Forum Ogrodnicze Oaza

Obecnie Harlan Coben- ,,Zostań przy mnie '' 4 tom w Labiryncie kłamstw.

''Życie Megan Pierce to ucieleśnienie Amerykańskiego Snu. Jednak Megan tęskni za swoją przeszłością striptizerki. Ray Levine – kiedyś gwiazda fotoreportażu, teraz topiący rozgoryczenie w alkoholu paparazzi. Detektyw Broome, choć tuż przed emeryturą, wciąż prowadzi śledztwo w sprawie zaginionego przed 17 laty mężczyzny.

Megan, Ray i Broome. Wiele lat temu w ich życiu wydarzyło się coś, co mogłoby ich zrujnować. Zniknięcie kolejnego mężczyzny może ujawnić łańcuch zbrodni, których nikt dotąd nie powiązał. ''

Jacek Piekara "ruska trylogia", kolejne przygody inkwizytora. Tym razem na Rusi. Z przykrością przyznaję że czytam je już wyłącznie z sentymentu. Autor pomimo że umieścił bohatera w średniowieczu, w swych opisach stosuje barokowe zabiegi rozbudowywania pustki. Gdyby była pisana w stylu pierwszych 5-7 tomów serii, zajęłaby jeden tom.

Dariusz Domagalski - Silentium Universi. Doskonała książka łącząca wątki biblijne z kryminalnymi, wszystko w przyszłości i częściowo w kosmosie. Nie nazwałbym tego SF, ale czyta się bardzo przyjemnie.

Aleksander Sołżenicyn - "Jeden dzień z życia Iwana Denisowicza". Tytuł opisuje treść, z tym że Iwan to więzień łagru. Spędził w nim kawał życia i już wie co i jak. A takie dnie niestety nie są przeszłością

Stanisław Lem - Niezwyciężony, klasyka SF. Gdyby nie kilka archaizmów językowych i technologicznych (np użycie kart perforowanych) to trudno byłoby się domyślić że książka "jest po sześćdziesiątce". Mistrz jak zawsze w formie.

Margaret Artwood - Opowieść podręcznej. Serial zyskał dobre opinie, a nie bardzo mam czas by go oglądać. Do lektury zachęcał też prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców Cezary Kaźmierczak który utrzymuje że to literatura pornograficzna no i nie spodobał mu się kawałek jako żywo wyjęty z biblii. Po zapoznaniu się z książką muszę przyznać że albo Pan prezes książki nie przeczytał, albo ma dziwne preferencje. Bo trzeba pamiętać że porno ma wywołać podniecenie czyli go to podnieca. Opowieść Podręcznej wywołuje raczej przygnębienie zwłaszcza gdy uświadomimy sobie że dystopia która została opisana nie jest niemożliwa choćby w naszej rzeczywistości.
Warto przeczytać (jak np 1984 czy folwark zwierzęcy).

Justyna Polańska - Pod niemieckimi łóżkami. Sympatyczna książeczka której autorka opisuje swoje perypetie jako sprzątaczki, ze szczególnym uwzględnieniem piekielnych pracodawców. Zobawna, choć sporo opisanych sytuacji z pewnością nie były zabawne dla Autorki. Coś mi się kolebie że powstała też książka "pod polskimi łóżkami" którą z ciekawością kiedyś przeczytam ulegając chęci podglądactwa

Jacka Piekarę dość dobrze znam z cyklu o Inkwizytorze Mordimerze Madderdinie, Dariusza Domagalskiego znam z ,,Cyklu krzyżackiego'' .
Za mną Peter James - ,,Niezbity dowód''

,,Oni są gotowi zabić, by to dostać. On jest gotowy zginąć, by to zatrzymać.
Niewiele brakowało, a reporter śledczy Ross Hunter zlekceważyłby
telefon, który mógł odmienić jego życie… i cały świat. Dzwoniący
mężczyzna przedstawia się jako doktor Harry F. Cook i twierdzi, że
posiada dowód na istnienie Boga.
Co mogłoby być takim dowodem? A przede wszystkim, jakie byłyby
konsekwencje, gdyby się okazało, że jest on niepodważalny? Ross
Hunter bada sprawę, chociaż wie, że wielu – milionom! – ludzi bardzo
by się nie podobało, gdyby słowa Cooka się potwierdziły. Wie też, że
mogą się znaleźć tacy, którzy nie cofną się przed niczym, by pokazać
światu dowód... lub go zniszczyć.
Morderczy wyścig z czasem o odkrycie największej z tajemnic. ''

Obecnie na tapecie do wyboru : Marek Krajewski ,, Miasto szpiegów'' , Elżbieta Cherezińska ,, Wojenna korona '' tom IV Odrodzonego Królestwa i Agata Christie - ,, Zbrodnie zimową porą ''. Oraz leży jak leżał zaczęty Aleksander Sołżenicyn - Archipelag Gułag'' .

