Forum Ogrodnicze Oaza

Justyś jesteś, jak miło!
Rzeczywiście, dałam ciała z tym jeziorkiem. Rozglądam się teraz za pompą z filtrem i lampą uv, powinno dać radę. A jesienią obowiązkowo siatka na liście.
Wściekałam się przy czyszczezniu,ale i tak uważam, że warto!
Byłoby cudownie się spotkać Macie już jakieś plany? A z resztą odezwę sie.
Nie umiem pisac z tabletu. Na razie

Dorotka, jak Twoja Melania? Bo dziś sprawdziłam swoją, niestety wyzionęła ducha... Wykończą mnie te derenie!

Witajcie! Zmiana czasu dała nam dodatkowa godzinę słońca, w takie dni jak dziś to cudowne.
Wczorajszy dzień spędziłam do nocy w ogrodzie. Utyrałam się jak osioł, ale widzę na horyzoncie koniec wiosennych prac.
Zostało rozsypanie wiórów rogowych i obornika, zasypanie korą trzech rabat i wymiana uschniętego klona palmowego, ale muszę najpierw kupić zastępstwo A to za dwa tygodnie

Dorcia, oczko o ogrodzie daje duzo radości i polecam każdemu, ale jeśli ma byc przyczyną obaw, niepokojów czy niebezpieczeństwa lepiej zrezygnować. Zdrowie dzieciaków ważniejsze (i oczywiście psychiczne mamy )
Żurawkom wyciachałam liście, teraz biednie wyglądają, ale już ładnie wzięły się za życie.

Marta wygląda na to, ze przezimowała! Specjalnie byłam oglądać i puszcza już listki. Obawiam się tylko czy jej nie przymrozi. Ponoć mają byc jakieś spore spadki temperatury

Słuchajcie, ja nie pamiętam tak wczesnej wiosny. To znaczy pamiętam, ale chyba nie z taką siłą i w takim tempie.
No bo kto to widział, żeby w marcu hosty mialy takie kły? - na szczęście nie wszystkie

I co z tym robić? zasypywać?
Tulipany, które normalnie kwitną początkiem maja maja juz olbrzymie pąki

nie mówiąc już o hiacyntach i narcyzach, które kwitną w 90%








Zaczynają pojawiać się pąki kwiatowe epimediów - jedno chyba padło, ale już jesienią zaczęło zamierać.



Szał!!!

A na koniec Max straszący jaszczurki

No właśnie, strasznie wyrywna w tym roku ta przyroda. Specjalnie porównywałam fotki z wiosny ubiegłego roku i widzę, że wszystko dzieje się o miesiąc wcześniej . Z jednej strony fajnie, bo wiadomo cieszymy się z tych kolorów za oknem, ale z drugiej ... jeśli przymrozi , a przecież ma prawo jeszcze mrozić .
Mam nadzieję, że ten rok po prostu rekompensuje nam długaśną zimę rok temu - a przecież równowag w przyrodzie musi być .

Dorotko moje zdrowie psychiczne w ostatnim czasie i bez oczka jest kiepskie . Co mi jednak szkodzie pomarzyć, że może kiedyś?

Jak tutaj już kolorowo i zapewne pachnąco, u mnie za jakieś 2 tygodnie może będzie podobnie wreszcie. Ale jeśli nadal wszystko będzie tak rosło, to w maju róże zakwitną
Piękne zdjęcia.

Dorotko, wiosna w tym roku wyjątkowo wczesna! I dobrze - prawdopodobnie sezon będzie długi, albo jeszcze dłuższy
Jak nad Morzem Śródziemnym
A jaki klonik Ci padł i jakim zamierzasz go zastąpić? Pytam, bo własnie poszukuję jakiegoś ślicznego klonika, na którego w końcu znalazłam miejsce koło fontanny. Myślę o takim z bordowymi listami...

No szał!

Piękne hiacynty Nówki czy wieloletnie?

