Forum Ogrodnicze Oaza

,,Czerń i purpura '' Wojciecha Dutki Czytałam - polecam

SPÓDNICZKA ZE STAREJ PODSZEWKI Urszula Ziober

Historia widziana oczami babci, spisana słowami wnuczki
W Spódniczce ze starej podszewki Urszula Ziober opisuje historię swojej babci, Janiny Janowicz. To opowieść o słonecznym dniu w domu na poznańskich Winogradach. O pełnej strachu podróży w nieznane. O przeraźliwym zimnie kazaskiego stepu. Wreszcie o nadziei.
Jak mówi autorka: „Moja babcia zawsze powtarza, że wojna zabrała jej nie tylko dzieciństwo, ale i młodość. Mimo pozornie szczęśliwego zakończenia i powrotu do Polski po sześciu długich latach zesłania, później nic już nie było takie samo. Nie wszystko można bowiem odbudować tak, jak zniszczone bombami domy. Świat, który znała, zniknął bezpowrotnie. Na zawsze odeszli ludzie, których kochała. Pozostały tylko wspomnienia.
Urealnienie tych wspomnień poprzez słowa i tę książkę to jedyne, co mogę jej dzisiaj dać”.

Bolesław Prus -,, Faraon ''. Książka jak zdążyłem się już z nią zapoznać ( ponad 300 z ponad 700 stron) jest ponad czasowa. Aktualna była kiedyś, dziś i będzie ciągle aktualna jutro. Wyrachowanie. Władza. Marzenia. Potęga i jej upadek.

Zapomniałeś dopisać religię, bo Prus nie wystawił jej laurki, a co ciekawe wydaje się że pisał tę książkę współcześnie

Peter Wohlleben, Sekretne życie drzew. Przyjemnie się czyta, ale coś mi się wydaje że niektóre tezy* autor stawia na wyrost. Odrobinę czary-mary. Tak czy inaczej polecam, bo można wyciągnąć z niej trochę przydatnych wiadomości.
Nie polecam czytania po pracach z siekierą, jakoś się dziwnie czułem gdy czytałem o bestialstwie obrączkowania, gdy kilka dni wcześniej obrączkowałem opał na przyszłą zimę...

* - np o przenoszeniu żywych stworzeń przez ptaki w jednym akapicie, a w drugim stwierdza że stuletnia dąbrowa ciągle ma braki w organizmach żywych. Trochę się nie klei.

Gunter Grass - Blaszany bębenek.
Napisana w niezbyt łatwy sposób, pełna aluzji, wyobrażeń. Chwilami trudno odgadnąć czy to co bohater przeżywa generuje jego umysł, czy naprawdę się to dzieje. Przez część krytyków uznana za objawienie, część pluła na Grassa zarówno za sposób jak i treść.
Czytając o książce spodziewałem się więcej po książce. Ale czytając bez uprzedzeń trafia u mnie do przegródki "warto przeczytać, ale nie obowiązkowo"

D.H Lawrence- ,, Kochanek Lady Chatterley ''

Wydana w drugiej połowie lat 20. XX wieku powieść obyczajowa "Kochanek Lady Chatterley" przedstawia historię romansu angielskiej arystokratki z ubogim leśniczym. Książka spotkała się z ostrą krytyką cenzorów i wywołała skandal w purytańskim społeczeństwie Anglii. Lawrence ukazuje w powieści namiętne i zmysłowe uczucie w pozbawiony pruderii i niezwykle odważny sposób. Obszerne opisy scen erotycznych pozwalają autorowi ukazać piękno ciała ludzkiego i miłości fizycznej.

Hubert Klimko- Dobrzaniecki-,,Złodzieje bzu''

Od kresów wschodnich po zachodnie, ale nieodmiennie w cieniu gałęzi czarnego bzu wciąż umierają i rodzą się miłość, zło, przebaczenie i zawiść.

Carlos Ruiz Zafon -,, Gra Anioła ''

W mrocznej, niebezpiecznej i niespokojnej Barcelonie lat dwudziestych, młody pisarz, żyjący obsesyjną i niemożliwą miłością, otrzymuje od tajemniczego wydawcy ofertę napisania książki, jakiej jeszcze nie było, w zamian za fortunę i, być może, coś więcej.
Z niezwykłą precyzją powieściopisarską i w charakterystycznym dlań, oszałamiającym stylu, autor "Cienia wiatru" ponownie przenosi nas do Barcelony Cmentarza Zapomnianych Książek, by obdarować niezwykłą intrygą, romansem i tragedią poprzez labirynt tajemnic, gdzie czar książek, namiętności i przyjaźni splatają się w mistrzowskiej opowieści.

