Forum Ogrodnicze Oaza

Dziewczyny
na jakiej podstawie, w oparciu o jakie strony, dokonujecie identyfikacji odmian?

Jakiś czas temu chciałam sprawdzić jakie to nasionka hippeastrum przyjdą z Chin. Przyszły... To były takie malutkie niezapylone nasionka a raczej proch z nich.
A jako inne nasiona jakiejś rośliny to wyrosła pokrzywa.. zalecam ostrożność w zamówieniach ale widocznie zdarzają się fajne wyjątki jak u Małgosi

Haniu, ja po pierwsze polegam na forumowych Koleżankach i Kolegach, bo mają lepsze oko ode mnie.
Ale jest kilka stron, na które warto zaglądać. Typową podpórkę wiedzy znajdziesz na tutaj, przede wszystkim "fotobiblioteka" interaktywna, z opisami cech charakterystycznych odmiany - pojawiają się, jak klikniesz zdjęcie. Trochę drobnym druczkiem co prawda. Ale i informacje o pielęgnacji, a nawet coś w rodzaju forum, ale w realiach amerykańskich.
Warto też czasem wejść na strony sklepów, poważnych, z dużą ofertą hippeastrów. Zwłaszcza jeśli mają własne zdjęcia, a nie kopiowane z sieci. Poszukam i wyślę Ci kilka nazw na PW, ok?

Tu jest link do Rilony w fotobibliotece, a to moja Rilona, która dopiero się rozwija. Chyba ona?



"W realu" kolor o ton bardziej pomarańczowy, cieplejszy.

Spory wybór cebul jest na stronie dutch-bulbs.com/pl/amaryllis-hippeastrum/
Czy ktoś wie, jak u nich jest ze zgodnością odmian?

Haniu, coś ze trzy razy robiłam zakupy w tym sklepie. Akurat nie pamiętam, jak to było z zwartnicami, czyli pewnie ani wstrząsająca jakość, ani totalne barachło. Ale kupowałam tam inne cebule, a także chyba ze trzy piwonie. Wielkość piwoniowych sadzonek nie powalała, lecz były zgodne.

Haniu dobre źródła cebul za granicą to:

www.fluwel.de/collections/amaryllis

www.amaranth-amaryllis.com/en/

A moja hippeastrowa miłość 'Magic Green' właśnie rozwija skrzydła

Pisałam wczoraj, ale odpowiedź szybuje chyba w kosmosie.
Oba te sklepy są super, z tym, że w Amaranth już zakończyli sprzedaż i mają przerwę bodaj do lipca.
Natomiast Fluwel ma owszem, cuda wianki, lecz wysoki koszt wysyłki , o ile pamiętam 25 euro, więc dwie, trzy cebule wyjdą strasznie drogo I chyba jest tam również dolny próg zamówienia . Tak więc raczej warto się zmówić w kilka osób. Bo cena jednostkowa wcale nie odbiega od polskich sklepów, oczywiście porównując takie same cebule.

Choroba trochę mi pogmatwała życie i kilka cebul przekwitło bez zdjęć.
Ale teraz mam więcej siły:
CELICA ( chyba, bo nigdy nie mam reguralnych promyków na szkarłatnych płatkach jak opisują, tylko pojedyńcze)

I HERCULES o płatkach w kolorze przymglonej fuksji.

Trochę pokombinowałam z ręcznymi ustawieniami i wyszedł prawie idealny:

Oba pięknie się prezentują, Beato. Herculesa kupiłam kilka lat temu, niestety, kwiatem cieszyłam się tylko raz, a kolejna próba okazała się czymś całkiem innym.

Jakoś mnie odrzuciło od czytania i pisania na Forum – chyba za dużo niespodziewanej pracy na kompie mnie dopadło…

Ale nadrabiam.
Jolu -'Chico' piękny – lubię te „pajęczaki”, coś w nich jest.

Ewuniu 'Christmas Gift' „tyż pikny”.
Aniu super zbiorówka.

Reszty, imiennie już nie chwalę, ale piękne są i już.

Ja „gustuję” w pojedynczych. Urzeka mnie ich kolor np. niepowtarzalna „Beneficja”, kształt „motyli i pająków”.

Jolu – czosnek stymulatorem? Człowiek całe życie się uczy.
Chińczycy sprzedają, ale nie jako „bulwy”. Moje były „Pachnące amarylis kadzidło kwiat aromat kadzidło 2 sztuk/paczka 1”. A teraz to chyba to samo, ale „Ogród domowy 2 szt. Amarylis kwiaty bonsai roślina boże narodzenie nowy rok do domu naklejki dekoracyjne”. Za 9,93 zł.

Aniu – coś tam się rusza z podsufitowych, muszę przejrzeć, ale na siłę nie gonię, bo nie mam miejsca.

Beatko dużo zdrowia i dbaj o siebie.
Fafka wrote: To moja miłość też, razem z „Happy Garden” i paroma innymi, których najbardziej mi szkoda, że zginęły w pożarze. Jakby kiedyś była okazja na wspólny zakup za granicą, to proszę o info.

Co do "nettowców".
Jestem pełna nieustającego podziwu, jak oni to robią?
Ziemia w doniczkach sucha jak pieprz, a cebule nadgnite i "purchlakowate".

Na tym zdjęciu (wszystkie 4 cebule), dokładnie widać, dlaczego każdego "marketowca" należy wyjąc z doniczki, obejrzeć i obedrzeć do gołej, żywej skóry:

i to pomimo pąków lub nawet kwiatów. "Czysta" cebula ma większe szanse przeżycia po zakwitnięciu.

No i cynamonu nie żałować:

zdjęcie z 7.02.2024.

Tak wyglądają dziś:



Z białych pojedynczych na stronie Flora Magica mają tylko „Arctic White”, ale on nie do końca mi pasuje, muszę porobić lepsze zdjęcia.
Drugi "biały" się leni...

Gratuluje pięknych okazów. Kilka moich zaczyna kwitnąć
Daphne

Magic touch

Flamed amadeus

Zbyszku, cudne. Dzięki, że pokazujesz te ślicznotki.
A ja weekend spędziłam w górach, a jak wieczorem wróciłam...



Od piątku otworzyły się pąki Stardust



Spotted Queen



i drugiego z moich Arlekinów



Parapet już nie daje rady, przekwitająca Premiere poszła w kąt.

O ludziku jaki spektakl

Te same w świetle dnia.

Fafka wrote: Jolu, jaką ilością wody zalać czosnek drugi raz? Też 1 litr? Woda gorąca?

Ja zalewam tak na oko, coś z pół litra wody już nie gorącej. Chodzi o to, żeby wyciągnąć z tego czosnku ile się da. Energicznie mieszam te troty i odciskam, to co się z nich wypłukało.

Gdy 'Magic Green' był w pełni kwitnienia, to brakowało światła do zdjęć, więc wyprowadziłam go na spacer



A teraz zaczęła spektakl 'Mystica'