TEMAT: Podwójne życie i psy ogrodnika

Podwójne życie i psy ogrodnika 01 Lis 2019 17:19 #680024

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20116
  • Otrzymane dziękuję: 84051
No i jest listopad.
Od paru dni nie robię nic - właściwie nie wychodzę z domu, leczę rozwalający mnie katar z bólem zatok, jutro też nic nie zrobię, moja babcia wpoiła mi, że w Zaduszki ziemi się nie rusza. Niech będzie - ma się ocieplić, grabienie liściorów nie będzie tak bolesne. A licząc z tym, co jeszcze nie spadło, pewnie z ćwierć setki worów się uzbiera... Częściowo kupiłam korę do okrycia rabat, listopad i grudzień to czas zbierania w parku (i przywożenia z gór) iglastych gałązek - potrzeba mi do dziesięciu worków, wiem, bo potem usuwam to stopniowo wraz z postępami wegetacji.
Nie zdążyłam skosić trawnika - i chyba już przepadło, za mokra trawa, nawet przy korzystnej pogodzie. Miejscami, jak zwykle wyłażą place mchu :mad2: Wiosną będzie zwykła harówka przy jego usuwaniu.
Troszkę bylin zostało do przycięcia - i ostatnie liliowe badyle, czekałam, aż całkiem zżółkną.
Jak zostanie mi zapału - podetnę te powojniki, które trzeba - i pooglądam róże.
I chyba koniec.

Ostatnie (dzisiejsze) kwiatki Jude the Obscure



Powojnik też dzisiejszy - chyba pojedynczy kwiat Daniela Deronda (rosną trzy splątane)



Spóźnione ostróżki





Klonik Dissectum - złocista koronka nad miedzianymi liśćmi magnolii



Oczar pośredni (Hammamelis x intermedia) Diane - w marnym świetle nie sposób oddać jego kolorów

Ostatnio zmieniany: 01 Lis 2019 17:20 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, Armasza, Betula, Carmen, Jaedda, Szafirek, Mandorla, ewakatarzyna


Zielone okna z estimeble.pl

Podwójne życie i psy ogrodnika 02 Lis 2019 16:13 #680093

  • Szafirek
  • Szafirek's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2269
  • Otrzymane dziękuję: 10961
Gałązki iglaste już mam przygotowane, śnieg - to już nie zależy ode mnie :think:
Narcyzom i czosnkom ozdobnym rzeczywiście przymrozek nie zaszkodził, a róża wypuszcza nowe listki :crazy:
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Podwójne życie i psy ogrodnika 13 Lis 2019 17:53 #681058

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20116
  • Otrzymane dziękuję: 84051
Szafirkowa Aniu - wyrywne narcyzy, nie mówiąc o szafirkach czy krokusach znajduję co i rusz, grabiąc liście ciągle odkrywam takich "w gorącej wodzie kapanych". W tym - piękny hiacynt wielopędowy, zapewne "Blue Festival" - musiałam przysypać go dodatkowym wiaderkiem torfu. :jeez:

Co gorsza - znosząc do piwnicy uśpione cebule hippeastrum zauważyłam dziś, że dalie przygotowane tam do zimowania poczynają sobie całkiem bezmyślnie, niczym kartofle przechowywane w nieodpowiednich warunkach wypuszczają długie, blade "wąsy". A skąd ja im wezmę zimniejsze miejsce, skoro do niedawna na zewnątrz było ponad 10 stopni na plusie - a idzie kolejne ocieplenie i to mocne? No żesz... gdyby nie dwie październikowe noce, "wykopki" odbyłyby się sporo później i to z dużą korzyścią dla dalii...

A liści jeszcze "każda ilość", co prawda z magnoliowymi prawie się uporałam, również milin goły - ale z "wielkich organizmów liściastych" została jeszcze wiśnia sakura w pełnym ulistnieniu, to samo - śliwa Pissardi, glicynie - liście przywiędłe, lecz wiszą - no i lipy, dopiero w ostatni weekend zaczęły żółknąć, straciły może 10-15% listowia. Bedę się bawić do grudnia, jak nic!

