Forum Ogrodnicze Oaza

zeberka363 wrote:
Nie sprzątnięty??? Jak dla mnie, porządek idealny. Co Ty, dziewczyno, chcesz sprzątać?
U mnie też błocko, tydzień mrozów skuł ziemię na tyle głęboko, że pod warstwą 3-4 cm bagnistej brei nadal grunt twardy jak kamień.

Dzieje się u Ciebie, oj dzieje Ogród nieogarnięty W którym miejscu

Na zdjęciu tego tak nie widać,ale na rabatach pełno liści i innego śmiecia,trawnik też nie lepszy.
Słonko świeci,ale brzydko wieje...
łzy hioba z nasion ze straganiku

parapety się kurczą


taki piękny tort wygraliśmy w tym roku na zabawie karnawałowej

Zeberko mi to już podłogi brakuje, tyle doniczek, zwariować idzie
Człowiek taki wygłodniały zieleni że szaleje na całego

U mnie też nie ma miejsca na parapetach, znam ten ból

Zeberko pisałaś o soku z brzozy, swego czasu słyszałam o nim i to w samych
superlatywach powiedz proszę jak go ściągać. Według tego co wiem ale tylko
słyszałam przeciwdziała nawet rakowi a nawet go leczy.

Wiolinko sok dalej nie leci-mąż z synami byli dziś sprawdzić.W pniu wierci się otwór na ok 5cm,w otwór wkłada się rurkę i podkłada butelkę,ale wegetacja musi ruszyć-u nas jeszcze nie ruszyła....
Michale i Ilonko te parapety to dla nas za małe robią
Tort się nie wkleił-więc próba nr.2

Czyli jak wegetacja ruszy to sok zacznie lecieć? Pytam bo też chciałam go trochę zlać. No i jak długo tak będzie kapać z tej rurki?

Tak Ilonko soki muszą zacząć krążyć,a jak długo? Do jesieni,ale nie więcej jak 50l z jednego drzewa.
Poczytaj na necie

Agnieszko, temat soku z brzozy. Mam pytania:
-rurka wbita w pień (otwór) ukośnie czy prostopadle do pnia?
-jakaś określona, optymalna wysokość drenażu od powierzchni gruntu?
-średnica rurki, głębokość otworu?
-jak, w przybliżeniu, szybko leci sok?
-rurki stalowe, miedziane i gdzie można kupić?

Przymierzam się do soku z brzozy już kolejny raz, ale do tej pory jakoś myśl o tym, ze nikt tego nie robi hamowała moje zapędy. Teraz już będę dzielny i wytrwały

Agnieszko tort SUPER

W zeszłym roku robiłam pierwsze podejście do soku z brzozy. Na filmie na YT było proste.

Chyba nie było o "dziurce 5 cm" i nawierciłam płycej. I wyszła d... Ale słoik był szklany (podobno to ważne) i utopiły się w nim (słój 5 l) 2 dżdżownice

Małgosiu i Zbyszku sok pomalutku zaczął lecieć,ale idzie mróz więc zatkamy dziurę kołkiem.
Dziura zrobiona pod skosem ku górze, głębokośc ok5-6cm,na wysokości butelki plastikowej(nie wiedziałam,że trzeba szklaną...)-butelka stoi na ziemi,rurka jakaś gumowa(nawet nie wiem skąd mąż ją wziął...) przewleczona przez korek i butelka jest zakręcona więc nie liczę na połowy dżdżownic
Zbyszku pooglądaj sobie filmiki na YT-też je oglądałam -tam jest wszystko czarno na białym

Dziękuję, będę próbował po przymrozkach

O YT nie pomyślałem , a faktycznie wiele tam ciekawych rzeczy można obejrzeć.

Wiem zeberko że trochę męczymy temat ale napisz jeszcze na jakiej wysokości masz tą dziurkę wywierconą?

Pierwszy raz wysiałaś trawę? Nie mam szczęścia do takich wysiewów. Wysiewałam trawę z wymiany...szybko rosła, wiosną po posadzeniu do gruntu, liście szybko się połamały, trawa padła
Przetrwała tylko trawa cytrynowa...liście zalane wrzątkiem miały super smakować, mi nie smakowały...z cytryną nie miały nic wspólnego.

Anna96 wrote:
Jadalna jest tylko dolna biała część, jako nieodłączny składnik wielu azjatyckich dań. Przyznam się, ze pierwszy raz słyszę o zalewanych wrzątkiem liściach jako herbacie (dodatku do herbaty). Próbowałaś z suszonymi czy świeżymi?

Z suszonymi, wzmiankę o zastosowaniu trawy przeczytałam w gazecie z przepisami kulinarnymi. To nie była herbata, ,, zapach podobny był do zużytych skarpet'' jeden niewielki łyk tylko spróbowałam więcej się nie skusiłam
Trawa rosła w kamionkowych doniczkach, zdobiła rabaty tylko sezon.

Witaj Agnieszko
No faktycznie , leci już sok z brzóz
A ja , jak ten niedźwiedź dopiero się budzę