Forum Ogrodnicze Oaza

Dziś usłyszałam skowronka, a potem go zobaczyłam jak unosił się nad polem wyśpiewując swoją pieśń miłosną

W Jaworzu też były, nieodłączny śpiew lata, ale odkąd pola zamienili gospodarze na działki budowlane, znikły łąki i pastwiska, orne pola
Pięknie masz Alu.

Dzisiejszy gość

Mazurek

Dziś pogoniłam dzięcioła...

Ech chyba przyczyniłam się do wychowania "pińset plusa", bo cała rodzina od ubiegłego roku stołowała mi się w karmniku. I teraz młody zamiast szukać robaczków robi coś takiego:



Usłyszałam głuchy łomot. Podeszłam, patrzę - para sikorek lata koło niego jak oszalała, a on się kuje...

Budka powinna mieć przynajmniej dodatkową deskę pogłębiającą otwór ula i/lub okucie z blachy. Dzięcioły to szkodniki w budkach i pasiekach niestety :-/

Nie mam zdjęcia ptaka -mam pytanko.
Przycinając odrastające gałęzie śliwowiśni odkryłam takie - oczywiście już puste - gniazdko. Ktoś tam mieszkał, ale tak dyskretnie, że nie zauważyłam, kto. Kos? Jakiś inny śpiewak? Średnica około 20 cm, gniazdko mięciutko wysłane źdźbłami trawy i...podszerstkiem zapewne beaglowym.

Może drozd.

Tylko dwie noce z ujemną temperaturą, a ptaszyska już wygłodniały. Jak zwietrzyły, że napełniłam karmnik wiszący na magnolii, zaczęły się zlatywać nie tylko drobiazgi, jak sikorki czy wróble, ale też sójki.



Krukowate to jednak mózgowcy. Dziś wielokrotnie obserwowałam, jak sójka, by dobrać się do dyndających w drucianej siatce orzeszków, zawisa w powietrzu niczym koliber (przyciężki ), a jedna nauczyła się wydziobywać przysmak wisząc do góry nogami, wczepiona pazurami w karmnik. Po chwili grawitacja zwyciężała akrobatkę i trzeba było widzieć ten krótki lot ku ziemi - częściowo nadal brzuchem do góry.

Pojawiły się też inne krukowate - sroki, gawrony i wrony, ale te trochę wypłaszam, bo kombinują, jakby tu capnąć cały karmnik - co się zresztą zdarzyło ostatniej zimy.
A tu sójka pożywia się nasionami jodły koreańskiej vis a vis mojego monitora:



...i tyle ją widzieli.

U mnie na sośnie szczęścia na razie tylko sikorkowe szaleństwo... dwa razy w ciągu dnia uzupełniałem karmnik i wcale im nie przeszkadzało, że słonecznik z poprzedniej zimy.

Szalone sikorkiich szybkość zadziwiająca .To prawda co pisze Ania Łatka
nadążyć by zrobić im zdjęcie ufff a ile akcji uciekło
Nie trafione -szybko zmienione na karmniczek z kulami .

Aż się dymiło tylko za nimi

Spać jedną noc nie mogłam ,ale nie zaplątały się na szczęście .
Uwielbiają zapełnione karmniki ,a jakże

Upodobały sobie miejsce pod ogrodzeniem naszej działki .
Ciągle tam są ,czyżby owoce wina na ogrodzeniu je zachęciły ?
Dostały też dobre ziarno
Chyba mój
A siedział tak wysoko ,że nawet nie wiedziałam czy jemu robię zdjęcia ,na dodatek w gęstych gałęziach

A te paniusie i panocki zjadają ryby

Fajne zdjęcia, piękne ptaki. Czubatka "the best", u mnie takich nie ma, chyba potrzebują sosen, a na mojej wysokości w Karkonoszach raczej świrki, a głównie buki i modrzewie.