Robercie, teraz taki czas, że fajniej pracować w ogrodzie, niż czytać, chyba że po zapadnięciu ciemności.
Dlatego wolno brnę przez "Nomadland" Jessiki Bruder. Na podstawie książki powstał głośny film z oskarową rolą Frances McDormand, mojej ulubionej aktorki.

Cóż, w kinie też jeszcze nie byłam...nie ma kiedy.

Dobrze że są audiobooki, bo gdyby nie one to czytałbym 1/10 albo i mniej
Zawsze można puścić na słuchawki przy robocie, albo na głośniki w samochodzie jak się gdzieś jedzie.

Stephen King, Peter Straub - "Czarny dom". Książka interesująca, ale MOCNO nierówna. Wywaliłbym początkowe 1/4 i ostatni rozdział żeby wyeliminować jakieś dziwne zabiegi stylistyczne. Do przeczytania, choć na Kinga książka słaba, na tego drugiego to nie wiem bo nie znam.

Miałem kiedyś chęć kupić tą książkę Kinga o której piszesz, ale jakoś tak nie mogę się do autora przekonać ostatecznie......mimo całego tego bogactwa jakie oferuje jego bogata wyobraźnia przeczytałem kilka sztuk.
Obecnie czytam Cherezińską IV Tom Odrodzonego Królestwa. Im dalej w las tym nas mniej niewielu czytelników dobrnęło do końca....
ja osobiście zamierzam. Na półce nowy Marek Krajewski- Miasto szpiegów , dwie książki Nadii Szagdaj- Instynkt i Likwidacja/ trzeba czytać jedna po drugiej/

Ellen Marie Wiseman - To, co zostawiła

Fenomenalna historia o miłości, lojalności i granicach poświęcenia w obronie najbliższych
Minęło dziesięć lat, odkąd matka Izzy Stone zastrzeliła śpiącego męża, pozbawiając swoją córkę ukochanego ojca. Przekonana o obłędzie matki, Izzy nie może jej tego wybaczyć i wciąż odmawia odwiedzenia kobiety w więzieniu. Siedemnastolatka mieszka w rodzinie zastępczej, a w wolnych chwilach pomaga przybranym rodzicom w porządkowaniu zbiorów lokalnego muzeum, w którym pracują. Pewnego dnia w stercie porzuconych i zapomnianych przedmiotów Izzy znajduje zakurzony stos nieotwartych listów.
Jest pierwsza połowa XX wieku. Osiemnastoletnia Clara Cartwright czuje się rozdarta pomiędzy posłuszeństwem wobec surowych rodziców a szaloną miłością do włoskiego imigranta. Ojciec Clary wpada w furię, gdy dziewczyna odmawia wstąpienia w zaaranżowane małżeństwo. Ze wściekłości wysyła ją do kosztownego ośrodka dla obłąkanych. Wkrótce nadchodzi finansowy krach, który pozbawia rodzinę Clary całego majątku i skazuje ją na pobyt w publicznym przytułku.
Zamknięta w listach historia Clary sprawia, że Izzy zaczyna głęboko zastanawiać się nad wydarzeniami z przeszłości.

Prowokująca historia o tęsknocie za poczuciem przynależności i tajemnicach, które mogą odmienić nawet najbardziej zwyczajne życie.




Kontynuuję przygodę z Andersem de la Motte- Jesienna zbrodnia/ po Wiosennej ofierze chcę dalej iść tym tropem. Ciekawie pisze ten autor.


