Forum Ogrodnicze Oaza

Taka ładna zadarniająca roślina i na biało kwitnąca, a Wy tu o wyrywaniu! A za jej krewniaczkę wielkokwiatową to trzy euro trzeba zapłacić! Serio.
Ewa, za hostą ten biały łan to armeria?

Ewuś, gwiazdnica to wydaje mi się mały pikuś przy tym czerwonym szczawiku. To jest dopiero cho .... Takie małe, niepozorne a korzenie mocne i na kilometr. Mam porównanie, bo mam oba chwasty.

Ja też mam oba. I jakos z gwiazdnicą sobie radzę. Ze szczawikiem już nie.
Chociaż jak się go regularnie pieli można go ograniczyć. Tylko kto ma na to czas?

Nie Gosiu, szczawika nie da opanować, to najgorsza zaraza jaką przywlokłam z sadzonkami a jak już wsieje się między kafelki to już umarł w butach
A gwiazdnicy kiedyś szukałam bo syn chciał zobaczyć jak ona wygląda i nie umiałam znaleźć bo akurat wszystkie wyplewiłam

Ave wrote:
Też się zastanawiałam, ale niemożliwe! Ave, tydzień, dwa i wiosna przyspieszy. Gdybyś tylko nie musiała karmić głodomora

O, ilu Miłych Gości, a mnie powiadomienie nie przyszło...

Siberio - wlewasz nadzieję w moje serducho, plewiłam tą paskudę tydzień temu i wyrwałam jej, zapełniając całą taczkę, łącznie z ziemią. Mam nadzieję, że ją spacyfikowałam.

Majka-Edulkot - Ja też zbieram deszczówkę, z rynien na domu - do zbiorników po szambie przydomowym. Kiedy podłączyli nas do kanalizacji szkoda było marnować zbiorniki. Woda w nich jest już przebrana i czysta. A roślinki bardzo wdzięczne jak jest susza.

Marta-Artam - to co. podesłac Ci tej "ładnej biało kwinacej" roślinki
Tak, za hostą siedzi armeria, a po naszemu zawciąg, nie wchodza mi do łepetyny te łacińskie nazwy tym bardziej Cię podziwiam..

Wiola, Margo, Edulkt - szczawik czerwony też mam, na razie niewiele i niech tak zostanie. Jak zaczęłam go tepić, to chyba sie przestraszył i wziął się do rozmnażania ale go pilnuję. Fakt, między kaflami albo płytami jest "jak Lenin - wiecznie żywy".

Vituś - noooo, przyspieszyła , ale zima. Wiosna w odwrocie, dzisiaj "przeprosiłam się" z zimową kurtką.


to dla pokrzepienia serc... i oby do wiosny

A dziękuję uprzejmie, mam całe łany swojej! Choć już trochę przerzedzone
Oj, potrzebne takie widoki ku pokrzepieniu serc... Wiosna ponoć za dwa tygodnie dopiero!

Och, to proste - wiosna daje nam czas do nabrania sił...

EwoAve, jeszcze coś ku pokrzepieniu serc - mam przerwę w kibicowaniu Twojemu ogrodowi i głodnam obrazków i opowieści

Evo, niestety ten szczawik straszliwie sie rozsiewa. Dlatego piel go zanim zawiąże kwiatki

Ewa, przegorzany świetnie wyglądają na zdjęciach. U mnie w ogrodzie trochę mnie rozczarowały. Wysiałam, nie wyrosły zbyt wysoko i wyglądały byle jak. Zostawiłam dwa, to będzie ich sezon ostatniej szansy, mam nadzieję, że pokażą, co potrafią.

Cześć Ewciu :hug:Co nowego u Ciebie w ogrodzie ? Czy nadal walczysz z gwiazdnicą? Ja ze swoją całe ogrodowe życie .Już mam całe zastępy nowej ,a dopiero poradziłam sobie ze starą.Feniks przy niej to mały pikuś

Właśnie wczoraj, tuż przed deszczem, skończyłam pielenie tej paskudy. Na chwile mam czysto na rabatach...ale po dzisiejszym deszczu chwaściory ruszą znowu

Hmmm, pustawo tu... to wstawię trochę fotek... chociaż...






I znów mam swoje "kapusty" jak nazywa hosty moja Sis
















I moje ciurkadło



Na podeście , z lewej strony widać kawałek ceramicznej rury przykrytej kawałem pniaka. Wczesną wiosną, kiedy ruch na działce był zerowy... sikoreczki postanowiły sobie załozyć tam... gniazdko. W sumie niezły pomysł - rura sie nagrzewa od słonka, pniak chroni przed deszczem... tylko, że przez to teraz my mamy praktycznie eksmisję z podestu, bo nie chcemy przeszkadzać w karmieniu tego drobiazgu co się wykluł i wolne chwile spędzamy siedząc na stopniach tarasu przy domu czekając kiedy to towarzystwo się wyniesie...

Ewunia, ależ piękne widoczki zaserwowałaś, zwłaszcza pierwsze ujęcia brzozy z tawułami(?) mnie zachwyciło.
Kapusta bardzo piękne - ja znów skusiłam się na kilka odmian. Ale wybieram teraz takie, które nie smakują ślimakom.
Zazdroszczę sikorek mimo, ze wygnały was z tarasu. U mnie Max przegania towarzystwo i mądre ptaki nie gnieżdżą się w okolicy.
Miłego dnia Ewunia!

Witaj Dorotko
Moja Zorka właściwie odkryła to latające towarzystwo bo nie odstępowała tej rury na krok - dopiero jak Małż podniósł pniak to się przekonaliśmy - dlaczego i od tej pory ma zakaz zbliżania się do podestu. Ona wyniucha każde stworzenie na działce.
Zdziwiło mnie to, ze wszyscy piszą o brzozach jako drzewach "pod którymi nic nie będzie chciało rosnąć, bo pijawce...." a u mnie rosną nawet hosty i dają radę...

Ależ u Ciebie jest ładnie. Bardzo podobają mi się Twoje rabaty z hostami.

Ale upakowane Twoje rabaty Ogród o tej porze roku pięknie wygląda .Szczególnie ,to nas nie rozpieszczasz zdjęciami ze swojego raju ,a masz tak pięknie

Ewa, a wiesz, że sikory zechcą jeszcze wyprowadzić drugi lęg? .
Nas z tarasu próbowały wysiedlić drozdy, ale w końcu przyzwyczaiły się do naszej obecności
i kusowały z robalami do gniazda.
A jak się mają Twoje powojniki? odbiły?