Forum Ogrodnicze Oaza

Cudne te Twoje lilie i tyle odmian
Kiedyś też mi się marzyły takie piękności ale jak zaczęły się rozsiewać niekontrolowanie, to trochę mnie przystopowało. Jak sobie radzisz, żeby nie mieć ich za dużo? Nie masz takiego problemu?

Miss Feya ,chyba j

Miss na 100 procent
Pięknie pachnie i jest z tych późniejszych.

Jagódko
Przez całą zimę nazwę swoje wszystkie
Taki ze mnie szałaput .
Mam do wyboru pielić ,przesadzać itd ,
lub pilnować nazw roślin ,oznaczać je .
Wybieram pierwsze ,co i tak zajmuje mi mnóstwo
czasu ,a nie tylko ogrodem się żyje

Jeśli lilii nie sprzedajesz, nie wymieniasz, to nie przeceniaj nazwy starych odmian. Wystarczy zapamiętać nowe odmiany.Teraz jest nadprodukcja odmian i te nazwy są bardzo nietrwałe.Czy komuś coś mówią nazwy odmian, z którymi zaczynałem liliarstwo? Destiny, Pirate, Palomino,Panamint Prosperity,Tabasco, Fiesta Burgundy i Fiesta Citrinim, Enchantment- najpopularniejsza cięta, Connecticet King itd. Ani mnie, ani nikomu te nazwy nie są potrzebne, śmietnik w pamięci.

White Henry

Łatka wrote:
Pani Moderatorko Łatko!
Dawno się tak nie uśmiałem czytając tego posta... Pytanie o płeć w dzisiejszych czasach i to jeszcze ze wskazaniem mężczyzna/kobieta...To prawie "mowa nienawiści"!!! Dzisiaj rozróżnia się ponad 50 rodzajów płci.... i jak się tutaj deklarować... I to określanie płci z form gramatycznych...no, po prostu PIĘKNE!!! Ale, wystarczy już tych żartów Jestem (tak myślę) normalnym mężczyzną, a balkon znajduje się w Krakowie. Mam nadzieję, że to będzie wystarczające dla Pani Moderatorki i innych uczestników "kącika liliowego".
Wracam do tematu czyli zdjęć lilii:

"Forever Linda"


"Easy Vanilla"


"Strawberry Event"

A ja się wcale nie uśmiałam .Wręcz przeciwnie ,jestem w szoku .
Ten wątek ,jak i inne są dla wchodzących pewnym też ukojeniem ,w
czasami trudnej codzienności .
Warto o ty może pomyśleć (czytając forum ) ,a pamiętać też by przyczyniać się swoim wpisem do tworzenia empatycznych i miłych ,rzeczowych ,nie obrażających
by inni czuli to ukojenie ,by czuli się dobrze .

Fora rządzą się swoimi prawami ,ale też forumowicze oczekują od innych
forumowiczów delikatności ,kultury .
Moderatorka Łatka , nie tylko tego wątku ,ale i paru innych (warto poczytać )
jest osobą kompetentną, pomocną i lubianą .
Uważam ,mam też takie prawo jako uczestniczka tego forum ,prosić
o nie wyrażanie opinii o mowie nienawiści ,bo to jest po prostu.....no chyba brak
słów by odnieść się do takiej oceny .
Ja się nie spotykam tutaj z mową nienawiści ,ba raczej
ze zrozumieniem ,empatią i pomocą ,gdy takowa jest
potrzebna .
Czasami zastanawiają mnie osoby rejestrujące się ,udające miłych
a następnie no właśnie .
Przecież są komunikatory , gdzie można w takim tonie oceniać ,pisać ,
obrażać ,a przy tym być celebrytą
i tak od rana do rana ,z pełną aprobatą innych .Tutaj tego nie
akceptujemy.
Proszę mi nie odpowiadać ,ponieważ z mojej strony to wszystko nie czuję
potrzeby dalszych rozmów .