Jedno sprostowanko - kaczki krzyżówki ryb nie łapią, jedzą przeważnie pokarm roślinny, ponadto drobne stworzenia wodne, m. in. larwy komarów. Niestety, połykają i śmieci...a tych w zbiornikach wodnych nie brak.
Nawiasem, popatrzyłam sobie do opisu gatunku i teraz wiem, czemu "krzyżówka". Nie ma to nic wspólnego z wyglądem - te kaczki po prostu krzyżują się, i to dając płodne potomstwo, z kilkoma innymi gatunkami. Za Wikipedią:

"Często powstają międzygatunkowe mieszańce, nawet spoza rodzaju Anas. Nierzadko zdarza się tak też z kaczkami domowymi. Wtedy powstałe hybrydy mają część upierzenia białą, nie jest określone gdzie, z wyjątkiem rodzaju Anas. Krzyżować się może z gatunkami z rodzajów Aix, Alopochen, Anser, Branta, Tadorna, Cairina, Aythya oraz Somateria".

Aniu dziękuję ,ale
wiesz jak je się trudno foto
grafuje . Bardzo możliwe ,sosen jest sporo wkoło ,modrzewia mam na działce ,u sąsiadów ,może dlatego ten drzewostan im odpowiada .
Po za tym sikorek jest sporo gatunków u nas .
A to ciekawe z kaczkami i super info ,ale mam też wrażenie ,że jest ich parę gatunków
u nas na zalewie .Zobacz 4 zdjęcie od dołu ,chyba na nim już są 2 gatunki hm ,albo to
przejście do dorosłości ?bo umaszczenie tych na tym zdjęciu chyba różne jednak .
Rzadko widziałam np brudy jakieś na tafli wody ,ale
co jest na dnie nie wiem .
Po zalewie nie jeżdżą motorówki ,życie skupia się przy plaży
latem ,ale też tam czyste dno .Plaża względnie też czysta .
Sporo pojemników ,małych i dużych .
No ale nie bywam na plaży często w sezonie to mogłam nie widzieć zaśmiecenia wody .

Bobka wrote:
Masz na myśli te? To facet z zielonym łepkiem, kolorowy - i szara, skromna samiczka.

Tak te ,a to ten sam gatunek ok
Zapamiętam .

Bogusiu, nadzwyczajne fotki Uczta oglądania.

Ty sama robisz te kule ? Z czego ?

Marysiu dziękuję ,tym razem słabo mi szło
podkurzły mnie swoją szybkością.

A smalec plus słonecznik łuskany ,łój jest
marzeniem ,bo ma dużo dobrych składników .
Będę szukać gdzieś .
Tak sama mieszałam, nie bawiłam się w kule tylko napchałam w karmniczek.

Szukałam na stronach tub karmnikowych i spotkałam fajny patent na jabłka.
Nie mogę tego zdjecia teraz znaleźć ,ale jest to krążek,placek wycięty z drzewa ,w środku wycięte koło. Do tego koła włożony cienki kijek a'la bambusowy I kij idzie przez środek całego jabłka .ś
Świetna sprawa .
W taki placek :placki net
Obrazek
Ten placek jest w ramce drewnianej ,a kijek jest długi i opiera się mniej więcej tak (narysowałam, odręcznie
nie umiem w programie kom rysować )
Obrazek
Osobiście do mnie to bardzo przemawia ,bo jest
super w wyglądzie i ptaszki mają sporo miejsca na
tym jabłkowyy drążku .Stanowi fajny ozdobnik w ogrodzie .
Można coś dodać np piętra fajne i inne pomysły ,kule na dole podwiesić.
Uff pora zaangażować EM
To lekka praca wyjątkowo

_________________

Polecam

Każdej zimy na posiłek przychodzą bażanty. Ale w tym roku dwa z nich rezydują na stałe. Śpią na końcu działki na jodłach.
W dzień z godnością, bez nieprzystojnego pośpiechu spacerują po ogrodzie i pożywiają się. Szczególnie w okolicach karmników. Choć szpaler winogronów, na których są jakieś suszki też wzbudza ich zainteresowanie. Ale śnieg już znika więc przeniosą się na pobliskie pola.


















Ten jest bardzo ciekawski i usiłuje przez firankę w drzwiach tarasowych zobaczyć co jest w środku...