Forum Ogrodnicze Oaza

Dziś przy rozsypanych granulkach preparatu BROS SNACOL znalazłem 5 martwych śliników luzytańskich.

Chłodniej się zrobiło i ślimaki powoli tracą swoją żywotność Ale od wiosny znów rozpoczną poszukiwanie smakowitych liści, więc moje poszukiwania trwają nadal
Wyczytałam, że popiół pochodzący ze spalania drewna wysypany dookoła roślin, jest skuteczną barierą chroniącą je, gdyż pozbawia ślimaki wody i tym sposobem eliminuje je.

Czy to mit, czy prawda? Wypróbowywał ktoś sypanie takich barier z popiołu drzewnego?

Nie, ale jestem gotowa nawet Panzerfausta wypróbować, jeśli przyniesie zamierzony skutek... Na zdjęciu żałosny efekt żerowania bezlitosnych

Tak myślę, że to była sulcoreburia rauchii

Ja zakupiłam 3 kg soli Epsom(siarczan magnezu) -podobno slimaki jej nie cierpią i posypałam najwrazliwsze miejsca w ogrodzie.Przy okazji sól tą jest nawozem więc 2x pożytecznie mama nadzieję

Do walki ze ślimakami można stosować wywar z czeremchy zwyczajnej.Jej pachnące kwiaty,liście i nawet kora są trujące.
Liście i cienkie gałązki/około pół kilograma/gotujemy w 10 l wody.
Przecedzonym wywarem opryskujemy drzewa,krzewy,rośliny,głównie wiosną i latem.
Wywar nie tylko służy do likwidacji ślimaków,ale również gąsienic,mszyc i innych szkodników.
Po ugotowaniu należy dokładnie umyć naczynie.
Uważać,żeby do naczynia z wywarem nie dostały się zwierzęta i drób

A mieliście odczynienia z łapką na ślimaki, daje radę? Jestem strasznie czuła na cierpienie zwierząt a takie "pozbycie" się ich jest według mnie bardzo humanitarne

Ze ślimakami na razie spokój.

Mam plagę bez muszlowych ślimaków, chyba skapituluję

Ja już drugi rok spędzam wieczory zgięta w pół z sekatorem w ręku i latarką na czole Jest wyraźnie lepiej, ale walczyć muszę. Sałaty rosną. Kapusty też. Co ciekawe więcej ślimorów jest przy kapuście niż przy sałacie. Najwięcej jest ich jednak na trawie. Teraz trawa jest soczysta więc im smakuje. Dalie też jeszcze zbytnio nie ucierpiały. W hostach upolowałam pojedyncze sztuki. Jak rabatki mocniej zarosną i nie będzie widać gołej ziemi, to rozsypię trochę niebieskich granulek w gęstwinie. W warzywniku mogę rozsypać Pełzakol, ale to tylko w ostateczności. W zeszłym roku sypnęłam trochę na ścieżki. Z sekatorem połażę jeszcze ze dwa tygodnie, bo kręgosłup mocno się buntuje

Faktycznie, tylko współczuć Twojemu kręgosłupowi, Janino Znam ten ból, i ułatwiłam sobie to 'zajęcie'. Bywając na działce z noclegiem, wieczorami biorę w jedną rękę silną latarkę a w drugą mały, wąski, prosty szpadelek... Kiedyś skusiłam się na niego, bo lekki, łatwo go wcisnąć pomiędzy rośliny no i wytrzymały - Fiskars. Nawet nie sądziłam wówczas, że do takiej roli się przyda!
Tak wyposażona - aha! jeszcze dobre okulary na nosie - nie zginając się 'eliminuję' te potwory.

__

Aha! Jeszcze mam jeden inny sposób... ostatnio posadziłam podarowane języczki - a wiadomo, że są delikatesem dla ślimaków - i pierwszej nocy już się dobrały, choć nigdzie jeszcze nie było ich widać, bo to był marzec.
Mam świerk Conica i pod nim gruba warstwa suchych, ostrych igiełek. Obsypałam rośliny grubą warstwą dookoła i od tego czasu spokój. Dalej nic nie obżarły

Polecam właścicielom świerku Conica ten sposób - naprawdę jego igiełki robią dobrą robotę

U mnie w tym roku ślimaki siedzą we floksach I skorupkowe i beskorupkowe...
Nie wiem, dlaczego piszą, że jest to roślina, której ślimaki nie tykają

Piszą bo mogą, a ślimaki wiedzą swoje

Przy rozsypanych granulkach preparatu BROS SNACOL znalazłem 2 martwe śliniaki luzytańskie (nagie ślimaki).

Hej, przeszukałam forum ale nie znalazłam za dużo informacji więc może przyda się oddzielny wątek na Ślimaki.

Działkę mam od maja zeszłego roku i ten będzie pierwszym, kiedy będę chciała sporo uprawiać. Już rok temu zauważyłam że jest u nas bardzo dużo ślimaków - głównie tych bez domków, ale te z domkami też są.

Od kilku tygodni zaczęłam zbierać jeszcze małe ślimaki, ale na razie nie widzę żeby było ich mniej. Niestety pojawiły się też w podwyższonych grządkach.

Jakie macie sprawdzone metody na nie ?
Na razie przygotowuję się na:
1. zbieranie, jak tylko jestem na działce (niestety tylko weekendy)
2. całą zimę zbierałam skorupki jajek i chcę wysypać dookoła grządek
3. wysypać mączkę bazaltową ?
4. Miedziana taśma - czy ktoś stosował i działa ?
5. Pułapki z piwa ?

Dajcie znać co wypróbowaliście i choć trochę działa.

Kamilko, temat o zwalczaniu ślimaków mamy od dawna (zakładam, że nie chodzi Ci o hodowlę). Zawsze warto wrzucić w wyszukiwarkę forumową słowo kluczowe, wybrać opcję "szukaj w tytułach" i nieograniczony przedział czasowy. Pozwalam sobie przenieść Twój wpis.


Co do Twojej listy, z obserwacji zabójczyni ślimaków (głównie pomrowów, coraz więcej tego inwazyjnego draństwa):

1. Zbieranie jest świetne, choć nie do końca wydajne - ja jedna, ich przeważające siły, i to dobrze okopane po części.
2. Skorupek jajek nie rozrzucam, moje suki by je zjadły, ale czuję przez skórę, że i ślimaki mogą w nich zagustować.
3-4. Mączka bazaltowa i miedziana taśma - częściowo mogą działać, tylko ile tego by trzeba? Przecież wąziutki pasek nie będzie przeszkodą, poza tym pomrowy potrafią przechodzić pod ziemią.
5. Pułapkę z piwa wypróbowałam. Ślimaki były bardzo uradowane, najlepiej im podchodził pils.

Jedynym znanym mnie skutecznym, w miarę skutecznym sposobem uchronienia zwłaszcza ulubionych przez pomrowy roślin - prócz fizycznej eksterminacji - jest rozsypywanie granulek zwalczających chemicznie. Ja od kilku lat używam takich z żelazem, są bezpieczne dla ssaków i ptaków. kilka firm oferuje, na opakowaniach znajdziesz sympatyczne pieski/kotki.

Zasieki w postaci kilkucentymetrowej drobnej zrębki.

Mam grządkę wyściółkowaną zrębkami i świtnie się na niej czują podobnie na/pod słomą

Trochę przetrzebiłam u syna populację śliników luzytańskich rozsypując w miejscach, gdzie lubiły się gromadzić, siarczan potasu. Dodatkowo zbieranie pod wieczór i w czasie mżawki.