Forum Ogrodnicze Oaza

Ależ pięknie skomponowane masz jeżówki
Ciekawa jestem ciurkadełka.

Czym czarujesz te jeżówki, że tak pięknie rosną, ja posadziłam w ubiegłym roku dwie i obie zniknęły.

Jeżówki fantastyczne i cała reszta

Marta tak po kawałeczku to się nie liczy Przesadzę klona na trawnik, to prawda, ale rabaty nie planuję
Póki co coraz wyraźniej rysują się plany ogniskowe z ławeczką oraz dalszy ciąg murkowych ruin
Oby się sprawdziło
Remont posuął się do połowy domu pracy sporo, ale w weekend wyruszam na zagonki, jeśli pogoda pozwoli.

Adrian cieszę się, ze Ci się podoba, dziękuję za miłe słowa.
Murek to mój autorski pomysł, kiedyś było tak a był to 2011 rok








... a mi się marzyły ogrodowe pokoje

Kasia i ja jestem ciekawa Będzie to najprostsze ustrojstwo w obiegu zamkniętym, zlokalizowane przy tarasie, aby szmer wody był słyszalny wieczorkiem
Kiedyś chciałam oczko, ale ... niestety.
W poniedziałek może M podjedzie do OBI-owa

Beat, ale jak to zniknęły? Czy były to jeżówki odmianowe? Z nimi czasem jest problem, po zimie istnieje ryzyko utraty.
Jeżowek niczym nie zasilam, po zimie rozciągam różane, kompostowe kopce po rabacie i to musi im wystarczyć
Vero dziękuję

Dzień kobiet jutro mamy drogie Panie
Wiem, wiem, jakie jest nastawienie do powyższego ale życzę Wam wszystkim pięknej ogrodowej pogody Oby dało się popracować, a będziemy szczęśliwe zarówno w tym dniu, jak i w kolejnych

A my z dziewczynami wybieramy się na koncert pt. 'Opole 80' to się będzie działo
Pobawimy się dobrze z pewnością
Później jakieś spotkanko w knajpce takie to będzie święto

No tak, święto jutro... czas "nowych rajstop" i goździka .

Ja z tej okazji normalnie chyba zrobię sobie dzień bez facetów , bo szczerze mówiąc mam ich ostatnio dosyć . Może rundkę po sklepach sobie zafunduję .


Jolu, wiem, że już pokazywałaś te fotki z początków ogrodu - pamiętam je - ale i tak wciąż mnie podnoszą na duchu . W sumie w tak krótkim czasie wszystko się zmieniło, urosło i nabrało charakteru. Mam nadzieję, że i u mnie za dwa, trzy lata, będzie zupełnie inaczej .

Dorcia dobry pomysł i my jutro świętujemy w 'babskim' gronie choć w miejscu do którego się udajemy po koncercie facetów z pewnością nie zabraknie

W 2010 to mogłam sobie przy lapku na tarasie posiedzieć teraz raczej biegam pośród rabatek Co kto lubi przecież



Zobaczysz, z każdym rokiem ogród będzie się zmieniał, najtrudniejsze są początki

O to 8 marca widzę zapowiada się całkiem interesująco Jak się tak teraz nad tym zastanawiam to ja swój spędzę razem z najmniejszą kobietką w domu. Kurcze gdyby M. nie miał tak absorbującej pracy z pewnością wyszłoby się do ludzi.
Haha no nie mogę Zaczynałyśmy w tym samym czasie, u Ciebie pięknie a u mnie nadal 'plac budowy'

Ciurkadełko też mam w planie. Pewną wiedzę już zdobyłam , wiem jaką pompkę kupić...
Będzie to przewiercony kamień na kaście budowlanej odpowiednio zamaskowanej. Czyli chyba na takiej samej zasadzie, jak u Ciebie.

bardzo podoba mi się miejsce z białymi meblami, wymarzone na mały relaksik albo romantyczną pogawędkę .Jeżówki prezentują się okazale, moja jedyna kępka jakoś marnie się rozrasta Miłego czasu jutro wszystkim paniom jutro życzę , niezależnie od stosunku do tego święta...

Jola, pamiętam że ściółkujesz swoje róże wiórami rogowymi. Ponieważ pokazały się w lidlu kupiłam woreczek i zastanawiam się czy już posypać, czy jeszcze poczekać do ciecia róż i dopiero wyściółkować?

