Forum Ogrodnicze Oaza

Wiesz, to jest stary dylemat, czy pies rasowy czy nie. I tysiące argumentów z jednej i drugiej strony. I jedna i druga strona ma rację. Swoją. Bo prawda jest taka, że wszystkie psy są kochane.
Psy rasowe maja jednak pewną przewage nad losowo mnożącymi się kundelkami. W przypadku kundelka, szczeniaka , nigdy nie wiesz co z tego wyrośnie, jaki będzie miało charakter, jak będzie wyglądało, czy spełni twoje oczekiwania zarówno pod względem charakteru jak i wyglądu. Pies rasowy daje dużo większą pewność.
Dwa lata temu miałem wielki problem z kunami dziesiątkującymi moje kaczęta i kurczęta. Nic nie pomagało, ani trutki, ani pułapki.
Pojechałem po foksteriera, do myśliwych w centralnej Polsce. Przywiozłem piękna suczkę, po polujących rodzicach. Problemy z kunami skończyły się w ciągu dwóch miesięcy. Całkowicie. A oprócz tego zyskałem pięknego psa, o wspaniałym charakterze - mieszanki szatana z najczulszą kobieta świata .....
Tak wiem, że jest przerośnięta, powinna być drobniejsza. Ale charakter jest... wielkie, wspaniałe kochające serce... ale niech no ktoś zadrze z Moją Rodziną...

Foksteriery to trudna rasa, poczytaj i zastanów się przed jej wyborem

Zbyszek dobrze prawi... Z tym, że typowymi terierami na gryzonie są westie, west highland teriery, te białaski wyglądające jak uosobienie kanapowca. Jestem pewna, że można nawet rasowego teriera adoptować. I to polecam z całego serca. Adoptując od stowarzyszenia pomagającego psom naprawdę wiesz, że nie kupujesz kota w worku. A z szczeniaka może wyrosnąć duża niespodzianka. Mimo świetnego pochodzenia. Nie teoretyzuję, przerabiałam problem trzy razy. Dwie suki kupione, jedna adoptowana.

bietkae wrote: Wow, ja z moimi 4 mam problem.Kiedyś miałam więcej ale z przechowaniem problem.
Teraz stoją w domu i liście zaczynają żółknąć.

Dino_saur właśnie o pilnowanie podwórka w nocy mi chodzi tzn. aby kuny nie grasowały. Przełożenie dachu kosztowało ponad 10 tys. zł a wcześniej ze dwie zimy chałupy nie dało się ogrzać. Przy remoncie dachu okazało się, że wełny praktycznie nie ma ale za to było legowisko, wychodek a reszta to plac zabaw.
Samochód dwa razy uszkodzony- pogryzione kable a że nowy to trzeba było na serwis a teraz wygryzione wyciszenie pod maską. U mnie w pułapkę złapaliśmy jedną sztukę ale to cwane bestie i więcej się nie dało mimo zachowania środków ostrożności. Koty mi się załatwiają po całym ogrodzie nawet pod folią.

Elu, foksterier tą sprawę powinien załatwić, tak przynajmniej u mnie było.
Ale jak już wcześniej pisałem, musisz sprawę rozważyć.

Foksterier to trudna rasa, bardzo trudna.
Uparte, dożarte, hałaśliwe, wiecznie w ruchu, ciekawskie. Wysoce inteligentne. Samodzielne. Trudne do ułożenia. Zdecydowanie nie polecam jeśli są małe dzieci. Nie nadają się do trzymania w kojcu, o łańcuchu nie mówiąc. A przy tym wszystkim miłe, urocze,czułe - jak takiego drania skarcić?
Trzeba mieć dużo samozaparcia by spokojnie i konsekwentnie prowadzić foksa. A zdenerwowanie, podniesiony głos - tylko sprawę pogorszą.

W nocy foksterier będzie Was budził co chwileczkę, każdy najmniejszy ruch to już szczekanie bez końca. Natomiast kuny wiedząc, że na podwórku jest foksterier wyniosą się z sąsiedztwa na dobre.

Zasięgnij jeszcze opinii innych osób - to poważna decyzja i to na kilkanaście lat. Wydaje mi się, że jeszcze ktoś na naszym forum ma foksteriera, ale nie pamiętam szczegółów. Tylko w pamięci zostało zdjęcie z tym psem Popytaj...

Zbyszku, mam takie pytanie. Bo jak wiadomo psy rasowe są ogólnie są dość drogie. To jaki jest koszt zakupu foksteriera
Tak z czystej ciekawości

Ogród do biegania mam 10 ar a o kojcu albo łańcuchu dla psa nawet nie ma mowy. Ale nie chcę też psa kanapowego więc muszę na spokojnie się rozejrzeć, może nawet pojadę do schroniska do Wrocławia i porozmawiam. Potrzebuję psa do ciężkiej pracy tj.wyganiania obcych kotów i kun.
Co do nocnych hałasów to znam to bo miałam kiedyś suczkę kundelkę, która wieczorem przysiadała na tarasie i wyła na wszystkie strony świata a co było dla nas i sąsiadów nie do wytrzymania. Musiałam ją zamykać na noc w domu to wtedy spała.

