Forum Ogrodnicze Oaza

Ewa, ja też się skłaniam do tej teorii. Nie chciałabym ryzykować Sary zdrowiem, a jednocześnie widzę, że konsekwentnie omija podejrzane rośliny.
No i co tu, panie dzieju, zrobić...
Moniko, nas ciągle nosi w różne miejsca - trochę nam szkoda siedzieć na kanapie. My się poruszamy, Sara ma frajdę, coś ciekawego się zobaczy i zatrzyma w kadrach; słowem - same plusy! Miejsca, które wymieniłaś, mają szczególny charakter - starodrzew, cisza, spokój, klimatyczne uliczki. Tylko spacerować.
Cienista rabata nabiera rumieńców = mam nadzieję, że po otrzymaniu wyceny nie będę musiała zbytnio korygować zamówienia.
Cień u Ciebie przyjdzie z czasem, sama przecież dostrzegasz jak szybko rozrastają się niedawno sadzone rośliny... Fragment od północy uładzisz i też będzie można myśleć o nowych nasadzeniach.
Miłego!
Gosiu, nie ma to jak bliźniemu śniegiem dowalić
Z tym, że ja się cieszę - cały czas pada, na dworze jasno i czysto. Tego pragnęłam, niech no jeszcze do tego promienie słońca się obudzą.
Odmówiłaś kolacji? Ja bym nie była taka twarda
A w kinie momenty były...?

Na Idzie byliśmy

Przepraszam

Ależ nie ma za co... w sumie seks tam niby jest, ale mocno... zawoalowany

Jeszcze nie oglądaliśmy, ale ten moment wkrótce nastąpi ->> musi, przed wielką galą

Co by nie mówić-każdy sam decyduje o tym, co w ogrodzie posadzić Mam kilka cisów, nigdy nie widziałam, żeby ktoś się interesował owocami Jednak małe dzieci prowadzam po ogrodzie za rękę i zawsze przypominam, że u ciotki nie można nic rwać samemu Prowadzam je w poziomki i truskawki A maliny rwiemy razem-właśnie ze względu na bliskość cisów.

Ewa, słuszne podejście. U mnie małych dzieci brak, ale na zwierzynę muszę uważać.

Dziewczęta, czy któraś z Was ma może aktualną ofertę z Dobrego Pola? Najlepiej z cenami
Chciałabym zerknąć...

Agnieszko- jesteś niepoprawna Jeszcze jedna wycena nie dotarła, a już na kolejnych stronach będziesz buszować

Moniko, trzeba mieć rozeznanie rynku
Brakuje mi kilku roślin do kompletu i chciałabym wiedzieć, czy jechać w Twoje okolice z pustym bagażnikiem

Trochę się boję, czy ja na to wszystko zdążę zarobić do wiosny!

Aga, kredyty trzeba brać....sadzić, niech rośnie bo wiosna nie czeka a potem spłacać.....
Żarty.....kredyty źle mi się kojarzą, ja kupuję malutko.....ale zawsze coś tam dojdzie....

Ewa, jeden kredyt już mamy - dziękuję bardzo
Gdybym się jeszcze zadłużała na rośliny, to M. by mnie niechybnie wykopał z tej wspólnej hipoteki

Ale nie ma to tamto - co roku trzeba coś sadzić i basta.
Mnie w tym nadchodzącym sezonie trochę odbiło, ale przecież muszę posadzić teraz, żeby się doczekać efektu, o którym marzę
PanieM - spokojnie, efekt w przypadku tego doboru roślin będzie szybki, nie to co przy drzewach

Ja mam tak rozległe plany zakupowe.. albo tak ograniczone fundusze- że zakupy będę rozkładać na cały sezon. Planuję powoli dokańczać rabaty- na niektórych mają rosnąc wrzosy i trawy, więc i tak poczekać muszę do sierpnia.. Za to inne rośliny można kupować cały sezon- i jak tu się powstrzymać i nie kupić wszystkiego od razu, jak się serce rwie
Zupełnie nie rozumiem, dlaczego P uważa, że bardziej potrzebujemy kabinę prysznicową

U Ciebie wiadomo- rabata musi być zrobiona od razu. Mając tyle roślin w planach nie da się sadzić etapami.. Nie wiem, czy Ty tak masz, ale ja najpierw planuję mniej więcej.. a tak na prawdę dopiero jak sie doniczki rozstawia/przestawia to wiadomo, co gdzie dokładnie sadzić. Jak to zrobić, nie mając wszystkiego- no sama powiedz, to przecież trzeba z ogrodniczego wyjechać z pełnym bagażnikiem

Pan M to maksymalista i nie pozwoli, abyś miała puste plamy na rabacie

Aga, spóźniłam się, ale życzę szczerze. szczególnie rozwiązania sprawy tarasowej
Ale fajnie czyta się o takich planach. Jak ja zazdroszczę. Ja już nie mam czego za bardzo planować.
Najwyżej mogę parę roslin wymienic
Języczkę mam dla Ciebie. Miałam ją przywieźć w zeszłym roku, ale w końcu jak wiesz nie dotarłam.