Niektóre liście są ładne.
Kloniki japońskie na przykład mają w tej chwili "solówki" na tle ogólnej szarości:
Emerald Lace







Katsura







Sango Kaku - już przygasa



a Berry Broom dopiero się rozjarza





i NN przy bramie



Oczar - ostatnie dni chwały



Już po ostatnim oziębieniu rozwinęły się dwa pąki The Poet`s Wife - i nadal kwitną



Ciekawe, czy da radę jeszcze jedna albo dwie róże - już widać kolor płatków, a idzie ciepło.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, CHI, minohiki, Betula, Carmen, Jaedda, Szafirek, anaka, ewakatarzyna

Podwójne życie i psy ogrodnika 13 Lis 2019 18:55 #681072

  • CHI
  • CHI's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3996
  • Otrzymane dziękuję: 21507
Kloniki śliczne, a pogoda zwariowana. Jeszcze się okaże, że w grudniu będzie na plusie dzień i noc...
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Podwójne życie i psy ogrodnika 16 Lis 2019 21:46 #681251

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20116
  • Otrzymane dziękuję: 84051
Małgosiu - to się okaże na pewno, no, może będą krótkie spadki temperatury, ale Boże Narodzenie mroźne i śnieżne to chyba dawnych wspomnień czar.

W każdym razie mamy połowę listopada i około 15 stopni Na plusie, rzecz jasna.
Mimo gwałtownych porywów fenu zrobiliśmy małą rundkę, dwie godzinki, Karłowiczówka (straszna szkoda, że ten dom, dawne schronisko, popadł w kompletna ruinę :( ) - górne Zachełmie - niebieskim szlakiem w stronę Jagniątkowa - i pod wpływem nagłego impulsu leśna drogą, nieznakowaną, do rozdroża pod Chojnikiem, a stamtąd normalnie, zielonym - do Karłowiczówki.
Ładnie było.

















Nad górami - gruby wał chmur



W nocy ma padać... Chciałam jutro troszkę uprzątnąć rabatki przy domku z martwych badyli - i pewnie nici.
Po ostatnich opadach rododendrony niby odżyły - ale przyrosty marne, łodygi ogołocone od dołu. A dwa małe - raczej do wyrzucenia :(
Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, Jan4, zielonajagoda, Armasza, minohiki, Betula, Carmen, jagodka27, Nimfa, Bea612, ewakatarzyna

Podwójne życie i psy ogrodnika 24 Gru 2019 10:20 #684805

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20116
  • Otrzymane dziękuję: 84051
Kochani Goście i Przyjaciele, pozdrawiamy Was świątecznie życząc pełnego Dobra, Miłości i Pokoju Bożego Narodzenia.



Klimat na zewnątrz co prawda bardzo nie bożonarodzeniowy, po ostatnich deszczach i utrzymującym się nawet nocą cieple wszystko wyłazi - dziś znowu odkryłam całe skupiska startujących irysów żyłkowanych:



Trzeba koniecznie dozbierać gałęzi - i chyba dokupić kory.

Rozwijają się wciąż nowe pierwiosnki - ale im nic nie będzie:



A wewnątrz przygotowania idą niemrawo, muszę główną uwagę poświęcać pilnowaniu rekonwalescentki.

Lutni na pewno niejedna hm, nierozważna myśl przyjdzie do głowy, jak ból minie. Już dziś rano wybierała się towarzyszyć Cytrze pod płotem w utarczce z wrażym psem - gdyby nie krótka smycz, pogalopowałaby na trzech.
Ale chodząc powoli po trawie stopniowo coraz śmielej opiera się na palcach lewej stopy. Przynajmniej wypróżnienia przestały być dramatycznym przeżyciem.
Wczoraj ściągnięto szwy, a w zasadzie klamry, mamy zalecenie przez trzy dni smarować żelem pomagającym w tworzeniu blizny i do jutra - niestety - zachować klosz.
Ostatnio zmieniany: 24 Gru 2019 10:20 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, Dorota15, Adasiowa, Armasza, CHI, minohiki, Betula, koma, Carmen, Jasia, Szafirek, Nimfa, Mandorla, ewakatarzyna

Podwójne życie i psy ogrodnika 31 Gru 2019 15:53 #685404

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20116
  • Otrzymane dziękuję: 84051
Z podnóża Karkonoszy życzę wszystkim moim "realnym" i "wirtualnym" przyjaciołom dobrego roku 2020. Dobrej pogody - w ogrodach i w sercach!

Ostatnio zmieniany: 31 Gru 2019 17:42 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, merlin, Adasiowa, Armasza, pszczelarz5, CHI, Betula, koma, Szafirek, Nimfa, ewakatarzyna

Podwójne życie i psy ogrodnika 31 Gru 2019 21:31 #685424

  • ewakatarzyna
  • ewakatarzyna's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1798
  • Otrzymane dziękuję: 13161
Przepiękne ogrody Aniu :bravo:
Cudowne wszystkie kwiaty :hearts: Lilie, powojniki, róże, dalie - mistrzostwo świata :thanks:
Z prawdziwą przyjemnością pospacerowałam po Twoim Królestwie.
Jeśli pozwolisz to z wielką radością będę zaglądąć do Ciebie.


