Forum Ogrodnicze Oaza

no też wolę nazwę słonecznica nubijska niż delopsperma......ta druga nazwa jakaś nijaka
pewnie miała za mokro bo słońca miała aż za dużo......akurat rosła na patelni
no nic to.....jak znajdę to kupię drugą

Shirall wrote: Marteczka Jaka zachowawcza
Zakątek z białymi meblami i pergolą jest wręcz katalogowy

Hej Bożenko,

soczysta zieleń aż bije po oczach!! Może ogródek nieduży ale przemyślany i elegancki
Bardzo dobrze prezentuje się bukszpanowa obwódka oddzielająca zielony dywanik i rabaty.
Biały stolik z krzesłem i ławeczką oraz biała kratka wyglądają jak z katalogu - wysmakowanie
Bardzo udanie dobrałaś do kącika wypoczynkowego zielone bukszpany i iglaki oraz białe powojniki i różę
(co to za piękność?)

pozdrowionka
Adrian

Dzisiaj nadrobisz ten brak słonka.. u nas już od południa świeci..
a ogródek z białymi dodatkami bardzo mi się podoba..

Bozenko znalazłam Cię Będę spacerowala po Twoim pięknym malenstwie

Witaj Bożenko, teraz widzę jak mały jest Twój ogródek i tym bardziej mi imponuje jak ładnie go zaaranżowałaś.

Marta, teraz jest tyle ładnych odmian delospermy, że jest w czym wybierać. Zobacz sobie jakie kolory ma seria delospermy 'Jewel of Desert'. Gdybym tylko miała na to wszystko miejsce... Twoja miała słońce tak jak lubi, więc może problemem było niewystarczająco przepuszczalne podłoże?

Sweety, dyplomatka z naszej Marty Nazwa nijaka

Zakątek katalogowy? Miło mi to czytać, ale czasem mam ochotę zaorać to wszystko i utworzyć na nowo...

Januszu, trawnika mam na kilka kroków, a jakże Ciągle jest zdeptany, bo intensywnie użytkowany. Mimo, że nie gram "w nogę" w ogródku, to mam mieszankę traw tzw. "sportową". Daje radę, ale szału nie ma Dzisiaj już była piękna pogoda, a ma być jeszcze cieplej. Może maj nadrobi w końcu zaległości?

Adrianie, dziękuję za miły wpis. Z tym przemyślanym ogródkiem, to nie do końca trafne określenie Moja największa wada to zbieractwo roślin i wieczne przesadzanie. Czasem mam skojarzenia z przemeblowaniem pokoju, tylko meble można przestawiać wiele razy, bo nie mają korzeni Obwódka z bukszpanu została posadzona jako ostateczna granica mojego wchodzenia z roślinami na trawnik. Zrobiłam to dla powstrzymania mojej żądzy opanowania terenu bylinami itp. Muszę przyznać, że był to dobry pomysł i wprowadził odrobinę ładu w tym chaosie i buszu. Mój ogródek to taki pokoik bez dachu i muszę się z tym pogodzić. Róża to pnąca 'That's Jazz'. Nie pasuje mi za bardzo kolorystycznie, ale już się do niej przyzwyczaiłam To właśnie był nieprzemyślany zakup...

D_M, słonko dzisiaj dotarło również do nas Nawet miałam chwilę czasu, żeby wygrzać kości, wypić kawkę w ogródku i zmrużyć oczy przed blaskiem słońca. Zapowiada się ciepły tydzień. Cieszę się, że biel Ci się podoba. Prawdę mówiąc, kiedyś bałam się tego koloru w ogrodzie...

Aniu, bardzo cieszę się, że jesteś Zapraszam, jeśli tylko będziesz miała chwilę czasu. Byłam w Twoim wątku tutaj, ale nowości nie widziałam Takie masz piękne kwitnienia teraz, pochwal się nam

Asiu,zwykle pokazuję zbliżenia, ale czasem warto przypomnieć gdzie to wszystko jest upchane Powiem Ci szczerze, że powoli nie ogarniam tego, zwłaszcza, że mam zapędy do rozmnażania roślin Będą konieczne czystki...

Dzisiaj zakochałam się w goździkach. Kupiłam trzy sztuki ogrodowego do donicy, bo nie mogłam oprzeć się ich zapachowi. Zniewolił mnie, cały czas je wącham

Miałam wrzucić jeszcze kilka wczorajszych zdjęć deszczowych, ale już są nieaktualne. Słonko nam dziś zaświeciło a ja z radości nie zrobiłam żadnego zdjęcia Dodam więc wczorajszą rabatę frontową już po deszczu.

Witaj Bożka

Jak w pudełeczku Ogródek -cacko ...
Malutki ,ale jaki czarodziejski .

Bardzo mi się u Ciebie podoba , musisz mieć chyba bardzo silną wolę ,żeby utrzymać swoją
bombonierkę w ryzach kolorystycznych i stylowych, bo tyle roślin kusi
Udało Ci się doskonale!

Gdzie można kupić takie orliki ? I ten kremowy powojnik jest przepiękny ,można spytać
skąd taki okaz?
Pozdrawiam

Magda, witaj u mnie Dziękuję za miłe słowo. To prawda - trzeba mieć silną wolę, żeby nie popaść w zbieractwo i trzymać się kolorów i małych form. U mnie i tak jest wszystkiego za dużo Nie mam twardego charakteru... Te dwa fioletowe orliki ijeden różowy kupiłam na giełdzie, reszta to samosiejki. Powojnik 'Guernsey Cream' kupiony w Clematisie. Jest bardzo krzepki, tylko nie lubi być w słońcu. Bezproblemowy, polecam szczerze.

Aktualności

Zakochałam się ostatnio w goździkach i ich zapachu.