Iwona, białe nówki, jakoś mnie tak jesienią na biel nabrało . Reszta dwu i trzyletnia. Widać, że cebule sie podzieliły, przy głównym pędzie wyrastają mniejsze kwiatostany. Zastanawiam się czy nie wykopać latem i rozsadzić

Dalu, myślisz? Zastanawiam się tylko CO będzie kwitło? Jak teraz się wszytko wykwitnie na maj zostaną chyba....róże Trzy a może cztery rzuty kwiatów
Padł mi 'Dissectum Garnet'-taki

Planuję odkupić sobie taki sam. Bardzo podoba mi się i jego pokrój (zwisająco-rozłożysty)i te strzępiaste listeczki. Poza tym świetnie komponuje sie z ciemną zielenią w tym zakątku

Beatko, na właśnie. W takim tempie róże zaczną w maju
Dziękuję

Dorcia, to rzeczywiście miesiąc do przodu, tez sprawdzałam. W zeszłym roku pierwsze kolory na hiacyntach pokazały się 18 kwietnia

w tym roku 21 marca

Złość wyładowana na pracy w ogrodzie przynosi wymierne efekty - czytałam

No to ja muszę więcej złości wkładać w uprawę hiacyntów! Choć wydaje mi się, że dużo jej we mnie, jak na swoje patrzę...
Nie wiem, czemu ta Melania mi zdechła, posadzona tak, by miała czas się ukorzenić, kopiec i korę dostała dla ochrony bryły... Tylko u mnie wygwizdów... Na szczęście te dwa przywiezione z Krzywaczki żyją...
U mnie też los jednego jeszcze epimedium niepewny...
Ale one pięknie wychodzą wiosną... Ja postanowiłam wycinać stare liście jesienią, bo jubilerska precyzja nie jest moją najmocniejszą stroną, przycinając teraz, nie obyło się bez strat...

Martula, pomysł z jesiennym wycinaniem liści epimediów chyba dobry, ale trzeba by je potem czymś chyba okryć, choćby igliwiem, korą czy torfem. One tak na wierzchu.... Kilka lat temu straciłam prawie wszystkie właśnie przez brak śniegu.

Ostatnie dni krążę pomiędzy domem i szpitalem, na szczęście M.już jutro wychodzi. Ogród na razie odłogiem, tyle, ze rozsypałam dziś wióry rogowe. Podobno w czwartek ma pokropić.
Przeleciałam dziś z aparatem, więc trochę świeżynek
Pięknie w tym roku rozkwitła wiśnia wczesna 'Kojou-no-mai'

Białe hiacynty cudowne!!! choć pomieszałam odmiany

kolorowe też niczego sobie

serduszka lada moment

i wreszcie zakwitną moje kaliny

Piękne hiacynty Ile czekałaś na kwiaty kaliny? Swoją posdziłam jesienią 2012 roku

Marysiu, o ile dobrze pamietam tą kalinę (St' Keverne) kupiłam jesienią 2011 na Targach w Krakowie. Nie ma szczęścia do miejscówki (przesadzałam oczywiście chyba dwa razy). Teraz też obawiam sie, ze ma za ciemno, ale na razie nie ruszam. W zeszłym roku miała chyba dwa kwiaty Teraz widze, ze większość gałęzi z pączkami.
Mam tez drugą zapączkowaną . Dostałam rok temu od Izy odmianę 'Mariesii', podobno u niej nie kwitła, u mnie będzie i to obficie

Chciałam dokładnie o to samo zapytać co Marysia. Też z pewną dozą niecierpliwości czekam na pierwsze kwitnienie mojej kaliny. To będzie jej trzeci sezon u mnie, do tej pory nie zaszczyciła mnie kwiatami . Zobaczymy jak będzie w tym roku .

Boskie te kępy hiacyntów. Sadziłaś tak gęsto, czy się już rozmnożyły?

Dorcia a jaką masz odmianę?
Zauważyłam, że na japońskich kwiaty są na pędach położonych poziomo. Nie wiem czy to prawidłowość, ale u mnie na pędach pionowych kwiatów niet a wszystkie poziome zapączkowane
Hiacynty sadzone max po trzy cebule. Wszystkie prócz białych co najmniej dwuletnie. cebule się podzieliły, ale kwiaty są drobniejsze. Tu widać

Drobniejsze kwiaty mają te zaletę, że nie obciążają nadmiernie łodygi i dzięki temu nie ma problemy z cioraniem się kwiatów po ziemi

Dorotko, ja mam Watanabe. Skusiłam się na nią bo podobno bardzo długo kwitnie. Jak na razie to mogę powiedzieć, że ładnie przebarwia się jesienią. Nie kwitła ani jednym marnym kwiatem .

To baaardzo dziwne
Moja Watanabe kwitła juz jako maleńka roslinka. Rzeczywiście kwiaty ma od maja do późnej jesieni. Nie jest to może tak spektakularne kwitnienie jak innych odmian ale cały czas cos tam sie rozwija.
W zeszłym roku latem przesadziłam w największe upały i miałam obawy czy to przeżyje, ale widzę, ze już puszcza listeczki

Gosia, tak to niewątpliwa zaleta mniejszych kwiatostanów

Witam w piekny słoneczny dzień