Forum Ogrodnicze Oaza

Jestem po drugim spacerze z Pchełką Dziś był z nami mój synuś, spiritus movens akcji powiększania stanu rodziny o psa
Zgodnie z moimi przypuszczeniami jest zachwycony
Przybiegała na jego wołanie, jadła psie przysmaki z ręki
Troszkę pohasała na wolności, a potem grzecznie szła na krótkiej smyczy ze mną

Romciu, każdy raz w życiu wyszedł tak uroczo na zdjęciu jak ten model

Nowa energia Siberko bardzo pozytywna .Masz śliczne ciapate storczyki .Mój jedyny z kwitnących właśnie też lada dzień pokaże kwiaty, a ma ich tym razem multum w porównaniu z poprzednimi kwitnieniami.Pchełka fajna i na pewno sie cieszy ,że będzie mieć nowych kochających właścicieli pomimo nieudanego startu w dorosłe życie

Pchełka na razie jest smutna, kiedy aktualna pani opowiada jej o planach zmiany domu. Ponoć wszystko rozumie Ale zrobimy wszystko, żeby ta zmiana odbyła się z minimalnym stresem.
Przede wszystkim damy jej czas na poznanie i polubienie nas
Zabierze swoje zabawki Od wiosny dostanie dużo wolności w ogródku Będzie pływać w jeziorze Dziś zaklinacz psów uczył jak stopniowo pokonać strach przed wejściem do wody

Czerwiec '2013
University of Helsinki



orlik 'Ruby Port'



Macie może, Koleżanki, taką różę??????
Dostałam jako dziką, jadalną

Jadalną mam sadzoną jeszcze przez babcię przy starej chacie, muszę poszukać w zasobach, może znajdę jakieś zdjęcie Na oko podobna

Fajnie Pchełce z mordki patrzy Moja sunia rozumie co to znaczy: "chcesz jechac na działkę?" wariuje jak dzika Tak więc może i z Pchełką obejdziesz się bez chloroformu - pojedzie ze dwa razy na wieś i sama będzie Wam do auta wskakiwac. Smaczkami i nagrodami przekupisz
Siberko - na nowych warunkach na urlop zdrowotny idziesz?

A więc z Pchełką to już chyba postanowione. Na pewno będzie jej u Was super!

Ale się dzieje i będzie działo . Cudna mordka z Wami zamieszka.

Rodzina bez psa?nie znam takiej sytuacji u mnie,zawsze są to przybłędy........wszelkiej maści.Potrzebujące miłości po prostu.Piwonie w morzu margerytek przepiekne

Róża jak jadalna to pewnie róża pomarszczona, z niej robi się pyszne przetwory.

Powiem za Piotrkiem, że ta róża to rosa rugosa (pomarszczona), ale jaka?
Nie jest to gatunek, bo ten niepełny i ciemniejszy.
Rugosy są znowu na fali; mrozoodporne, grzybom się nie dają,
jest wiele nowych odmian, z półpełnymi i pełnymi kwiatami, o różnych kolorach.
Sama mam szpalerek młodych rugos, ale akurat takiej różowej półpełnej (jeszcze) nie mam.
Widziałam krzaczek u sąsiadki, więc jest w zasięgu mojej łopaty .
Może to być Adam Chodun lub też jakaś inna rugosa .

Witajcie
W tak pięknych okolicznościach przyrody (odrobinkę kropiło, ale uwierzyłam tefałenowimeteo, że zaraz przejdzie) wybrałam się z sunią i synkiem na południowy spacer











Pohasaliśmy po polach i lesie i uchetani, w promieniach słońca, wróciliśmy do miasta, tzn. na jego skraj
Po czym okazało się, że był to najdłuższy spacer Pchełki i że w lesie jeszcze nie była

Niestety, zdjęcia z lasu okropne, a widoki były cudowne To może jedno na dowód

Iwonko-spacery to ważna rzecz w nawiązaniu więzi z psiną ale jeśli mogę znowu sobie powymądrzać to błagam,zlikwiduj kolczatkę na szyi psa Przez takie ustrojstwo pies cierpi bo odczuwa ból,jest niespokojny.Jeśli szarpie na spacerach to jest wiele innych sposobów aby tego nie robił.Naszą piątkę prowadzimy na smyczach w jednej ręce i nawet jak zobaczą inne zwierzęta to nie pociągną.Dla Twojej psinki dobrym rozwiązaniem mogą być szelki ale nigdy kolczatka
Przepraszam za te pouczanki ale nie mogę patrzeć na psa w kolczatce

Roma wrote:
To nie wymądrzanie, tylko dobre rady

Poproszę o wszystkie, które Wam przyjdą do głowy.
Po to pokazuję psa i o nim piszę.

Nawet nie wiedziałam, że to jest kolczatka Zobaczyłam to dopiero dziś na spacerze.
Wydaje mi się, że poprzednio tego nie miała. Nawet włożyłam pod to rękę, żeby sprawdzić czy jest tam luz i czy coś suni nie kaleczy, ale wydało mi się w porządku

Idę poczytać jak to działa

Edit. Pchełka zasadniczo nie szarpie, a jak jej się to zdarzyło, to zatrzymywałam się i wtedy przestawała.
To pogodny zwierzak, bez cienia agresji, często chodzi bez smyczy, to nie wiem, po co jej założono kolczatkę

Cieszę się,że moje uwagi Cię nie wkurzają.Może założysz małej wątek tutaj?
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/24-zwierzeta
albo daj się zaprosić do wspólnego wątku
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/2...uze?start=576#214297
Bo inaczej Twój wątek ogrodowy zmieni swój charakter

Ej,,, wątek ogrodowy urozmaicony i spontaniczny... Tak jest ciekawiej...

Myślałam nad tym Ale dopóki Pchełka u mnie nie zamieszka, wstrzymam się Bo to różnie się może zdarzyć Po co potem oczami świecić

Aktualna współopiekunka potwierdziła - to kolczatka

Sezon 2013 i tak skończony Możemy dowolnie na jego podsumowaniu hulać

A propos...
Na kuchennym oknie rosną sobie wysiane późną jesienią żurawki, a obok nich muchołówka
Obisiowe liście któregoś dnia obumarły i pojawiły się nowe... Mało tego, ona chyba zamierza zakwitnąć

O, masz tam całą plantację wiatraków , pewnie nieźle wieje . Pchełka pewnie szybko zasnęła po powrocie do domu, bo mój tak ma po długim spacerze
Plony doniczkowe też już niezłe i nawet kwitnące