Bobka wrote: Bogusiu, spokojniej proszę, mniej niepotrzebnych emocji. Swym postem udało Ci się mnie sprowokować. Po pierwsze obowiązuje nas wszystkich bez różnicy RODO, po drugie tak nie wita się nowych forumowiczów, w swej kulturze Ania na pewno podejdzie do tego z duża dawką rozsądku, a Hukos nie musiał się określać a jednak zaspokoił ciekawość, spełnił prośbę.Jeśli jestem lesbijką czy gejem czy pod występuje ukrytym nickiem to czy nie wolno mi być miłośnikiem roślin prezentującym swoje zbiory? Wybacz ale już zauważyłam istnienie stosunku panującego tu u niektórych dawnych forumowiczów oczywiste dawny stosowany podział forumków na my i oni.Przykład, proszę? W wątku bylinowym forumowiczka użyła niedawno wobec nieobecnej od lat forumowiczki, określenia bardzo pogardliwego- niejaka Peonia,przebąkując równocześnie o jakimś wspomnieniu,więc pytam to forum ogrodniczych miłośników, po co komuś z nas jakieś zdawkowo informowanie o niesnaskach, przepychankach, kto tu był kiedyś lepszym? Tez jestem tu nowa i proponuję wiecęj dystansu do siebie i innych, jestem za miłą atmosfera, ale i wyrażaniem swego zdania bez obawy , ze komuś to się nie spodoba.Zawsze jestem przeciwnikiem zjazdów, spotkań forumowych, spoufalania się na forum, wszyscy, moderator i admin to także tacy sami członkowie i mają nie większe prawa, nikt nie musi być zobowiązany do podawania danych. Po tym incydencie z tekstem o roślinie, a jak, uruchomiłam kontakty z ogrodnikami - akurat powiem Ci mężczyznami, poznałam w przybliżeniu historie wszystkich forów ogrodniczych- awantury, niesnaski i odejścia w świetle skandalu ,a w rezultacie braku ciekawych ludzi, prowadzący do upadku forów. Mówię nie sekciarstwu- jestem Krysia, Jasia, Ala czy huk wie kto, to mam do tego prawo.
Nie moge sie oprzec dodac, ze wali się najlepsze forum zielonych. Niech u nas bedzie jak [iszesz, miło, pozdrawiam wszystkich, oby zawsze istniał pokój.

Pytanie było żartobliwe, odpowiedź również, więc nie ma o co walczyć. Jak już jesteśmy przy temacie genderowym, mam pytanie - lilia bez pylników, to jest on czy ona? Lilia z pylnikami, ale bez pyłku, jest jeszcze większą zagadką.





Oto ona, gdyby ktoś chciał ją zbadać organoleptycznie, to w przyszłym roku, bo już przekwitła

Jestem daleko od niespokojnych klimatów.To moje zdanie i prawo do niego tak myślę. .Nie prowokowałam Ciebie Małgosiu
Wręcz napisałam o tym ,że nie podejmę dyskusji .No tak .

Zakwitła dopiero niedawno ,pięknie pachnie .Co to za piękność hm
A co ciekawe jeszcze jakieś mają pąki ,zobaczę niebawem co to za gagatki

Z tegorocznych zakupów jako ostatnia zakwitła Zeba.



Trochę wcześniej Orange Space



i Henryi, jeśli to ona.

Co ma wspólnego wpisanie województwa i płci z RODO nie wiem, chyba jesteśmy bardziej papiescy niż GIODO, np. powiat cieszyński, kobieta, 1964, czy po tych danych można zidentyfikować osobę, czy już wiadomo, że to ja Babcia Ala, NIE , nie popadajmy w paranoję. Dla mnie informacja o rejonie, w którym forumowicz uprawia swoje rośliny jest ważna, nasz kraj jest duży i różne są warunki klimatyczne. Gdy ktoś pisze, że roślina zimuje u niego bez okrycia, to ja potrzebuję wiedzieć, czy to jest opolskie czy suwalskie. W naszych forumowych formularzowych danych nie ma żadnych danych wrażliwych oraz niemożliwe jest zidentyfikowanie osoby na podstawie tych danych, i tyle w tym temacie.

Ma to duże znaczenie, gdzie kto mieszka. Gdyby się okazało,że jesteśmy sąsiadami, moglibyśmy razem wypić kawę,w moim ogrodzie,a w wolnej chwili, mogłabyś wykopać sobie kilka piwonek, rzucić do bagażnika trochę innego zielska i wrócić do domu przed deszczem.

