futrzasta wrote:
Dzisiaj (wczoraj
) wyściółkowałam skoszoną trawą prawie wszystko, co się dało - hosty, paprocie, świeżo posadzone grusze nawet zaczęłam sypać pod pseudożywopłot z ałyczy ale chyba za grubo sypnęłam, no i trawa była świeżo skoszona (oczywiście za czytanie na temat zabrałam się po fakcie
) Teraz mam sto pytań do...
1. cienka warstwa tzn jak gruba?
2. jeśli ściółkowałam na trawę, bo nie chcę żeby tam rosła a tymczasowo nie mam czasu usuwać murawy czy zrobiłam błąd?
3. jeśli ściółkowałam pod świerkami to czy mam tą ściółkę później przekopać czy zostawić w spokoju do rozłożenia się?
4. ściółkując maliny też należy zachować odległość między ściółką a badylkami?
5. czy wszystkich drzewek, również iglaków dotyczy zachowanie odległości między ściółką a pniem?
6. skoro już ściółkowałam świeżą trawą to czy mam ją ruszać aby przesychała?
7. czy paprocie można w ogóle ściółkować trawą?
8. mam nieprzekopany jeszcze fragment warzywniaka pod dyniowate - czy przekopywać z trawą?
Od razu mówię, że nie ma na te pytania "jedynie słusznej odpowiedzi". Są różne szkoły w temacie i każda ma trochę racji. Odpowiem na podstawie tego co sama widziałam i doświadczyłam.
1. Nie ma ścisłej definicji cienkiej warstwy ściółki. Ściółka może mieć 2cm grubości a może mieć 25cm, więc sama sobie odpowiedz. Pytanie ważniejsze czy na pewno cienka warstwa jest najlepsza. Oglądałam filmik o gospodarstwie eko. Było tam wszystko o uprawie warzyw i widziałam jak facet skosił trawę i całą zawartość kosza walnął pod kapustę. Z tego całego filmiku zapamiętałam tylko tą parosekundową migawkę bo byłam zszokowana że tak grubo tej trawy dawał. A że warzywnik był zdrowy i bez używania chemii więc mi to zapadło w pamięć.
Sama miałam z kolei taką sytuację, że kiedyś wywaliłam cały stos skoszonej trawy w jednym miejscu bo po prostu nie miałam gdzie jej dać. I miałam zamiar ją potem gdzieś przenieść ale tak wyszło że tego nie zrobiłam. I tak przeleżała ta trawa całą jesień i zimę, a następnego roku w tym miejscu konwalie po raz pierwszy w tym miejscu zakwitły a wszystko inne super rosło. Spotkałam się z zarzutem że gruba ściółka gnije i jest źródłem chorób. Nie potwierdzam, bo gdyby tak było to wszystkie lasy musiały być całe gnijące, śmierdzące pleśnią i chore. W starych lasach jest czasem bardzo gruba warstwa ściółki.
A żeby było sprawiedliwie to podam jeszcze jedną sytuację. Kiedyś mi ojciec skosił łąkę i zrobił wysokie kopki, takie na 1,5-2metry. I one tak stały bardzo długo, może ze dwa miesiące. W końcu je rozrzuciłam i na dole zaczęły pleśnieć, ale tak z metr od góry był OK.
2. Ściółkowanie trawy jest OK, problem w tym że trawa będzie przerastać ściółkę. Możesz na to położyć karton i pięknie ci się wszystko pod spodem rozłoży. A żeby karton nie wyglądał brzydko można jeszcze po wierzchu posypać świeżą trawą i zostawić, niech się przerabia. Jeśli pozostawisz tak wystarczająco długo to nie będzie już potrzeby zdejmowania warstwy trawnika bo on się rozłoży. To jest ogromna oszczędność pracy. Nie trzeba trawnika zdzierać, kompostować, przenosić tony tego. Wszystko samo się zrobi jeśli tylko dasz mu czas.
3. Pod świerkami to ostrożnie z taką ściółką wysokoazotową, w ogóle lepiej świeżej trawy nie dawać pod iglaki, a jesli już to cienko i nie przekopywać, niech trochę straci azotu wysychając.
4. Z niczym nie należy przesadzać. Ja w ogóle nigdy nie zostawiam żadnych odległości od roślin i nie zauważyłam żeby cokolwiek się działo. Przecież w naturalny sposób jak rzucasz świeżą trawę pod rośliny to tworzą się naturalne szczeliny między trawą a łodygą.
5. Ważniejsze jest żeby nie dawać za dużo trawy pod iglaki niż odległość ściółki od pieńka. Zresztą sama zobacz jak wysypujesz trawę wokół to ona ledwo dotyka łodygi czy pieńka.
6. A po co masz ruszać, żeby przesychała? Sucha trawa nie ma już tyle azotu co świeża, zresztą to dotyczy wszystkich roślin. Jak będziesz poruszać trawą to stracisz wilgoć i azot. Przyglądaj się co się dzieje z trawą po rozrzuceniu pod roślinami to bardzo szybko nabierzesz własnego doświadczenia.
7. Wszystko zielone co potrzebuje dużo azotu można ściółkować trawą (oprócz kwasolubnych). Paprocie na pewno lubią azot, lubią ściółkę. Kwestia tylko kwasowości, trawa nie zakwasza gleby.
8. Można z trawą lub zostawić trawę na ściółkę. Dyniowate wchłaniają tyle nawozu, że trudno je przekarmić.
Zapraszam innych do dzielenia się swoim własnym doświadczeniem w temacie.