Gonzalo Giner- Okna Niebios



XV wiek. Hugo de Covarrubias postanawia porzucić los, jaki wyznaczył mu trudniący się handlem wełną ojciec. Opuszcza miasto Burgos, a przez to i Berenguelę, swą bliską przyjaciółkę, oraz ambitnego Damiána, przyrodniego brata, który pragnie przejąć rodzinny interes. Wszystko ulega zmianie, z chwilą gdy Hugo odkrywa, że jego ojciec padł ofiarą spisku. Aby ujść z życiem, chłopak salwuje się ucieczką i dołącza do załogi baskijskiego statku wielorybniczego. Na pokładzie poznaje Azerwana, z którym założy w Afryce dobrze prosperującą spółkę handlującą solą. Zemsta każe mu ponownie uciekać, tym razem w towarzystwie kobiety imieniem Ubajda i niezwykłego sokoła Ajlala, na spotkanie swego rzeczywistego przeznaczenia – pisane jest mu bowiem opanować sztukę tworzenia witraży.
Okna niebios to powieść przygodowa z wartką akcją i nieustannie zmieniającą się scenerią. Niestrudzony Hugo przemierza pustynie Północnej Afryki, niezbadaną Nową Fundlandię, a także najprężniejsze ośrodki miejskie ówczesnej Europy. Niemymi bohaterami powieści są katedry oraz zatopione w ich starych murach witraże, będące dla wiernych prawdziwymi oknami niebios.

King jest specyficzny. Dość długo nie mogłem się przekonać do jego prozy, niby wszystko świadczy że pisze dobre książki. A mnie jakoś nie leżały. Od jakiegoś czasu chętniej sięgam po tego autora. Aktualnie się wziąłem za "Lśnienie" i.. pewnie oberwę czymś od kinomaniaków, ale film pomimo dobrej roli Jacka Nicholsona nie buduje takiej atmosfery jak książka.

O widzisz, powieść przygodowo-awanturnicza! Dzięki za cynk, rozejrzę się =]
www.dailymotion.com/video/x14lk01

Jeżeli szukacie lekkiej ale wdzięcznej książeczki do poczytania na leżaku serdecznie Wam polecam "Księgę urodzaju ROD 'Morele'" Katarzyny Kostołowskiej. Akcja toczy się na terenie ogródków działkowych . Ja połknęłam ją w jeden upalny dzień na działce właśnie.

Latem trochę się mniej czyta, bo za mało wolnego czasu, ale zawsze coś tam się uda przekartkować

Rewelacyjny kryminał psychologiczny - ,,Zimowa zbrodnia '' Anders de la Motte. Polecam ! / można czytać nie po kolei żadna z książek nie jest kontynuacja, są niezależne od siebie.

,,To, co zostawiła '' Ellen Marie Wiseman również po przeczytaniu mogę polecić.

Marek Krajewski- ,, Miasto szpiegów'' , Cezary Łazarewicz-,, 1939 Wojna ? Jaka Wojna ?'', Tomasz Duszyński- ,,Glatz. Zamieć. '' jeżeli nie mamy nic innego do roboty, a znudziło nam się patrzenie na sufit czy aby dobrze jest pomalowany to od niechcenia można przeczytać.....

Jesień...jesień ach to Ty zaowocuje nowymi książkami- m.in Nesbo ma zamiar wydać nowe tomiszcze niestety uprzedzam fanów H.H to nie będzie kolejny rollercoaster z Harrym Hole, książka ,, Zazdrość '' ukaże się 15 października. Niemiecka Królowa Kryminału i jazdy bez trzymanki czyli Charlotte Link zamierza również wydać książkę pt: ,,Bez winy '' czyli kontynuacja przygód Kate Linville

