Forum Ogrodnicze Oaza

Czyli szkodniki ogrodowe w akcji W pień coś wyciął czy okroił korony?

No i pokolorowałaś nam świat Dorotko , mam tylko 2 kępki krokusów na nowej działce. Muszę pamiętać ,żeby to zmienić jesienią

Krokusy u mnie w tej samej fazie, ale przylaszczki ledwo pączki. Ten 'Cream Beauty' całkiem ciekawy.

A cóż tam się stało Dorotko ?
Dwa lata temu jak pojechałam na urlop to moja mama wypieliła mi skutecznie cały łan ostróżek i wszystkie siewki ciemiernika (a było ich sporo). Cóż, chciała dobrze .

Trzeba ustalić, kto jest projektantem zieleni na nowej działce!
Teść po prostu lubi piłować, a że tu nigdy nie mógł się wyszaleć , to teraz masz!
Znaczy nie masz...
Ale Ci krokusy zaszalały, ja nie wiem, co się dzieje z moimi, ja je chyba przez cały sezon zakopuję coraz głębiej przy różnych okazjach plewiennych i nie tylko, bo moje mają tendencję zanikową...

Jednak wiosną najpiękniej, choć to dopiero początki - powodzenia

Dorotko, witam wiosennie
Podziwiam krokusy, te pierwsze zwiastuny wiosny w naszych ogrodach, ale z niecierpliwością czekam na 'cygańską spódnicę'.
Oj, będzie się działo, zwłaszcza że zima była łagodna i strat azaliowych chyba nie będzie....

Doroto,
nie wiem po co ja jechałam na działkę - w poszukiwaniu wiosny - skoro wystarczyło zasiąść do komputera i zajrzeć do Twojego ogrodu. Wiosna! Mościa dobrodziejko! Całe łany krokusów i innego kwiecia.
Prawdziwy początek sezonu.

O mamusiu jaka wiosenka słoneczna
U mniue pochjmurno i wieje znad wschodu
Nic się nie chce

Nie wypadało tutaj nie zajrzeć
ależ łany krokusów Doroto! U mnie dopiero pierwsze rozkwitły.

Moja wiosna przycupnęła skulona. Krokusy ledwo pąki pokazują... Ania Zielona parę kroków - taka różnica

Cześć Kochana Dorotko,
Raczej nie umiem czytać w myślach, ale dotrzeć do twojego wątku - już tak....
Dzięki Ci za namiar na Alebciową Cornelię..... większej reklamy nie trzeba. Mam swoją przy płocie - trejaźu i chyba wybiorą prowadzenie jej jak pnącej w tym roku, nie kulkowanie, chociaż i miejsce jest.....
Wszystkiego, co superowe w tym sezonie. Zaczyna się obiecująco

Dorotko ile cudownych kolorków gości już w Twoim ogrodzie. Krokuski przepiękne! Ja miałam zasadzić je w swoim ogrodzie jesienią, ale jakoś czasu nie było i nie zdążyłam przed zimą. W tym roku muszę to koniecznie nadrobić.

Jestem, jestem...
Pogoda się zbiesiła, zimno i ponuro. Nastrój od razu zapikował, nie lubię takiej pogody....

Iwona, moje przylaszczki w bardzo ciepłym miejscu to i wcześnie kwitną, choć widziałam w zaprzyjaźnionym już całe kwitnące łany, u mnie dopiero pojedyncze kwiatuszki.

Siberko, niestety część w pień a część "przyciął". Choć nie wiem czy nie wolałabym by tez wyciął Porobię zdjęcia, to poradzicie czy coś się jeszcze z tym da zrobić. Mnie ręce opadły. Najgorsze jet to, że on uważa, że dobrze zrobił, bo dawniej tak wszyscy przycinali. A okaleczone drzewa do dziś straszą.

Marzuś, sadzić trzeba . Na szczęście krokusy tanie więc można poszaleć.

Aniu, wyrywne te krokusiki w tym roku. Mam nadzieję, ze zimniej już nie będzie. na razie poskulały się w pączki i czekają na cieplejsze dni.

