Forum Ogrodnicze Oaza

Martusia trawnik po wygrabieniu nieco zyskał na wyglądzie, ale do dobrego ... wiele mu jednak brakuje Nawozić ... teraz chyba nie pora, bo słoneczne dni nadchodzą i nawóz może spalić trawę.
Poczekaj i sypnij przed opadami.
Różyczki rozpakowane, bo takie 20 stopni nieźle moze namieszać, już dzisiaj koleżanki opowiadały, że przy rozkopcowywaniu uszkodzonych zostało wiele pąków
Grześ bo dobre centrum to jest to dla mnie chyba jednak za daleko
MW mają się dobrze oba krzaki, cięcia najsłabszych pędów i nieco wierzchołki, tutaj na pierwszym planie



a za nią Viridiflorka, która także spokojnie przezimowała i Let's Celebrate
Także mam skórzane rękawice, tylko gdzie one były podczas prac w składziku

Widzę, że ostro zabrałaś się do pracy. Ja w sobotę wieczorem musiałam sie połozyć tak sie ponaciągałam, że wszystko mnie bolało.

Danuś miałam tak samo ale to chyba norma wiosną
Teraz opryski najważniejsze, jutro ma być ponoć ładnie to się zabiorę

Potwierdzam! Nie masz prawa narzekać na swój trawnik! U mnie trawnika niewiele zostało, a to co zostało, to bura taka powłoka... W zasadzie mogę zakładać od nowa, bo po rozgrabieniu kopców, będę miała akurat ziemię pod zasiew... Moje krety też jakoś często musiały wyglądać i patrzeć, czy wiosna nie idzie! Kocham moje krety, żeby wszysko było jasne!
Jola, jakie Ty masz łany krokusów!

Minusy już są-dziś wszystko siwe od szronu Kopce i tak trzeba rozgarnąć, bo się róże ugotują, w dzień będzie na pewno ciepło w słońcu. Świeci

Marta a krety wyglądaly tylko znad trawnika aby
Jak się mają rabatki?
Bury trawnik wygrabić przecież trzeba i będzie lepiej
Krokusów będzie przybywać z roku na rok, bo ładne to są wiosenne kwiatki
Ewcia i chyba przymrozku nie było, przyjmniej bieli nigdzie nie widać
Różyczki przygotowane do oprysków, to dzisiaj jedziemy

Pięknie Ci przezimowały Róże.
Moja ulubiona niestety nie przeżyła ;-(

Faktycznie duża już ta Twoja korona i piękny żółciutki Pinus mugo 'Winter Gold',podoba mi się
To dzisiaj pracujesz z różyczkami,,,pamiętaj o rękawicach,bo ja zawsze się gdzieś przy nich podrapię,miłej pracy
I bardzo dziękuje za wczorajsze spotkanko

Jolu taki masz już porządeczek że od razu mam ochotę lecieć do siebie i też coś robić, z rózami to prawda ze lepiej odkryć wcześniej, sama miałam kłopot w ubiegłym roku, oderwało się trochę nowych pąków zanim je odkopczykowałam

pamelka wrote:
POchwalę się, że dzisiaj także rozkopcowałem swoje róże. Niestety nie wszystkie wyglądają tak dobrze

Grześ i u mnie kilak mniejszych odeszło jednak nie za przyczyną mrozów, wilgoci raczej
Odkupimy sobie
Aniu i ja się cieszę, że udało nam się zajrzeć, takie podładowanie akumulatorków w gronie zielono zakręconych Nie ma to jak spotkać się ludźmi, którzy myślą podobnie
Pinusiki piękne są, kosówki jakoś szczególnie zapadają mi w pamięć.
O taka Pinus mugo 'Jacobsen' /sosna górska/- cudna


Z różyczkami pomalutku kończę, już po opryskach, jeszcze tylko podsypać mączki kostnej i niech pięknie rosną

Ulcia to prawda, mniewielkie spadki temperatury poniżej zera mniej zaszkodzą różyczom, niż uszkodzenie wielu pąków przy zdejmowaniu kopców U mnie takze kilak zostało uszkodzonych, ale już po wszystkim.
Porządeczek ... a gdzie tam. Tyle rabatek, ze dopiero zaczynam, a północna zupelnie nie ruszona. Okrywy zaledwie zdjece. Najpierw zmrożona, teraz błotnista, wejść się zupełnie nie da Może w czwartek wezmę dzień wolnego, jak się uda, bo po kilku słonecznych dniach może da się wejść
Pawełku u mnie większość róż tak właśnie wygląda, ale sa i takie ... chyba do wykopania, w tym cudna Rhapsody in Blue

Powróćmy więc na chwilę do tego, na co czekamy, kulek znaczy.

