Forum Ogrodnicze Oaza

Tylko ile to kosztuje remont zresztą podobnie prawie już za mną.
Jak ja widzę, co te firmy sadzą i za jaką kasę No ale dla jednego tysiąc to dużo, dla innych 25-50 tysięcy to w sam raz
Mam kolegę z ogrodem jeszcze więcej wartym Właśnie się zastanawiamy co tu dosadzić

pamelka wrote:
Jeśli jeszcze za tę dużą kasę w firmie pracują ludzie ,którzy naprawdę znają się na ogrodnictwie ,to pół biedy ...
Bo często to są projektanci samozwańczy ,co to posadzą ci szpaler drzewek z rejonu
śródziemnomorskiego ...

A wiesz, że ta projektantka mojego kolegi odwiedziła mnie w ogrodzie, żeby zobaczyć rośliny wypytać, gdzie to okazjonalnie można nabyć
Ogród z pewnością się nie spodobał, ale kilka roślin tak

Ale jak ,projektantka pierwszy raz widziała takie rośliny?

---

Moja koleżanka ma takich znajomych ,którzy założyli firmę "ogrodniczą",
najlepiej chyba się znają na tym jak posługiwać się Roudapem
Koszą , coś tam przycinają .

Wobec takiego wyboru ,wolę jednak sama (no ,dobra ...rękoma męża ) robić ogród.
Bo na firmę z prawdziwego zdarzenia i tak nie byłoby mnie stać

Tak sobie myślę, że nie tylko ta projektantka Joli nie widziała takich roślin, ale 99% projektantów ich nie widziało

Hej, Dziewczyny, może jednak nie wszystkie firmy projektujące to samo zło Znam osobiście jedną, niewielką, małżeństwo po Architekturze Krajobrazu (SGGW, Warszawa), projektowali i obsadzali roślinami teren wokół firmy i wszystko co sadzili jest zwykłe, krajowe, rośnie i pasuje Czemu, bez oporu zgadzamy się na fachowców od szycia butów a negujemy fachowość firm ogrodniczych ? Wszędzie są ludzie... i ludzie Buty też możemy sobie zrobić ze starych opon jak pokazywała Ula

olibabka wrote: Bo na roślinach się znamy, a na szyciu butów niekoniecznie?

magdala wrote:

Marysiu
W zdaniu powyżej zawarłam wiarę w to ,że istnieją prawdziwi fachowcy

Bylejakość obsługi zdarza się w każdej dziedzinie , jak napisałaś "są ludzie i ludzie".
Ja nawet kiedyś w skarbówce zagięłam pana z okienka "Informacja", bo wcześniej
naczytałam się przepisów w internecie ,a on mi wciąż odpowiadał "Nie".
W końcu zadzwonił piętro wyżej i okazało się ,że miałam rację

Porządna usługa jest skarbem

rispetto wrote:
Paweł ,to oznacza ,że Jola jest wybitną polską kolekcjonerką

A ja z innej beczki
Magda, wybrałaś już różę na łuk? Na czym stanęło?

Najbardziej myślę o Lykkefund .

E tam zaraz kolekcjonerką coś tam zbieram, nieco
Ale jak się patrzy na aranżacje ogrodów, jak napisała Marysia, najpopularniejsze żurawki, 40 w jednym kolorze, bo ładna plama
Najpopularniejsze trawy, piękne niewielkie kępki a ja pytam, co będzie, jak się kępki rozrosną i cała kompozycja geometryczna pójdzie w ....
"A co to Panią interesuje, teraz jest ładnie"
Kilka pospolitych jeżówek i ... cztery iglaki wielkie w kosmicznej cenie
Jakieś mugo podrośnięte i modrzew formowany na płaczący

No to teraz kolega musi płacić firmie kilka razy w roku aby formę drzew, traw i żurawek zachować
Takie projektowanie ogrodów to jest inwestycja wieloletnia zdecydowanie