Nie oglądam kłamlizji / chyba, że stare filmy czy seriale, to trochę się czyta . Ostatnio wpadły mi w ręce dwie książki Harlana Cobena - ,, W głębi lasu '' , i ,,Nieznajomy ''. Ta pierwsza moim zdaniem lepsza. Przeczytałem także książkę Piotra Gursztyna -,, Ribbentrop-Beck. Czy pakt Polska-Niemcy był możliwy? '' bardzo ciekawa, co prawda nie zgadzam się z wszystkim tezami jakie tam postawił autor, ale przeczytać można. Szczególnie ciekawa jest narracja dotycząca polityki zagranicznej jaką stosowano w latach 30 ubiegłego stulecia przez większość krajów Europy Zachodniej. Mamy tam także opisane kilka przypadków, momentów które jeżeli były by w porę zauważone wojna albo nie wybuchła by wcale, albo też skończyła się bardzo szybko. Niestety stało się inaczej. Także reasumując książka Gursztyna jest ciekawą odskocznią od tego co się przeważnie czyta. Lubię historię, lubię obserwować, obecne czasy przypominają ten czas w latach 20-30. Przypadek ?
Obecnie czytam Tadeusza Cegielskiego - ,,Nowy lepszy morderca '' czyli kryminał stylizowany na lata 60 XX wieku. Na półce cała masa książek m.in Elżbieta Cherezińska ,, Harda '' , Luba Winogradowa ,,Nocne wiedźmy '' , szwedzki kryminał Vivecy Sten, ale w planach jest jeszcze Leopold Tyrmand, Frederick Forsyth, Borys Sokołow, Hemingway. Czasem swoje książkowe chciejstwa muszę odkładać na półkę odłożoną w czasie ponieważ zostaje tylko antykwariat. Coraz rzadziej drukuje się czy wznawia druk książek ważnych , ciekawych w latach 90 ubiegłego stulecia.

Wzgórze psów. Ślepnąc od świateł.

Ostatnimi czasy szczególnie ,,Ślepnąc od świateł '' jest mocno na topie.

Herbatnik wrote:
To jest nas więcej. Z tym, że ja w ogóle nie włączam telewizora od dobrych 5-6 lat, denerwujące urządzenie, wisi na ścianie i magnetycznie przyciąga kurz. Wyrzucić nie mogę - moja druga połowa jest fanem skoków narciarskich.
Herbatnik wrote:
Robercie - uwierz mi, znam problem z drugiej strony, hm, przyznam, że był czas, że wydawanie książek dawało nam dżemik do chleba. Żadna tam wielka firma, taka raczej w teczce, ale... "robiliśmy w tym". I to jest sport ekstremalny, pomijam piractwo, nielegalne kopiowanie - w tej chwili mało kto książki kupuje (poza bardzo specjalistycznymi fachowymi), padają hurtownie, a wydawcy, w pierwszym rzędzie takie drobne myszki, tracą włożone w produkcję pieniądze. Księgarnie biorą wyłącznie w komis, od lat - a molochy typu emp-samwieszco bezczelnie nie płacą miesiącami, nawet za sprzedane książki.

Na temat: Zbigniew Rokita - "Kajś".
Literatura faktu, opowieść o Ślązakach i Śląsku, bardzo odbiegająca od sztampowych wyobrażeń "goroli". Napisane sprawnie, miejscami zadziornie, zawsze subiektywnie - bo autor przepracowuje własne poczucie przynależności.
Wiele tez kontrowersyjnych - można zgadzać się, lub nie, ale przeczytać warto.

Książek ambitnych na rynku coraz mniej, coraz więcej za to tandety ubranej w piękne kolorowe okładki, szumnie rozreklamowane w każdej możliwej opcji. Jest przecież cały szereg książek wartościowych, z innej strony skandalicznych, nieodpowiednich? nie musimy zgadzać się z autorem czy frazesami które tam próbuje udowadniać ( chodzi tutaj chociażby o ustroje polityczne ) ale mimo wszystko warto jest przeczytać to, żeby zwyczajnie wiedzieć, lecz niestety ich nie ma. Lektura łatwa i przyjemna nie zmuszająca czytelnika do refleksji, nie zmuszająca do zastanowienia się, do przystania na chwilę i wyciągnięcia wniosków, być może tak jest zwyczajnie łatwiej, ale czy lepiej ? Parafrazując z filmu cytat : Lepiej ? Dla kogo lepiej, dla pana chyba lepiej. Może właśnie o to chodzi, żeby ludzie nie czytali ambitnej literatury tylko gnioty literackie, stąd inąd takie mamy potem społeczeństwo, które poważnie i na właściwym poziomie nie podchodzi do niczego ani do nikogo. Starszy pan czyszczący flagą narodową buty wyciągnięte ze śmietnika buty. Maniery i kultura również jak widzę wyciągnięte z hasioka przykre. Ignorancja, chamstwo i buta. Wszechobecna wulgarność, dwulicowość i zwyczajna głupota. Żyjemy na coraz wyższej stopie ekonomicznej, lecz jeżeli chodzi o kulturę to sięgamy dna.

