Forum Ogrodnicze Oaza

Moniko... masz na myśli te dwa kwiatuszki dwunożne na zdjęciu?
Ten pulchniejszy to siostrzeniec, chudsze - moje młodsze dziecię, które owszem, bywa kwiatuszkiem, ale też niezłą zołzą (po kim, ja się pytam? )
Stan posiadania uzupełnia niespełna piętnastolatek, który chyba powoli aspiruje bycia szczególnym kwiatkiem: ciemiernikiem cuchnącym

Adrianie, Dorotki dwie i Wiesiu... krokusy to wczesnowiosenne must have... a nawet must have more
Ciągle mi ich mało... ot, takie krokusowe nienasycenie

Pikutku... mam nadzieję, że marcowa niedziela spędzona w gronie ogrodników, choć na jakiś czas odsunie troski na dalszy plan

Aga... o nie! Przepraszam!
Oba gliniaki mają uczciwe pochodzenie
Mniejszy kupiony został bowiem w węgierskim hipermarkecie w drodze powrotnej z Chorwacji jako pamiątka z wakacji a drugi również nówka sztuka przytargana z wojaży...
Oj... na targach staroci wieki całe nie byłam... nie chce mi się, prawdę mówiąc, tak wcześnie wstawać w niedzielę

Gosiu dokładnie te dwa kwiatuszki miałam na myśli. I wierze Ci kochana, że czasami, chociażby nie wiem jak piękne byłyby te kwiatuszki to potrafią nieźle dać w kość. My mamy 10-letnią córkę, 5-letniego syna i 2-miesięczną córkę. Także mieszanka wiekowa wybuchowa.

gorzata wrote:
I na to liczę Gorzatko Tymczasem napawam oczy gdzie tylko się da krokusowymi łanami

Bytom startuje w piątek i niedzielę o całkiem przyzwoitej porze, zachęcam.
Normalnie większy identyczne jak moje kurdupelki

To już ta niedziela zazdroszczę
U nas dopiero kolejna

Nie, nie Jolu... u nas to też dopiero ta kolejna niedziela tylko już się tak nakręcamy
Moniko... oj... będzie się działo... nie będę Cię nawet straszyć... sama przeżyjesz (mam nadzieję )
Choć humorki nastolatków przebiegają jak sinusoida - u nas chwilowo góreczka
Pikutku... krokusy są dobre na wszystko
Aga... Bytom? Daleko
Chyba brak mi motywacji

Następne trzy dni podobno mają być deszczowe... mam taką nadzieję, bo ogród bardzo potrzebuje wody i nawet gdyby padało przez tydzień, nie miałby jej dość...
Tylko ja miałabym

No to mamy oazowe spotkania równoległe
Ale fajnie, że nareszcie się sezon otwiera
W ubiegłym roku byliśmy zasypani śniegiem

Mam nadzieję, że kolejna niedziela będzie pogodowo lepsza, niż dzisiejszy dzień, bo obecnie na Śląsku jest deszczowo i wietrznie, a przy tym niezbyt ciepło
Aura z gatunku: psa by z domu nie wygnał
Ale nie narzekam... bo ziemia deszczu już od dawna nie widziała... ani innej formy opadów...

I ja nie narzekam, ale najchętniej bym dzień przespała
Masakryczne zachmurzenie i wieje straszliwie.
Oczywiście leje dlatego, że okna umyłam

Zatem: dziękuję!
Bo już mi się nie chciało z konewkami latać

Mi trochę żal ,bo tak czekałam na wolną sobotę przez cały tydzień w pracy.
No ,ale cóż ...
Czasem i niepogoda się przyda ,bo przynajmniej posprzątam w domu .
Tylko, że opryskiwać chciałam. W tygodniu trochę wiało i odpuściliśmy sobie,
a teraz jak popada ,to liście się rozwiną i pryskać już nie będzie można...

pamelka wrote: To chociaż je zamknij, bo przeciąg i strasznie wieje

Okna jak okna, ale zamrażarkę koniecznie zamknij, bo u mnie właśnie sypnęło drobnym gradem

Śniegiem nie ode mnie słowo u mnie słonecznie póki co

No i już wiem skąd ten deszcz . Gosia, no musiałaś te okna myć? A "frankfurt" tez wypucowany?

Gosiu-jak dobrze,że zabrałaś się za czyszczenie okien dzięki temu mam trochę deszówki w beczkach

To nie ja! To Pamelka!

aaaa. to juz wiem dzieki komu jedynym domowym kwiatkiem u mnei bedzie przez czas najblizszy pewna angielka w donicy