Edytko, ech, nawet mi się nie chce pisać. Mój teść uważa, ze drzewo kilkunastoletnie należy wyciąć i na to miejsce sadzić nowe... bez komentarza. Nie miałabym pretensji i jakieś chore, uszkodzone ale zdrowe, ładne drzewa, nawet jeśli nie "wymyślne" robią klimat na działce a tak.. łyse pole.

Marta, no trochę musztarda po obiedzie. Teść niby pozwoliła, nawet prosił by coś tam zacząć sadzić, ale równocześnie poszalał z piłą. No i tak cieniste zakątki stały się mniej cieniste
Jak to nie ma się gdzie wyszaleć? A mój las? Co roku mi tam ostrą przecinkę robi. Ale tam akurat nie narzekam, drzew dużo, opał na zimę jest za friko.
Ty podejrzewasz zakopywanie krokusów, u mnie co roku bliżej powierzchni znajduję cebulki. Myślę, że to ptaszory wywlekają. Co jakiś czas znajduje takie na wierzchu rosnące.

Vero i ja nie mogę doczekać się tej prawdziwej wiosny, zielonej, bo na razie to bardziej buro. Kolory gdzieniegdzie tylko.

Dalu, mam nadzieję Choć niektóre azalie w tym roku zapauzują w kwitnieniu. obawiam się, ze zeszłoroczna orgia trochę je nadwyrężyła a poza tym u nas było latem bardzo sucho. Pąków na niektórych krzewach nie widzę.
Ale jakkolwiek by nie było czekam z utęsknieniem na kwiaty.

cdn...

U nas też już mniej optymistycznie... ale co się nacieszyłyśmy, to nasze

Danielo, miło mi że zaglądasz. Do wiosny jeszcze trochę, ale przedwiośnie rzeczywiście już jest. Pąki na krzewach coraz bardziej nabrzmiałe. Tawuły "się puszczają', obólnie dobrze jest. Tropche pogoda mi pokrzyzowała plany, ale mam nadzieję, że do weekendu sie wypogodzi.

Jolcia, wiem, ze i u Ciebie się zachmurzyło i nawet sypnęło jakimś białym.... Mam nadzieję, że juz nie ma. U nas noca troche popadało, rano juz tylko kropiło a teraz znów nic. A sucho jest, wiosna dawka deszczu bardzo potzreebna, tym bardziej, że i śniegu było nie za wiele.

Adrianie, od magia fotografii Tych łanów nie tak wiele i to raczej łaniki, ale dobrze jest

Alebciu, ale jak sie te Twoje piachy zagrzeją to.... Wszystko ruszy z kopyta. U mnie w tych zimniejszych miejscach roslinki jeszcze głeboko spią.

Justyś, dzięki kochana. I tobie zyczę by zielone rosło w siłę Alebciowa Cornelia oszałamiająca. A podejrzewam , że w tym roku będzie jeszcze lepiej. Poczekamy, bęzie cudnie.

Moniko, witaj. Jakos nie wyobrażam sobie ogrodu bez wczesnowiosennych cebulowych. Po zimie jestem tak spragniona kolorów, wtedy każdy najmniejszy kwiatuszek cieszy. Musisz koniecznie nadrobić te braki w ogrodzie.

Gosia, to prawda. Parę tych słonecznych dni i człowiekowi od razu lepeij na duszy.

Wczoraj robiałam z dzieciakami Marzannę ekologiczną na konkurs Wyszła pieknie. Wypełniona sianem, suchą trawą, pocietym papierem powinna palić się super. Niech ją jak najszybciej spławią.
Wiosno przychodź

Dorotka kiedy Ty takie słoneczne, piękne fotki cyknęłaś
U mnie buro i ponuro to i fotografować nie ma co
Wilgoć za to jest w ziemi, śnieg nie poleżał długo na szczęście.

Też mam Panasonica, a co w tym manualu podciągasz???? Ze mnie straszliwy laik w tej kwestii.