Brak cenzury.Można jej nie lubić,a pozom podnosiła. Takie dno,jak współczesne ,,kabarety,,nie miało prawa istnieć. Irvin Shaw, mój ulubiony pisarz.

Ej, nie wszyscy.
Zawsze twierdzę, że chamstwo jest głośne i medialne - ale to nie znaczy, że wszechobecne.

Aniu niewiele brakuje, żeby chamstwo było wszechobecne, naprawdę niewiele, pierwszy lepszy przykład z miejsca to chociażby ,,kabarety '' wspomniane przez mirzana. Nie da się tego dzisiaj oglądać, są małe wyjątki, ale przeważnie to co dzisiaj reprezentują poszczególne kabarety, humor sytuacyjny, żarty, mimika. dobór słów, improwizacja i cała ta otoczka która to jest zwieńczeniem, wszystko to wpływa na dany spektakl który jest często, gęsto zwyczajnie głupi, chamski i wulgarny. Jeden z drugim opowiada jakiś żart widownia dosłownie wyje z zachwytu, a ja dzierżąc pilota od telewizora czyli będąc panem , władcą i kapitanem zastanwiam się z czego ci ludzie siedzący na widowni się śmieją, przełączam z niesmakiem i pewnym zażenowaniem gdzieś indziej, a że nie ma nic innego lepszego to albo się wyłącza wcale telewizor albo coś się obejrzy na dvd z domowej prywatnej kolekcji. Owe chamstwo jest niezwykle mocno propagowane i głośne medialnie. Co się ludziom podoba wulgarna i chamska Magda G ? Albo te sztuczne potwory Królowe życia, czasem na telefonie czytam różnego rodzaju głupoty chcąc wiedząc ogólnie co się wokół mnie dzieje, kto co zrobił i powiedział , ale często potem rezygnuję, bo mam dość wynurzeń i wynaturzeń głupich gwiazdeczek, celebrytów, ludzi którzy żyją zupełnie w innym świecie, nie mających pojęcia na czym polega prawdziwe szare życie, z dala od fleszy i kamer. Stoję przy stoiskach z gazetami często łapię się nad tym, że nie wiem kto jest na okładce może to i lepiej, bo jak pokaże się jakaś dziewczyna w negliżu, wczoraj nieznana, poznana od niechcenia , sława, sława od pierwszego wejrzenia ( parafrazując panią Korę Jackowską ) powie kilka słów wtedy cała wątpliwość natychmiast się rozwiewa. Wszystko gwiazdy tylko ja zwykły prosty człowiek. Żyjemy na różnych planetach. Z obecnie żyjących postaci nie ma nikogo praktycznie do naśladowania, nie ma mentora , nie ma kogoś kogo moglibyśmy stawiać za wzór. Wszystko chciwe, pazerne i zakłamane, dla judoaszowych srebrników dawno się sprzedali i zmieniają kila razy zdanie w ciągu dnia. I nie zmywaj ręcznie naczyń, bo zużywasz osiemdziesiąt litrów wody, kup zmywarkę ! Wyryją na moim nagrobku : zmywał naczynia ręcznie i marnował wodę. Celebryci całe szafy ubrań, butów, a człowiek chodzi w jednych portkach czy butach trzy lata albo dłużej i kto tu gnoi świat. Kultura osobista za grube pieniądze. Dzisiejszy świat przypomina mi portret Doriana Greya. Na zewnątrz piękni, wypachnieni, śliczni, w środku zepsuci , śmierdzący, gnijące poczwary. Czarna sprzedajna dusza. Człowiek nikt a mający się za Pana Boga.
Pozwolę wrócić jeszcze na moment, na chwilę do literatury. Od jakiegoś czasu trend w literaturze nadawał cykl obozowy czyli : Miłość w Auschwitz, Fotograf z Auschwitz, ect, itp itd. Dzisiaj zaglądam na znany portal czytelniczy- idą z duchem czasu. Afganistan, Uchodźcy, Afganistan, Afganistan, Afganistan. Nie ogarniam dzisiejszego świata. Dlaczego jest on aż tak zakłamany, fałszywy , dwulicowy i sprzedajny ?