Forum Ogrodnicze Oaza

Kurcze...szukam wierzby iwy z baziami ale nigdzie nie widać... ja mam dwie wierzby ale takie niebaziowe
Jutro wtorek! czyli bazarek...może dostanę?

Dorcia napisała
bo psy to kupa szczęścia, z przewagą kupy ... zwłaszcza wiosną . Ale bez psiaków jakoś sobie życia nie wyobrażam


Święte słowa Dorcia wszystko się zgadza
Topniejący śnieg odsłonił wstydliwe sekrety toalety mojej Dianki. Ty masz tego dobytku w podwójnej ilości

Andziu, jak się ma "Sen Wariata" to wariatka jak najbardziej wskazana .

Aniu, różyczki też świeżutkie - prosto z parapetu .

Martuś, jakie prorocze te Twoje słowa były , wiosny nie widać, ale za to zima pełną gębą . Normalnie jutro z dziećmi topię marzannę .

Romciu, na prawdziwą wiosnę to my chyba wszyscy będziemy musieli poczekać jeszcze długo . Ale nic to, u mnie wiosna na parapetach, zaraz pokażę .

Igor, a wiesz skąd mam swoją baziową wierzbę? Hakuro mi kiedyś zmarzła i podkładka odbiła - zostawiłam, bo właśnie te bazie tak mi się podobają .

Małgosiu, i kup nie widać... ale jakoś mnie to w obecnych okolicznościach wcale nie cieszy .

Skoro na dworze jest jak jest , ja delektuję się pracami w domu.... i nie jest to sprzątanie . Sieję, pikuję, sadzę, przesadzam - generalnie prace ziemne na całego .
Dziś muszę podjechać po kolejny worek ziemi i aż się boję jakie to znów nasiona wpadną mi w ręce .
U mnie parapetów w domu dużo, ale problem w tym, że pozajmowane przez kwiaty doniczkowe. Już kombinuję jak to wszystko pomieścić .

A oto część z mojej plantacji:
Goździk ogrodowy


Mina


Kobea


Parapet w sypialni
Liatry białe i fioletowe, kanny, liliowce, tawułki, hosty, żurawki


Byle do wiosny - ale do tej w ogrodzie, a nie tylko w kalendarzu .

No proszę - cała armia zasiewów - będzie co sadzić w ogródku. Mina Ci rośnie jak na drożdżach , przypomniałaś mi o gożdzikach

Ale parapeciska pełne. Kobea ładnie Ci wzeszła, moja nic a nic, chyba trefne nasionka miałam bo pamiętam, że trochę późno je zebrałam Lekcja na zaś

Dorcia-do kubków z kobeą wstaw patyki od szaszłyków,kobea lubi mieć czego się czepiać (jak ja ) od samego początku.
Z zasiewami pobiłaś mnie w tym roku na łeb na szyję.W tym sezonie na niewiele mogę sobie pozwolić,część terytorium zajęła nasza nowa rezydentka kotka Dyzia i dla siewek pozostało mi tylko jedno okno(niestety)

dorciaj wrote:
Jedyne co mnie cieszy w ten wioseny dzień.

Zazdraszczam host i żurawek parapetowych .......... u mnie pustki , zamówione są ale może dobrze , że nie przyjdą jeszcze bo zima u mnie na całego

Ależ masz wspaniałe uprawy Dorciu , ja na razie eksmitowałam kwiatki z jednego parapetu i z utęsknieniem czekam na zielone

Widzę, że w siewach osiągasz same sukcesy
Ja się w tym roku powoli rozkręcam , ale też coś rośnie . Dziś u siebie zdam szerszą relację

Imponujące!
Ja chyba dziwaczeję - przeszkadzałoby mi to na parapecie... choć, trzeba przyznać, u Ciebie wygląda to nader estetycznie!

Dorcia, czy kobyłkowe kubki stoją w foremce do muffinek Nie, chyba niemożliwe
Mistrzynią wysiewów nam wkrótce zostaniesz

Małgosiu, goździki dla Teściówki - przykładem roku poprzedniego, mimo, że sama ich nie lubię , dla Mamuśki posadzę - niech się kobitka cieszy .

Dorotko, no z kobei właśnie nie jestem zadowolona . Wschodzi bardzo nierównomiernie, zresztą widać na fotce - jedna już ma pierwsze liście właściwe, a inne dopiero wychylają się z ziemi .

Romciu, może tobie też trzeba patyczka wsadzić , to będziesz się miała czego czepiać, a nie tylko Jasia i Jasia .

Paweł, ale ja już wygrabiłam trawnik, więc niestety u mnie brak wiosny i wszędobylska zima , nie ma wytłumaczenia .

Mirko, przedszkole żurawkowe mam od jesieni . Oprócz tego co na fotce, jeszcze kilka na parapecie w łazience .

Wiesiu, dziękuję , U Ciebie też szybciutko się zazieleni .

Martuś, generalnie nie narzekam... za wyjątkiem szałwi, której z całej paczuszki nasionek, będę miała może 12 .
No i kobea, która drażni mnie tym, że nie równo strasznie rośnie .

Gorzatko, mi też przeszkadza , dlatego pozajmowałam parapety w pomieszczeniach, do których goście nie zaglądają : sypialnia, łazienka + mój .

Jolu, ależ oczywiście, że od mufinek . Okazało się, że ta blaszka jest bardzo niefunkcjonalna, więc trzeba ją było lepiej wykorzystać . Mam jeszcze drugą w serduszka .

Dorcia są jeszcze dobre synowe na tym świecie Mam nadzieję , że i mnie się trafią /narzeczona jednego z synów ma na imię nomen omen Dorota

dorciaj wrote: To ja do Ciebie z dobrą i pożyteczną radą a Ty do mnie tak? Raz.dwa,trzy Foch

Oj , kobietki, kobietki na dworze minus 11 a was się żarty trzymają

[quote=Byle do wiosny - ale do tej w ogrodzie, a nie tylko w kalendarzu .[/quote]
Ta wiosna ćwiczy nas w cierpliwości,ja tez już tak bardzo chcę
Wysiewy imponujące i tak dużo ich masz ,suuper,

Małgosiu, nie mi oceniać, czy jestem dobrą synową , ale staram się nią być, bo Teściową mam wspaniałą .

Romcia, przepraszam zatem jeśli uraziłam , choć mam nadzieję, że jednak się ze mną droczysz .

Monia, a co nam pozostało oprócz tych żartów? - chyba tylko farmakologia

Aniu, moja cierpliwość nadszarpnięta była już prawie miesiąc temu. Teraz to ja już jestem na granicy wytrzymałości .

Szczerze mówiąc to nie mam ochoty na nic . Opadłam z sił. W zeszłą środę mój M zwichnął nogę i łazi o kulach. W poniedziałek zaliczyłam kolejną wizytę u lekarza z synkiem. Wiosny jak nie widać, tak nie widać. Ja latam jak poparzona, bo przecież kulawy chłop w niczym człowieka nie wyręczy . Gdyby nie instynkt macierzyński to trzasnęłabym drzwiami i bym zwiała ... najpewniej w kierunku północnym .

Zostawię fotki mojej plantacji, bo ona mnie chociaż trzyma przy życiu .
Pacioreczniki


Kostrzewa - wysiana 19 marca


Szałwia trójbarwna - wysiana 20 marca - pięknie powschodziła


Parapet w sypialni wypełniony po brzegi


Śliczny listek hosty - posadzonej 19 marca



Dalej czekam na wiosnę , gdzie ona?