Sięgnąłem po starocie - Neverly, Leśne Morze. Historia Polaka w Mandżurii, w czasie kiedy u nas trwała wojna, a tam wiadomo tylko było,że coś się w Polsce dzieje. Przedziwne miejsce ta Mandżuria, z kulturą chińską, rosyjską, Polską.
Zachęcony, dokupiłem Pamiątkę z Celulozym i Chłopiec z Salskich Stepów.

Christy Lefteri -,,Pszczelarz z Aleppo ''

Nuri i Afra mieszkają w Aleppo. Ich dom pachnie jaśminem, miodem i kardamonem, rozbrzmiewa śmiechem dziecka oraz brzęczeniem pszczół w ulach rozstawionych w ogrodzie. Przychodzi jednak dzień, gdy woń popiołu zasnuwa miasto, a małżonków dotyka niewyobrażalna tragedia. Muszą opuścić Syrię. Nocna ucieczka z miasta obstawionego przez snajperów to zaledwie początek długiej odysei przez lądy i morza, zamknięte granice, kolczaste druty, bezduszne procedury, nieuczciwość przemytników, własną rozpacz, niepewność. Kuzyn, który uczył Nuriego pszczelarstwa, dotarł do Wielkiej Brytanii. „Gdzie są pszczoły, tam są kwiaty, a gdzie są kwiaty, jest nowe życie i nadzieja” – pisze w e-mailu, powiadamiając, że znalazł pracę w pasiece. Czy Nuri i Afra dołączą do niego? Czy w tej podróży odnajdą samych siebie, rozdzielonych przez żałobę, utratę i grozę drogi, którą przeszli razem, a jakby osobno.

W 2016 roku Christy Lefteri, córka imigrantów cypryjskich, którzy uciekli do Wielkiej Brytanii w trakcie tureckiej inwazji w 1974 roku, pracowała jako wolontariuszka w ośrodku dla uchodźców w Atenach. Pszczelarz z Aleppo to powieść zainspirowana wstrząsającymi opowieściami, które usłyszała tam od uciekinierów, zarówno dorosłych, jak i dzieci.

Bettina Stangneth- Eichamnn sprzed Jerozolimy.

Obszerne tomiszcze wiele mówiące nie tylko o samym Eichmannie jednym z konstruktorów nie tylko w kwestii ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej, ale także a może przede wszystkim dalsze plany na przyszłosć. Niemcy całe szeregi nigdy nie pogodziły się z klęską, było wiele planów zastępczych w razie możliwości przegrania wojny. O tym, że wojna zostanie przegrana wiedziano już dużo wcześniej można to zauważyć już pod koniec 1942 roku. Tylko fanatycy wierzyli do końca w wielkie zwycięstwo. Inni bardziej rozsądni ? wdrażali w życie wiele planów B, C, D, € Także lektura ciekawa bardzo szeroko obrazująca to co działo się w latach 30 XX wieku i dalej, mający swoje konsekwencje nawet dzisiaj. Ludzie się nie zmieniają. Inna jest tylko maska, flaga, na wierchu wytarte frazesy , hasła, idee, wewnątrz ukryte prawdziwe działanie.

Sigrid Nunez - "Przyjaciel".
Nie wiem, czy ta niewielka powieść jest w stanie tak bardzo zafrapować kogoś z tutejszego grona - poza mną. "Łyknęłam" ją w kilka godzin. Autorkę zajmują bowiem tematy ważne i dla mnie, a dwa - stanowiące niejako o moim życiu i jego jakości.
To literatura o literaturze. I o zwierzętach, w pierwszej linii - o relacji między człowiekiem a psem.
Ale nie tylko. Autorka stawia pytania o istotę przyjaźni. O prawo do samobójstwa - ale i zabicia (bo nazywa rzecz po imieniu) swojego ukochanego zwierzęcia, gdy cierpi ponad miarę. O ból utraty bliskich - i ludzi, i zwierząt.
W dodatku tekst pełen jest literackich odwołań, cytatów albo tylko aluzji, główna bohaterka i zarazem narratorka jest wykładowcą (wykładowczynią???) literatury. Pięknie napisana rzecz.

