William Wharton - ,,Ptasiek '' za mną
Czy….czy aby na pewno wrócisz…..tu…. Tak znowu wróciłem do książki Williama Whartona ,, Ptasiek ‘’.
Czasem powroty są trudne. Czasem powroty są niemożliwe. A czasem…..a czasem znów, powroty są bardzo ekscytujące. Wracasz po tylu ….czasem latach….wracasz czasem po większych chwilach…..wracasz. Otwierasz drzwi z krzykiem : Wróciłem !. I oto jestem.
Nie ma takiej absurdalnej rzeczy, której człowiek by nie zrobił , próbując nadać życiu jakiś sens.
Poprzednia rejencja była zrobiona byle szybko. Byle jak. Musiałem ponownie do lektury wrócić. Znowu przeczytać od deski do deski i się zastanowić.
Zacząłem cofać się w czasie. Kolejne strony przeniosły mnie do mojego danego świata.
Marzenia. Pasja. Szaleństwo. Profesjonalizm. Przyjaźń. Wojna.
Ludzie wrażliwi mają dużo gorzej w dzisiejszym świecie. Zresztą nie tylko w dzisiejszym. W przeszłym również i w przyszłym, tym co nadejdzie jutro także będą mieć ciężej w życiu. Gorzej. Będą musieli walczyć, starać się utrzymać na nogach. Niezrozumiani . Wyśmiewani. Świr, idiota szaleniec. Głupek. Słyszysz za plecami. A czy nie zastanawiałeś się Ptasku, na pewno się zastanawiałeś nad tym zagadnieniem, to ja Ci to powiem dosadniej. To nie Ty nie dorosłeś do innych, do tego świata, to inni i świat nie dorósł do Ciebie.
Strach przed szarą rzeczywistością. Strach przed wulgarnym , obscenicznym światem. Ucieczka w pasję. Ucieczka w marzenia.
Książka pełna symboliki. Ptasiek pragnął latać, być wolny. Lot , skrzydła to wolność. Wolność marzeń. Wolność słowa. Wolność idei. Pragnienie doskonalenia się w tym co mi sprawia przyjemność. Dążenie do perfekcji. Pokonanie samego siebie. Stanie się lepszym.
Praca jako hycel. Widok okropny dzień po dniu. Niezrozumienie. Alienacja. Wyosobnienie. Wyodrębnienie – ucieczka do innego świata. Tego swojego. W głowie, na jawie i we śnie.
Pasjonat ptasi. Pasja. Szaleństwo. Telepatia. Porozumiewanie się ze zwierzętami. Mam to samo.
Mnie z Ptaśkiem dużo łączy.
Czasem przychodzi taki czas, kiedy mam dość patrzenia się na głupie i podłe gęby ludzkie- siadam sobie na krzesełku i obserwuję ptaki. Wróble. Bociany. Kuropatwy. Sroki. Gołębie. I Jaskółki. Jaskółki czarno-białe brylanty fruwające w przestrzeni. I tak siedząc pewnego razu w roku a.d 2015 jedna jaskółka uderzyła w okno. Odbiła się i zleciała na ziemię. Podbiegłem szybko do niej, zerwałem się z krzesła i wziąłem ją na ręce. Serce podeszło mi pod żołądek. Ocknęła się. Trzymałem ją w dłoniach dotąd, aż jej odeszło. Wypuściłem ją z powrotem w górę. Leć ! I poleciała. Wiem, jestem może nienormalny, ale cieszyłem się jak małe dziecko. Zaczałem się śmiać i skakać na podwórku. Kolejny przypadek miał miejsce parę dni później. ( zawsze się zastanawiam co się dziej z ptakami wtedy, co jest podwodem takiego zachowania) Kolejna jaskółka. Kolejny upadek. Kolejny raz wziałem ją na ręce. Położyłem tym razem na blacie. Po mału jej odchodziło. Musiałem pomóc. Nie wiem jak, ale wewnętrznie się spiąłem i pragnąłem z całego serca żeby się udało. Wziałem ją w ręce i moje dłonie posłużyły jak katapulta. Prośby moje zostały wysłuchane. Poleciała. A ja ? A ja jak małe dziecko zacząłem płakać ze szczęścia.
Wharton pisarz. Wharton mistrz. Wharton czarodziej. Zła praca, cierpienie wokoło, widoki nie przeznaczone dla naszych oczu, dla naszego umysłu uciekamy w swój świat. Czasem uciekamy na zawsze. Lęk, strach musi być obecny w naszym życiu, ale jeżeli jest go za dużo , nasz umysł również ucieka. Błądzi. Szaleje. Zasnuwa go mrok.
Katatonia. Schizofrenia. Zaburzenia psychiczne. Zaburzenia metaboliczne. Zwalnianie funkcji życiowych. Zaburzenia afektywne. Strach przed cierpieniem, bólem. Upadki i wypadki w dzieciństwie. Trudne dzieciństwo. Burzliwe dojrzewanie. Niezrozumienie. Odrzucenie.
Ptasiek stworzył inną postać . Stworzył innego chłopca, a może raczej inny organizm. Chciał latać. Latać we wszystkich dostępnych formach , rozumianych pod postacią latania. Wolność całkowita. Ucieczka z jednego do innego i jeszcze z innego do następnego świata.
