Forum Ogrodnicze Oaza

Od wielu lat ze skoszonej trawy robię kręgi pod drzewami owocowymi, a porzeczki i borówki ściółkuję tworząc pas wysypywanej trawy. Do jesieni trawa jest już częściowo rozłożona, trochę sfilcowana, nie ma problemu z wygrabianiem liści. Stosuję do liści szeroki grabie do usuwania resztek trawy, ale pod drzewkami staram się robić to delikatniej.

Liście pakuję na kompostnik, a co się nie zmieści - do worków, obsypuję nawozem azotowym - mocznik lub azotan amonu.
O mulczowaniu mamy wątek:
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/1...alety-i-wady-sciolek

Na pewno znajdziesz tam sporo ciekawych informacji.

U mnie do ściółkowania są mielone gałęzie. Wszystkie jakie się trafią. Liście wymiatane są na trawnik i zbierane kosiarką, takie zmielone lądują pod krzakami. Przez jeden sezon dżdżownice i inne stwory przerabiają ten śmietnik na próchnicę. Trawa oczywiście też ląduje na rabatach.Takie ściółkowane stosuję pod maliny, porzeczki, w kątach ogrodu. Na rabatach ozdobnych z przodu ogrodu do ściółkowania używam szyszek, węgla drzewnego, kory.

Liście można zbierać odkurzaczem ogrodowym.

Może głupie pytanie, ale czy korę na rabatach należy co jakiś czas wymieniać? W jakichś watkach ogrodowych czytałam o wiosenne wymianie kory i trochę mnie to zdziwiło. Wydawało mi się, że raczej ją uzupełniamy wraz z jej stopniowym rozkładem, ale może się mylę?

Halinko nie ma głupich pytań

Nigdy nie słyszałam o wymienianiu kory, no chyba, że ktoś wymienia korę i wysypuje rabaty kamykami . Choć i wtedy zdjęcie kory z rabaty byłoby zajęciem dla Kopciuszka . Korę należy uzupełniać bo, jak słusznie napisałaś, ulega rozkładowi.

Hej!

Mam znajomego, który prowadzi tartak i w zeszłym sezonie dostawałam od niego mnóstwo kory. Wszystkie rabaty tym wysypałam - ŹLE???? Hamuję rozwój roślin, zakwaszam ziemię? Nie wiedziałam. Naprawdę nie nadaje się taka ściółka?

Oczywiście, że się nadaje . Wiele osób ściółkuje korą - na przykład ja .

Kora do ściółkowania jest bardzo dobra, z tym, że świeża do rozkładu zużywa dużo azotu, okradając rośliny; dlatego azot trzeba uzupełniać, nawozami albo gnojówkami np z pokrzyw. Najlepsza jest kora przekompostowana.

Zrobiłam w zeszłym roku gnojówkę z pokrzyw pod pomidorki W tym roku zaleję cały ogródek ha ha!!!

Kora trochę zakwasza, na pewno hamuje wzrost chwastów. Jeżeli masz rośliny lubiące odczyn zasadowy, to zapewne dobrze jest je omijać przy sypaniu kory.

I znowu szybkimi krokami zbliża się pora przycinania gałęzi na drzewach. Od paru lat wyschnięte sterty gałęzi wykorzystuję do robienia zrębków. A tymi zrębkami mulczuję rabaty.



Jasny kolor drewnianych zrębków razi naprawdę krótko, pod wpływem deszczu, słońca, drobnoustrojów szybko szarzeje i stapia się kolorystycznie z glebą.

Pod koniec sezonu widać, że pod warstwą ściółki wytwarza się próchnica. Zrębki dostarczają mnóstwa materii organicznej i to własnie dzięki nim nasza działka położona na piaszczystych nieużytkach zyskała nieco żyzności.
Dodatkowo ściółka chroni glebę przed erozją oraz utrudnia wyrastanie chwastom.

W tym sezonie wiele czasu spędziłam przy moim ulubionym zajęciu - produkcji zrębków. Z przycięcia brzóz, tui, z wykarczowanych jałowców sabińskich powstało sporo gałęzi, które po rozdrobnieniu są idealnym materiałem do okrywania gleby.





Poza tym z taką ilością odpadów nie bardzo jest co zrobić, bo w worki na śmieci tego się nie da spakować. Tak więc trzeba było uruchomić rębarkę i działać.



Jedyny mankament przy pracy rębarki to hałas, Sąsiedzi chyba zachwyceni nie byłi, ale też i pora na grillowanie nie była sprzyjająca Ja swoje uszy chroniłam słuchawkami Do piłowania drewna i do szlifowania deseczek też ich używam

Świetne informacje dobrze że, tu trafiłam. Sezon zimowy więc warto uzupełnić
wiedzę. Do tej pory już nie wiedziałam co robić z tą trawą
kompostownik przepełniony a za dużo na raz nie można. Myślę,że najpierw
trochę podsuszę oczywiście jak pozwoli pogoda,
Mam pytanie czy ktoś rozsypywał pod pomidory i jakie ma obserwacje.

Trawę do tunelu foliowego, w którym rosną pomidory, podsypuję przez cały sezon systematycznie po każdym koszeniu. Grubszą warstwę na ścieżkę, trochę cieńszą wokół roślin. Zawsze zwracam uwagę, aby skoszona trawa nie dotykała łodyg. Ponieważ mulczuję glebę w foliaku trawą świeżo koszoną (nie mam gdzie jej suszyć) rozsypuję zawsze dość cienką warstwą, aby trawa w tunelu wyschła na siano i aby dolne warstwy nie gniły. Przy kolejnym koszeniu - kolejna cienka warstwa i tak systematycznie tej ściółki przybywa.



Mulczowanie chroni glebę przed utratą wilgoci, ogranicza wyrastanie chwastów, a pod koniec sezonu ściółka zamienia się w próchnicę użyźniając glebę.

Jeśli mulczuje się miejsca wokół roślin, trzeba roślinom dostarczać dodatkowe dawki azotu, gdyż rozkładające się resztki roślinne pochłaniają azot.

Super dziękuję za praktyczne porady i zdjęcia.
Co prawda jeszcze nie mam tunelu ale na powietrzu trawa powinna schnąć lepiej.
Gorzej jak będzie deszczowe lato-ale grunt to pozytywne nastawieni.
Napewno wykorzystam Hiacynto sposób ze zdjęcia i już się cieszę

Uważaj tylko, by trawa nie dochodziła do łodyg pomidorów, zostaw wolne miejsce na minimum szerokość 3 palców Trawą i zrębkami mulczuję w ogrodzie borówki, byliny, lilie, hosty, liliowce, żurawki. Deszczowe dni w niczym nie szkodzą

Nie radzę tylko mulczować skoszoną trawą truskawek, bo owoce łapią po deszczu szybciej szarą pleśń. Do truskawek tylko słoma i zrębki, które szybko przesychają.