Forum Ogrodnicze Oaza

Marto,miskanty lubię i trochę mam ale na piasku mało który wygląda,owszem Rotsilber,Flamingo,Blutenwunder,Gracillimus,Zebrinus,te są okazałe ale inne za to prosa,miłki,ostnice są stworzone dla mnie/gleba/mam też inne......przez 3 lata nakupiłam ich sporo,wtykam je między byliny i róże,bo puste róże są idealne do duetu z trawą a ja idę w kierunku takich naturalnych róż.Duzo eksperymentuję,czasem trzeba przesadzać gdy za bardzo ścisnięte bylinami,za mało wyeksponowane,wszystko zależy od pokroju trawy....Mój gigancik ma 14 lat,rośnie w szcerym piachu,pamietam jak latałam z konewką aby przyjął się,jeszcze dzis słyszę głos M ,w życiu nie urosnie,w życiu ale jak to mówią w rękach dobrej gospodyni urosnie wszystko :devil1:Ten szum,substytut morza.....aj
Moje miskanty też w kompozycjach,narazie szlaban na krojenie trawnika,ale i tak udarłam ile wlezie

Muszę poszukać więcej,zajmuje to sporo czasu a poza tym wgrywanie dzis kiepsko idzie,więc troche cierpliwości.

Markitko,racja,rozstrzelone po całym ogrodzie umykają szkodnikom,tyle,że u mnie to koniecznośc,wykorzystałam w tym roku nowe rabaty,lepiej zamiast chwastów hodować jakieś warzywka.

Wczesna pora/dla mnie/wiec pokażę parę roslin,po południu wyszło słońce i pstryknęłam parę fotek.......
hortensja,która po 4 latach wreszcie zakwitła






trojeść biała,1 sezon,z nasion



ciekawostka dla pszczołolubów,amorfa sina





płomyk Sternhimmel


dalia nazwa gdzieś w kajecie,kolor przesliczny

Ewo już od jakiegoś czasu noszę się z zamiarem zakupu amfory dla moich pszczół, Twoja już widzę ładnie rozrośnięta.

Trawy przeplatane bylinami lubię najbardziej, a prosa i molinie ujęły mnie za serce, niestety nie jst to miłość odwzajemniona Natomiast miskanty mają się u mnie świetnie . Biała trojeść rewelacyjna , gdyby Ci się udało zebrać nasiona to bardzo proszę o kilka

trojeść biała,bardzo ładna ,,,,chyba taka mam
I dalijki Ci kwitna ,a moje jeszcze śpią

Gosiu,wsadziłam ją niespełna 3 miesiace temu,maleńką,w żwir niemalże.Wcale duża nie jest,w przyszłym roku się rozkręci.To jest niska amorfa do 1m,ale a.fruticosis dorasta do 5-6m,też mam na nią ochotę bo rosnie nieforemna,lubię takie powykręcane,no oczywiscie najważniejsze są tu pszczoły a potem moje upodobania,zresztą w tym przypadku znak równości.

Wiesiu wydaje mi się,że molinie mogłabyś dać na drenaż,one wbrew pozorom nie lubią lekkich gleb,byle z drenażem,oczywiscie nasionka trojeści pozbieram,zapisuję w kajecie,że chcesz.

Aniu,już niedługo,może masz poźniejsze?2 sadzonki miałam podpędzone w domu to już bardzo długo kwitną.

Widzę,że hortensja znikła ,niedość,że 4 lata nie kwitła to nie chce pozować w wątku



Czary jakieś teraz w 3 egzemplarzach,a niech tam

sierika wrote:
Bylicę próbowałam 3 razy implementować, ale bez sukcesu niestety... Zauważyłam, że wszelkie szarości lubią piachy i suchą glebę. W glinie giną i marnieją A ja tak lubię szarości... Jeszcze parę lat podokładam kompostu do tej mojej gliny i też szarości się u mnie utrzymają...

Piękne te powyższe zdjęcia... Aż żal do nudnych tabelek w pracy wracać po takich widokach...

Cebullko ciągnie Cię na forum Tak szarości lubią suche stopy,ale próbować należy,masz tyle zapału,że doczekasz się.Nudne tabelki,oj nudne ale będą pieniążki na nowe roslinne zakupy,a tu nie trudno o zawroty głowy,kuszą wszyscy,kuszą na wyścigi

sierika wrote:
Ja tam widzę jeden egzemlarz ake jaki piękny, ciekawam co za odmiana, bo hortensje nawet mnie lubią . A molinie już testuję i nawet przetrwały zimę, jestem więc na dobrej drodze

A ja już widzę kwiat hortensji w ...4 egzemplarzach
Ale jest taki ładny, że nawet taki zmultiplikowany nie nudzi się
Trawy i byliny ...pięknie je skomponowałaś

Wiesiu,hortensja ładna ale jak sie zwie?kupiłam na rynku a tam nazw nie ma.Testuj molinie bo są tego warte,niektóre są ogromne i wyrastają w górę na 2m.Tak mi przyszło teraz do głowy,czy chodziło Ci o molinie czy pennisetum?