Pozdrawiam serdcznie i Szczęśliwego Nowego Roku życzę :flower1:
Pozdrawiam Ewa
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, CHI

Podwójne życie i psy ogrodnika 31 Gru 2019 21:53 #685427

  • jagodka27
  • jagodka27's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1904
  • Otrzymane dziękuję: 8681
Aniu Łatko wszystkiego naj naj najlepszego w Nowym Roku. Dużo zdrowia i efektownych kwitnień. :kiss3:
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Podwójne życie i psy ogrodnika 01 Sty 2020 11:05 #685469

  • Szafirek
  • Szafirek's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2269
  • Otrzymane dziękuję: 10961
Aniu, wszystkiego dobrego w 2020 :hug:
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Podwójne życie i psy ogrodnika 01 Sty 2020 15:26 #685518

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20116
  • Otrzymane dziękuję: 84051
CHI wrote:
Jeszcze się okaże, że w grudniu będzie na plusie dzień i noc...

Małgosia napisała to sześć tygodni temu - a w mieście nadal zima prawie śródziemnomorska, było tylko kilka nocy z niewielkim (-1/-2) spadkiem temperatury pod zero. Zapowiada się, że przynajmniej do połowy stycznia będzie kontynuacja takiej aury. We Wrocławiu cebulowe nie do pohamowania, ale tu, w Karkonoszach - jakoś nie wyściubiają nosów. Natomiast róże nadal w pełnym listowiu, przysypałam jednak korzenie lekką ziemią i okryłam angielki stroiszem - przewiew mają, ale i przynajmniej odrobinę ochrony.
Rok zaczął się lekkim mrozikiem, ale też wspaniałym słońcem:



Rododendrony odrobinę się nawodniły.




Dziękuję wszystkim za życzenia. Ewo - no jasne, zapraszam, przecież goście w ogrodzie to sama przyjemność. Ale do mistrzostwa nawet ligi okręgowej to mi daleko, po prostu uciułałam przez lata sporo roślin - i z niektórymi mam szczęście.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, merlin, CHI, minohiki, Betula, koma, Carmen, jagodka27, Szafirek, Nimfa, ewakatarzyna

Podwójne życie i psy ogrodnika 05 Sty 2020 15:12 #686095

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20116
  • Otrzymane dziękuję: 84051
Wróciłam do miasta.
Nadal mamy zimę typu włoskiego, no, powiedzmy, północnowłoskiego - przynajmniej we Wrocławiu. W takim Turynie czy innym Mediolanie pewnie też kwitną "kwiaty zimy".

Oczywiście wawrzynek



Ciemiernik wschodni Double Ellen



i Double Ellen Picotee - oba w niezbyt słonecznym miejscu, pod zachodnią ścianą - na pewno u innych znajdą się bardziej zaawansowane



jaśmin nagokwiatowy - dopiero zaczyna, ale ma setki pączków





kalina bodnantska "Dawn", pierwszy raz o tej porze widzę takie pąki



a nawet - w zacisznym kątku - całkiem rozwinięte kwiaty:



Te rośliny jakoś tam sobie poradzą, nawet, gdyby nastały mrozy. To samo - kiełkujące przebiśniegi i do pewnej granicy - irysy żyłkowane. Gorzej z kąpanymi w gorącej wodzie narcyzami. Z każdego spaceru przynoszę choć ze dwie gałązki iglaste...ale to mało.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, merlin, Dorota15, Jan4, CHI, koma, Carmen, MARRY, Szafirek, Nimfa, JaNina, ewakatarzyna, Shalina

Podwójne życie i psy ogrodnika 05 Sty 2020 16:01 #686098

  • koma
  • koma's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3809
  • Otrzymane dziękuję: 32182
Aniu z niedowierzaniem oglądam wyżej umieszczone zdjęcia,dwa razy przeczytałam Twój wpis i dalej nie jestem pewna-czy jesteś we Wrocławiu czy może we Włoszech?W moim klimacie chyba nigdy o tej porze nie doczekam się takich widoków.
Maria
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, CHI, ewakatarzyna

Podwójne życie i psy ogrodnika 05 Sty 2020 16:22 #686100

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20116
  • Otrzymane dziękuję: 84051
Marysiu - jestem jak najbardziej we Wrocławiu, a zdjęcia zrobiłam wyskoczywszy do ogrodu w trakcie smażenia mięsa na obiad, czyli między 13.30 a 14.

