Forum Ogrodnicze Oaza

O walce z pędrakami trochę było w wątku
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/4...tyfikacji-szkodnikow

Najlepszą ekologiczną metodą na pędraki, nicienie, drutowce jest systematyczne przekopywanie oraz spulchnianie ziemi.

Skuteczną metodą oczyszczania miejsca pod uprawy jest wysiewanie gryki, jej korzenie zawierają substance podtruwające robactwo. Warto ją stosować jako poplon lub przedplon.

Rosnące aksamitki i nagietki oraz czosnek z kolei niszczą nicienie. Ciekawą rośliną jest wieczornik damski, jego uprawa powoduje wychodzenie nicieni z cyst i ich ginięcie.

Witam wszystkich bardzo serdecznie. Mam problem z rozpoznaniem szkodnika i nie wiem czym go zwalczyc, pochłonił całą plantacje truskawek.
Ma około jednego cm.główke ma rudą, pomarańczową, umiejscawia się w środku korzenia truskawki doprowadzając do tego iż krzaczek usycha.

Dołączam zdjęcia tego szkodnika i proszę o pomoc. Jeżeli ktoś z was miał podobny problem i wie jak sobie z nim poradzic proszę o porady.

Czytałam że: sianie gorczycy truje pędraki, może dobrze byłoby posiać między truskawki. . Sama zakupiłam gorczyce dla Mamy- ma taki problem jak Ty- przykro mi z powodu truskawek. Jeśli chcesz troszkę szczepek- daj znać.

O ekologicznych i chemicznych sposobach na pędraki jest kilka informacji w wątku:

forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/4...owcow-drutowcow-rady

Larwa opuchlaka w powiększeniu, w naturze jest niewiele większa niż długość paznokcia.



Opuchlaki i ich larwy zjadają korzenie roślin, nadgryzają liście tworząc charakterystyczne zatokowate wżery i ogryzają korę z szyjki młodych drzewek i krzewów. Żerują w nocy a w dzień pozostają w ukryciu pod roślinami lub pod grudkami gleby, dlatego są trudne do zauważenia.

Na plantacjach truskawki występuje głównie opuchlak rudonóg (Otiorhynchus ovatus L.) oraz opuchlak truskawkowiec (Otiorhynchus sulcatus F.).

W uprawach ogrodniczych często występuje Opuchlak chropawiec — Otiorhynchus raucus
Samice opuchlaków są bardzo płodne — jedna może złożyć od 300 do 600 jaj, które umieszcza w pobliżu nasady roślin, Wylęgające się larwy żerują na korzeniach roślin do jesieni, a później wiosną. Wyrośnięte, przepoczwarczają się.
Dorosłe chrząszcze pojawiają się w końcu maja lub w czerwcu. Wtedy właśnie zaczynają żerować na liściach.
Pojedyncze chrząszcze mogą przetrwać zimę i wówczas spotyka się je na roślinach już wiosną.

Dorosłe postecie opuchlaków.

Poluś pisałam tej wiosny o opuchlakach
To święta prawda i nikomu nie yczę takiego pogromu, jaki mnie spotkał.
Wiosną zaatakowały mi większość żurawek z kolekcji. Symptomy poczatkowo mało zauważalne, młode listki ruszyły, nawet żurawki zakwitły
Ale to był poczatek agonii. Te złudne symptomy wiosennego wzrostu odbywały się na reszkach, dosłownie resztakach korzeni
Opuchlaki wgryzają się pod zimią w korzenie i konsumuja je w calości od dołu do góry.
Tak wiec taką objedzoną, zżółkniętą lub zeschłą roślinkę wyjmujemy z ziemi z resztką próchna jakie zostaje po korzeniach.

Wyrzuciałam kilkanaście opuchlakow na kostkę parkingową, w niejakim oddaleniu położyłam resztke korzenia żurawki i zgadnijcie w jakim kierunku wyruszyło robactwo
Po jakims czasie wszystkie siedziały pod żurawką

Ostatnio gniazdo opuchlaków znalazłam przerzucając kompost. W ubiegłym roku pożarły mi 2 cebule hipeastrów i to tak podstępnie, że liście rosły, a cebula od wewnątrz była w 3/4 wygryziona.
Między roślinami dziabię dość często i zdarza mi się pojedynczego stwora wyłowić, ale przy większej powierzchni to jest mało realne. Jakimś rozwiązaniem pewnie byłby preparat z nicieniami, a może podlewanie miejscowo korzeni żurawek jakimś insekcydem dałoby efekt?