Czasami miałem wrażenie, że To Alfonso stworzył Ptaśka w swoim umyśle. Wyimaginowany przyjaciel. Najlepszy, jedyny, idealny. Bardziej wrażliwy. Z kolei on znowu tworzy kolejną postać. W pierwszym przypadku Al. Nie zdaje sobie z tego sprawy, w drugim zdaje sobie sprawę z tworzenia kolejnej trzeciej postaci, ale nie mającej pojęcia kim jest pierwsza postać. Niedopuszczanie do siebie wiadomości, że jest tylko jedna prawdziwa Al. I jest tylko Al. Ptaśka nie ma i nie było. Jest tylko w naszym umyśle. My tworzymy pozostałe światy i postacie, historie z nimi związane
Pytanie : czy jest Al. i Ptaśiek ? Czy jest ich dwóch czy jest tylko jeden ?
Tak naprawdę do Ptaśka tak rzetelnie powróciłem po prawie 20 latach. Powróciłem ze swojego dzieciństwa i powróciłem do swojego dzieciństwa. . Piękna to była podróż. Sentymentalna.
Jest ich dwóch czy tylko jest jeden ? Wrażliwość. Strach przed światem nas otaczającym. Strach przed wojną. Strach przed śmiercią. Osamotnienie. Brak wyrozumiałości ze strony otoczenia. Pozostaje w takim razie banicja.
Kanarki. Hobby. Pasja. Szaleństwo. Odniesienie się do sposobu bycia, życia. Stabilizacja. Samiczki kanarków jako kobiety. Człowiek jak ptak. Panie z gracją, z klasą idące przez życie. Płyną. Fruwają w przestworzach. Miłość. Małżeństwo. Rodzina. Dobre żony , wspaniałe, opiekuńcze matki. Kanarki samce. Dobrzy, wyrozumiali mężowie, partnerzy, ojcowie. Rodzice. Obowiązki i przyjemności dzielące na pół. Jest nas dwoje. Dzielmy wszystko na pół po równo. Czasem jak zajdzie potrzeba dajemy więcej miłości, a sami narzucamy sobie więcej obowiązków na własne barki. Wyrozumiałość. Cierpliwość. Ufność. Pomoc. Rozmowa. Codzienne małe szczęśliwości. Szczęście dnia codziennego.
Sen. Koszmar. Maligna. Bezsilność. Chora rzeczywistość. Wulgarność otaczającego nas świata i ludzi.
Dusza ludzka. Niczym ptak trzepocze nam w piersiach. Każdy chce żyć. Każdy chce być zrozumiany, kochany, chce czuć się potrzebny. Chce być i chce coś świat dać od siebie. Dać siebie światu.
Niczym ptaki w klatce. Zamknięci w luksusach często, zamknięci w przepychu, ale czy to jest wolność, co to jest za życie ? Wolę kawałek suchego chleba na wolności niż smakołyki w niewoli. Jak nie wolność, to co ? Jak wolność to wolność !
Wolność myśli. Wolność marzeń, tego nikt nam nie zabierze. Nikt. Nigdy.
Inna rzeczywistość niż oczekiwaliśmy. Inna nieakceptowana rzez nasz umysł i przez nasze serce. Chcemy czegoś innego, pragnienie poniekąd zmusza nas do szukania wyjścia, do szukania rozwiązania. Ucieczka.
Dwa ciała jeden umysł. Dwie osoby. Jedna przyjaźń. Prawdziwa męska. Od dziecka, przez dorosłość, trwająca nadal pomimo burz.
Książkę Williama Whartona ,, Ptasiek ‘’ można interpretować naprawdę na wiele sposobów. Doszukiwać się możemy ogromnej ilości odnośników. Symboli. Misterium życia. Nasza rola w życiu innych , i rola innych osób w naszym życiu. Kształtowanie swojej osobowości. Kształtowanie rzeczywistości. Sen życia. Rola człowieka na świecie. Sens istnienia wszystkiego co żyje na tym łez padole.
Siła życia. Siła marzeń. Siła do ich spełniania, pomimo śmiechów, niezrozumienia. Pomimo upadków, zawsze mamy siłę na wzloty.
To nie jest takie proste. Al.(e) każdy ma szansę na swój własny, wielki lot. Latać może każdy, kiedy mocno wierzy w to. Obejrzyj się za siebie. Czujesz , widzisz , one , twoje skrzydła już zaczynają wyrastać u twoich ramion. Czasem jest tak, że ja mam tylko jedno skrzydło, a ty masz skrzydło drugie. Musimy się oboje mocno objąć , żeby polecieć do góry. Wiatr we włosach, spokojny , ukojony umysł…oczy i dusza chłoną widoki, wolność. Gotowi do lotu ?
Prosisz mnie znowu, który to już twój list? By ci odpisać, jeśli tylko bym mógł Jakie postępy poczyniłem na dziś W sztuce latania, najtrudniejszej ze sztuk Co rano windą wjeżdżam prawie na dach Jest tu w osiedlu taki najwyższy blok Codziennie myślę, patrząc z nieba na świat Co będzie, kiedy wreszcie zrobię ten krok Ostatni krzyk, łabędzia nuta I dalej nic w teatrze lalek Ogólnie mówiąc - life is brutal Poza tym wszystko doskonale Wczoraj skoczyłem, miałem skrzydła jak ptak Raz jeden w życiu każdy chyba to czuł Ktoś nagle krzyknął: "Tak to każdy by chciał!" Coś pochwyciło i ściągnęło mnie w dół…….. Krzyk duszy. Krzyk ciszy. Ostatni krzyk łabędzia w butach ! W butach ……zaczynam się odrywać od ziemi. W końcu…..nareszcie.
Pragnienie .Szaleństwo. Ucieczka. Wolność. Wharton. William Wharton.
Obecnie zamierzam chyba sięgnąć po Agatę Christie. Zima. Śnieg za oknem ....wieczór.....czas na jakąś zbrodnię....do akcji wkracza Hercules Poirot
,, Przyjdź i zgiń ''