Forum Ogrodnicze Oaza

Lilie pokazały swoją moc .

Przeniesiona z domu do gruntu .

Reszta pięknie wychodzi z ziemi ,na razie nie widać golasów, ani poskrzypka .
Jutro zrobię im więcej zdjęć

Ulitowałam się w markecie nad takimi liliami

I mam może trochę głupie pytanie, ale z liliami praktycznie nie mam doświadczenia.
Czy wsadzić ją do ziemi tak jak jest, czy jakoś ją przygotować?
Czy posadzić ją głęboko tak, żeby przykryć ziemią ten blady pęd?Obawiam się, że słońce mogłoby mu zaszkodzić, ale może się mylę.

Kasiu, wsadź dość głęboko, ale czubek bym zostawiła na powierzchni. Nie liczyłabym zbytnio na kwiat w tym roku, ale jakaś szansa jest.

Aniu, część problematycznych lilii wsadziłam głęboko, łącznie z pędem. Części pozostawiłam "czubek" na ziemi. Zobaczymy, jaki będzie efekt

A lilie zaskoczyły mnie mile. Wychodzą nawet te, które cały ubiegły sezon spędziły pod ziemią.
Myślałam, że nic z nich nie będzie, a one jakby nigdy nic tej wiosny postanowiły wyrosnąć I dobrze, im ich więcej, tym piekniej



Niestety, utłukłam też czerwoną paskudę

A u mnie też taka albinoska.
Hm
Zdjęcie nieostre

Kasiu ode mnie
paskudy do Ciebie poleciały
Bo u mnie dziurki w listkach u paru ,
a nie czerwieni się nic nigdzie

Kasiu, lilie to naprawdę niezwykłe rośliny. Bardzo uzależniające.
Cieszę się, że nosisz je w sercu.

Z ziemi nos ( a właściwie to nochal) wychyla prawdziwy olbrzym i jednocześnie pierwsza posadzona przeze mnie lilia- Purple Prince. Coś jej się zawędrowało na sam koniec rabaty. W zeszłym roku rosła dobrze 10 cm bliżej.

Mam i ja !! W końcu coś się wykluło z ziemi





Większa rozdzielczość -> Klik

Najwyższa pora

Nie martw się, po prostu będziesz miał dłuższy sezon.
Bo u mnie powoli coraz więcej takich obrazków:



To martagon któryś oczywiście.

W domu zakwitla dzisiaj
Czyli spoko można jak są dobre warunki ,temperatura ,
światło ,wilgotność mieć dużo wcześniej niż w ogrodzie
Ale i tak pójdzie do gruntu z czasem .

Edit i pomidor

Czy lilie przy temp.minus 3 stopnie nie ucierpią? Może przykryć je dużymi donicami?

Koma Marysiu piękne
Rosną tak pod linijkę razem wszystkie
A na nich deszcz ?
Wszędzie pada
Ja bym nakryła
A jak się wyrwie więcej niż mówią ?

Marysiu, przykryj, ile możesz. Na pewno -3, a przy gruncie pewno więcej, to nie dla lilii.
U nie zapowiadają nocą na jutro +1, mimo to spędziłam ostatnie dwie godziny na "akcji ratunkowej", zakrywając i opatulając co się da. Znaczy, lilie i hortensje, reszta da radę. Ogród wygląda, jakby mi wentylator rozrzucił pranie, nic to, byle nie pomarzły, martagony mają pąki kwiatowe. I tak oczywiście nie wszystkie nakryte, liczę na to, że dość gęste i wysokie liście narcyzów itepe zatrzymają odrobinę ciepła potrzebnego kiełkującym liliom.

Przygotowałam już donice.Przykryje lilie i dalie,które wypuściły małe pędy. Reszta,a jest tego dużo, albo przetrwa,albo polecą łezki.

Na wsi siedzę , w końcu czytam na Oazie ,że akcja nakrywania lilii
No to rad nie rad pomyślałam ,kobieto
wszyscy nakrywają i wzięło mnie .
Doniczkami i agro
Oj ze 2,5 godziny aż mi się słabo robiło już ,bo ileż można
Dużo ich .
Przyjeżdżam do domu a Em mówi ,że zapowiadają przymrozki .
A zimnica na zmianę ze słoneczkiem .

U mnie 7 stopni i jak tu nakryć 120 lilii Kwitnie serduszka

O piątej rano minus jeden, a teraz słonko. obyo się bez póki co. Miłego dnia wszystkim .

Perełka wrote:
Hm, moich pewno więcej, w dodatku rozparcelowane, gdzie się tylko da i przemieszane z innymi roślinami. Co się dało, zakryłam, pewnie połowę, te największe, ledwo wyłażące z ziemi muszą dać radę same. Jeszcze jedna noc parszywie zimna jest zapowiadana dla Wrocławia.