Forum Ogrodnicze Oaza

Joasiu- Jo37 - witam Cię serdecznie.

Ewciu - Nowinko - powiedzmy, że upakowane to mam na rabatkach, reszta terenu - jak to się mówi - ciągle z "możliwościami" Co do fotek, to mi się wydaje, że ja już wszystko pokazałam i nowe fotki to i tak "odgrzewane kotlety"...

Elu - Elsi - no wieź ty mnie nie strasz... drugi lęg mowy nie ma.... jak to towarzystwo wyfrunie to przenoszę "gniazdko" na ogród - niech się tam rozmnażają.
Powojniki w tym roku - nędza z bidą - antrageny do połowy wysokości "gołe" i wyglądają szpetnie. Dlatego ich nawet nie fotografuję.
Moja ukochana "Piękna Panna Młoda" startuje od ziemi. Dwa powojniki wypadły po zimie. Moja ziemia chyba nie dla powojników, jednak.
Za to różyce mają tyle pąków, że jak ich jakaś zaraza nie dopadnie (wczoraj ubiłam jedną ogrodnicę niszczylistkę na Agnes), to w tym roku będzie Festival Różany.

Weekend majowy się zbliża... nareszcie ma być ciepło... a ja zamiast leniuchować będę organizowała swojej córce... okrągłe urodziny. No, może uda mi się z gośćmi choć na chwilę usiąść na powietrzu
Więc żeby nie zostawiać wątku bez fotek...

Moje pierwsze kwitnące kólewny - Agnes, która zaliczyła pierwszy kontakt z ogrodnicą....



i Theresa B. - niezniszczalna.



zaczynają też kwitnąc kanadyjki, ale nie zrobiłam im fotek


I pierwszy z większych powojników - Nelly M....




Jedne azalie przekwitają a inne... startują




Lubie te iryski syberyjskie...




To są moje najdłużej kwitnące tulipany, kwitły prawie 3 tygodnie ! chyba cień im odpowiada.





i takie tam widoczki....

Ewo-najbardziej atrakcyjne są właśnie te "takie tam widoczki" Mimo,że mam ok 50 krzewów róż to kwitnieniem jak na razie mogę zachwycać się w Waszych ogrodach.Moje rozpoczną kwitnienie nie wcześniej jak za dwa tygodnie(chyba)

Romciu, u mnie z tym kwitnieniem to też jeszcze nie jest tak spektakularnie
Agnes już przekwitła... reszta róż zakwita kiloma kwiatkami. No, Artur Bell jest w pełni kwitnienia, ale biedaka uwielbia ogrodnica i codziennie po kilka zbieram z niego i uśmiercam...
Jak on pachnie...



Ładnie zaczyna też Alchymist






Teraz do kwitnienia szykuje się Aloha Kordesa, John Davies i Westerland... i Kanadyjki.











Rozsiały mi się naparstnice - tam gdzie się wysiały... tam rosną - wśród lilii, róż i na... warzywniku






I takie tam , mieszane towarzystwo.

Ewciu ależ masz busz Bujnie i kolorowo Lubię oglądać takie ogrody ,jak Twój

Agnes ma piękny kształt pączków.
U mnie naparstnice też rosną gdzie chcą.
Ja tylko czasem pomagam im zamieszkać tam, gdzie ja chcę
Bardzo podoba mi sie ta rabatka na środku, hostowa.

Ja też! ja też znam Twój ogródeczek..
Tu są wzyscy fajni,a TAM..

Dobry wieczór
gospodyni nie ma ? Ewciu, Twój busz powoduje u mnie szybsze bicie serca, gęsto, ale tak smacznie. Pod brzozą mam podobne nasadzenia - tawułka, hosta, chyba też widzę żurawki - super! Bardzo ciekawie wygląda też Artur w trzmielinie
Pozdrawiam gorąco!

Dziękuję Iwonko - Majowaza te miłe odwiedziny

Teraz zielony busz ustępuje miejsca Królewnom.... w tym roku łagodna zima pozwoliła na oglądanie ich w pełnej krasie.


White Cover / Kent u stóp Alchymista











Para Comte de Chambord (jaki ona ma zapach...) i Graham Thomas...

Cudowne kwitnienia królewien.
Pokazuj ich jak najwięcej, bo z tego co pamiętam masz się czym chwalić

Moja silna trójka Aloha Kordesa, Westerland i rozdzielający ich różowy John Davis...

Johna Davisa podpatrzyłam u Ciebie w ubiegłym roku i od wiosny go mam.
Mam nadzieję że rozrośnie się w tak dużego krzaczora, jak Twój

Ja tam mam dwa krzaczki.... ale to zacna róża i jak się zadomowi ... "będzie Pani zadowolona"

Widoczki cudne
Westerland jak zawsze niezawodny,
U mnie w tym roku nareszcie pokazał swój potencjał

U mnie, Gosiu, też... jak dla mnie takie łagodne zimy mogą byc corocznie.... no tylko trochę śniegu by się na święta przydało

Mówicie, że Westerland taka niezawodna? A ja świadomie zrezygnowałam z niej na rzecz Stanwell Perpetual. I chyba trochę żałuję, bo SP pokrój ma jak dla mnie okropny, nie chce iść w górę tylko rozpłaszcza się jak naleśnik i kwiaty szybko i brzydko się starzeją. Zamierzam ją przesadzić pod siatkę, może jak się o coś wesprze to nabierze wyglądu.

Cześć Ewuniu.
Jak zwykle padam w szczerym zachwycie nad Twoim ogrodem, a różami w szczególności. Pięknie komponujesz i tam gdzie trzeba pozostawiasz dystans odpowiedni. U mnie wszystko powoli zaczyna włazić na siebie, choć moje róże to dopiero podlotki. Czuję, że czeka mnie wieeelki remont niebawem.

Czy Ty jesteś pewna, że Comte de Chambord to ona? Tak jej się przyglądam i mam dziwne wrażenie, że to inna róża. Pąki i budowa kwiatu nieco mi przypominają Johna Lainga ale kolorystyka wskazuje raczej na Mme Boll ewentualnie Mme Knorr.
Zobacz jak wygląda moja Comte:
Przyjrzyj się szczególnie pąkom.

Ewuś - Constancjo - jak się cieszę, że Cię widzę na Forum
Nie jestem znawcą róż - kupiłam ją z taką metką, więc polemizować nie mogę.
Ale faktycznie może to J. Laing... to mam zagwozdkę... muszę jej porobić więcej fotek do porównań. Choć John choruje podobno mocno na plamistość, a moja choć rośnie w półcieniu zawsze była zdrowa.
czy J. Laing też tak oszałamiająco pachnie ? Kolorkami bym sie nie przejmowała, bo mój aparat mógłby przy twoim robić za... pucybuta
Jesteś niesamowita z tymi identyfikacjami

Hej, Iwonko-Majowa Westerland niezwodnie... przemarza mi w srogie zimy, to na pewno
A po zimach łagodnych potrafi dać taki pokaz, że wszystko mu wybaczam, tak jak teraz. Ma fajny pokrój, daje się kulować i ma takie kolorki, że miodzio. Wybór należy do Ciebie