Forum Ogrodnicze Oaza

Wiosna, wiosna... ta wyczekana, wyśniona .
W tym roku nadeszła bardzo wczesnie. I dobrze, sezon będzie dłuższy Oby spokojny.
Na razie ptaki świergolą, słoneczko przygrzewa, roślinki wychylaja na świat noski. A my cieszymy się, że wreszcie można wyjśc z domu i rękami uzbrojonymi w sekatory, grabie, opryskiwacze ruszyć na podbój ogrodów.
A tam zwiastunów wiosennych coraz więcej

Pięknie jest, prawda?
Jak tam gnaty po pierwszych pracach?

Ha! Pierwsza !
Niebywałe jak Ci już kwitną krokusy , u mnie raptem dwa nieśmiałe pączki zamknięte szczelnie, bo dziś znów zimno i pochmurno . Ale sama świadomość daleko posuniętych porządków wiosennych w powiązaniu z faktem, że dopiero 2 marca , robi swoje

Edit: no i mnie wyprzedziła

A dziekuję, dziękuję, bywało lepiej
Poważnie to nie jest źle, ostatnio dość dużo chodzę więc zimowe zastoiny lekko już puściły

Marta no Gosia była szybsza
Krokusy kwitną na mocno nasłonecznionych, zacisznych miejscach. Z reszta to wszystko wczesne odmiany. Te "wypasione" też jeszcze w pąkach. Ale przyznam sie, ze wolę te botaniczne odmiany i ostatnio tylko takie kupuję
Czyż nie cudne?

Ale kwitną Ci juz na przykład na drugiej fotce Prins Claus, a u mnie zaledwie centymetrowe szczypiorki wypuściły
Niestety nie wiem, które to są krokusy botaniczne , widocznie nie zwracałam uwagi przy opisach odmiany

Marta, botaniczne to nie jest dobra nazwa, przepraszm
Chodziło mi o Crocus chrysanthus (szafran złoty) w odmianach, one kwitna chyba najwczesniej. Są co prawda mniejsze niż te hodowlane odmiany szafrana wiosennego, ale jak dla mnie piękniejsze. To właśnie wsród nich jest odmiana 'Prins Claus' 'Zwanenburg Bronze' (zółty z brązową smugą) czy 'Cream Beauty'(śmietankowy). Moim ulubionym jest Crocus minimus 'Spring Beauty' - to ten z ostatniego zdjęcia. Bardzo podoba mi sie też Crocus sieberi'Tricolor' i nie pamietam, chyba sadziłam jesienią, ale jeszcze nie kwitnie.

Wiosenka bardzo zaawansowana, u mnie krokusy za kilka dni dopiero

Jaka piękna wiosna. U mnie dopiero początek.

Krokusy piękne...ja zupełnie nie zwracam uwagi na nazwy odmian...
mam jakie mam...i tyle mi wystarczy
czekam niecierpliwie na iryski moje własne pierwsze w życiu i te Twoje też

Dorotko, powiedz jakim aparatem zrobiłaś te śliczne zdjątka.

Dorotko melduję się i ja . Cudne te krokusy, wiosnę masz jak ta lala .

To się nazywa "Wejście" Drugi marca a tu taki wachlarz kolorów.To po prostu nie do wiary Nie mogę już patrzeć na te wszystkie kolorowe wątki u mnie zaledwie od dwóch dni nie ma śniegu a ziemia zmarznięta

Widzę nowy wątek, nowy sezon, nowe przyjemnosci..........i tak do jesieni krokuski sliczne, oczekiwane chociaż mnie niezmiennie zachwycaja przebisniegi,choc w tym roku nie miały co przebijać będziesz miała co relacjonować w tym sezonie, 2 działeczki hohoho.....

Przylaszczki już zakwitły?

Romku, nie pamietam roku by tak wcześnie kwitły, ale tez zimę mieliśmy bardzo nietypową.
w 2011r. zakwitły ok.20 marca, z 2012r. ie mam zdjęć, w zeszłym dopiero w połowie kwietnia.

Ewuniu, moje przebisniegi nie bardzo chcą rosnąć. Obawiam sie, że chyba mają za sucho. Ale coś tam kwitnie

Stan dwugiej działki mnie.... załamał. Teść zima poszalał z piłą Ech... szkoda mówić

Romeczko, moje wyrywne krokusy rosna na hostowisku a wiosna tam najcieplej. Południowa wystawa, jabłoń bez liści to i wszystko tam rusza najszybciej.

Dorcia, witaj

Beatko, to Panasonic FZ 30.Niestety na wykończeniu Korzystam z ustawień manualnych więc i zdjęcia sa troche 'lepsze' niz na automacie. Miałam kupić lustrzankę, ale po pierwsze nie moge się zdecydować na model a po drugie tyle pilniejszych dziur finansowych do załatania .

Grześ, nazwy zapisane na fakturach Ale krokusy uwielbiam i stale dokupuję.
Iryski, czekam z niecierpliwością. Zakwitną po raz pierwszy, mam tylko nadzieję, że sie nie rozczaruję
Moje to 'Katharine Hodgkin'

Joasiu, reszta ogrodu tez jeszcze szara

Igorze, u mnie reszta też jeszcze w fazie "zielonych pąków"
To może jeszcze maślano-śmietankowy 'Cream Beauty'

Wpuść chłopa do ogrodu...... ,chyba nie wyciął wszystkiego?

Wiekszość
No może troche przesadzam, ale moje plany muszę skorygować.

Mnie też zastanowiły te przylaszczki - dziś patrzałam tam gdzie powinny być na razie nie ma nic Też wczoraj popracowałam - tak dość ostro od 8 do 18 prawie bez przerwy, dziś mam zakwasy, że ho ho.