Forum Ogrodnicze Oaza

Witaj Sylwia, przepiękne miejsce wybraliście dla siebie, w ogrodzie też już nie tak pusto. A zresztą pół roku na forum i zaraz nie będziesz miała , gdzie sadzić , pozdrawiam serdecznie.

Sylwio cudowne iryski Różanecznik tak na moje oko Catawbense Grandiflorum .To z tej grupy polecałam Ci te różaneczniki ,bo one cieszą się dużą odpornością na choroby i na mróz

Witam
Lubię oglądać powstające ogrody, sporo pracy już za wami, ale jeszcze więcej przed wami
To musi być wspaniałe uczucie, mieć jeszcze tyle miejsca do sadzenia
Rododendron to może być 'Roseum elegans' To dość często spotykana odmiana, ja też od niego zaczynałem.
Liliowiec naprawdę piękny, wcale się nie dziwię ze ulubiony

Dziękuję za liliowca, cudny też lubię liliowce, ale tak pięknego nie posiadam

Krzysiu, znam już Twój ogród i będę zaglądać. Sądząc po planach będzie się szybko zmieniał. Takie zadaszenie wzdłuż domu jakie zbudował Twój M, było w moim wymarzonym projekcie. Niestety projekt (już zakupiony) musieliśmy wymienić, bo nie zgadzał się z warunkami zabudowy . Przerobiliśmy za to balkon na taras i jest gdzie posiedzieć w czasie deszczu (podczas takiego letniego kapuśniaczku raczej, bo jak leje to i wiatr i cały taras mokry). A przy tarasie póki Augusty Luisy, niewielki jeszcze Dortmund i powojnik JPII, obwódka z bodziszków Renarda i len wysiewany:







Gabriel, dzięki za wizytę. Człowiek homo sapiens gardenus wykształcił w drodze ewolucji umiejętność cieszenia się z pracy łopatą i taczką



Witaj Iwonka, jeszcze u Ciebie nie byłam, wpadnę wieczorem. Czy w Twoim awatarze berneńczyk?
Ewciu, to mój drugi irysowy rok, ale się wkręciłam na maxa:





Miłego dnia. Wybieram się dzisiaj z mężem na wykopki

Witaj Ładny ogródek już urządziłaś z ugoru, jest na co popatrzeć i co popodziwiać Mi najbardziej spodobały się irysy, cudne

I ja chętnie skorzystam z zaproszenia. Widzę róże, a to znaczy, że się mnie nie pozbędziesz.
W ślicznym miejscu mieszkacie, a początki ogrodowania wielce obiecujące.

Ewa, usiądź wygodnie, kawy wystarczy, może się jeszcze jakieś ciacho znajdzie
Ostatnio wszystkich gości męczyłam monotematycznie ciastem z jabłkami i dynią, niestety słoiki z dynią wyszły , więc może jakieś ciasteczka kruche na przykład. Planuję w tym roku zrobić konfiturę z płatków róży, wyczytałam gdzieś na forum, że nadają się do tego płatki Rosarium U., ale muszę to jeszcze sprawdzić Tak, ciasteczka różane to dobry pomysł...
Mam blisko 50 krzaczków róż, myślałam, że to dużo .
Odwiedziłam kilka oazowych ogrodów i doszłam do wniosku, że dużo, rzeczywiście, ale w porównaniu do ogrodów bez róż
Tej wiosny dosadzam:
Munstead Wood,
MMe Plantier
James Gallaway
i dwie Eyes for You (jak się uda).
Zobaczymy też, co tym razem wystawi na all mój ulubiony różany sprzedawca.

Piotrek, dzięki, że zajrzałeś. Irysów będzie więcej tego lata, powiedziałabym nawet dużo więcej Te na zdjęciach powyżej to Come away with me i Paul Black.

Ciasteczkiem dzisiaj bym nie pogardziła - nie wyspałam się i humor jakiś może nie wisielczy, ale nie najlepszy.

Ty się obkupujesz w kolejne róże, a ja wyeksmitowałam... z 70 krzewów zostało mi 15
Też dobrze!
Munstead Wood uwielbiam, jak i wszystkie purpury...

Dobrego wtorku!

Sylwio aleś sobie piękne róże wybrała .Pamiętaj ,że Jams Galway osiąga znaczne rozmiary .U mnie ma 3 metry .Przecudne ma kwiaty ,takie napakowane aż zawsze się dziwię ,jak one się trzymają .Będę podziwiać

Witaj Sylwio ,przyszłam na kawę i kruche ciasteczka , piękny teren, ciekawe roślinki a to dopiero początek .

ja swoje róże mam okopczykowane , ale nic z nie nie robię , zobaczymy jak przezimują .

Widzę że kochasz irysy i liliowce ,to tak jak ja ,to u Ciebie widziałam liliowca Walter Kennedy, gdzie go kupowałaś ?