Dobrze mirzan piszesz, tak, przecież o to w tym wszystkim chodzi, mamy wspólne zainteresowania, możemy wspólnie miło spędzać czas, a przy tym pożytecznie

Pax, pax vobiscum!
Zmusiliście mnie, kochani, do latania z laptopem po ulicy w poszukiwaniu zasięgu

Bogusiu, Alu, Małgosiu -wpis Hukos1 odebrałam jako żart, bynajmniej nie czuję się urażona, do "mowy nienawiści" mu daleko - a jeśli autor tego wpisu został przeze mnie dotknięty (czego nie zakładam) - przepraszam.

Każdego może śmieszyć, co napisze ktoś inny, zależy od poczucia humoru. Co do mnie, uważam, że napisać coś komicznego to duża sztuka.
Dyskutujmy o liliach, dobrze?

Pozwolę sobie jeszcze tylko na krótkie wyjaśnienie bezpośrednio do Hukos1.
Pytanie o region/ strefę mrozoodporności jest ważne z powodów, które wyjaśnili moi Przyjaciele. Tylko z takich.
Druga moja prośba nie wynika z jakiegokolwiek zainteresowania, kim jest Pan (tak odpowiadam, bo zatytułowano mnie panią, co na tym forum raczej nie jest przyjęte) rzeczywiście (niby jak to sprawdzić) - tylko jak mamy się zwracać.
Mam napisać "jej" czy "jego zdjęcia są piękne"? Ponieważ jestem filologiem, słowa są dla mnie ważne, tak już mam. Nazwa mojego zawodu oznacza kogoś kochającego słowa.
Tyle wyjaśnień i proszę o zdjęcia lilii i uwagi na ich temat - ja w tej chwili nie bardzo mam jak uczestniczyć w dyskusji.

Dodam tylko, że zamówiłam dwa nowe martagony - i dałam sobie szlaban na lilie w tym roku. Te dwie to taki dodateczek do tulipanów.Symbolicznie.

Hukos1 wrote: O rety!!!
Nigdy bym nie przypuszczał, że ten ŻARTOBLIWY (specjalnie pogrubione, by było widać) wpis wywoła aż takie emocje...i to u osób, do których nie był kierowany...dlatego czekałem na odpowiedź Pani Moderatorki (no cóż, jestem wychowany w innych czasach, kiedy się jeszcze używało takich zwrotów jak pani/pan do osób, których się w ogóle nie zna, a nie wali się do nich "Jak się masz stary..." chociaż stary nie jestem ). Tym bardziej chciałbym podziękować forumowiczom mirzan (Mirek) i Kornik (Małgorzata), którzy bez żadnych problemów i uprzedzeń podeszli do mojego posta....da się? Ano da...Szczególnie wypowiedź Małgorzaty (też moderatorki) wyartykułowana w sposób rzeczowy, spokojny i wywarzony w przeciwieństwie do języka telewizyjnych debat publicznych, którego nie lubię, nie akceptuję i jak się na taki program natknę, to przełączam na inny kanał lub wyłączam telewizor. Równocześnie wypowiedź Małgorzaty, w której odsłoniła trochę historii forum, bardzo mnie zasmuciła, ponieważ takie działania jak dzielenie innych na lepszych, gorszych, my, wy, oni nigdy do niczego dobrego nie prowadzi...wystarczy popatrzeć na ponad 30 lat działalności naszych rządów...Jak widać wszystko zaczyna się U PODSTAW -nawet w takiej społeczności jak to forum. Nie dziwmy się więc, że mamy tak jak mamy, bo wszystko zależy tylko i wyłącznie od nas samych.
Pani Moderatorko Aniu!
Oczywiście, że nigdy bym Cię nie posądził o wścibstwo lub co, gorsze o chorą ciekawość, co do mojej osoby..., bo z jakiej racji moja osoba miała by Cię interesować...oprócz zamiłowania do lilii. A, jak się zwracać do nowych, którzy nie znają jeszcze obowiązujących reguł na forum...ja myślę, że dla moderatora, to powinno być raczej pytanie retoryczne...
To tyle z mojej strony i mam nadzieję, że wszystko zostało już wyjaśnione.
Pozdrawiam i życzę forumowiczom zdrowia, wolności i pokoju...