Forum Ogrodnicze Oaza

Dobry wieczór wszystkim w nowym 2025 roku Początek stycznia to już chyba czas...na rozpoczęcie nowej...starej przygody. Przygody z liliami.












Życzę wszystkim forumowiczom bardzo dobrego nowego roku 2025 I mam nadzieję, że ten sezon będzie dużo, dużo lepszy

Nowości co prawda za dużo nie ma, kilka jest w liliach OT i jeden czy dwa martagony, ale i tak jest dobrze

O, jak fajnie Cię czytać!
Już masz takie kwiatki?

W jakiej temperaturze przechować cebule lilii w torfie. Doniczki z torfem są w dużej donicy zasypane trocinami, ale zrobiła się zima i bywa, że w tym pomieszczeniu zamarza woda. Może otulić donicę kocem

Ale jakie to lilie?
OT są całkowicie mrozoodporne, a orientalne mało

Ja trzymałam cebule różnych lilii całą zimę nawet ich nie wyjmując
z oryginalnych torebeczek, z odrobiną tam torfu
w kartonowym pudełku wstawionym do pudła ze styropianu
okrytym jakimś chodnikiem .Tak stały do wczesnej wiosny.
Potem otwierałam wszystko w marcu i dawałam im światło
.Zaraz potem wysadzałam do gruntu.
Robert miło Ciebie widzieć

Aniu, jedna jest właśnie orientalna (Brasilia), jedna azjatka i jedna tygrysia (Corsage). Zamawiałam tulipany i tak przy okazji (licho podkusiło) padło również na lilie.

Hm, trzy cebulki to bym trzymała w zasadzie w lodówce.
W tym pojemniku na warzywa mają dobre warunki, w woreczku z jakimś wypełniaczem typu torf.
Ale niewielki spadek poniżej 0 też nie zabija od razu. Wróciwszy w bożonarodzeniowej eskapady zastałam coś takiego, zrobił to gawron.



W nocy było -5, ziemia stwardniała, nie dam rady na razie wkopać cebulki, więc też trochę posiedzi w lodówce. Ma dobry turgor i nie wygląda na umarłą.

Azjatki w zasadzie są "żelazne", a Corsage zalicza się do nich, choć może sprzedawca z powodu kształtu kwiatów wepchnął ją do "tygrysów".

A w woreczkach z perlitem w lodówce? Za 2 tygodnie wyjeżdżam do sanatorium, mam zaj...... kociokwik z tymi liliami. Aniu, a już się cieszyłam, że mam prawdziwą tygrysią.

Myślę, że perlit też będzie dobry.
"prawdziwa tygrysia" to ta:



Botaniczna, L. lancifolium. Ma też wariant Flore Pleno. Reszta to ewentualnie krzyżówki.
Więcej obrazków i opisy w wątku poświęconym tej interesującej lilii.

Lilia azjatycka ,,Corsage '' jest lilią odporną, długowieczną, potrafiącą wiele wybaczyć. Jest odporna na warunki atmosferyczne.

forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/7...mieszaniec-azjatycki

Natomiast prawdziwy tygrysek ( nazwa potoczna w moich stronach nazywana też smolinosem ) to lilia lancifolium. (lilium lancifolium) była obecna kiedyś w każdym ogrodzie. Do dziś dnia szukam swoistego Świętego Grala z mojego dzieciństwa. Dlaczego te lilie wynikają ? Ciekawostką jest fakt, że pamiętam ją z babcinego ogródka i ona miała owszem płatki pomarańczowe i plamki, ale trochę inaczej wyglądała inna długość, no i oczywiście zapach. A może to tylko moje wspomnienia, które z biegiem lat wytworzyły oddzielną historię w moim umyślę i żyję tym czego nie ma i nie było ? Naszła mnie taka właśnie refleksja ponieważ w Bieszczadach na starych niemieckich grobach kwitną białe narcyzy. Narcyz jest określany w niektórych kulturach jako kwiat zmartwychwstawania w każdym bądź razie chodzi o żonkil, biały który jest przecież narcyzem. Rosną one na grobach od końca XIX i początek XX wieku kiedy to były różnorakie zawirowania historyczne i zmieniały się granice państw. Po grobach niektórych już nie ma śladu, ale są żonkile i wiadomo było, a w sumie wiadome jest , że były kiedyś tam groby. Idąc dalej już bliżej tematu dlaczego one przetrwały ? I dlaczego kiedyś lilie o które nikt nie dbał praktycznie zimowały wiele lat. Przecież nikt nie kupował nagminnie cebulek kwiatowych. Raz, że były inne często wydatki , a dwa gdzie ? Nie było tego tyle co tutaj. Ktoś komuś coś podarował, ktoś coś wysiał tak właśnie myślę, że to działało w taki sposób. Dlatego też i ja sadzę wszystko co przypomina mi tamtą lilię.