Jestem już i ja!!!
Wiosna prawie w pełni!!! Cieszę się z tego bardzo!!!

Paula spokojnie Ja mam duuużo starsze dzieci które i tak w ogrodzie niewiele pomagją
Wszystko pomalutku urośnie.
8 marca był długi i wyczerpujący koncert wspaniały, gardło od śpiewu bolał, a ręce od oklasków a miałam wcześniej do domu wrócić
Kasiu podobnie ale mam pewne obawy, pogoda może pomieszać szyki zdecydowanie
Nie teraz to za rok może ....
Maju jest taki internetowy sklep Bylinowy Raj, u nich to dopiero są jeżówki



Czyż nie jest cudnie Oczywiście zdecydowałam się na kilka roślin od nich
Ale dlaczego Twoja kępka kiepsko się rozrasta Odmianowa, czy z tych zwykłych purpurea?

Stosunek do świata mam pozytywny, najbardziej wtedy, kiedy świeci słoneczko

Dziękuję Grześ

Bożenka jeszcze zdecydowanie za wcześnie. Poczekaj, ja mieszam wióry z podłożem wokół róż.
W tym roku jednak zmiana, dostaną biohumus i mączką bazaltową
Mam nadzieję, że pożywienia im wystarczy, aby pięknie kwitły i cieszyły nasze oczka
Chyba w piątek nagarnę ponownie kopce Jakieś nie najlepsze zmiany w pogodzie zapowiadają
Tosiu i ja spacerując po ogrodzie jestem cała w skowronkach Wiosna, wiosna, ale w marcu, jak w garncu przecież

Wiele prac ogrodowych już za mną, a jeszcze więcej przede mną
Od czwartku do niedzieli mam czas aby się uporać
Remonty trwają, w domu masakra
Nieoczekiwane wydatki, jak to bywa
Jutro i pojutrze jestem na urlopie to chyba się uporam z większością ogrodowych i domowych prac
Na szczęście już po opryskach i cięciu clemków, traw /chyba okryję donicami w piątek / i drzew.
Z różami zdecydowanie czekam. Wczoraj przycięłam tylko te garażowe w donicach, które zaczęły nadmiernie się puszczać
Przycięłam także datury, wygląda na to, ze przezimowały w komplecie Zaczęłam je już podlewać
W sobotę zapewne zajmę się cannami i daliami jeśli Pan Maż dowiezie ziemię

Oczywiście karte z aktualnymi fotkami zostawiłam w aparacie to poszukam coś wspominkowego

Kilka róż maybe

'Graham Thomas' przytulony do 'Pastelli'



... 'Fellowship' zaś do 'Summer Song'



... 'Ascot' z 'Chopinem' i clematisem 'Josephine'


... 'Pirouette' z 'Coral Palace'

pamelka wrote: I tak źle Ci było w tym stanie?

Paweł wydawało się, że całkiem dobrze ale później odkryłam szereg innych przyjemności okupionych bólem pleców i zakwasami
A te godziny przegadane z roślinami w ogrodzie i wszyscy mamy takie samo zdanie nikt głosu nie podnosi
Czasem im pośpiewam nawet Czasem uwagę zwrócę, się zadumam
Nie zna tego ten który nie spróbował

Halo, halo moi drodzy

Zapomniałam napisać, że wstępnie ustaliłyśmy już termin naszego tradycyjnego wiosennego wypadu do szkółki Państwa Szewczyków
Planujemy długi majowy weekend, oczywiście szczegóły jeszcze wymagają doprecyzowania, ale wstępnie moglibyśmy już umawiać spotkanko

Ja nie gadam z roślinami, ja im tylko pokazuje szpadel i drogę do kompostownika. Taki "zimny chów" i wychowanie przez zastraszanie .


Martwią mnie te skoki i spadki temperatur . W dzień prawie jak w lecie , w nocy przymrozki ... a do zimnej Zośki tak daleko .
Na razie mimo tych nocnych przymrozków nie widać na roślinach żeby im to szkodziło. Nawet te świeżutkie przyrosty na posadzonych jesienią różach, mają się świetnie . I oby tak pozostało .

Zgłaszam się do wątku. Czy ktoś z Państwa może mi podpowiedzieć gdzie kupić sadzonke sosny żółtej Penaz. Mieszkam w okolicach Warszawy. Będę wdzięczna z pomoc.