Dalu,4 egzemlarze,rzeczywiście,to wypada 1 sztuka na 1 rok niekwitnienia. Trawy i byliny kocham,przed różami,oj gdybym tylko mogła zakomponować je z wiekszą swadą.../czytaj:więcej trawnika wykroić/

Wędrując po ogrodzie widzę coraz więcej szarad do rozwiazania a raczej do przekopania Liliowce,trawy,róże,a miało byc tak dobrze........,najgorzej,że taczka w rozsypce,przyjdzie tachać wiadra z gliną i kompostem.Nic to jednak wobec znalezienia miejsca,dobrego,ostatecznego,eksponowanego
Takie róże,nie mogą rosnąć po sobie,3 żólte angielki,mają dobrą wizualnie pozycję,ale jak je wsadzic znów w to samo miejsce?Zrobię dubelek na sposób angielski,karton i w to róża,a co tam skoro i tak życie im niemiłe.
Obiecałam zdjęcia trawowych kompozycji,tylko czy to aby kompozycja?

Bardzo fajne te twoje kompozycje z trawami, jeżówki to bardzo dobre towarzystwo, wszelkie wysokie byliny zresztą też... Ja jestem pod wielkim urokiem takich nasadzeń odkąd zobaczyłam pewien ogród... Zaraz wyślę Ci linka...
A tak w ogóle, to trawy są wciąż niedoceniane w ogrodach, a dają tyle możliwości... Trochę mnie zadziwiłaś tym, że sadzisz niepełne róże razem z trawami... Jakoś róże i trawy mi razem nie pasują... Zbyt wielka różnica klas Mezalians? Ale to może być ciekawe, będę wypatrywać u Ciebie takich zestawień... Bo jakieś mam uprzedzenia
Miskanty faktycznie potrzebują dobrej gleby, ja swoim podsypałam, a teraz myślę, że niepotrzebnie... Bo nie chcę, by mi za szybko rosły, widziałam, co potrafią... U mnie też jeden z pierwszych miskantów Jubilaris już ma z metr średnicy, a minęły cztery lata... A ja wobec takiego miskanta jestem bezradna... Nie mam siekiery, piły... Pros z tego samego powodu trochę się boję, ale i rozplenice potrafią przyszaleć... Ale fajne są trawy!

Moim zdaniem jak najbardziej i to udane

Marto/Artam/,mezalians?,róże pustaki to w zasadzie bliżej natury niz te pyszniące się pełne.Mają pokrój poziomy niemal lub rozłożysty,mozna odpowiednio dodać im cos delikatnego pod nogi albo górującego z tyłu,wiosną posadziłam przed My Girl kilka carex testacea i tenuiculmis,wierz mi podczas kwitnienia tej rózy/2szt./ podkreslały swoją kolorystyką i kształtem jej urodę a gdy róża odpoczywa one przyciagaja wzrok,mają cudne barwy.Traw jest taka masa,że można dopasowac je wszędzie.Same prosa maja wiele odcieni od zieleni przez błękit,fiolet,czerwien,purpurę i pomarańcz.Jeśli mam taka fotkę to pokażę,nie wiem czy znasz eragrostis spectabilis,przy ziemi zielona ale gdy kwitnie klękajcie narody.Mam np.andropogon gerardii,błękit z różem i fioletem,nawet mój M stwierdził:ta to ci się udała Poszperam co tam jeszce znajdę.....

Marto/Markita/dziękuję,rozpieszczasz mnie takimi opiniami.

Wykopywanie traw to karkołomne zajęcie,kilka narzędzi najlepiej od razu spisac na straty,ja się złapałam za proso,dwulatka rozplenice,katastrofa.......od razu miejsce docelowe i w promieniu metra pustynia

Ewa, dlatego mówię, że nie będę bronić swego zdania jak niepodległości! Chętnie dam się przekonać!
Carexy są doskonałym towarzystwem, wierzę, miałam i tenuiculmis i testacea, miałam... Eragrostis też miałam... Strasznie mi się podobały, ja miałam silną fazę na trawy, no i z tych wszystkich doświadczeń, mniej lub bardziej bolesnych wyszło mi, że jednak miskanty... Choć miskantowych zgonów po zimie też sporo zaliczyłam... Uparłam się jednak na Variegatusa, robię trzecie podejście...
I zgadzam się, jak trawy, to tylko na miejsca stałe od razu! Tylko trzeba wiedzieć, gdzie one są!

Nie straszcie mnie . Już widzę, że mam trzy rozplenice do przesadzenia . Na szczęście sadzone jesienią, to jeszcze nie osiągnęły rozmiarów nie do pokonania