Forum Ogrodnicze Oaza

Iwonka, nie zdążyłam zrobić oprysku. Zaczęło lać i leje aż do teraz. Usunęłam dużo liści, mam nadzieję, że zmniejszę ilościowo tego szkodnika. Z wiciokrzewem też mam problem. U mnie z kolei łapie co roku mączniaka. Rok temu dałam mu ostatnią szansę i zrównałam go z ziemią. Odbił pięknie w tym roku, zdrowiutki i gęsty, aż tu nagle ... znów mączniak. Już nawet nie robię oprysku, tylko go wyrzucam Szkoda mi go trochę, bo pięknie pachnie, ale trzeba być twardym. Mszyc na nim nie miałam, ale za to na innych roślinach cała kolekcja Jaki masz wiciokrzew i czym opryskujesz?



Asiu, z tych robali, które wymieniłaś, to chyba tylko bruzdownicy nie mam a nimułki widziałam ze dwie i je Ale ja mam tylko jedną różę, więc ryzyko ich występowania mniejsze. Przy takiej ilości i różnorodności chorób i szkodników skłonna jestem uwierzyć w spisek producentów środków ochrony roślin Wiem jedno, że w tym roku naturalne środki nie dają rady, trzeba sięgnąć po cięższy kaliber, czego nie cierpię. Ostatnio robiłam oprysk na rdzę z zachowaniem środków ostrożności ( nie wiało, miałam odzież ochronną , uważałam), a i tak krew z nosa mi poleciała po po pewnym czasie...
Na zdjęciach starałam się załagodzić wrażenia estetyczne


Irysy syberyjskie





Piwonia NN a na niej pająk kwietnik czeka na "jedzonko".




Hortensja pnąca cudownie pachnie






Fryzurki po przekwitnięciu powojnika



Te orliki w tym roku się nie popisały, zaledwie kilka kwiatów. Rok temu były zdrowsze, większe i obsypane kwiatami

Biała ostóżka



Wielosił 'Northern Lights'



Liliowiec 'Stella d'oro'



Czosnek złocisty



Szałwia omszona



... latający dalmatyńczyk, czyli szewnica miętówka

Bozuniu, zdjęcie irysa syberyjskiego...
Współczuje szkodników na brzozie ..ten rok naprawdę nas nie oszczędza. A było tak dobrze...do maja.
Dzisiaj znowu leje i grzyby się panoszą, a jeszcze nie zazegnalam pierwszej inwazji
Zdjęcia robisz cudne na osłodę

Bożuś, u mnie są niedobitki mszyc ale biedronki się z nimi szybko rozprawiają, wczoraj nawet zdjęcie udało mi się zrobić, jak biedronka pożera mszyce
no i kwieciak.......po pąkach Grand Mogula nie ma śladu, wszystkie ściął
inne udało mi się odratować ale tego już nie...i teraz muszę czekać na kolejne kwitnienie
jej zdjęcia jak do albumu.....boskie

Mi sie wydaje, ze z robactwem to tez zalezy od regionu - bo u mnie np okropna mszyca byla 2 lata temu po tej ciezkiej zimie. Mszyca byla taka ze w przyplywie determinacji wycielas stara sliwke, bo nie wiedzialam juz co robic. Normalnie az slyszalam jak ja zre a spadz niszczyla wszystko pod spodem - zadne srodku nie pomagaly, nic a lalam wszystko co mi w rece wpadlo.
U mnie w tym roku mszyc nie ma tzn sa sla w okolicy pojedyncze np okresowo na kalinie byly czy na dereniu, na wiciokrzewach nie ma wcale. Na rozach byla fala poczatkiem maja ale mnie ominela, bo bylam po oprysku systemowym - innych robali u mnie nie bylo, za to mrowki grasuja strasznie, tak jak trzy lata temu, jak mi dosc sporo roslin zalatwily.

I znowu porcja cudnych zdjęć... W sam raz na infekcyjny, deszczowy dzień... od razu mi lepiej, dziękuję .
A maseczki do oprysku używasz?

Witaj bozuniu zazdroszczę zapachu białej pnącej hortensji jaki ona ma przyrost szybko sie rozkręciła...?

