Forum Ogrodnicze Oaza

Spóźniona-obecna!
Nowy trawnik... wiem coś o tym. Przechodziłam to dwa lata temu - też najpierw próbowałam glebogryzarką, ale dostałam OPR od eM i potem wszystko szło już ręcznie - zdzieranie darni w poziomie łopatą, a dopiero potem kopanie. Ominęła mnie przynajmniej praca Kopciuszka .
No nic - trzymam kciuki za Ciebie! Bądź dzielna !
Pozdrawiam,
A.

Zimno. Myślałam, że podczas świąt majowych nadgonię prace w ogrodzie, a tymczasem siedzę sobie w domu i się wściekam.

Pozdrowienia przesyłam, Gosiu!
Dasz radę, nie poddawaj się. Może rzeczywiście lepszą (choć cięższą) metodą byłoby łopatowanie darni. Ja tak zdzierałam u siebie. Było momentami wykańczająco, ale chyba z szybszym efektem.
Jaka dziś pogoda?
Tu mocno się ochłodziło i słońca nie widać...

Julek, jak fajnie, że jesteś. A co z Mini?
Otworzysz wątek?

Asiu, chyba takie skopanie trawnika byłoby bardziej pracochłonne. Nie mam ziemi do dowiezienia, a każda kępę wytrząsnąć to jest strasznie dużo roboty. Wiem, bo co chwila powiększam rabaty
Chyba wolę juz posiedzieć na tym stołeczku i dłubać.

Ewa, u nas też zimno. Chociaż chyba im dalej na północ tym bardziej. Dzisiaj byłam u Szmita. Zmarzłam strasznie. Natomiast jak wróciłam to wydało mi się, że tutaj cieplej. Za to nic nie zrobiłam z trawnikiem

Aga, dzięki za wsparcie. Już powoli zaczynam się godzić z tym, że prace zajmą mi jakieś 2 tygodnie. Niestety tego nie przeskoczę, chociaz strasznie chciałbym miec już to zrobione

Tyle mam zrobione




A tyle mam jeszcze do zrobienia. Jak nic 2 tygodnie



Z tyłu widać kupke tego badziewia. To jest 1/3 z tego co leżało do środy. załadowałam do 6 worków. I to jest tylko z tego kawałka, który zrobiłam. Już czekają 2 worki, no i muszę wsadzić tę kupkę.

Dwa tygodnie jak nic W dodatku trzeba będzie pewnie jak najszybciej zabrać się za resztę, bo przecież rozłogami znów się diabelstwo rozlezie

Gosiu współczuję bardzo tej roboty ale się nie załamuj, już sporo za Tobą. Dasz radę !
Przy okazji chciałam Ci powiedzieć, ze masz piękne rabatki...czy dobrze widzę na tej pod płotem różę za stożkami bukszpanowymi ? Jeśli dobrze dojrzałam to masz też fajnie zrobione zejście z tarasu , schodki zakręcające, tak ?

Gosiu, bardzo dobrze Ci idzie - cały czas do przodu!
Planujesz przy tej okazji zamontować ekobordy? Byłaby okazja do powiększenia rabat

Bosh ale odwalilas kawal dobrej roboty powalilo mnie na kolana - jestem normalnie w szoku. Ja mam tendencje do dlubaniny ale to co Ty na tym stoleczku wyprawiasz, to juz jest mistrzostwo swiata

Gosiu- ale pracę sobie zaplanowałaś!! Po tym wszystkim w pakiecie powinno być jakieś SPA

Gosiu wybierania masz od groma, to taka kopciuszkowa robota
Ładujesz to do worków, a co potem z tym robisz?

Gosiu jestem naprawdę pełna podziwu dla tego co robisz..... będziesz miała przepiękny ... idealny wprost trawnik Pracowita mróweczka z Ciebie

Kawał pola, ale dasz radę

Ewa, najgorsze, że ja nie mam kiedy robić. Wczoraj popracowałam solennie, ale dzisiaj już nic. Może jutro się uda, chyba, że będzie padało. Ciągle coś mi staje na przeszkodzie.