Michał wrote: Cena jaką ja płaciłem jest absolutnie symboliczna i nieadekwatna do cen "na rynku". Moja suka jest po psach polujących, od znajomego znajomego znajomego myśliwego z centralnej Polski. Jest nierodowodowa. Kosztowała 100 zł plus wycieczka przez pół kraju.

Elu, moja sunia też śpi z nami w domu . A dokładniej - w łóżku
Wybacz, że pisałem o kojcu i łańcuchu - to nie dlatego, że Cię o to podejrzewałem. Ale dla pełnego obrazu jaka to rasa. One muszą mieć na bieżąco kontakt z człowiekiem. Jeśli z moich słów wyszło inaczej, to przepraszam .
A kanapowcem foks nie jest - to łotr i rozrabiaka pierwszej wody.

Byliśmy na działce zobaczyć jak rośliny sobie radzą sobie z pogoda, która w ostatnie zimy nawet dla nas jest niespodzianką. Pogoda z temperaturami w ciągu dnia na plusie spowodowała, że wychodzą krokusy i przebiśniegi.





Reszta roślin jeszcze odpoczywa i zbiera siły do wiosennego kwitnienia.

W piwnicy stała donica z hibiskusem, który jesienią dostalam od koleżanki. Obiecalam sobie juz jakiś czas temu, że nie będę kupować roślin, które nie będą zimować w gruncie ale zrobilam jednak wyjątek. Nie chciałam aby wylądował na śmietniku. Zresztą miał piękne duże kwiaty.




Przeszedł już chyba okres spoczynku. Napisałam chyba, bo nie mam doświadczenia z ta roslinka. Jakiś czas temu ja lekko podlalam. Dzisiaj przyniosłam do domu. Dosypalam nowej ziemi i lekko przycielam, bo żal mi było nowych pączków liściowych, które juz zaczęły wypuszczać.



Mam tylko nadzieję, ze nie za wcześnie przyniosłam ja do domu.

Gosia, te hibiskusy wcale nie potrzebują okresu spoczynku. Moje, podobnej wielkości i podobna odmiana, kwitną całą zimę na parapecie. Zimą mamy tak mało kwiatowej radości, że warto wykorzystać tę ich cechę. Moje są bez przerwy podlewane, a nawet lekko zasilane.

Dziękuje Aniu za podpowiedzi. W każdym bądź razie juz stoi na parapecie i mam nadzieję że pojawia się kolejne listki a potem zakwitnie. Mam jeszcze jedno pytanie. Czy hibiskusy dzieła się na gruntowe i ogrodowe ? Jak to odróżnić i czy te gruntowe maja szanse w naszym klimacie przetrwać zimę ?

U mnie jeden Hibiskus rośnie w gruncie, górna część zamiera w zimie...na wiosnę odbija od korzeni. Kwitnie na czerwono, w ubiegłym roku został przesadzony w bardziej wilgotne miejsce. Hibiskusy nie wiem czym się różnią, mam tylko jeden. Poszukam fotek, wstawię w wątku...zobaczysz jak kwitnie Twój tarasowy ma bardzo ładny kolor, trzymam kciuki...niech zdobi w sezonie

Gosiu, tak, to bardzo duża grupa roślin. W ogrodzie zimują ketmie, też spokrewnione z hibiskusami. Mają zdrewniałe pnie i tracą wszystkie liście. Oraz hibiskusa bylinowe/błotne, Ania pewnie piszę o takim. Rzeczywiście są to spore byliny i jako takie zimują pod ziemią. Ten z Twojego zdjęcia jest hibiskusa z tropików, albo subtropików. Rośnie w gruncie w południowych Włoszech itd. Też bywa tam małym drzewkiem lub dużym krzewem. Obawiam się że skoro stracił wszystkie liście sporo sił i czasu zabierze mu odbudowanie ich. Trzymam kciuki by się udało.
Popatrz do odpowiednich wątków tematycznych. Jest sporo zdjęć i informacji.

Aniu, zobaczymy niedługo jak krzaczek sobie poradzi. W ogrodniczych sklepach mamy pierwsze wiosenne kwiatki. W ubiegłym roku posadzilam kilka bratków i byłam bardzo zadowolona, bo kwitly do późnej jesieni. Miałam tylko jeden kolor.

W tym roku kupie jeszcze inne. A jest z czego wybierać.
Są sliczne.

Zaglądam co tam wiosną słychać u Ciebie, wiem, wiem, za oknem śnieg i mróz, ale co tam na parapetach się dzieje? Siałaś już coś, czy stawiasz na gotowe sadzonki? Pozdrowienia zostawiam, u mnie brateczki też goszczą, ale w skrzynkach i wiszących donicach, to śliczne i wdzięczne kwiateńki

Gosiu witaj
Bratki to dzielne kwiatki , nawet jak i mróz troszkę chwyci dają radę
A takie wiosenne kompozycje z nimi ,to co roku mam na swoim balkonie
Pozdrawiam serdecznie

Ja też się wpisuję.
Bardzo lubię oglądac poczynania przy zakładaniu ogrodu
Mój juz jest stary, więc nie ma co za bardzo robić i dlatego kibicuję wszystkim, którzy tworzą sami od nowa.
Mam nadzieje, że po tych mrozach w marcu Twoje roślinki są w dobrej kondycji