Jak napisałaś o mączniaku to przypomniałam sobie, że jakiś czas temu (chyba rok), jeszcze na FO wymieniałyśmy info na temat wiciokrzewu i mączniaka. Z moim jest to samo, co rok ma to świństwo i co rok obiecuję sobie, że go wykopuję. Ze trzy lata temu też wycięłam go do ziemi i odrósł pięknie, mniej kwitnie od tego czasu, ale problem mączniaka pozostał. W tym roku na razie nie widzę, ale pryskałam profilaktycznie. Na mszyce ostatnio zastosowałam Confidor, wcześniejsze opryski (w tym Colą) nie pomogły. Chwilowo pomogło, zobaczymy na jak długo. Sama jestem na siebie zła o tą chemię, ale nie mam wyboru - natura sobie nie radzi w tym roku. Mam wiciokrzew pomorski 'Serotina'.

Wielosił 'Northern Lights' A ja zastanawiałam się co to za chwast mi wyrósł

Kasiu, chciałam pokazać w zbliżeniu wzorek na płatkach irysa, bo z daleka jest taki niepozorny Robactwo i choroby przewijają się niemal w każdym wątku. Problemy jak na izbie przyjęć Czekamy na słoneczko, niech wypędzi grzyby z ogrodowej stołówki Nawet nie ma warunków do oprysku, w dodatku skutecznego...

Marta, mszyc jakoś mniej w tym roku, ale za to inne robale się pojawiły. Mszyce zniknęły u mnie po pierwszym oprysku i chyba dodatkowo deszcz im przeszkodził w robocie Ale nie zapeszam, odpukuję, bo mogą powrócić. Kwieciaka nie zauważyłam, ale nawet boję się o tym pisać, bo przylezie Dobrze, że niektóre róże kwitną ponownie...

Julka, u mnie nawet (tfu,tfu!)mszyc nie ma tak wiele w porównaniu do innego dziadostwa. Po oprysku skonały Ale wszystko przed nami... Mrówek za to mam też mnóstwo. Kupiłam pułapki Bayera, ale nie wiem, czy coś dały oprócz odchudzenia portfela. Najbardziej dokucza mi jednak opuchlak, bo siedzi w glebie i go nie widać. Musiałabym wszystko przekopać, a nie jest to możliwe (nawet dla takiej wariatki jak ja ).

Asiu, maseczki nie posiadam. Twarz miałam owiniętą chustą. Poza tym środek był z tych "naturalnych" Targeta, więc nie wiem jaka tam natura jest zmiksowana

Olu, hortensja pachnie delikatnie, słodko, nie natarczywie. Co do wzrostu, to początkowo stała w miejscu, potem jednak szybko zaczęła się rozrastać. Nie rośnie tak szybko jak np. kobea Ale jak na wieloletnie pnącze, wydaje mi się, że jest dosyć szybka.

Iwonko, dzisiaj oglądałam wiciokrzew (mam taki sam - Serotina) i widzę, że po oprysku chyba mączniak się zatrzymał. Miałam go dziś wyrzucić Daję mu jeszcze kilka dni i jeśli się pogorszy to idzie out. Ja na mszyce używałam Agricolle. Daje radę nie tylko na nie. Confidor stosowałam kiedyś do podlewania.

Sweety, no widzisz jakie masz piękne chwasty Kwiaty mocno pachną, zobacz czy Twoje też.

Januszu, rzeczywiście hortensja pnąca ma niesamowite kwiaty. Kiedyś były dla mnie mało atrakcyjne, ale teraz dojrzałam do nich. Poza tym pięknie pachną i mam wrażenie, że w zeszłym roku nie wyczuwałam takiego zapachu od nich Co do wiciokrzewu, to nie martw się na zapas. Nie jest regułą, że łapie grzyby i wcinają go mszyce. Jeśli ma dobre stanowisko, to jest bardziej odporny. U mnie widocznie nie jest mu najlepiej i dlatego najprawdopodobniej się pożegnamy

Ależ się cudnych fotosów naoglądałam .....
Jak Asia mówi...i robala tak uchwycisz,że oczy wyłażą....a te makro w kropelkach deszczu ...istny odlot kochana
Kocham Twój przedogródek z tymi cudnymi ostróżkami i połaciami zawciągu.....
A wiesz, ja nie mam ani ździebełka zawciągu....no żadnego
Tam u Was w Pyrolandii to rzeczywiście jakiś zmasowany atak paskud wszelakiej maści....u mnie jedynie mszyce w jakiejś dużej ilości...no i tyle durne pożeracze róż...ale nie ma co narzekać ...tak wiele tego nie ma

Jak przeczytałam, że wielosił 'Northern Lights' tak ładnie pachnie, pobiegłam go powąchać. I masz rację Cudnie i słodko pachnie. Nie wiem, skąd się wziął, ale się cieszę!