Nie zarzekaj się - bo i dla mnie tak wczesne kwitnienie na przykład kaliny jest kompletną niespodzianką. Klimat naprawdę łagodnieje, obojętne, czy jest to sprawka naszego dwunożnego gatunku, czy dzieło przyrody, czy nałożenie się na siebie tych czynników. Przejmując 20 lat temu ogród od nieodżałowanej pamięci teścia kompletnie nie przypuszczałam, że może u nas rosnąć choćby taka lawenda - dziś ma ją chyba każdy. Fakt, nie ma co (w tej chwili) porównywać Wrocławia z Suwałkami (w dobrym i w gorszym aspekcie klimatu), ale sama widzisz na pewno, że mija pierwsza dekada stycznia - a również i u Ciebie śniegu aptekarskie ilości, mrozy - śmieszne, w porównaniu z tym, co bywało.
Poza wszystkim - ponieważ późna jesień i zima wpędzają mnie w czarną psychiczną dziurę, wszelkimi możliwymi siłami staram się trzymać tak zwanymi pazurami na jej krawędzi i kolekcjonuję te rośliny, które jeśli nie wybuchają kwiatami, to choćby nie zamierają, a przynajmniej dają cichutkie sygnały, że gdzieś tam, zza horyzontu nadejdą dłuższe dni...
Gorąco namawiam - zaprowadź u siebie choćby ten złocisty jaśmin nagokwiatowy. On jest promyczkiem słońca na moim płocie.
Za tę wiadomość podziękował(a): Malkar, Gabriel, CHI, koma, Jaedda, Szafirek, Nimfa, Bea612, ewakatarzyna

Podwójne życie i psy ogrodnika 05 Sty 2020 20:42 #686119

  • Malkar
  • Malkar's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 1206
  • Otrzymane dziękuję: 2392
U mnie też kalina próbuje kwitnąć, ma lekko rozkwitające pączki, ale to takie maleństwo. Mam ja pierwszy rok. Za to jeden z wrzośców kwitnie w najlepsze. Ciemierniki śpią.
Nocami u nas jednak temperatura spada lekko poniżej zera lub tuż koło zera.
W czasie łowienia ryb trzeba zachować najwyższą ostrożność - szczególnie gdy się jest rybą.
Małgorzata

A u mnie w ogrodzie
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, CHI, ewakatarzyna

Podwójne życie i psy ogrodnika 06 Sty 2020 10:20 #686152

  • Szafirek
  • Szafirek's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2269
  • Otrzymane dziękuję: 10961
Ten jasmin to ja sobie chyba też sprawię. Przecudny jest :flower2:
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, CHI, ewakatarzyna

Podwójne życie i psy ogrodnika 07 Sty 2020 08:08 #686263

  • gogi_s
  • gogi_s's Avatar
Aniu, wszystkiego najlepszego w Nowym Roku.
Jaśmin Ci już kwitnie? To widok i zapach masz godny pozazdroszczenia :)
A ciemierniki jak pokażą klasę w kwitnieniu, to widok będzie spektakularny!
Zerknęłaś obok tych podwójnych-mają siewki?
Widok Twoich górskich rh jest godny pozazdroszczenia! Jednak mam tego pecha, co jestem w Twoich okolicach, to Was nie ma w PL :(
pozdrawiam Cię cieplutko!

Podwójne życie i psy ogrodnika 07 Sty 2020 09:57 #686277

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20116
  • Otrzymane dziękuję: 84051
Małgosiu - jaka miła niespodzianka! :hug: Wiele razy zastanawiam się, co u Ciebie, zawłaszcza w kontekście katlei. Może z nowym rokiem częściej będziesz się odzywać? Bardzo dziekuję za życzenia i wzajemnie - wszelkiej pomyślności.
Co do jaśminu nagokwiatowego, jego jedyną wadą jest brak zapachu, to nie jaśmin z strefy śródziemnomorskiej.
Tym niemniej jestem jego fanką i wszystkie Was, dziewczyny, zachęcam do wytrwania w postanowieniu zaprowadzenia go u siebie.

Pełne ciemierniki jakoś nie zawiązują nasion, przynajmniej ja tego nie zauważyłam.
Za tę wiadomość podziękował(a): gogi_s, Bea612


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.751 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum