Forum Ogrodnicze Oaza

Polu, na zachodzie zwykle wiosna przychodziła dwa tygodnie wcześniej niż na wschodzie. W tym roku różnicy prawie nie ma wcale. Cieszynianka u mnie też się już pokazała, co prawda tylko ta zwykła ale też cieszy oko.

Romku, widziałam u Ciebie w wątku, jak wiosna nadrabia zaległości. I u nas jest podobnie, wszystko na raz chce kwitnąc, wykiełkować. Cieszynianka - piszę o gatunku - coś mi się opóźniła, nie wiem, jaka jest tego przyczyna.Jednej z moich kępek wcale nie znalazłam. Fakt,że rośnie w głębszym cieniu, ale o tej porze, już zawsze przekwitała...Nie rozumiem,co mogłoby się stać? Martwią mnie, pokazujące się już kły host, aż cierpnę na myśl,co będzie, jeśli przyjdzie nagłe ochłodzenie.

mój kącik braterstwa hościarzy i pteridomaniaków



podpatrzone w naturze





kowal bezskrzydły, popularnie zwany 'tramwajem' (Pyrrhocoris apterus) ... wiecie,że większość jaj w ciele samicy jest zapładniana przez ostatniego , kopulującego z nią samca? Dlatego właśnie, po zapłodnieniu, długo jeszcze trzyma samicę ...powiedzmy... na uwięzi , aby nie dopuścić do akcji innych panów. Na fotce widać, jak drugi samiec, próbuje zerwać ten chodzący 'pas cnoty'... Nie powiem, udało mu się (proszę tylko bez cierpkich komentarzy, czym to Polusia się zajmuje, zamiast pielić grządki )

no comment ,pieknie umiesz opisywac zdarzenia
nie wiem cos nie widze Hosty jednej w ogrodzie,czy juz powinny wyłazić z ziemi ?

Pozdrawiam Markus

Romek ma oczywiście rację z tą wiosną, zawsze u Was była wcześniej. Jednak w tym roku śniegi i mrozy dotknęły całą Polskę Zdarzały się u nas dni cieplejsze nawet niż u Was.
Hostki u mnie jeszcze śpią
Dziękuję za odpowiedź o Cieszyniance, będę zerkała, może jeszcze się pokaże

Pluskwiaki lubia wiosnę. Zawsze znajdowałam je, jak szukałam fiołków nad Wartą
Przylaszczki mnie wzruszają. Masz spore kępy, kiedy moje takie będą!
Rododendron piękna rzecz! Masz dobrych przyjaciół!

Polu, a Ty może wiesz, czy te 'tramwaje' to są, w potocznym tego słowa znaczeniu, szkodniki czy nasi pomocnicy?
Sporo ich u mnie w jednym miejscu w ogrodzie, bardzo nasłonecznionym...Nie ruszam ich, niech sobie żyją, ale jednak ciekawa jestem kto zacz...
Sądzisz, że nadchodzące ochłodzenie może zaszkodzić kiełkom hostowym? U mnie też już się powolutku gramolą z ziemi...

Podoba mi się Twój kącik hostowy Moje tez jeszcze śpią
Biedroneczki fajniutkie Ale ten kowal bezskrzydły ,nie wzdudza we mnie sympati

Hejka!
Luby Pollutku , wczoraj miał być miziankowy misiowy dzień lecz niestety Kalasanty był niedysponowany ( ktoś wylał na niego kawę – pranie sweterka, czyszczenie Kalasantego itp. ) Kalasanty jeszcze raz bardzo stanowczo odmówił focenia na golasa i stwierdził że życzy sobie potraktowania szamponem, którego jest wart, potem potraktowania tym szamponem sweterka, szuszenia, stylizacji i wtedy to on się może prezentować. Kalasanty rzekł też że kawę zniesie z godnością bo on w końcu prawdziwą czekoladę znosił ale focenia ubabranego Jego Misiowatości to nie zdzierży. W zastępstwie Kalasanty wydelegował Królewnę Batystię, która jest wspomnieniem po dziecinnej chusteczce do nosa z przełomu lat 60 i 70 zeszłego wieku ( reszta chusteczki została, że się tak wypiszę, wysmarkana ).

Obecnie zeszło ciśnienie a z nim to mało i ja nie zeszłam. Jest duszno i zapowiada się padanie ( na moje umyte okienka ). W ogrodzie ekspresowo przekwitają krokusy, w tym nieszczęsny ‘Spring Beauty’, którym mało co a dobiłabym Basię i Pikutka na matecznym . Zakręciło mną na tyle że podejrzewałam o mataczenie krokusowe jedną z hurtowni. A tu proszę siurprajz, krokusek został „zsynonimizowany”.

Szafran czyli krokus 'Spring Beauty'

Pollutku w sprawie cebulicy to nie daj się naciąć na niejaką Scilla bifolia ‘Rosea’. 5 centymetrów nad gruntem i złośliwie się sieje pojedynczymi kwiatulcami, żadnych miłych dla oka grupek nie chce ten chwaścior u mnie robić.

Natomisat śnieżnik różowy ‘Pink Giant’ jak najbardziej wart zaproszenia.

No i warto sadzić cebulice syberyjską, najpospolitszą z pospolitych.

Przylaszczki się przylaszczą.

Przylaszczka ‘Mottled Leaf’

Postanowiłam Pollutku zainwestować w “pleny” transylwańskie, bardziej widoczne od nobilisek.
Pozdrówka
K.

Markusie, tak, hosty już powoli powinny wystawiać swoje noski z ziemi ,ale jeśli rosną u Ciebie w głębokim cieniu, to zawsze trochę przedłuża się oczekiwanie na nie. Mam nadzieję,że nie zapomniałeś, przed pokazaniem się kłów, zasilić teren lekko azotem?
Tomku, zawsze twierdziłam,ze wnikliwe czytanie wątków ogrodowych poszerza naszą szczupłą wiedzę ...czasem w zupełnie zaskakujących tematach.
Jolu, donieś , czy cieszynianka się pokazała, ciekawa jestem. ja ze swoimi nie miałam do tej pory kłopotów, może to,że drzewa urosły i dają mocniejszy cień ? Będę jutro przekopywać okolicę, może ja przykryłam jakimś korzeniem, albo kamieniem? Znając siebie, jest to możliwe.
Miłko, przylaszczki, zwłaszcza pospolite , dość szybko się rozrastają a nawet sieją.Doczekasz, bez zmartwienia, zapewnij im tylko glebę, jaka lubią i odpowiednie stanowisko a poszaleją i wkrótce Cię zaskoczą.
Dalu,Aniu , kowale są wszystkożerne, lubią wyciągać soki z roślin, szczególnie lip, które są - podobno ich przysmakiem , ale raczej nie zrobią im wielkiej krzywdy. Lubią życie stadne i wygrzewanie sie na słońcu, więc gromadnie wylegają, stwarzając wrażenie,ze są ich miliony. Pamiętam, jak chodząc do szkoły podstawowej we Wrocławiu, mijałam klon, na którym uwijały się , lub słodko leniwiły ...Dzień po dniu i rok po roku , zatrzymywałam się przy tym drzewie i obserwowałam je. Stąd może mój sentyment do nich i ja ich absolutnie nie tępię.
Królewno Tabazello , widzę u Cię niepokojące objawy , podobnie, jak u siebie... Chorobę sama sobie zdiagnozowałam , jest to tak zwana Sensualis congregatione( zbieractwo sentymentalne) . Raczej nie przywiązuje się do rzeczy, ale mam kufer, w którym przechowuję skarby , podobne do Twojej Królewny Batystii. Kalasantemu się nie dziwię, w końcu Miś W Pewnym Wieku , wymaga odpowiedniego traktowania... z najwyższym szacunkiem. Chętka na przedstawienie go towarzystwu, w odzianku (kamyczek do tzw. clothes & city) uwalanym koffą, to niezbyt trafny pomysł, który mógłby nadszarpnąć samopostrzeganie Kalasantego. Trochę szacunku i pokory wobec staruszka nie zaszkodzi... ‘Pink Giant’ ładniusi, nie powiem...nasadziłam go w liczbie 20 szt na nowym hostowisku, ale został haniebnie potraktowany przez kreta. Musze sprawdzić, ile go zostało.

U mnie, w nocy spadł ulewny deszcz... Szczerze przyznam,że mi ulżyło, bo codzienne podlewanie tylu zadoniczkowanych roślin, zajmowało mi sporo czasu. Na działkę nie mogę pojechać, jestem chwilowo pozbawiona 4 kółek i dopiero jutro zajrzę, aby przekonać się, co tam piszczy w Jędrzejówce.

Polypodium vulgare 'Ramosum Hillman', paprotka zwyczajna, o której właśnie powstał wątek:



bodziszek łąkowy "Midnight Reiter" (Geranium pratense ) ma już takie listki



...a klon 'Crimson Sentry' (Acer platanoides) takie pączki



konwalia Golden Slippers (Convallaria majalis) z edromowych zakupów , zaczyna kwitnąć

Poll wrote:
A moja jeszcze nie

Hejka!
Pollpotku u mnie Sensualis congregatione wypełza na ściany, czai się w zakamarkach mebli, niespodziewanie atakuje po otworzeniu książek. Habitat właściwie mój stanowi. Dziś pada i ogólnie "zespół pogodowo - dobijający" . Rośliny chyba tego tak nie odczuwają bo widzę zielenienia i tym podobne oznaki radości życia. Ja zresztą też radośnieje bo oczekuję na australijskie iryski.

Modrzew japoński 'Diana'

Pozdrówka
K.

No widze ,ze Polu masz już nowy obiektyw do Pentaxa

Pollinku, pytałaś o misie? Oto i mój ukochany, odziedziczony po dużo starszym bracie Przed pół wiekiem stali się obaj pełnoletni (i brat i miś ). W ogrodowej scenerii, specjalnie dla Ciebie

Madziu, dziękuję ... To taki miś, o których mówię,ze jest 'niedisneyowski'. Wiesz co mam na myśli? Nie słodki, tylko taki prawdziwie, prawdziwy.

serduszki rosną, jak na drożdżach



..i coś się zółci?

Z kronikarskiego obowiązku , co teraz kwitnie w Jędrzejówce;














hosty wystawiają kły - Behemoth

U Ciebie widzę już szał ciał, pięknie się robi!
Moje hościaki też już nieśmiało pokazują kły, ciekawe jak przyrosły te najciekawsze

Pollutku, nie wiem jakim cudem, ale u Cię ewidentnie cieplej na tym wygwizdowiu, niż u mnie w ogrodzie Przecież niby powinno być odwrotnie

Hejka!
Pollutku u mnie się tak dzieje że nie wiem za co się brać. Kalasanty nadal nie zapozował, kociczki złośliwie dostały ruję - nawet odkurzacz traktowany jest jak samiec, araukaria w trakcie przesadzania, kanapa w trakcie prania, głóg w trakcie przycinania, irysy jadą do mnie a ja pojechałam po krzoczki!
Pozdrówka padnięte
K.