Bożenko
Mamy podobne orliki
Szałwia pięknie kwitnie i widze lawenda już się rozwinęła z kwiatami,u mnie jeszcze nie
Piwonijki ładne,u mnie już w pełni kwitną
A ostróżki tak jak i u Ciebie czekają,,może na słonko,którego ostanio jakoś brak

Dzień dobry, Bozuniu!

Poczytałam o robactwie i tylko smętnie kiwam głową - sama borykam się z nawałnicą insektów wszelakich, a i czekam (nie sądzę, że mnie ominą) na atak chorób grzybowych. Popadało, teraz jest ciepło - tylko patrzeć, jak uderzy plamistość i inne.
Próbowałam oprysków ekologicznych, ale niemal zero reakcji. Ze smutkiem więc, ale stosuję środki systemiczne.

Znakomite zdjęcia zrobiłaś... ażurowa hortensja, cudne irysy, ostróżki - bardzo romantyczny i przyjemny dla oka wydźwięk.

Miłej niedzieli!

Dorotko, dziękuję za pochwały i cieszę się, że podobają ci się zarówno zdjęcia jak i przedogródek Szkoda, że wcześniej nie napisałaś o zawciągu, bo wiosną miałam bardzo dużo do oddania. Nawet na forum ogłaszałam Teraz już kwitną i nie mam jak podzielić, ale gdybyś chciała, to za jakiś czas mogę Ci podarować. U mnie bardzo się rozrasta i trzeba go dzielić dla ładniejszego wyglądu.

Aniu, prawda, że ma fajny zapach? Jeśli chodzi o odmianę, to pewna nie jestem, czy mamy tę samą Ważne, że roślina się zgadza i już wiesz, co masz

Aniu, u mnie większość orlików z nasion, oprócz tego pełnego i fioletowego. Dzisiaj właśnie zakwitła kolejna samosiejka orlika, jednak wszystkie są pojedyncze. Mam nadzieję, że w przyszłym roku zakwitnie jakieś pełne, pokrzyżowane cudo Lawenda i szałwia rzeczywiście szybkie w tym roku, ale u mnie rosną po cieplejszej stronie świata. Dzisiaj zakwitły pierwsze ostróżki - biała (posadzona w tym roku) i niebieska samosiejka Też się u Ciebie wysiewają?

Aga,zamówiłam susz z wrotyczu, będę robić wywar na opuchlaki. Wczoraj wykopałam trzy pierwiosnki, bo jakoś smętnie wyglądały i okazało się, że nie mają korzeni. Larw znalazłam tam ze trzydzieści Na razie spróbuję z wrotyczem, jak nie da rady, to będę działać czymś innym. Chciałam kupić nicienie na larwy, ale nie ma pewności, czy preparat zadziała. Poza tym ta cena... Niestety w tym roku ciężka chemia jest bardziej skuteczna... Chociaż u mnie na mszyce zadziałał Agricolle(z linii Nature Targeta).


Kilka portrecików Przy okazji może ktoś zidentyfikuje moją piwonię... Kupiona jako Sarah Bernhardt, ale coś mi się wydaje, że nią nie jest Pachnie cudownie Dzisiaj mój nos prawie co chwila w niej siedział

Bozuniu, cudne zdjęcia! Korzystasz ze statywu? Jak Ci się udaje złapać taką ostrość?
I to światło...super. Zdradzisz ustawienia?
Co to za roslinka z pszczolką?
Miłego dnia!

Bożenko
Śliczna różowa piwonia ,moje deko podobna.
A co to ładnego jest pod nią ???
Jarzmianek to nie mam.
Orlik nie dawno taki sam kupiłam taki żółto- różowy, mam wrażenie ,że jest mało spotykany,prawda ??

Bożena u mnie wrotycz zadziałał, w zeszłym roku wszystkie moje RH były poobgryzane.


A w tym roku nawet jakoś to wygląda.