A tak na marginesie co sądzicie o ogrodzie japońskim bez klonów palmowych i miscantów
Projekt nie przewidywał chyba

magdala wrote:
No nie wiem , mój M jest chory jak ma wpuścić do domu jakiegoś fachowca, najchętnie wszystko zrobiłby sam, tylko czasu ciągle brak i tak wygląda, jak wygląda , podobnie jak moje ogrody

pamelka wrote: No przecież o to chodzi! Gdy się rozrosną, to co zrobi właściciel ogrodu? Wezwie firmę! Dyskutowałem ostatnio z właścicielem takiej firmy na temat nawozów. No i zeszło na Osmocote. Nie stosują tego zupełnie! A dlczego? Wcale nie datego, że drogi i klient nie zapłaci. Zapłaciłby, ale co oni zarobią jeśli nawiozą raz w roku i rośliny będa rosły 'spokojnie'? Sypią nawóz o połowę tańszy, po którym trawniki rosną jak szalone i trzeba je co tydzień kosić. Rosliny dają przyrosty dwa razy większe niż normalnie, ale z tego jest pieniądz, bo trzeba przyciąć, uformować, itd. A po takich zabiegach co trzeba zrobić? Oczywiście znowu nawieźć, żeby roślina ładnie się prezentowała! Na jesieni też OBOWIĄZKOWO pełen zestaw nawozów jesiennych! Nowych klientów już nie obsługują, bo nie mają wolnych terminów. No i interes się kręci
pamelka wrote: Te ogrody są tak japońskie, jak ryba po grecku jest grecka

pamelka wrote: Dobra, dobra ... Ładne mi co nieco .
W tych projektach niefajne jest to ,że projektują już tak "na amen", tak jak piszesz Jolu.
Co tu robić w urządzonym ogrodzie?
No, ale to wszystko nie nasze problemy ,bo my żadnego projektanta nie zaprosimy
Ba! Ja nawet nigdy nie pozwalałam pielić teściowej ,która była do tego chętna.

Wiesia
No tak -masz rację ...
Dom i jego remont to też bardzo prywatna indywidualna sprawa .
Dzisiaj pojechała do Ciebie szałwia. Od czwartku trochę podrosła ,ciekawe jaka będzie ,kiedy dotrze na miejsce

Paweł
No ,tak to wygląda w biznesie . Firmy zakłada się po to ,żeby zarabiać

A jakość ...? Jakość to była w Pewexach .

---

W ten ponury deszczowy dzień pojechałam sobie do ogrodu ,wcześniej po drodze kupiłam derenia jadalnego

Wybrałam krzaczek nieduży i może nie najpiękniej rozkrzewiony ,ale za to z kwiatami !
Mam szansę spróbować owoców derenia.




A tu chrzest bojowy znacznika ,który malowałam już rok temu. Pociągnęłam kamyczek lakierem
i leży sobie kilka dni .Ale to taka ozdoba ,której nie może być zbyt dużo w ogrodzie.
Przede wszystkim rośliny, potem dekoracje

Pamiętam jak pokazywałaś ten kamyk. Ładnie prezentuje się na rabacie . Jeśli takie kamyko-znaczniki miałyby ciemniejsze tło pod napisem to mniej rzucałyby się w oczy. Może wtedy można by ich więcej zastosować .
Mi i tak się podoba bardzo .

magdala wrote:
Pewnie jeszcze trochę podrośnie Czekam z niecierpliwością

A co do derenia, to na owoce zbyt szybko nie licz. Chyba, że od razu dosadziłaś mu parę. U mnie duży krzak co roku kwitnie obficie i zawiązuje zaledwie kilka owocków. Jesienią dosadziłam mu parę, może pomoże

Kamyko-znacznik i mnie się podoba, ale na razie u siebie brak weny obserwuję

No ,nie...
Wiesiu ,jeszcze jeden dereń ? Toż on duży rośnie
Wiem- mogę posadzić za płotem , mam tam (to znaczy gmina ma ) ładny pas ziemi ...

Dereń pojedynczy podobno owocuje sam z siebie, ale z parą o wiele obficiej.

Dorcia - ciemniejsze tło kamienio-znaczników? A napisy ?


Kurczę ,gdybym wiedziała ,że te kwiatki na dereniu to tylko zmyłka, wybrałabym
krzew o ładniejszym rozkrzewieniu....