Mój ulubiony i jedyny kosaciec bródkowy





Jarzmianki lada moment zakiwtną



... i hosty ( na zdjęciu h. Undulata 'Univitata')



Orliki samosiejki głównie w różu

Bozka dobrze, ze zajrzalas do Iwonki, bo za cholipcie nie wpadla bym na ta czekoladke Gozdziki tez lubie ale te malutkie gorskie, chociaz ostatnio dostalam od kolezanki biale - sliczne sa, niedlugo zaczna kwitnac - juz sie ciesze.

Bożenko na kocimiętkę reflektuję bardzo chętnie (napisałam u siebie), ale mam pytanie o obwódkę z bukszpanu (bo to bukszpan, prawda? ). Pamiętasz może jaka to odmiana?

Julka, ja się przyznam bez bicia, że byłam już u Ciebie w Mini, ale przeleciałam, nie zostawiając wpisu Nie wyrabiam ostatnio z niczym, doba krótka, zerkam na forumowe ogrody i padam... Trochę mam nieludzkie godziny pracy Co do goździków, to nigdy nie przepadałam za nimi, a w tym roku jakoś mnie chwyciły za oczy i nos Mam jeszcze w gruncie goździka sinego, też pięknie pachnie.

Iwonko, kocimiętkę wyślę, szczegóły na pw. To są samosiejki, na razie nie za bardzo rozrośnięte, ale szybko nadrobią Obwódka jest bukszpanowa, ale nie wiem jaka odmiana... Mam niestety dwa rodzaje krzaczków, kupowałam na raty i jakoś nie dopatrzyłam tego. Jedne mają bardziej twarde i błyszczące liście, drugie mają wiotkie młode przyrosty, delikatniejsze i bardziej matowe liście. Obie odmiany rosną dobrze i udało mi się zrobić już wiele własnych sadzonek, które też poszły na obwódkę

Cudowna pogoda, lecę do ogródka, chociaż mam wiele innych rzeczy do roboty Chyba się rozdwoję

Różowiutko u ciebie i pastelowo. Królują zawciągi. Postanowiłam je u siebie rozmnożyć, bo są niezawodne. W tym roku zakwitły mi także białe, które dostałam kiedyś od forumki.
Twoje zdjęcia bardzo mnie uspokoiły i ukoiły Tylko nie mogę rozpoznać tych białych kwiatuszków na ostatniej fotce.

Wandziu, ja uwielbiam zawciągi. Doskonale u mnie rosną. Dzieliłam je już wiele razy, początkowo miałam chyba trzy sztuki, teraz mam ponad 10 razy więcej, a jeszcze większa ilość zasila ogrody znajomych Te drobne białe, a właściwie kremowe kwiatki to posłonek ogrodowy. Obok niego jeszcze mam dwa krzaczki różowego. Wysiany kiedyś z mieszanki nasion. Ładny w czasie kwitnienia, ale straszny śmieciuch z niego.



Miałam dzisiaj mały kryzys ogrodowy... Gdzie nie spojrzę, to rośliny zarobaczone albo zagrzybione. Siedzenie w ogródku zamiast mnie relaksować, to denerwuje. Robię opryski, łapię robaki, zbieram liście i tak w kółko Załamała mnie moja brzoza Youngii, której ok. 80% liści zostało opanowane przez larwy błonkówki. Początkowo myślałam, że te suche brązowe plamy to choroba grzybowa. W kilka dni prawie cała brzoza przybrała jesienną szatę. Sprawcą jest zwiotka albo zakolnica, tak przynajmniej zdiagnozowałam po zagłębieniu tematu. Zobaczyłam to dopiero "pod światło". Bardzo ruchliwe te larwy, siedzą w minie, pożerają liście i produkują odchody. Spędziłam około trzy godziny na bawienie się w "kocha - nie kocha" czyli zrywaniu zaatakowanych liści Nie dałam rady usunąć wszystkiego, planowałam jeszcze oprysk, ale starsznie wiało i w końcu przyszła burza... Oprócz tych larw na brzozie siedziały jeszcze mszyce i czarne gąsienice. Fuj!












Powojnik 'Yuki-no-yoso'oi' zakwitł mi tak, jakby miał jakiegoś wirusa "Liściaste" zdziczałe ... Czym to jest spowodowane? Drugi pąk kwiatowy już bliżej normy, ale też dziwadło.







Poza tym larwy opuchlaków pożarły mi korzonki pierwiosnków i żurawek Rośliny dosłownie leżały na ziemi. Zrobiłam z resztek sadzonki, ale i tak larwy w glebie zostały...
To tak w skrócie. Powodów do płaczu znalazłoby się więcej... Ten sezon będzie bardzo ciężki dla roślin. Porządna zima jednak musi być!

Co za paskudztwo i najgorsze, ze tak szybko potrafi opanować drzewo. Najważniejsze, że zdiagnozowałaś i wiesz z czym walczysz. Masz rację - zima musi być, porządna, śnieżna a nie to co teraz. Kilka dni temu jak spojrzałam na wiciokrzew to się przeraziłam - tylu mszyc nie widziałam nigdy w życiu, cały krzew aż lepki od wydzieliny. A pryskałam już dwukrotnie
Zawsze były na nim mszyce, od lat w maju walczę na nim z mszycami, ale to co się w tym roku przechodzi ludzkie pojęcie!
Napisz czy opryski pomogły.

Bożka, jest dramat. U mnie szaleje kwieciak, bruzdownica, nimułka, mączniak rzekomy, czarna plamistość, ochojniki, czerwce, mszyce, poskrzypka i to raptem wierzchołek góry lodowej... Taka pogoda to chyba spisek koncernów produkujących środki ochrony roślin !
Na marginesie, nawet zdjęcia paskudnych szkodników robisz artystyczne ....