Jak tylko zobaczyłem śnieg za oknem, od razu pomyślałem, że będą tu piękne zimowe zdjęcia i nie zawiodłem się
Kto by pomyślał, że śnieg w środku zimy może sprawić radość Jednak dobrze jak nie ma go za często.

Kiedy czytałem o problemach z remontem, to już chciałem napisać, że strasznego pecha mieliście, ale w zeszłym roku sąsiadka robiła schody i dokładnie to samo
W końcu dała sobie spokój, bo nie chciało się jej chodzić po sądach.

Dzień dobry!

U mnie znowu senność na powiekach - kolejna nocka przedpracowa zarwana... kurczę, muszę jakoś wytępić ten uciążliwy stres, który zupełnie nie wiem z czego się bierze. Godzinę sprawdzałam o 3:49, a już od jakiegoś czasu nie spałam... Moje samopoczucie więc równa się dziś -10; zgoła inaczej niż temperatura za oknem, która oscyluje wokoło zera. Dosypało śniegu przez noc, także na wsi jest cudnie, biało, a w mieście ulice czarne = przejechałam dziś do biura jak na zimowe warunki błyskawicznie.
Tymczasem za oceanem nadciąga historyczna burza śnieżna o wdzięcznym imieniu Iola... dziś w niektórych rejonach północnego wschodu Stanów może spaść do 90cm śniegu! Mam nadzieję, że do mojej mamy nie dotrze ten kataklizm...

Jak się zapowiada Wasz dzień?

Dziś mecz ze Szwedami... oj, ciężko widzę ten wynik...

Udanego tygodnia!

Gabrielu, cieszę się, że zdjęcia choć trochę przyciągnęły wzrok - ja widziałam Twoje białe obrazki, jakże urocze!
Mnie zwykle zima dobija, ale w tym roku zdecydowanie wolę śnieg od wszechobecnej szarości...
Z wykonawcami to jakaś porażka... trzeba mieć niezwykle dużo szczęścia, by trafić na solidnego fachowca.
Współczuję sąsiadce... u nas inwestycja naprawdę spora i kosztowna, zatem odpuścić gówniarzowi byłoby daleko nierozsądne, zwłaszcza przy tak aroganckiej postawie...
Miłego dnia!
Gosiu, dziękuję za życzenia!
Planów ogrodowych mam sporo... a języczką mnie zaskoczyłaś - zupełnie nie pamiętałam, że się na nią umawiałyśmy
Muszę znaleźć jej miejsce, bo u mnie z żółtym kolorem kłopot
Mam nadzieję, że w tym roku spotkanie nam nie umknie!
Moniko, myślę, że powoli i z rozsądkiem wszystko zrobicie i w domu i w ogrodzie. Nie da się z pewnością ze względów finansowych spełnić każdego chciejstwa w tym samym czasie, ale rozkładając sobie to na miesiące, jakoś można to pogodzić z budżetem domowym.
Ja rzeczywiście muszę wykonać całość od razu. Dlatego wyczekuję wyceny i będę planować konkrety. Mam nadzieję, że uda się zrealizować to marzenie... cieniste miejsca w ogrodzie symbolizują klimatyczne światło, oddając poniekąd charakter lasu, wtapiając się w otoczenie brzóz... Myślę, że będzie ładnie.
PanM - tak dokładnie z nim jest

Aguniada wrote:
Ja wysiewam wszystko do doniczek, bo u mnie wszechobecne ślimaki gustują we wszystkim co młode i zielone , ale jak nie masz tego problemu to można do gruntu. Napisz adres na PW to Ci nasiona podeślę

Dzień u mnie też dzisiaj będzie ciężki, kolejny z głową w kleszczach

Wiesiu, super - napisałam pw

Może jakoś nam zleci ten dzień... ileż bym dała, by móc wrócić pod kołdrę...

Ja z wielką chęcią zrobiłabym to samo, bo wyjść dzisiaj spod ciepłej kołderki było wyjątkowo trudno i to wcale nie z powodu białej kołderki na dworze