Monia, faktycznie schodki lekko skręcają. Przy nich jest skarpa, nie mogłam inaczej ich ułożyć. Na płocie jest i róża, Eden, ale i powojnik Omoshiro, lada dzień będzie już kwitł, jako pierwszy u mnie.
Zresztą na tej rabacie jest posadzonych 5 róż. Wszystkie różowe, więc trochę się zlewają





Aga, no właśnie nie planuję, bo ja zawsze poszerzam rabaty. Jak już będą ekobordy, nie będzie mi się chciało tego robić. Bardzo podoba mi się równiuteńko przycięte obrzeże. Na razie po pierwsze nie ma ładnego trawnika, a po drugie nie mam na to czasu. Gonię w piętkę. Dzięki za wsparcie

Jula, powoli zaczynam omijać co mniejsze kawałki. Także latanie z pędzelkiem mnie nie ominie. Jestem bardzo ciekawa, czy one wykiełkują, bo w sumie te co miały to chyba już zaczęły. Może to, że tyle czasu pielę, okaże się zbawienne?

Monia-Sz - niestety na razie żadne SPA sie nie kroi. Chyba, że basen rozłożę

Maju, ładuję do worków, bo najpierw zwalałam na kupkę, ale potem i tak to trzeba wyrzucić, więc miałam podwójna robotę. U nas jest segregacja śmieci. 2 razy w miesiącu przyjeżdżają po odpady zielone. Zabierają wszystko co sie wystawi, mimo, że dają tylko 2 worki. Ja używam swoich i chyba jestem najbardziej produktywną wytwórczynią tych odpadów. Zawsze obok mojego domu jest najwięcej worków. Jak pisałam z tego kawałka co pokazywałam, że już zrobiłam wywiozłam jakieś 15 worków kłączy. Jeszcze ze 3 razy tyle mnie czeka. Na dokładkę jeszcze mam nie pocięte gałęzie żywopłotu. Do jesieni spokojnie bedzie po kilka worków.

Agness, byłoby fajnie, gdyby juz był. Nie musi być idealny. Zdaję sobie sprawę, żę na moich piaskach bez nawadniania będzie cięzko, ale będe się starała

Edytko, a to dopiero połowa tylnego trawnika, a jeszcze boczki i przód. Tył chcę w tym roku zrobić w całości, przód zostawiam na przyszły rok, żeby przy okazji zmiany trawnika zrobic ścieżkę do schodków od furtki, ale to wiąże się z kasą, której na razie nie mam. Zatem liczę na przyszły rok.

Może część tych wrednych kłączy wyschnie Działaj powoli, a skutecznie
Wszędzie już płakałam, że przymrozek mi wykosił sporo roślin-u Ciebie też popłaczę Dziś jest mi już o wiele lżej, aczkolwiek żal pozostał. Serduszka w większości odeszła w niebyt O hostach żal wspominać.
Za to dziecko pisało pierwszą maturę-nie wiem, czy to powód do radości, czy wręcz przeciwnie

Gosia napisała:Gosiu a oni z tych odpadów produkują ziemię kompostową, którą ktoś kiedyś kupi. Ja bym głowy nie dała że to diabelstwo zabiją podczas przeróbki na kompost. Mnie w zwykłym kompostowniku to diabelstwo nie rozłoży się tylko sobie rośnie w najlepsze nawet pod grubą warstwą innych odpadów. Teraz dodaję preparat do kompostu, ale też nie byłabym pewna że to przegnije, dlatego wywalam to do takiej wielkiej dziury za stodołą. A jak znowu zacznę zrywać darń to chyba będę tym zasypywać doły po silosach na kiszonki, w których stoi woda - może w wodzie to raczy zdechnąć.

Iryski już Ci kwitną, ale śliczne koniecznie za rok muszę sobie nakupić tych niziutkich bo są fajne

Ostatnio robiłąm porządki w starych płytach CD i znalazłam poradnik z Muratora "trawnik idealny"- wręczyłam Mężowi, aby się zapoznał.. Ja, oglądając Twoje zdjęcia i ogrom wkładanej pracy, zaczynam lubić swoje chwasty

Witaj Gosiu, znalazłam i Twój nowy wątek, bardzo się cieszę

Iryski piękne, ale to na widok białego epimedium szybciej zabiło mi serce - jest cudne ! Takie filigranowe i pełne wdzięku ! Ja mam 'Lilafee' - też śliczne.
Kochana współczuję ogromu pracy z trawnikiem, ale potem widok szmaragdowej zieleni wszystko Ci wynagrodzi Chociaż podzielam też zdanie Moniki


Pozdrawiam serdecznie

Gosiu, ale cudna ta rabata pod płotem połączenie edena z omoshiro musi być obłędne.
Pięknie muszą wyglądać takie zakręcające schodki. Pokażesz w sezonie ich lepsze ujęcie ?
Mam nadzieję, że prace przy trawniku postępują do przodu i że się nie poddajesz - trzymam kciuki !