Pięknie ci kwitnie Augusta Luise , ależ ma tych kwiatów! U mnie tez rośnie przy tarasie , bardzo ją lubię. No i widzę , że cudne czerwone jeżówki podziwia twój synuś.

Flora wrote:
Sylwio rewelacja - ten tekst pasuje do Forumowej większości gdzie nie wejdę do ogrodu to wszyscy piszą że nie mogą doczekać się wiosny ,jak mało do szczęścia potrzeba dla ,,zielono zakręconego'' ogrodomaniaka... ....a co o tej porze roku wykopujecie...

Piekne te liliowce z ,,falbankami'' bardzo mi się podobają ale cena mniej..

Dzisiaj na tę szarzyznę za oknem kolory:




Walter Kennedy właśnie

Urocze rumieńce - Ashwood Rings of Saturn, rozbrajający po prostu:





A teraz diploid - Cascading Blue:





Nowinko, Jeżeli chodzi o Jamesa Galawaya to myślałam że do 1,5 metra rośnie, ale jeżeli większy to super. Pójdzie pod
płot, obok Pilgrima może, napisz proszę, czy Ci choruje, zresztą zajrzę do Ciebie, pewnie masz zdjęcia. Tylko u Was dziewczyny czegoś szukać... Na której stronie to będzie trzeciej czy osiemdziesiątej trzeciej Wsiąkam w te wątki, a tu obiad trzeba dzieciom gotować Pewnie jest jakaś opcja wyszukiwania w konkretnym wątku, a ja tu się kompromituję nieobyciem forumowym. W każdym razie wpadnę. A, i znalazłam gdzieś jeszcze informację, że kwiaty Jamesa nie są tak duże jak piszą, ale może to od cięcia zależy?

Aga wczoraj wtorkowe lenistwo. Cały dzień z dzieciakami w domku, tylko spacer króciutki. Jak to się stało, że róże się od Ciebie wyprowadziły? Chociaż oglądając Twój ogród ma się wrażenie, że wszystko jest tak jak miało być, więc może róż miało nie być po prostu... Skoro u Ciebie róże to historia, dla Ciebie moje History:


Geniu Waltera kupowałam u pana Tadeusza K., wiem, że jest na tamtym FO, ale mnie tam nigdy nie było. U Ciebie też piękne liliowce widziałam w wątku sprzedażowym, szkoda, że niektóre nn, sprzedajesz po jednej rozedzie liściowej? Próbowałaś krzyżować? Moje doniczki do wysiewu nasion już przygotowane, może dzisiaj uda mi się wysiać i opisać, to wstawię zdjęcia. Spójrz na Space Warp, na pewno Ci się spodoba:


Elu Augusta jest przecudna, dokupiłam pięć krzaczków, więc teraz koło tarasu rośnie osiem, czekam tylko, żeby młodsze i starsze wyrównały kwitnienie, mam nadzieję, że nastąpi to tego lata i będzie pięknie. U Ciebie też tak szaleńczo pachnie?


Chester śmiejemy się z mężem, że nasze pasje podobne, bo ja kopię i on kopie... Zabrał mnie ze sobą i wykopałam pięć gwoździ, z dwie blaszki i podkowę , będzie szczęście jak nic Szuka i szuka już pięć lat i ciągle tylko jakieś guziki, a skarbu jak nie było tak nie ma, ale za to z wiedzą historyczną u niego to już tak na poziomie profesury gdzieś. A, i wszystkie dołki zakopane, darń na swoim miejscu





Miłego dnia Wam wszystkim

Daleko na kawkę, ale fajnie, że popatrzeć można bez problemu. Lubię - jak już inni pisali wcześniej - oglądać takie przeobrażenia "prawie niczego" w COŚ!
Irysy i róże - masz już co pokazać, w tak niedługim czasie.
Będę zaglądać w oczekiwaniu dalszego ciągu.

Pozdrowienia znad morza.

Flora wrote:
Ja od Tadeusza- tadeo mam dwa liliowce , ale jeszcze nie kwitły Face the Fire i Magical Mystery Show

Po jednym sprzedaje jak już jedna zostaje , ale jak ktoś jest pierwszy to może kupic tyle ile jest .

Ja kupuję po jednej rozecie bo one się rozmnożą a wolę za tę cenę mieć różne odmiany niż jedną odmianę .


Gdybyś miała sadzonkęWalter Kennedy to możemy wyienić na inną odmianę

History piękna róża .Wiele razy się do niej przymierzałam i w końcu jej nie mam .Teraz to już przepadło ,bo wszystkie miejscówki zajęte .James Galway nie choruje ,będziesz mogła bez problemów cieszyć się jego urodą .Liliowce masz piękne

Ogromnie lubię gdy z takiego ''nic'' powstaje ''coś'' unikatowego w swoim rodzaju. Fajnie jest obserwować ogrodowe metamorfozy. Będę tu zaglądać czasami, jeśli pozwolisz? Co prawda ja nie ogrodowa jestem, ale takie widoki mnie zachwycają.