i obficie czarno nakrapiana;

Lilia Orientalna RIALTO

Kornikb wrote:
Świetnie uchwyciłaś tu barwę, żywy, ciemny kolor czerwonopomarańczowy, lilia mocno i obficie czarno nakrapiana; [/quote]

Czasem wychodzi

W końcu udało mi się zrobić zdjęcia Zelmirze, na których jest podobna do siebie, a nie różowa.

Marlenka wrote:
Jak najbardziej.

U mnie Zelmiry takie...




Zdjęcia były robione pod wieczór i widać, że w zależności jak pada światło tak układają się barwy.

Z tymi odcieniami święta prawda, raz światło - zimne w cieniu, cieplejsze w łagodnym słońcu czy wymagające całkowitej redukcji tła w powodzi słonecznej. Dochodzi do tego "uśrednianie" przez wszelkie automatyczne ustawienia - a przy opcji manualnej hm, różne umiejętności fotografujących.
Zakładam, że nikt tu nie obrabia kolorystycznie zdjęć - ale na komercyjnych stronach to nagminne, właściwie zasada, nie wyjątek.
Twoje Zelmiry, Jędrku, bardzo ładne, a Rialto palce lizać. Ja wsadziłam kilka sztuk do donicy przy schodach wejściowych, chyba jednak nie mam czym się chwalić, bo, wątpliwe, czy to w ogóle Rialto - płatki zbyt gładkie, bez wyrostków.
Za to zaczęły kwitnąć Black Beauty, jak zawsze, prawie na końcu.









Dwa pierwsze zdjęcia o zmierzchu, następne też w cieniu, ale dziś rano.

African Lady szaleją







Naprawdę niezwykłe - i niezbyt pachnące, jak komuś silny zapach przeszkadza.
Orange Space - też w wieczornych resztkach światła.



i w półcieniu.





Lilia Leichtlina w pełnym słońcu



Podobnie następna późna OT, Miss Feya



A tu inny egzemplarz, w cieniu judaszowca



tak jak i późno posadzony Rising Moon



Jeszcze ktoś się tam wyleguje



Ktoś napisał, że Exotic Sun zbyt rozwichrzone; może i tak, ale ten kolor, świecą nawet w półcieniu!





Podobnie jak moje ślicznotki Anastasie

Łatka wrote:

Piękna ta Black Beauty .
Zdjęcia wychodzą Wam jak u mistrzów fotografii.Przyznam sie, ze dzięki waszym fotkom poznaję w realu wygląd odmian lilii i dziękuje, bo jak Aniu piszesz komercyjne strony to szok! A u Ciebie Aniu zazdroszczę cienia, liliom to jednaj chyba słuzy?
Niestety po przeczytaniu potrzeb ekspozycji wielu lilii u mnie pojawiają się małe problemy, na starej nie ma miejsca dla lilii, a na nowej wielka połać 'patelnia', ratuje mnie miejsce pod starym orzechem jeśli chcę sadzić azjatyckie i martagony.

Ekxotic Sun zazdraszczam ,bo kupiłam dwie, a w sumie mam trzy żółte ,w tym dwie Fata Morgana.

Fascynacja liliami działa tak, ze chodzę za nimi i szukam spotkania Po drodze do ogrodu ,dzisiaj zobaczyłam takie:

pierwsza aż przewiesza sie przez niewybredne ogrodzenia działki dwojga staruszków,
ta jest w naszych ogrodach od wieków, i wielu z nas działkowiczów ją ma, Nutmegger




l.tygrysia, chyba gatunek


A ta kojarzy mi się z Hiawathą






Citronella?, ma taki kolor zimnej cytryny

Łatka wrote:
Też na nią czekam i czekam i czekam... i jeszcze na kolejną... LESLIE WOODRIFF

A z martagonów na ORANGE MARMOLADE.

Pozostałe odpukać... wychodzą bezproblemowo i pachną do obłędu

Kupiłam jedną cebulkę lilii martagon Claude Shride i jako jedyna nie wyszła z ziemi, muszę chyba poszukać czy jeszcze tam jest.

Nareszcie się doczekałam, bo sadzę ją trzeci rok z rzędu...
Henryi




I dzisiejsze kwitnienia

Beatko, bardzo się zdziwiłam, że lilia Henry'ego tak słabo Ci współpracowała, ja ją uważam za jedną z najbardziej tolerancyjnych. Wierzę, że zadomowiwszy się, będzie i u Ciebie z roku na rok większa.
Mnie trudno idzie z azjatkami - i w mieście z orientalnymi, już ich nie będę sadzić do gruntu; nie z powodu przemarzania, lecz gnicia. Dziś znowu wykopałam kila gnijących cebul zwieńczonych żółknącym badylem z odpadającymi pąkami. A przecież jest sucho.
Fakt - podlewam, a lilie nie mają własnego "rewiru", u mnie wszystko z wszystkim.
Pozostają donice - i górska zwietrzelina.
Tigermoon. Jedyne orientalne, które jako tako zakwitły.



OT Black Beauty - kilkuletnia, z floksami



I sadzona wiosną, koło lawendy; to nie jest dobre towarzystwo, ale lilia wyrosła super.



Późno sadzona Palazzo



A cebule OT Empoli w zeszłym roku były w tarasowej donicy; jesienią wsadziłam do gruntu. Zakwitły późno - i są niższe, niż rok temu, lecz zdrowe.

Kilka lilii już przekwitło, na kilka innych jeszcze czekam. Do tej pory zadowolona byłam tylko z Purple Prince, a właściwie z jej zapachu wyczuwalnego już z kilku metrów. Jednak dziś zakwitła odmiana która porwała mnie bez reszty- Frontera. Piękne, wielkie kwiaty, mocny zapach. Gdy przechodzę obok, nie potrafię nie zatrzymać się przy niej choćby na chwilę.

Większość moich lili ma już za sobą swoje 5 minut.Jest jeszcze kilka w pełni rozkwitu i szykujących się do pokazania swojego piękną