Picea abies 'Aurea WB' /świerk pospolity/, równie urodziwa, co 'Jacobsen'


Picea abies 'Spring Fire'/świerk pospolity/


Pinus uncinata 'Blecha' /sosna hakowata/


Picea orientalis 'Sulphur Flash' /świerk kaukaski/ ten ocieniony przez cieniówkę. W miejscu słonecznym jest bardziej zielony.



Koreanki coś zaczęły chorować, grzyb




Pięknie przezimowała piwonia drzewiasta, pąki już strzeliły koperkowa takze pojawiła się już nad ziemią


i korony nadal pną się do góry

rabatka nie uporzadkowana jeszcze, ale pokażę

pamelka wrote: Kurcze, przydałby się Mirek ze swoją wiedzą Jest taka choroba grzybowa, która atakuje pąki szczytowe w gałęziach, ale jak do tej pory widziałem ją tylko na świerkach. A od kiedy ona tak choruje?

Zadziwia mnie piwonia drzewiasta! Że ona u Ciebie daje radę! Trzy razy do niej podchodziłem i tyko raz dawała oznaki życia na wiosnę, ale następnej zimy też nie przetrwała. Rosła u sąsiadów, ale tak ją zabezpieczali na zimę, że chyba małe dzieci podczas mrozów lżej się ubiera

A widzisz, a u mnie Rhapsody zieloniutka, za to Graham Thomas cięty do samej ziemi

Pawełku zaczęło się chyba po zimie, wcześniej schowana była w śniegu Podczas wcześniejszych roztopów nie zauważyłam zmian, a są one na 1/3 drzewka, wiec jeszcze chyba pora ją ratować
Czym to teraz prysnać Może jakiś dedykowany środek?
Dorotka Grahamek u mnie spędzał kolejną zimę, wiec spory już i silny krzaczek. Dał radę po szyję ukryty w śniegu.
Rhapsody na innej rabacie, również po kołnieżyk opsypana, jednak jej chyba za wilgotno było Zupełnie nie mam pojęcia, młoda to była jeszcze róża

Picea abies 'Spring Fire' bardzo ładnie przezimował
a z koreankami, to mi to wygląda na zwykłe przemrożenie, przypadkiem nie jakaś nowa roślina posadzona w zeszłym sezonie ? Oberon ? jest takich przypadków więcej ?

Róże rozkopcowałam w dobrym momencie, bo jeszcze dużych paków nie było, więc straty są mimimalne. Przymrozek (lekki) był i wczoraj, dziś pada, więc i temperatura na plusie.

Sylwek to prawda, Spring Fire poradził sobie zimą doskonale, a to była jego pierwsza zima Jak mówią fachowcy ... w końcu to świerk pospolity
Inne koreanki przezimowały raczej dobrze, Oberon także. Tylko 'Icebreker'y' i 'Silberlocke' coś trapi Mam wrażnie, że to przędziorki, w przypadku tych dwu ostatnich
Oprysk już wykonany.


Abies koreana 'Nadelkissen'


Abies koreana 'Silberperle'


Abies koreana 'Pankace'


... jeszcze ten drugi 'Icebreaker'


... i 'Silberlocke'


Ewcia i u mnie był lekki przymrozek wczoraj, dzisiaj zaś w nocy 5 na plusie.
Także myślę, że czas na rozkopcowywanie był dobry, bo jak potem ruszać kopce z takich pąków


U mnie już po opryskach, więc teraz tylko czekać.

Pierwszy prymulkowy kwiatek się szykuje ...


... wczoraj dokupiłam kolejne




Mam nareszczie nasiona do warzynika, trzeba ruszać z przygotowaniem

Ale cudne te nowe prymulki
Od razu przypomniał mi się "pomarańczowy sklep" , w którym po drodze do Ryk Marta wybierała pierwiosnki .
Trzeba tam będzie zajrzeć w sobotę