Forum Ogrodnicze Oaza

Monika-Sz wrote:
Moniś to są drzwi do tej stodoły ...nie widzisz... a co do sweterka to myślałem że to kurtka ...a może to M. Agusi...

Ja nie wiem, czy wersja z kurtką ratuje w jakikolwiek sposób tego faceta Chyba jeszcze gorzej!

Drzwi od stodoły są ogromne- bura szafa to nie drzwi.. oj Paweł.. Paweł- drzwi są ogromne i mają daszek na górze. Szafa wygląda mi na budkę telefoniczną, albo jakiś biletomat.. No zupełnie nie wiem- wszystko się zgadza, tylko ta szafa mi tu nie pasuje

Monika a może to taki facet wiesz..nie teges...Konczita Wurst ...to nie daszek tylko rynna - oj zmęczona jesteś po pracy.. już wiem.. .. to jest tablica poglądowa - kiedy zrobiono,zbudowano,kto co,jakie korniki wygryzły najwięcej dziur,i dlaczego Frank jest taki drogi
A drzwi to chyba dla trolla jaskiniowego - byłaś na Hobbicie to widziałaś...

Tiaaaa... ja też, zaraz jak Aga wstawiła to zdjęcie, zobaczyłam tam człowieka
I nawet te krzaczory koło niego wydawały się być realnej wielkości... dopiero te megasosny dały mi do myślenia
Swoją drogą... piekielnie wielką dachówę musialiby kłaść na tym wiatraku

Spokojnie, autor zdjęcia w mojej skromnej osobie też tam widzi człowieka w sweterku, tyle że czerwonym

Pięknie popłynęliście, drodzy Państwo, pięknie!

A ja wczoraj przeczytałam bardzo inspirujący i ciekawy artykuł o korzyściach płynących z dobrego snu i zamierzam stosować porady, jak osiągnąć stan, o którym skrycie marzę. Tyle, że tam zasadą jest, iż maksymalnie o 23ej już śpimy (nie leżymy ), a wstajemy wtedy, kiedy Państwo się kładą, czyli 4:30-5a.
Najwartościowszy sen przypada bowiem między 22 a 1ą.

No i co, hę?

Jak ktoś będzie miał ochotę poczytać, zalinkuję.

Gorzato, bo to limby były!

Dobrego dnia!

Aguniada wrote:
I ja tak właśnie śpię ... no wstaję tylko trochę później bo o 6. I co tam Aguś dalej piszą, że jak się powinnam czuć?

Dorcia, powinnaś czuć się wspaniale
Co zresztą z Twoich postów emanuje, zatem ten sposób działa!

A to nie jest człowiek w czerwonym sweterku ?
No paczcie państwo ….

Ja te najlepsze godziny snu przesypiam. Za wcześnie się kładę i za późno wstaję ….

Asiu, zdecydowanie w czerwonym
Ja z kolei zbyt późno się kładę, a za wcześnie wstaję, jeszcze wybudzając przed budzikiem.
Postanowiłam nad sobą popracować w tym względzie. Skoro są sposoby na poprawę jakości snu, które działają i są wypróbowane, to ja też mogę wpłynąć na siebie.

Mnie też zaciekawiły te senne sposoby. Najgorzej zasypiam gdy sobie głowę czymś nabiję. Wtedy najlepszym odstresowaczem jest planowanie ogrodowe. Zwykle potrafi odgonić złe myśli i spokojnie zasypiam
Nie znam innych wypróbowanych sposobów. M. siedzi długo wieczorem, a ja niestety z nim. Na ogół zasypiam po tych najlepszych godzinach

Po powrocie musiałam nadrobić u Ciebie wiele zaległości. Widzę, że nawet śnieg przez chwilę miałaś U nas grubo nasypało po moim powrocie, ale zaraz się stopił, bo dodatnio było. Nawet nie zdążyłam o aparacie pomyśleć. Na szczęście mam jeszcze w zanadrzu trochę fot wyjazdowych i przedwyjazdowe ze spaceru po okolicy.

Lucynko, śnieg mam cały czas - w każdym razie gdy dziś rano wychodziłam, był
W Warszawie wszystko się dla odmiany roztopiło.
Ponieważ słońca wciąż nie widać, zdecydowanie wolę biały krajobraz mojej wsi.

O śnie można przeczytać tu:

agnieszkamaciag.pl/jak-dobrze-sie-wyspac/

Nie mam co prawda większego pojęcia o medycynie chińskiej, holistycznej czy adjuwerze, ale to, co napisała Agnieszka bardzo do mnie przemawia.

A więc, z dedykacją dla sów i nocnych marków

Maciąg Ameryki nie odkryła...
Aga, martwi mnie, że po 20-tej będziesz znikać z forum
O której się wybudzasz, bo zapomniałam? Ona radzi budziki nastawić na 4.30-5.00. O tej porze często sama się budzę, albo kot mi miauczy do ucha i już nie usnę . Z wiekiem to przyszło, jak miałam malutkie dziecko, wstawałam obudzona płaczem, kładłam się, momentalnie zasypiałam, żeby za godzinę znowu wstawać. Ach młodość .

Agunia, będziesz spać, jak smok, gdy opanujesz stres. Nie wiem, co Cię tak męczy. Chętnie podzieliłabym się z Tobą moim spaniem. Mnie stres odbiera apetyt, ale nie sen. To dobrze, ale ile więcej mogłabym zrobić, choćby w ogrodzie

Kasiu, przyznaję, że AM Ameryki nie odkryła... ale jakoś tak skumulowała te wszystkie informacje w fajnie podanej formie, że przyswoiłam je z niemałym zainteresowaniem. Poszukam w tym sensu, chociaż całkowicie nie uda mi się podążać tą drogą. Mam nieco inny tryb funkcjonowania, niż Agnieszka. Chociażby dziś - grubo po 22ej dopiero wrócę do domu. Wracając standardowo około 17:30, trochę nierealne jest wyłączenie wszystkich mediów już o 20, bądźmy szczerzy. Ale już lekkie przesunięcie godzin udania się do sypialni jest możliwe. Zobaczymy.
Teraz chodzę spać około północy, budzik na 5:50. Potrafię obudzić się o 3ej i nic.
Latem będę chciała wstawać wcześniej i wychodzić na slow jogging... Ale jak to plany - zweryfikuje je rzeczywistość...
Jasne, że gdy byłyśmy młodziutkie, inaczej funkcjonowałyśmy... można było zarwać noc bez większego skutku ubocznego, a teraz...
Haneczko, ja nie wiem, co mnie męczy - w tym cały problem.
Być może, że to napięcie wynika z ogólnego tempa mojego zawodowego życia.
Ja sobie na ogół bardzo dobrze radzę z problemami egzystencjalnymi, ale tu mam jakąś przeszkodę do pokonania, niewątpliwie. Prawdziwy stres również odbiera mi apetyt.

Aga ,nadrabiam trochę zaległości u ciebie .Przejrzałem trochę twoją listę i myślę ,że rabata będzie bardzo efektowna .Pomysł Tomka odnośnie zimozielonych paproci warta rozpatrzenia .Sam bym u siebie jakąś posadził .
Twoje zdjęcia z każdym dniem są coraz lepsze ,aż wstyd swoje pokazywać .

Aguś a gdzie teraz ? bo adresu niet

Przez te wasze szukanie różnych roślin nabrałam ochoty na piwonie drzewiaste, paprocie, rodki, azalie i cała drobnica też się ciśnie do mojego ogrodu czyżbym zmieniała swój kierunek

Witajcie!

Zapraszam wszystkich serdecznie do nowego wątku