Forum Ogrodnicze Oaza

Witam...mój fiołkowy żłobek i przedszkole. Po przeprowadzce z 80 m na 37m startuję we fiołeczkach prawie od zera chociaż nie jako nowicjusz bo hoduję je od zawsze.



To zwykły parapeciarz z kwiaciarni od koleżanki - mam go od tygodnia.Jeden listek stracił w podróży wiec go ukorzeniam z ciekawości czy jak będą sadzonki powtórzy kwitnienie.



Nieco wyżej na półce...




Między sukulentami po lewej The Madam a niżej po prawiej Ramblin Dots.


Jeszcze coś wyżej już nie fiołkowego...

Melduję się w wątku, podziwiają fiołki i czekam na resztę ślicznotek Mam nadzieję, że się nie pozbyłaś episcji, bo te zawsze podziwiałam u Ciebie

O, jacie...! Wszelki duch....ku mojej radości wielkiej!!! Tak się cieszę Jagódko, że do nas dołączyłaś! Oczywiście na powitanie masz ode mnie gigantycznego całusa.

Lato było iście saharyjskie więc i na parapecie zewnętrznym coś rosło,a nawet kwitło...Lokatorzy uprzedzali mnie,że wystawienie roślin grozi zniknięciem,ale jakoś ta złowróżbna przepowiednia nie sprawdziła się w ciągu tych 8 miesięcy - nadal są na parapecie.Wspomnienie lata
Pierwsza zakwitły parodie.


otuyensis

warasii

Gymnocalycium Baldianum

Widać służy im letniskowanie na zewnątrz, bo pięknie kwitły

W doprowadzaniu kaktusów do kwitnienia to makoszka jest mistrzynią nad mistrzynie!! I na pewno ona temu (jak zawszse zresztą!) zaprzeczy, choć to fakt niezaprzeczalny.

Znajome kaktusowe kwiecie
A obok kaktusów to Colocasia esculenta czy Alocasia macrorhiza stoi ?

Leszek.G wrote:
Leszku, ja stawiam na Colocasia esculenta.

W pierwszym poście pojawił się zapis "Nieco wyżej na półce...". Czy można byłoby prosić o zdjęcie całej półki i jej mocowania? Na parapetach nie mam miejsca, makramowe kwietniki wiszą na karniszach.... chyba więc pora na półeczki

"Nieco wyżej na półce.." Aktualizacja, po czasie, ale jednak coś się zmienia na bardziej użyteczne dla mnie wszak wózkowicz najczęściej jest uzależniony od swojej niesprawności.









Teraz by fiołeczki równo rosły wystarczy co tydzień przekręcić cały wózeczek i nie ma męczenia się z każdą doniczką z osobna i już nic przypadkiem nie przytrafi się okupantom parapetu.Od wczesnej wiosny do póżnej jesieni oboje okupują balkon.



Teraz mam innych gości na balkonie i to całe chmary tylko zdjęcia trudno mi zrobić bo aparat byle jaki, a ptaszki szybsze niż halny



Episcii niestety nie mam. Większość roślin rozdałam zmieniając mieszkanie na kawalerkę w bloku. Czekamy na wiosnę.

Jagoda, a skąd ty wytrzasnęłaś te fantastyczne białe półeczki na kółeczkach? Są świetne, przydałyby mi się takie!!

Wózek na kółkach w cenie dwudziestu kilku złotych wypatrzyłam w ubiegłym miesiącu w reklamie Kauflandu.Na Allegro są takie same ale 3 razy droższe.Szukałam dość długo czegoś na parapet ale wygodnego dla mnie i dla roślinek.Teraz co tydzień wystarczy przestawić wózeczek odwrotnie i nie trzeba przekręcać każdej doniczki z osobna jak na poprzednim stojaku z listewek by roślinki rosły w miarę'równo".

Są na Allegro takie same,tylko w innym kolorze,też włoskie poszukałam dla Ciebie:- allegro.pl/regal-na-kolkach-3-polki-szaf...lad-i5767143189.html

Jagódko, oj nieładnie, nieładnie tak nas i swój wątek zaniedbywać!! Toż to ile można czekać na twoje przybycie? Gdzie indziej zielonaski pokazujesz z kociastymi (mam na myśli fb), a tu Ciebie ani widu ani słychu!! Ja kcem Makoszki!!!! Makoszki i jej zielonasków!!!

Prawie rocznica nieobecności Nie bardzo mam co pokazać i by nie być gołosłowną...cały mój roślinny majątek w trzech odsłonach.

Wisienka na torcie czyli jedynaczka Ptysia.

Dopiero przygotowuję się do sezonu balkonowego.Dzisiaj zamoczyłam nasionka kobei pnącej mimo,ze jesienią zdecydowałam:nigdy więcej bo liści gąszcz a kwiatków mało...Zachciało mi się cibory-papirusa więc kupiłam nasiona...skleroza bo nie powinnam nakrywać ziemią przypomniało mi się jak popatrzyłam na pakiet roślin koleusa,które czekają na wysiew w marcu.Nasion Koleusa też się nie nakrywa ziemia tylko delikatnie przydusza do podłoża...Ciekawe czy coś wzejdzie z tego siewu, wątpię...Kupię kolejne nasiona w marcu bo kupowanie gotowca za 30 zł to żadna przyjemność jak dla mnie. Limit finansowy na zakupy balkonowe w tym miesiącu i tak przekroczyłam. Obiecuję nie hodować pajęczyn w tym roku i...ale zaglądałam tutaj i czytałam systematycznie tylko bez komentarzy obiecuję poprawę.

O jakże się cieszę że powróciłaś! I żeby to jakoś uczcić, to dam Ci kwiatuszka, na potwierdzenie przyjęcia twojej obietnicy o poprawie.
Ale wiesz co Jaguś, odkąd tylko sięgam pamięcią to od zawsze twoje zielonaski rosły jak zaczarowane. Ty chyba jakieś czary nad nimi odprawiałaś, bo to niemożliwe by taką fartowną łapinę (a nawet dwie) mieć do roślin!?! Nie martw się, niedługo nimi na bank zarośniesz, znając twoje niepohamowania w kolekcjonowaniu zielonasków... Ale będzie fajnie móc się prowadzać pośród twoich podopiecznych!!
Oczywiście, obowiązkowo wymiziaj Ptysię w opcji XXL

Pozdrówka.

Witaj!
Śliczne kwiatuchy i słodka kociara
Fajny patent z tymi wózkami,ale małż to by mnie już z domu wygnał jak bym jeszcze takie kupiła

Cześć. Kotełek cudny Kwiatków cała moc. Koleuski spokojnie można przykryć ziemią - moje wysiane 1 lutego wyłażą, najdłużej gramolą się Rokoko. Te półeczki na kółkach super pomysł - ile można zmieścić

Kaktusy kwitnące wprawiły mnie w osłupienie. Za taki żółty dałabym się posiekać . Czy przechładzasz zimą? A latem - na powietrzu?
Wycofuję się co prawda z kolczastych, dwa szczęśliwie tej zimy same odeszły do kaktusowego raju - lecz takiego słonecznego jakbym zobaczyła - nie ręczę za siebie
Jeśli przy tym wszystkim masz problemy z poruszaniem się (dobrze zrozumiałam?) - to po prostu