Jest Basudin, ale drogawy
Zależy na jakiej powierzchni chcemy zadziałać.
Niecienie niestey jeszcze droższe

Alinko i to jest wlaśnie podstępność opuchlakow, z pozoru roslina wyglada na zdrową a jak zacznie marnieć często na ratunek jest już zbyt póżno

Pędraki ogryzają korzenie z zewnątrz lub je odcinają. Z wyglądu bardzo podobne są do nich larwy opuchlaka, ale one wgryzają się do korzeni, bulw, kłączy. Podobnie żerują rolnice.
Rozważałam w ubiegłym roku dla ochrony cebul zastosowanie pod korzenie do doniczek preparatu Diazinon w granulacie, ale oferowane opakowania były za duże, przez 100 lat bym tego na kilka moich zwartnic nie zużyła

W jakimś poście na naszym forum czytałam o wysiewaniu gryki, ale musiałaby być ona wysiana na całkowicie pustym polu, żeby pędraki (opuchlaki) nie mając nic do jedzenia skusiły się na trującą dla nich grykę.

Wywar z wrotyczu skutecznie niszczy opuchlaki, tylko trzeba stosować go kilkakrotnie. Wypróbowałam na swoich rh, tylko niestety brak systematyczności... i po pewnym czasie pojawiły się ponownie

Podobno 150 gr wrotyczu zalać 5 l wrzątku,pozostawić do wystudzenia i podlewać zagrożone rośliny.Tak mi podpowiedziała Gosia kiedy zobaczyła ile u mnie w oborniku jest pędraków.
Dla bezpieczeństwa,każda nowo sadzona roślina podlana jest wywarem z wrotyczu.

mag wrote:
Magdo
Jak ta systematyczność musi wyglądać? Czy trzeba podlewać w jakichś konkretnych odstępach czasowych ?
Ile razy?

Moje różaneczniki bardzo systematycznie coś żre i ślady wskazują na opuchlaki , a nigdy żadnego nie złapałam ani też nie wygrzebałam żadnej larwy,
chociaż w korzenie im zaglądałam.

Ja ostatnio wybierając kompost wybierałem z niego opuchlaki...było ich dziesiątki a ziemia miała iść pod żurawki, więc
wybieranie było bardzo dokładne...nie wiem skąd tyle ich tam było...a jedzenia obok miały masę, ale nie odważyły się

waldek727 napisał:
(post z 13.07.2013r)

I co?
Cisza.
Większość for ogrodniczych ma oddzielny poddział dotyczący w/w zagadnień a na ,,Oazie" nikomu nie potrzebny. Dopiero jak na roślince pozostanie ostatni listek, to szuka się ratunku wszędzie tam gdzie tylko jest to możliwe.
Było nie raz pisane i o wrotyczu i o piołunie. Gdzie, to teraz nie wiem.
Pamięć ma to do siebie, że z czasem staje się ulotna.

Taki przepis znajduje się w wątku:
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/1...ne-w-ochronie-roslin

Nie korzystałam z tego preparatu przeciwko opuchlakom, ponieważ na razie pojawiają się u mnie tylko pojedyncze sztuki, zwalczam je wzruszając często ziemię i przesiewając kompost. Wrotycz zawiera tujon, który jest substancją toksyczną. Nie chcę więc polewać wyciągiem z wrotycza kompostu.

Ja sprawdziłem w zeszłym roku środek na opulchniaki w truskawkach sprawdził się w 100 procentach, a teraz testuję w żurawkach .DURSBAN 480 SC,jest to środek dostępny dla rolników można go kupić w internecie . Co ciekawe w ulotce nie pisze że jest na opulchniaki ale gdzieś znalazłem informację że tez pomoże ,sprawdził się również na trawniku na larwy chrząszcza majowego .

Poszukałam trochę i znalazłam informację ,że jaja opuchlaków mają ok. 1 milimetra.
To ,co ja znajduję czasem w doniczkach w formie kulki jest jednak dużo większe.

Samych larw pod rododendronami nie znajduję ,a jednak mają one pogryzione liście.

Ja miałem problem z pędrakami w truskawkach , kwiatach i chyba w pomidorach jeden krzak poprostu usechł tak jak truskawki .Ja poprostu wykopywałem krzaki truskawek , które widziałem że są słabsze i likwidowałem pędraki . Co będzie w tym roku zobaczymy . Miałem problem z drutowcami na samym początku , ale basudin w granulkach załatwił sprawę i 10- lat mam spokój , pokazują się sporadycznie ale zbieram i likwiduję podczas przekopywania ,grabienia itp. Podejrzewam że pędrakami załatwiłem się przy dosilaniu truskawek kompostem .