Narcyz żonkil oznacza zmartwychwstanie. Zakwita na Wielkanoc. Jest życie, potem śmierć i odrodzenie na wiosnę. Nadzieja na nowe życie. Tak samo i w przypadku lilii białej.
Wracając do tematu głównego późną jesienią posadziłem lilię lancifolium. Co z niej wyrośnie ? Lato pokaże



Lilia lancifolium



Mieszaniec azjatycki Lilia Flore Pleno





Pomarańczowe płatki i czarne/ ciemnobrązowe plami budzą u mnie miłe wspomnienia z dzieciństwa. Dlatego też te dwie lilie sadzę notorycznie.

Nie raz już pisałem i nie raz jeszcze napiszę. Lilie to jedna z najwspanialszych przygód w życiu

Lilia złotogłów 2024

nie budźcie marzeń ze snu






Lilia martagon Orange Marmalade 2024







Lilia królewska regale album

A ta piękność do mnie coraz bardziej zaczyna
przemawiać ,może do towarzystwa
róż żółtych ,morelowych?
Martagon Arabian Knight

Wspomnień liliowych czar .
Rok 2024
Lilia Henry’ego


Coś mi pozjadało cebule

I pachnidło
White Heaven






Jedne cebule okryłam ,inne nie ,a jeszcze
inne są w domku w donicy w ziemi .
A że w domku zamarza woda ,to czy mają szansę?jak myślicie ?
Pierwszy sezon wstawiłam jeszcze około miesiąca temu, ciut podlalam ,bo tam śniegu nie ma
Tylko tego by brakowało jeszcze

Bogusiu, jeśli są w sporej donicy, to przecież mają warunki porównywalne do rabatowych.
Nigdy nie okrywam specjalnie miejsc, gdzie są uśpione lilie, również w górach nie robię tego. Cebule uśmierca zalanie, nie niska temperatura (oczywiście orientalne czy długokwiatowe znoszą tylko niezbyt duży mróz, jeśli nie są przysypane śniegiem).

Druga przyczyna śmierci lilii w moich ogrodach to mocny przymrozek w kwietniu, gdy pędy mają po kilkadziesiąt cm. Ale na to nic się nie poradzi.

Aniu a to cenna informacja .
Ja porównywałam temperaturę w domku trochę do tej na zewnątrz . Przy White Heaven piszą ,że średnio znosi mróz i
trzeba okryć na zimę .
O tę się boję .Szkoda by mi jej było ,tym bardziej kilka w jednym miejscu w drugim są okryte.
Częściej juz mi się nie chce dreptać przy nich ,niż chce .

Dziękuję za wszystkie info. I już mi lepiej. Co ja bym bez Was zrobiła

A Robert to taki drugi Mynet. Znawca i wielbiciel lilii.

Badziu a co ja bez doświadczonych tutaj liliowych
maniaków ,wszak tutaj poznawał lilie ,czerpali wiedzę o
uprawie .
To tutaj aż przez ekran bezmała rozchodzą się zapachy ,a
jak je jeszcze pięknie opisze je Robert to już nie ma siły ,
trzeba otwierać szkółki i ..koszyki