Pati Smith - Poniedziałkowe dzieci.
Autobiografia Pati Smith (ale dużo miejsca zajmuje Robert Mapplethorpe). W tle ikony muzyki, zwykłe dylematy, kłopoty z tożsamością czy finansowe. Całość bardziej przypomina opowieści starej imprezowiczki, to tym jak balowała i wolała kupić piwo niż chleb, niż nudne i nadęte (auto)biografie z którym wcześniej miałem do czynienia.
Coś dla fanów rocka, punka i generalnie dziadków i zdecydowanie niedzisiejszych ludzi
Nie wiem jak mi wpadła w ręce, ale czytało się sympatycznie więc polecam

Jo Nesbo - Syn.

Jeden z lepszych kryminałów z jakim się zapoznałem. Tym razem detektyw nie jest klasycznym norweskim policyjnym alkoholikiem, ale i reszta opowieści jest całkiem nietuzinkowa. W historii jak zwykle w kryminałach z wątkiem, pojawia się odrobinę zdarzeń raczej wymyślonych przez dziecięcego romantyka niż dorosłego realistę. Ale i tak lektura wciąga.

Pati Smith znam bardzo dobrze , Jo Nesbo ,, Syn '' czytane rok temu. Bardzo, bardzo dobra książka.

Za mną Fiodor Dostojewski -,, Gracz '' obecnie ,, Albert Camus -,, Dżuma '' książka na czasie. Dużo osób czyta, czytam i ja Lubię czytać i sporo czytam. W tym roku mam prawie 50 książek już za sobą. W ubiegłym roku ponad 120 jak mnie pamięć nie myli. Telewizji praktycznie nie oglądam wolę literaturę. Sam kreuję swój świat

Na czasie - Miasto Białych Kart. Wybory, a naród zlekceważył. Większość wrzuciła czystą kartę. Władza stwierdziła,ze to zagrożenie, obca interwencja,terroryzm i zaczęło się.

Nadia Szagdaj- Kroniki Klary Shulz- Sprawa pechowca - bardzo dobry kryminał retro wprost z Breslau

O! Naprawdę? Z Breslau to znam tylko kryminały Marka Krajewskiego, oczywiście.
Teraz czytam "Miasto białych kart", przejmujące w obecnej sytuacji.
A żeby nie wpaść w czarny dół - "Psi geniusz" , autorzy: Vanessa Woods, Brian Hare. Kto ma psa, powinien przeczytać koniecznie. Kto nie ma - też powinien.

Lwów i Breslau powróci już niedługo .... Marek Krajewski ma nową książkę ,, Pomocnik Kata ''. Drugim, a może i pierwszym takim moim retro guru jest Ryszard Ćwirlej i on również ma nową książkę ,, Zaśpiewaj mi kołysankę ''.
Mam w swoim mieście jednego Lecrerca i tam często są książki po 9.90 zł. Ostatnio wyszukałem książkę Bettiny Stangneth- ,,Eichmann sprzed Jerozolimy '' bardzo ciekawa lektura. Dość często jak jest dostawa można wyszukać tam naprawdę bardzo dobre i wyjątkowe książki za nieduże pieniądze. Książki których często na próżno szukać w księgarniach. Zresztą księgarnie stacjonarne są nastawione dziś tak samo jak nie przymierzając sklepy mięsne. Książka zniżona do poziomu kiełbasy. Sprzedają tylko to co idzie. Nowości. Miałkie. Nijakie. Romansidła z facetami z gołymi klatami na okładce. Wartościowej literatury szukaj na olx albo w antykwariatach.

Robercie, też korzystam z takich "grzebalników" w marketach i czasem wyławiam coś ciekawego. Ale staram się unikać pokus, moim głównym problemem jest nie tyle cena książki, co ich ilość w domu. Beletrystyka to tylko ułamek. Przy każdym remoncie, przy próbie zaprowadzenia odrobiny porządku w chaosie zarzekam się - nie kupię żadnej książki więcej!
Z tych powodów tytuły typu "dla zabicia czasu" staram się "podać dalej", teraz są takie możliwości, pomijam skrzynki na dworcach itepe, są akcje charytatywne choćby...
A w ostatnich czasach, przy zamkniętych bibliotekach, przełamałam się - i czytam na czytniku, "dostanym" na ostatnie urodziny. Jeden z fajniejszych prezentów dziesięciolecia.